Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nasze małe i wielkie sukcesy !! :)


Aga1

Rekomendowane odpowiedzi

... że tylko inni ludzie dają prawdziwe szczęście, a co za tym idzie żeby czuć się spełnioną, żeby życie nie było puste chciałabym pomagać innym. Pomagać zagubionym duszyczkom, które codziennie sie przewijają przez forum i szukają pomocy. Kiedyś już skladałam papiery na psychologię, ale wtedy nie miałam matury z biologii, w tym roku moge już zdawać z niej egzamin na uczelni.....ta perspektywa kusi. Może mogłabym wnieść coś do walki z tą pieprzoną nerwicą!!! Co Wy na to ;) ????

 

dobry cel, bardzo dobry :smile:

zanim jendak zaczniesz pomagać innym (dobrze, że wiesz sama jak to wygląda) - wg mnie musisz najpierw sama pokonać swoje 'demony', jeśli tego sama nie pokonasz to wg mnie nie powinnaś leczyć innych

 

jest takie powiedzenie "lekarzu, najpierw sam się wylecz" i jeśli pokonasz ten szajs - brawo, będziesz znakomitym lekarzem, jeśli nie - to jak będziesz leczyć innych?

podejrzewam, ze mając tyle pozytywnej energii - dasz radę i pomożesz innym ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj trzeci dzień pracy i dostałem pochwałę od kierownika... inny kierownik też gadał z kumplem i mnie chwalił (myślał że nie słyszę :P ), a praca przy mojej fobii społecznej wymaga kontaktu z ludźmi - widzę że idę do przodu i czuję że z każdym dniem jest coraz lepiej :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej.dzisiaj byłam z rodzinką na wycieczce kawałek od domku i wszyscy świtenie się bawiliśmy i ani razu nie pomyślałam o jakimś ataczku. tylko poprostu oddychałam wspaniale górskim powietrzem, spacerowałam i było mi cudownie od dawna sie tak dobrze nie czułam :D na moment tylko sobie przypomniałam o moich dolegliwościach ale wyobraźcie sobie że nic się nie stało kompletnie nic normalny luzik nawet jak o tym pomyślałam :smile: to był cudowny dzień :D to dzięki wam robię takie postępy naprawdę :D tylko dzięki wam. buziaczki i pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Somebody will come backstage and go, 'You saved me.' And I will have to say, 'Stop right there. You saved yourself.'"

-Tori Amos

 

Dokładnie, jedyna osoba, której zawdzięczasz swoje postępy jesteś Ty sama, to Twoja zasługa! My tylko pomagamy i cieszymy się, że Ci tak jest. A poza tym, Ty również możesz pomagać innym!

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ani razu nie pomyślałam o jakimś ataczku.

Gratulacje ,wiem jak ciężko jest nie myśleć gdy myśli same przychodzą.

Super ;)

 

vampirek nie zmienisz na pewno ,tydzień zleci i ....będzie dobrze bo jakże by miało być inaczej? ;)

A ja zaczęłam leczenie...

Brawo :)

widzę że idę do przodu i czuję że z każdym dniem jest coraz lepiej

No tu akurat nie jestem zdziwiona ;)...

 

Pokłady siły masz chyba wrodzone.

 

Miło czytać o sukcesach.

 

Buzi:*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie po wielu latach tkwienia w dole zdecydowałem się na leczenie. Przez całe lata nie wyobrażałem sobie wizyty u psychiatry. Zdecydowałem sie na to w momencie, kiedy nie było ze mną aż tak źle. W sumie sam sobą byłem zaskoczony. :lol:

Może trzeba do takiego kroku dojrzeć?

Gratuluje wszystkim małych i dużych sukcesów. Tak trzymać :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A więc mój kolejny mały/wielki sukces, od początku wakacji przybrałem już 7kg jeszcze 13 i kuracja dobiegnie końca ;) W dodatku żeby sobie pomóc kupiłem sobie gainera(ale to cholerstwo jest niedobre :/ myślałem że się porzygam jak wypiłem) i mam nadzieje, że z ćwiczeniami na masę jakoś osiągnę te 80 kg.

A co do kręgosłupa(lekarz powiedział, że się już całkowicie nie odbuduje) to je*ie mnie to jakoś sobie dam radę, będe dalej trenował...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moim sukcesem i to duzym, bo kosztowalo mnie to bardzo duzo wysilku jest to ze na terapii powiedzilam swoj zyciorys z aspektami o ktorych nie mowilam nikomu wczesniej potrafilam otworzyc sie przed grupa i wyrzucic z siebie te wszystkie przykrosci ktore tak mi lezaly na duszy...poczulam ulge, zeszlo ze mnie powietrze... czekam na dalsze sukcesy w moim wykonaniu... prawdopodobnie jestem na dobrej drodze tak mi mowi pani psycholog :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sukcesy, małe kroki... coś do przodu, byle iść.

Od tygodnia po 2 miesiącach przerwy chodzę do szkoły. Nie powiem, żeby mi to sprawiało przyjemność od razu. Ale sam fakt, że przebywam z ludźmi, nie izoluję się i nie alienuję w zaciszu domowym przed telewizorem. Najbardziej cieszy się mama i choć nie potrafię się skoncentrować na tyle żeby efektywnie się uczyć to mam nadzieję.

 

Pozdrawiam depresyjnych i wspaniałych zarazem. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×