Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY


mysia

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór,chwila przerwy i wracam ponownie,bóle w klatce przeszły teraz są bóle pleców zaraz przy kręgosłupie...cały czas wmawiam sobie raka płuc,chyba faktycznie trzeba iść zrobić badania.Ktoś z Was miał objawy raka płuc?Powiedzcie mi jak można wykluczyć raka?Czy na przykład jeśli poza tym bólem nie mam innych objawów to mogę być spokojny?Ostatnio mam też ślinę w kolorze żółtym czyli pewnie ropa gdzieś się zbiera,kaszlu nie mam w ogóle.Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nerwice lekowa mam od 9 lat, zawsze powracala z nasilenien na jesien. Moje wakacje 2016 byly najlepszymi wakacjami jakie moglam dostac od Boga. Gdy nadchodzila jesien, strasznie sie stresowalam, ze to koniec, nie ma juz lata, ciepla, idzie zima, momenty melancholii. Na ,,poprawe,, zycia, bylam zmuszona zakupic e-papierosa, po pierwszym pociagnieciu zrobilo mi sie slabo, pod wieczor zapulsowala mi zyla na skroni i mnikiedy kladlam sie spac snilam na jawie, przebudzilam sie o 4 z trzeszczacymi zebami i poczuciem ,,gdzie ja jestem,, zaraz bede wymiotowac. Za kilka dni pod wieczor dostalam uczucia wzrostu cisnienia do glowy, mimo ze zaczelam unikac tej fajki (okazalo sie ze jest spalona) tydzienz pozniej uczucie jakby mi ktos szarpal glowe nozem trwajace sekundy, kilka takich napadow zwlasza pod wieczor kiedy ruszalam karkiem bo mam dziwny nawyk. Na 2 dni mnie opuscilo to uczucie, pewnego dnia siedze w wannie, nalalam goracej wody i poczulam sie jakbyn miala zaslabnac, znowu uczucie pieczenia na glowie, zaczela mi sie w dodatku kurczyc, jakby zyly sie kurczyly. Kilka dni bole raz lewa strona glowy jakby mi ktos zelazko przytkal na drugi dzien strona prawa, te bole przeszly bo melisie. Kilka dni pozniej rozblysk w oku, bole twarzy- okazalo sie wyrzynaja sie osemki wszystkie cztery. Pod koniec pazdziernika dostalam uczucia ciezkiej glowy, nie moglam jej utrzymac, przeszlo miesiac pozniej, w tym czasie przeszlam dwa katary tzn wmawialam sobie ze to od zatok i dostalam katar na drugi dzien. Pozniej to bylo tak(listopad) wyczytalam w necie klucia ciala-dostalam 10mint pozniej i zaczely sie laczyc z moimi mroczkami przed oczami. To bylo tak mroczka w oku i zadudnila mi zyla w glowie i serce przyspieszalo prace(tak mam do dzis 9msc) albo miesien mi podskoczyl, czasami klucie gdzies na ciele i serce 100na minute. Do tego wyczytywane objawy z netu wszystkich chorob. Zomiren i xanax rozkurczaly mi glowe. Aktualnie bedzie 9miesiac tego wszystkiego i dzisaj nadal nam glowe spieta jakby kask i boli mnie w roznych stronach glowy i serce przyspiesza. Objawy na zime jak sobie tlumaczylam ze to nerwica, ustepowaly nawet we lbie mi sie przemienilo bo nie wyjezdzalam nigdzie z domu rok a teraz wszedzie mnie pelno. Ostatnio skrecilam noge to zas klucia mialam w nodze i rozblysk towarzyszacy i serce przyspieszalo, zatkalo mi sie ucho-klucie w uchu, rozblysk i serce przyspieszylo..dolegliwosci mi z lekka ustepuja jak gdzies sie wyrwe, znajomi przyklad sylwesrer zima kiedy juz mialam te objawy ale przyszli znajomi i trzeba bylo sie bawic-przysiegam ani jednego objawu wtedy nie doswiadczylam, jak sie opilam to juz w ogole zycie bez bolu i dolegliwosci. Ale czasami mam te objawy nawet jesli sie nie stresuje. Troche mi sie wydaje, ze to byly dolegliwosci od fajki ale nerwica je podlapala tak jak kazda inna moja dolegliwosc typu skrecona noga(pisalam wyzej jak to sie dzieje), jestem mloda osoba jesZcze przed 18nastka, jakiekolwiek choroby dla starszych raczej mnie nie dotycza. Aktualnie siedze, ze spietym karkiem, sekundowymi bolami glowy w rozbych miescach, rozblsykami i przyspieszonym sercem przy kazdym bolu albo rozblysku. No coz...a i dodam, ze glowa sama w sobie rzadko mnie boli to nie sa bole takie zeby mi przeszkadzaly w zyciu wiec je ignoruje z lekka i wcyhodze na swiat ale jeszcze musze w pelni sie przylozyc. W maju 9 miesiac tych objawow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez wmawianie sobie chorób i przez lek o nasze zdrowie,zgadzam się że wszystkie dolegliwości się nasilaja i łatwo sobie coś wmówić....w moim przypadku niczego sobie nie wmawianie po prostu mam czysto fizyczne objawy neurologiczne a neurolog ów juz 3 zmieniałam i ostatni powiedział niech juz pani nie przychodzi bo żadnej choroby nie ma....a mi się ręce załamuje to ku....od czego te objawy zakręcone wiecznie głowy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dominika 11 słuchaj nie należy sobie wmawiać choroby jeśli nie ma jej oznak...jaskra nie daje Mroczkow tylko po prostu przestaje się widzieć, traci się ostrość itd....to tylko twoje wyobrażenie powoduje to że wydaje ci się że masz jaskre...to o są klasyczne leki o swoje zdrowie....a gwarantuje Ci ze wszystko jest ok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do wszystkich, którzy myślą, że mają jakąś chorobę, a wyniki nic nie wykazują - spróbujcie uwierzyć, że to objawy somatyczne nerwicy, ja przekonałam się na własnym przykładzie. Nasz mózg może nam zapewnić takie atrakcje, że ciężko to pojąć.

Ja się zorientowałam, że moje dolegliwości fizyczne są najprawdopodobniej objawami somatycznymi nerwicy dopiero kilka tygodni temu podczas rozmowy z psychologiem. Od trzech lat miałam kłucia w głowie i ucisk w uchu z wyskakującymi węzłami chłonnymi przy okazji. Chodziłam z tym przez 3 lata po wszelkiej maści lekarzach i badaniach. Wszystkie wyniki badań i wywiad lekarski nie wykazywały za każdym razem kompletnie nic!

Ale w tym roku zorientowałam się, że te objawy nasilały się w nasączonych emocjami chwilach (np. wyjazd na wakacje , modlenie się w kościele, imprezy rodzinne), a wszystko zaczęło się kiedy prowadziłam remont nowo zakupionego domu (też emocjami naszpikowana sytuacja). Dopiero kiedy uświadomiłam sobie, że to może być na polu nerwicowym i od kiedy biorę leki - te somatyczne objawy ustępują! przynajmniej na razie :) Dlatego zaczynam wierzyć, że to jednak nerwica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Posłuchajcie mojej dziwnej przypadłosci.......

witam wszystkich popnownie bo juz tu zagladałąm....!!Coz,moj problem nie znika,szukam potwierdzenia moich objawow wszedzie na wszystkich forach....nie moge nic do siebie przypasowac,tak ciezko mi oswoic sie z tym,iz moje objawy sa na tle nerwicy wegetatywnej jak zwał tak zwał.Jak to mozliwe ze człowiek zle sie czuje juz 6 rok,nic lepiej nic gorzej,po prostu codzienny taki sam kac,czuje sie jakbym zanurzała swe nogi w błocie bo juz nie wiem do czego to porownac,...to takie paskudne uczucie osuwania sie podłogi,wpadania,upadania,przewracania lecz nigdy nie upadłam nie zemdlałam tylko ciagle mi to uczucie towarzyszy...przebadana jestem neurolog powiedział ze nic nie widzi i leczyc mnie nie bedzie,sugeruje dobrego psychologa i tyle....2 psychologow powiedziało ze to od nerwicy i moich roznych problemow zyciowych,a ja im nie ufam,nie wierze bo zbyt ciezkie sa te objawy tym bardziej ze mi nie przechodza i trwaja od rana do nocy.,...biore doxepine i tez nie czuje sie po niej lepiej,mysle tylko i mysle.....gdzie moge jeszcze sie zwrocic o pomoc i odpowiednia diagnoze,kto mnie zrozumie i w koncu narafi na problem i powie to od tego ma pani te objawy,moze ktos ma podobny problem wiec chetnie porozmawiam i podziele sie swoja historia zwiazana z rzekoma nerwica.....opisz epokrotce swoje objawy:

-uczucie upadania,chwiania,niespokojna jestem podczas stania,wydaje mi sie ze mnie znosi na boki,przebieram tylko raz z jednej raz z drugiej nogi,w kolejkach ciezko mi ustac bo czuje ze juz upadne,osune sie,zemdleje,poce sie przy tym baaaaardzo mocno,

-bole głowy,wrazliwosc oczu,sa zmeczone i takie czyms ucisniete,niby dobrze widze acos mi przeszkadza...

-przewlekły bol kregoslupa,ktory jest przebadany i ok.

-okropne poty,leje mi sie po plecach i 24 h te zawroty to uczucie gniecenia w glowie i chwiania

-ciezko mi wyjsc z domu boje sie kolejek w sklepach bo nie wystoje nie chodz ejuz do koscioła i wogole ciezko mi funkcjonowac z takim codziennym stanem i co to ma byc nerwica?????jak ma w to uwierzyc,boje sie ze zbagatelizuje cos powaznego.....ktos zainteresowany?prosze o porady....

Dam sobie reke ucicac, ze te objawy maja podloze psychiczne. Mialam te same objawy poczatkami nerwicy, wybiegalam ze sklepu bo mialam wrazenie, ze zaraz zemdleje, nie ustoje na nogach, krecilo mi sie w glowie, zaczynalam czuc oslabienie organizmu, ze zaraz zemdleje. Nerwica jest najbardziej nielogiczna choroba jaka znam i doswiadczylam. Uwierz mi, ze przy tych objawach masz typowo nerwicowe mysli, ze cos powaznego bagatelizujesz, przy czym poglebiaja sie dolegliwosci. Naprawde nic Ci sie nie dzieje ze strony fizycznej, jestem pewna. Takie objawy to dla mnie normalne, szczerze chcialabym takie objawy bo moje sa o niebo gorsze. Te, o ktroych piszesz juz wszystkie przerobilam i uwaga trwaly 7 lat i nadal czasami wystepuja dlatego warto uzbroic sie w cierpliwosc. Zycze duzo zdrowia i wytrwalosci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dominika 11 słuchaj nie należy sobie wmawiać choroby jeśli nie ma jej oznak...jaskra nie daje Mroczkow tylko po prostu przestaje się widzieć, traci się ostrość itd....to tylko twoje wyobrażenie powoduje to że wydaje ci się że masz jaskre...to o są klasyczne leki o swoje zdrowie....a gwarantuje Ci ze wszystko jest ok

Teraz to zrozumialam. Jedynie chcialam sie tutaj podzielic swoja chora historia. Jak nerwica w kosc potrafi dac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Autka 86 jak ci super!!zazdroszczę ale tak pozytywnie zazdroszczę....ze ci przechodzą objawy i że po lekach jest lepiej u mnie na razie nic się nie zmienia....i nie mam wiary że to nerwica..bo nie chce odpuścić....

 

Dzięki za pozytywną zazdrość ;). Nie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca, ale od kiedy w ogóle wpadłam na pomysł, że te objawy to na tle psychicznym, zaczęło się poprawiać. Może to właśnie ta wiara i uświadomienie sobie czegoś jest kluczowe przy takich przypadłościach. Na resztę objawów moich (myśli i lęki) niestety leczenie jeszcze w ogóle nie zaczęło działać :|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

finlandio, moje objawy psychotyczne (jak sądzę) zaczęły się kilka lat temu. Zaczęłam czuć dziwne uczucie ciśnienia/ciągnięcie w uchu, na początku nie martwiło mnie to aż tak bardzo. W tym samym miesiącu co mi się to zaczęło, pojechaliśmy na wakacje i tam objaw ten się tak nasilił, że zaczął być upierdliwy (duży dyskomfort, takie czucie naciągnięcia wszystkich mięśni przy tym uchu), kupiłam krople do uszu, ale nie pomogło. Jak wróciłam do domu po kilku dniach wyskoczył mi za uchem czerwony bąbel i węzły chłonne, poszłam do lekarza, zlecił badanie krwi i zapisał przeciwbólowe i przeciwzapalne plus antybiotyk i dał skierowanie do laryngologa. Laryngolog nic nie znalazł. Po jakimś czasie bąbel i węzły zeszły, ale wyskoczyły w podbródku, ciągle ciągnęło mnie przy uchu. Ponad miesiąc brałam na to ibuprofen aż dostałam rozstroju żołądka. Postanowiłam, że nie będę się truć lekami i zobaczę jak się rozwinie sytuacja. Co kilka tygodni "ciągnięcie" przy uchu się nasilało i odpuszczało, doszło zatykanie sięucha. Kiedy było znowu dużo gorzej - dostałam napięcia i bólu całej prawej strony od ucha aż do ramienia. Poszłam znowu do laryngologa, ten, że nic i że może od zęba, więc poszłam do dentysty i na rtg szczęki - nic. I tak od ok 3 lat mnie ciągnie przy uchu i wywala węzły chłonne w podbródku pod tym uchem, potem ustępuje, za parę tygodni się pojawia. Np. na ostatnich wakacjach dostałam aż szczękościsku i bólu całej szczęki - dentysta tam na miejscu też nic nie stwierdził (znowu było rtg). Ostatnim razem wywaliło mi śliniankę i dostałam gorączki - zanim doszłam do laryngologa wszystko jak ręką odjął i laryngolog znowu, że nic. I tak w kółko.

Zauważyłam niedawno, że pogarsza się na wyjazdach podczas albo po imprezach rodzinnych albo ze znajomymi, po mszy w kościele. A zaczęło się to wszystko kiedy kupiłam dom do remontu, w trakcie jak remontowaliśmy. To wszystko - występowanie w stresujących/emocjonalnych chwilach i brak odzwierciedlenia w badaniach sprawiło, że ostatnio u psychologa powiedziałam, że zaczynam uważać to za objaw psychotyczny mojej nerwicy.

Od kiedy sobie to uświadomiłam, na razie nie mam żadnych z ww. objawów.

Jeśli chodzi niestety o objawy psychiczne, one cały czas są i nie ustępują (idę w poniedziałek zmienić leki) - cały czas w głowie pojawiają mi się czarne myśli, nie związane z niczym co akurat robię i o czym myślę, ale związane z moją podświadomością - tym czego się boję. Ciągle wyświetlają mi się w myślach projekcje sytuacji, których się boję i błagam Boga, żeby nigdy się nie wydarzyły. Przez to ciągle myślę o tych rzeczach, boję się o moją rodzinę, cały czas obserwuję i sprawdzam czy aby wszystko jest w porządku, istna paranoja. Aby - jakby to nazwać - "odczarować" te okropne myśli wykonuję natrętne czynności. To jest męczące, ba.. wykańczające, doprowadzające do depresji..

Dzięki finlandio za zainteresowanie. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim!

 

Z objawami charakterystycznymi nerwicy mam już do czynienia przeszło 10 lat. Na początku objawy pojawiły się w marketach, zatłoczonych miejscach. Dopiero od kilku lat zaczał być to jednak naprawdę duży problem...

Ignorując chorobę i te objawy, mniej wiecej 4 lata temu zachorowałem na cukrzycę typu I. Od tych 4 lat zaczęła się prawdziwa tragedia, doprowadzając do dnia dzisiejszego kiedy wszedłem na to forum.

 

W ostatnim czasie zanotowałem następujące objawy:

- światłowstęt

- pogorszenie widzenia i możliwości akomodacji oka

- mdłości w nocy

- uczucie spadania przy zasypianiu

- zmęczenie które nie ustępuje

- ataksja, odrealnienie, brak władzy nad ciałem

- maniakalne szukanie diagnoz w internecie

- depresyjne myśli, poczucie beznadziejności, agresja, zmiany nastrojów

- nieracjonalne działania, aniki pamięci, osłupienia

- ciągła temperatura ciala 37 stopni

- utrata zainteresowan i jakichkolwiek emocji (szokujące, że po rozstaniu z narzeczoną z która byłem 7 lat czułem tylko ulgę, że nie muszę wiecej nigdzie z nia juz wychodzić i udawać zdrowego)

- ciągły niepokój i irytacja

- unikanie kontaktu z ludzmi, wychodzenia na dwór i jazdy samochodem (byłem kierowcą wyścigowym, co było moja ogromną pasją)

- w skrajnych momentach drżenie rąk i brak możliwości mówienia

- wydzielina w gardle

- nadżerki na języku

- przelewanie w przełyku i jelitach

 

Przebadałem się na ile było to możliwe: usg, EKG, przesietlenie zatok, płuc, badanie drożności tetnic szyjnych, mikroelementow, krwi, tarczycy, nadnerczy, wosa, kropli krwi, wątroby, nietolerancje pokarmowe. Weryfikowałem i bezskutecznie leczyłem grzyby mimo badań wskazujących na nie. Leczyłem pasożyty, jelito drażliwe, nietolerancje histaminy, dysbiozę i alergie pokarmowe. Wątpie, że bym się zmieścił z kosztem badań w 10 tysiącach, nie mówiąc już o lekach. Obecnie moja dieta to praktycznie tylko różne kasze, warzywa, miesą drobiowe i jarzyny. Wyniki - wszystkie w normie, oprócz obniżonych granulocytów.

 

Wiem, że da się walczyć z takimi objawami - udało mi się zacząć samodzielne życie w innym kraju, skończyć studia inżynierskie z wyróżnieniem i półroczne praktyki pracując 9 godzin dziennie. Ale na co komu takie życie jak ciągle trzeba walczyć o przetrwanie? Wzystkie objawy się nasiliły odkąd zadecydowałem zrobić sobię 3 miesiące urlopu przy zmianie pracy.

 

Szukam osób które znalazły przyczynę nerwicy, bo w to, że występuje tak po prostu - ciężko mi jest uwierzyć ;) Poza tym sprawa musi w końcu się unormować, gdyż mój cukier nie spada poniżej 300, a jeśli już to na bardzo krótko. Nikt nie umie przepisaćmi odpowiedniego dawkowania insuliny - co na pewno przyniesie swoje konsekwencje w dalszym życiu. Ciekawostką jest, że jeśli coś naprawdę zajmie mnie od samego rana, to wszystkie objawy są w stanie zniknąć na kilka dobrych godzin ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z kim mozna porozmawiac o dziwnych zawrotach?takie uczucie upadania bądź wtapiania się nóg w ziemie i ciągle zmęczenie....juz 6 lat mnie to męczy masakra masakra jakaś ileż to można znosić...ten koszmar nie pozwala normalnie żyć.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, 6 lat temu leczyłam się na nerwicę lękową, wyszłam z niej dzieki lekom i było pięknie. Niestety od jakiegoś czasu mam straszne leki napadowe, rano nie mogę funkcjonować, ogarnia mnie straszna panika i boję się że coś się stanie że np zwariuję zaraz. Zaczęłam brać zotral ale to dopiero 3 dzień i niestety lęki jeszcze większe. Doraźnie biorę xanax jak już jest tak fatalnie że nie daję rady. Za tydzień mam komunięcórki i niestety moje myśli nakręcają się strasznie że nie dam rady że lęk pozbawi mnie przeżywania tego dnia... Po jakim czasie powinien lek zadziałać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, wracam po paru latach niesety ... I mam pytanie ... Czy objawem nerwicy może być wewnętrzne drżenie ?? Jak np. zasypiam to nagle czuję drżenie w całym ciele, aż mnie to wybudza, albo jak rano się budzę to też drży mi cale cialo od środka i nawet ręce mi latają co już widać... Zaczynam się zastanawiać czy to nie jakaś choroba jednak :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, 6 lat temu leczyłam się na nerwicę lękową, wyszłam z niej dzieki lekom i było pięknie. Niestety od jakiegoś czasu mam straszne leki napadowe, rano nie mogę funkcjonować, ogarnia mnie straszna panika i boję się że coś się stanie że np zwariuję zaraz. Zaczęłam brać zotral ale to dopiero 3 dzień i niestety lęki jeszcze większe. Doraźnie biorę xanax jak już jest tak fatalnie że nie daję rady. Za tydzień mam komunięcórki i niestety moje myśli nakręcają się strasznie że nie dam rady że lęk pozbawi mnie przeżywania tego dnia... Po jakim czasie powinien lek zadziałać?

 

Leki działają po 2-3 tygodniach. Ja też miałam kiedyś tak jak Ty, że budziłam się już z ogromnym lękiem ... Staraj się tego nie analizować, aż przejdzie. Na nerwicę najlepszym lekarstwem jest ignorowanie jej ... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Encyklopedia moich codziennych objawow....#

tuz po przebudzeniu zle samopoczucie

Scisk i zawroty dziwne w glowie,uczucie usuwania gruntu 24h,

Slabosc i uczucie ze zemdleje,uderzenia goracai ogromne zlewne poty,

Strach ze umre ze te objawy mnie zabija ze juz nie umiem z nimi zyc,bezsilnosc.

Bole glowy,

Mdlosci,nudnosci

Uczucie jak przy grypie takie ogolne rozbicie,brak sil.

Codzienny kac takie dziwne uczucie w glowie..

Nie do opisania ktore towarzyszy mi tuz po przebudzenie az do wieczora....

Lek przed wyjsciem do sklepu,urzedu,itd ze sie wywroce przrz te ciagle objawy i ze tam padne objawy sie bardzo nasilaja musze szybko wyjsc np ze sklepu jestem mokra i mam uczucie ze to juz koniec...

Nie da sie z tym zyc,to nerwica?

Ciagly placz przez zalamanie ze nie mogr sie dobrze czuc i zastanawiam sie ciagle skad te dolegliwosci..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, 6 lat temu leczyłam się na nerwicę lękową, wyszłam z niej dzieki lekom i było pięknie. Niestety od jakiegoś czasu mam straszne leki napadowe, rano nie mogę funkcjonować, ogarnia mnie straszna panika i boję się że coś się stanie że np zwariuję zaraz. Zaczęłam brać zotral ale to dopiero 3 dzień i niestety lęki jeszcze większe. Doraźnie biorę xanax jak już jest tak fatalnie że nie daję rady. Za tydzień mam komunięcórki i niestety moje myśli nakręcają się strasznie że nie dam rady że lęk pozbawi mnie przeżywania tego dnia... Po jakim czasie powinien lek zadziałać?

 

Leki działają po 2-3 tygodniach. Ja też miałam kiedyś tak jak Ty, że budziłam się już z ogromnym lękiem ... Staraj się tego nie analizować, aż przejdzie. Na nerwicę najlepszym lekarstwem jest ignorowanie jej ... :)

 

 

Ech, trudno jest ją ignorować, skoro jest tak dojmująca i wjeżdża zupełnie niespodziewanie na najcenniejsze sfery naszego życia. Mogę łatwo ignorować lęk przed dzwonieniem do kogoś obcego, ale jak nerwica nagle zaczyna podsuwać natrętne, bolesne myśli i wątpliwości to jak to ignorować?

One trują inne emocje i czucia.

Od środy czwartku biorę 25 mg Setaloftu i doraźnie Lorafen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×