Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Issaa napisał:

z rakiem mózgu to taka historia, ze mój tato na to zmarł. Miał glejaka. W dodatku moja kuzynka miała tętniaka i tez zmarła w bardzo młodym wieku, a ja mam wiekszosć genów po ojcu wiec uznałam ze jestem w duzej grupie ryzyka. Miałam zawroty glowy od dziecka w sumie, głowa mnie tak naprawde nie bolała nigdy jakos bardzo tylko te zawroty. W końcu mama tez sie przestraszyła i mnie zabrała na tomografie i tam nic nie wyszło, a zawroty głowy mam do dzisiaj, praktycznie nie moge sie obkrecic wokół wlasnej osi bo od razu mi sie kreci w głowie. Mam tez chorobe lokomocyjną i ogólnie jak cos jest niestabilne to od razu mi sie chce wymiotowac. Czasami mam bóle głowy jak sie zdenerwuje, jakos kilka tygodni temu bolała mnie głowa po prawej stronie i to tak moze przez 2 tygodnie, nie powiem troche sie przestraszyłam, ale jakos przeszło. Słyszałam ze przy raku mózgu bol głowy nasila się rano głownie a pod wieczór maleje. No a mojego tate to tak bolała głowa, ze wracał z pracy i od razu kładł sie i milion apapów, potem jakies ketonale. Poza tym miał ataki padaczkowe i podwójne widzenie. Zachowywał sie tez dziwnie czasami...Także sam ból głowy to jeszcze nie rak.

I po co to wszystko pisalas? 😭😭😭

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana, jakby Cię coś w nocy bolało, to na pewno byś to pamiętała. Twoje bóle glowy to typowo nerwicowa sprawa. Musisz w to uwierzyc, spróbuj chociaz jakoś o tym nie myśleć, zobaczysz, że prędzej czy później minie. Sama wiesz, jak bylo z jelitami:) Tobie przeszło, ja sie dalej męczę. To samo będzie z głową. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zestresowana1990 napisał:

Zakazana, jakby Cię coś w nocy bolało, to na pewno byś to pamiętała. Twoje bóle glowy to typowo nerwicowa sprawa. Musisz w to uwierzyc, spróbuj chociaz jakoś o tym nie myśleć, zobaczysz, że prędzej czy później minie. Sama wiesz, jak bylo z jelitami:) Tobie przeszło, ja sie dalej męczę. To samo będzie z głową. 

Ja sie tez mecze, dzis znow boli mnie cos w prawym boku, no to albo jelita albo watroba i jak tu myslec inaczej jak ciagle cos mi dolega??? W dodatku mam problem z corka, ma 13 lat i tez ma stany lekowe i depresyjne, wiec kolejny stres dla mnie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biedronka, niestety nerwica jest dziedziczna :( niestety, moje też będzie miało spore predyspozycje do tego.

 

Wiem, że to nudne i pewnie macie dość czytania moich histerii, ale ja naprawdę nie ogarniam :( nie potrafię :( myślę o tej morfologii i o tych siniakach i oczywiście mam wizję raka. Na dodatek jeszcze męczy mnie suchy kaszel i już widzę węzły w płucach. Czytałam, że przy chłoniakach też jest skłonność do siniakow. I jeszcze ten straszny świąd skóry. Brakuje mi jeszcze tylko zlewnych potów do kompletu...

Limfocyty mam 5% zawyzone, to chyba nie tak strasznie? Monocyty mam 1% przy normie od 3 do 8. Dostaje już szału :( chyba napiszę do hematologa... 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Róża, po to jest to forum, zeby kazdy mogl sie wygadac. Jesli ma Cię to uspokoic to napisz do hematologa. Niech On na to spojrzy swoim okiem! Ja bym wyslala Mu te wyniki. Wiesz, Ty jesteś w.ciazy i to tez ma wpływ na wyniki. Ale skonsultuj sie z lekarzem 🙂 moze się troche uspokoisz, jak On Ci powie, ze wszystko jest dobrze. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety, moja mama ma nerwice, ja tez, ale mialam nadzieje, ze dzieci tego unikna :(

Roza a moze odczekaj kilka dni i powtorz badania i wtedy zobaczysz, jesli dalej bedziesz miala odchylenia to skonsultujesz sie z hematologiem? Moj maz przy ostatnich badaniach rok temu mial monocytow za duzo, przy normie do 8% on mial 10%, oczywiscie spanikowalam i wyszukiwalam mu juz setki okropnych chorob, ale potem puknelam sie w czolo i przestalam, poki co nic mu nie jest, chyba...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wytrzymałam, wysłałam wyniki do hematologa. Oddzwonil i powiedział, że mam sir melisy napic, bo morfologia jest dobra i że są to drobne odchylenia. I u każdego zachodzą tylko nikt nie bada krwi co miesiąc. I że czasem jest tak, że akurat robi się badania jak organizm nie wyrzucił do krwioobiegu odpowiedniej ilości komórek, dlatego trzeba badanie powtórzyć.. Powiedział, że zmiany krwi zachodzą dopiero w 3 trymestrze ciąży, więc to nie od tego. Może mam jakąś infekcje, bo mam kaszel i gardło drapie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Roza00 napisał:

Nie wytrzymałam, wysłałam wyniki do hematologa. Oddzwonil i powiedział, że mam sir melisy napic, bo morfologia jest dobra i że są to drobne odchylenia. I u każdego zachodzą tylko nikt nie bada krwi co miesiąc. I że czasem jest tak, że akurat robi się badania jak organizm nie wyrzucił do krwioobiegu odpowiedniej ilości komórek, dlatego trzeba badanie powtórzyć.. Powiedział, że zmiany krwi zachodzą dopiero w 3 trymestrze ciąży, więc to nie od tego. Może mam jakąś infekcje, bo mam kaszel i gardło drapie. 

Róża, uspokoilas się troszkę??? 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zestresowana 1990 jak ja czytam twoje posty to jakbym siebie widziała tamtego roku w sierpniu,to samo oczy otwierałam i już ból brzucha i do toalety,wkręciłem sobie raka jelita grubego,miałam identycznie jak ty ,to jest nerwica tyle ci powiem,po kolonoskopi wszystko się uspokoiło,identyczne papkowate stolce miałam .A teraz ja mam pytanie czy lekarz mógłby nie wyczuć powiększonego węzła chłonnego?czuje mała kulkę na końcu szyji,badała mnie lekarka a one że ona nic kompletnie nie czuje,pokazuje jej palcem ona dalej nic ,no i odesłała mnie z niczym,i co tu robić dalej,mój węzeł znajduje się na końcu szyji ,już myślę że to nadobojczykowy,mała przesuwana ,miękka kuleczka ,i nawet nie mam jak zrobić USG szyji bo tu w De prywatnie nie robią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że zostałem wywołany do tematu, więc odpowiadam. Z bólami głowami się zmagałem, ale specjalistą w tej dziedzinie jest Pholler. Mnie łeb potrafi naparzać codziennie, szczególnie gdy się stresuję, choć ostatnio nerwica odpuściła, nie reaguję na żadne somaty, wszystko olewam, dużo ćwiczę, zdrowo jem, nie narzekam. Głowę czasem mi tak rozrywało, że żadne piguły nie działały, ale wystarczyło, że łyknąłem Lorafen i jak ręką odjął. 

Różo... marsz k*rwa do psychologa. Przecież Ty się wykończysz. Perfekcyjne wyniki, setki pozytywnych diagnoz, każdy lekarz mówi Ci, że jesteś zdrowa. Przyznam szczerze, że mimo bycia hipochondrykiem, nie umiem pojąć dlaczego TY nadal masz wkręt na tego chłoniaka :P NIC CI NIE DOLEGA, to jest pewne jak podatki i wizyta mrocznego kosiarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, murzynka22 napisał:

Zestresowana 1990 jak ja czytam twoje posty to jakbym siebie widziała tamtego roku w sierpniu,to samo oczy otwierałam i już ból brzucha i do toalety,wkręciłem sobie raka jelita grubego,miałam identycznie jak ty ,to jest nerwica tyle ci powiem,po kolonoskopi wszystko się uspokoiło,identyczne papkowate stolce miałam .A teraz ja mam pytanie czy lekarz mógłby nie wyczuć powiększonego węzła chłonnego?czuje mała kulkę na końcu szyji,badała mnie lekarka a one że ona nic kompletnie nie czuje,pokazuje jej palcem ona dalej nic ,no i odesłała mnie z niczym,i co tu robić dalej,mój węzeł znajduje się na końcu szyji ,już myślę że to nadobojczykowy,mała przesuwana ,miękka kuleczka ,i nawet nie mam jak zrobić USG szyji bo tu w De prywatnie nie robią.

Ja uważam, ze gdyby lekarz cos zauważył, na pewno by tego tak nie zostawil. Dla nas kazda najmniejsza kuleczka, czy cokolwiek co pojawia sie na ciele jest oznakiem raka.

Ja w grudniu bylam pewna na 1000% ze mam raka piersi. W zasadzie w grudniu właśnie mialam taki nawrot nerwicy na dobre. Mało tego, ja autentycznie wyczuwalam w piersi guza a przed okresem byl wielkosci takiego sporego orzecha. Pierś mnie bolała, nawet reka mnie bolala wiec wiesz, jakie mialam myśli...ale poszlam na USG a Pani powdziala, ze obie piersi czyste i żeby się nie stresować, bo stres to prosta droga do wszelkich chorób. Takze nie wiem czy Ci cos doradzilam 🙂 ale wiem, ze czasem MY duzo wyolbrzymiamy. 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Tukaszwili napisał:

Widzę, że zostałem wywołany do tematu, więc odpowiadam. Z bólami głowami się zmagałem, ale specjalistą w tej dziedzinie jest Pholler. Mnie łeb potrafi naparzać codziennie, szczególnie gdy się stresuję, choć ostatnio nerwica odpuściła, nie reaguję na żadne somaty, wszystko olewam, dużo ćwiczę, zdrowo jem, nie narzekam. Głowę czasem mi tak rozrywało, że żadne piguły nie działały, ale wystarczyło, że łyknąłem Lorafen i jak ręką odjął. 

Różo... marsz k*rwa do psychologa. Przecież Ty się wykończysz. Perfekcyjne wyniki, setki pozytywnych diagnoz, każdy lekarz mówi Ci, że jesteś zdrowa. Przyznam szczerze, że mimo bycia hipochondrykiem, nie umiem pojąć dlaczego TY nadal masz wkręt na tego chłoniaka :P NIC CI NIE DOLEGA, to jest pewne jak podatki i wizyta mrocznego kosiarza.

Jak poradziles sobie z nerwica? Tzn z tym, zeby nie reagowac na objawy? Po prostu to zwyczajnie olales? Nie zwracasz uwagi? Myslisz, ze to najlepszy sposób? 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Tukaszwili napisał:

Widzę, że zostałem wywołany do tematu, więc odpowiadam. Z bólami głowami się zmagałem, ale specjalistą w tej dziedzinie jest Pholler. Mnie łeb potrafi naparzać codziennie, szczególnie gdy się stresuję, choć ostatnio nerwica odpuściła, nie reaguję na żadne somaty, wszystko olewam, dużo ćwiczę, zdrowo jem, nie narzekam. Głowę czasem mi tak rozrywało, że żadne piguły nie działały, ale wystarczyło, że łyknąłem Lorafen i jak ręką odjął. 

Różo... marsz k*rwa do psychologa. Przecież Ty się wykończysz. Perfekcyjne wyniki, setki pozytywnych diagnoz, każdy lekarz mówi Ci, że jesteś zdrowa. Przyznam szczerze, że mimo bycia hipochondrykiem, nie umiem pojąć dlaczego TY nadal masz wkręt na tego chłoniaka :P NIC CI NIE DOLEGA, to jest pewne jak podatki i wizyta mrocznego kosiarza.

 No mnie wlasnie bolu glowa codziennie od 2 tyg caly czas, choc teraz chyba troche mniej. Tabletki nie pomagają. Boje sie najgorszego. Chpciaz staram sie mocno nie panikowac.

Psycholog wczoraj stwierdzila zaburzrnia nerwicowe i ze dopoki nie rozwiąże swoich problemow nie przestanie mnie bolec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zestresowana1990 to ja teraz mam tak z tym rakiem piersi, tez wyczuwam guzek a żaden gin nic nie widzi:/ rano jak sie obudzę o niczym innym nie myśle tylko ze cos w środku siedzi a ja nic z tym nie robię. A powiedzcie czy Wy tez przez nerwy i ciągły stres chudniecie ? Ja od stycznia schudłam juz 5 kg, robiłam badania krwi zeby sprawdzić czy cos złego sie nie dzieje, ale wszystko chyba w porządku bo nikt do mnie z badaniami nie dzwonił. Wspomnę, ze mieszkam w De a tu wyników do ręki nie dają, jakby były zle to sie maja skontaktować. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tukaszwili, byłam u psychiatry, w ogóle mi to nie pomogło. Mam wszystkie objawy. Teraz wymacalam sobie jakiegoś guzka nad łopatka, sama nie wiem co to jest, tam mogą być węzły? 

Nie spałam w nocy, praktycznie cała przeplakalam. Jeszcze przeczytałam na ziarnica.pl wpisy ludzi u których usg było prawidłowe i węzły też... A się okazywało, że są chorzy. 

Moje siniaki zrobiły się żółte, czyli się goja prawda? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zestresowana1990 - przede wszystkim biorę od kilku miesięcy Seronil, który mnie zawsze stawiał na nogi. Teraz schodzę z niego, bo nie chcę się truć lekami. Poza tym mnie nerwica w ciepłe dni rzadko atakowała, mój okres wkrętów to październik-luty. Właściwie to nawet nie wiem jakie choroby miałbym wymyślać :D na przestrzeni dwóch ostatnich lat wykonałem tyle badań, że o ja p*erdolę. Mózg się przestawił, teraz zamiast hipochondrii męczą mnie depresyjne prześladowania, ale to nawet lubię, bo wtedy jestem bardziej kreatywny, a hobbystycznie zajmuję się literaturą, zatem kiepskie nastroje sprzyjają pasji :P

zakazana88 - u mnie często bóle głowy łączyły się z piskiem w uszach, wspaniała hybryda, nic tylko panikować. Robiłem RTG odcinka szyjnego, USG tętnic szyjnych, audiometrię, tympanometrię i na koniec rezonans głowy. Jak to mówią nasi zachodni sąsiedzi - alles klar, żadnych odchyleń od normy. Wtedy przeszło. Szumy uszne mam dalej, ale nie przejmuję się nimi.

Róża00 - no ale byłaś kilka razy, brałaś leki, przeszłaś terapię? Czy po prostu poszłaś dwa razy i uznałaś, że to nie dla Ciebie? Oczywiście, że masz wszystkie objawy, bo o każdym z nich przeczytałaś setki stron internetowych, więc jeśli któryś przestaje być uciążliwy, to pojawia się nowy. Twój mózg jest zakodowany na chłoniaka i tylko solidny dekoder może poprawić obraz, a tym dekoderem jest odpowiednia terapia oraz przyjmowanie psychotropów, czy innych cudów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Tukaszwili napisał:


zakazana88 - u mnie często bóle głowy łączyły się z piskiem w uszach, wspaniała hybryda, nic tylko panikować. Robiłem RTG odcinka szyjnego, USG tętnic szyjnych, audiometrię, tympanometrię i na koniec rezonans głowy. Jak to mówią nasi zachodni sąsiedzi - alles klar, żadnych odchyleń od normy. Wtedy przeszło. Szumy uszne mam dalej, ale nie przejmuję się nimi.

 

Tylko ja bym chciala przejsc przez to bez tych wszysykich badań ale jak uwierzyc w to ze to nerwica.

Gdzie Cie bolala najbardziej glowa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana, ostatnio moja siostra była u okulisty. I on jej badał dno oka. I powiedział, że jak ktoś ma guza mózgu ( którego Ty na 1000% nie masz ) to w tym badaniu coś takiego widać, ze można rozpoznać jakies nieprawidłowości. Jak tak bardzo sie boisz, chociaz Twoje bóle na pewno są nerwicowe ale może wybierz się chociaz na takie badanie? To nic nie boli, trwa 10 minut a zawsze będziesz wiedziała, ze sie zbadalas no i moze troche bys się uspokoila co.?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×