.Tomek

Aż się dorzucę bo fajny temat xD

o mamuniu....jednak żyję. nie wiedziałem czy przetrzymam tą zabawę czy nie..no tak daję znać że mnie nie wykończyły! jestem niezniszczalny ...doszedłem do dwóch wniosków...umiera się łatwo i jest to przyjemniejsze niż walczenie o życie...a drugi to.....albo żyję z nią,...albo nie żyję wcale. dobra idę spać bo ostatnie 35 godzin snu mi nie starczyło i ciągle mam spierdolony błędnik więc za bardzo nie mogę nic innego robić. pa.

mój być może ostatni post tutaj..to pomyślałem że dowalę alkohol do psychotropów...mniam...wódeczkę poproszę.

Pstryk, daj ty spokój, ja już nic nie będę zalewał. Sami się zalewajcie, pozdrawiam.

pyzia1, dla mnie to nic naiwnego. To co piszesz to swojego rodzaju odwaga, żeby wstać i jeszcze raz się uśmiechnąć do życia, albo spróbować z niego wziąć jak najwięcej się da. Niektórym tutaj tego brakuje

denaturat raz! i tak już po mnie więc sobie dopi*rdolę na koniec. Wiecie co będzie po śmierci? Nic, dlatego to takie pociągające, czyż nie? btw. jakie fajne trunki tutaj polewasssszzz....ja też szklankę poproszę. khem...kieliszek na myśli miałem.

Ja nie mam poczucia czasu. Jadę z dnia na dzień dla mnie nie ma czegoś takiego jak poniedziałek czy kwiecień czy godzina 16. Żyję i wszystko przemija, o datę i godzinę pytam znajomych bo sam nie mam pojęcia jaki jest dzień, miesiąc nie mówiąc już o dokładnej godzinie. Ale nie powoduje to we mnie żadnego stanu lęku, po prostu nie odczuwam czasu jak każdy inny. A czasami po południu o godzinie 15 dziwię się że nie jest ranek (kiedy święcie o tym byłem przekonany).

ja już nawet na alkohol nie mam ochoty. Najchętniej to przerzucił bym się na coś mocniejszego co by mnie znokautowało na cały dzień. Hera mi się marzy. Trza będzie wypróbować. z resztą to ja nie wiem czy na cokolwiek mam ochotę. Idę sobie zrobić krzywdę. Pa.

Grzyw, nie jestem ani trochę złośliwy, lubię wiedzieć czym ludzie się kierują, przy niektórych wypowiedziach. To jest doświadczenie życiowe Pozdrawiam.

hej nie wiem ile spóźnione ale też wszystkiego najlepszego ode mnie Darek. (bosh mam nadzieję że nie pomieszałem imienia)

hyhy, śmiesznie się robi. Święta miały przedstawiać jakąś ideę, na święta ludzie powinni się jednać, godzić bla bla. A my tu debatujemy dlaczego ich nie nienawidzimy i kłótnie między sobą haha. Yh ta atmosfera świąąąąąt się usrali wszyscy na te święta. o jeszcze tylko zapytam Grzywa, czemu Ci nas żal? Co niektórym z nas jak nie wszystkim nie jest żal samych siebie za to że nie lubimy świąt więc nie potrzebujemy Twojego żalu, ale dzięki za chęci Nie żebym próbował być złośliwy. Po prostu się zastanawiam czym się kierowałeś pisząc to.

Grzyw, kochasz święta? hej no to super skoro się tym zadowalasz to bardzo dobrze. Skoro jednak nie podobają ci się nasze wypowiedzi nie musisz ich czytać Wesołych świąt dla ciebie. Pozdrawiam

ja siem dam zaprosić Mooni dawno żeśmy razem nie chlali to czas najwyższy xD Twoje zdrowie

Puki co to mam coś takiego od dwóch tygodni bez przerwy. Nie da żyć normalnie, ale nie mam pomysłu co z tym zrobić.

Korbka, Będę zaszczycony.