Skocz do zawartości
Nerwica.com

Saska

Użytkownik
  • Postów

    352
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Saska

  1. Leki działają po 2-3 tygodniach. Ja też miałam kiedyś tak jak Ty, że budziłam się już z ogromnym lękiem ... Staraj się tego nie analizować, aż przejdzie. Na nerwicę najlepszym lekarstwem jest ignorowanie jej ... :)
  2. Witam, wracam po paru latach niesety ... I mam pytanie ... Czy objawem nerwicy może być wewnętrzne drżenie ?? Jak np. zasypiam to nagle czuję drżenie w całym ciele, aż mnie to wybudza, albo jak rano się budzę to też drży mi cale cialo od środka i nawet ręce mi latają co już widać... Zaczynam się zastanawiać czy to nie jakaś choroba jednak
  3. Powiem Ci, że nie wiem czy może dochodzić do jakiś patologicznych napięć szyi... ja wiem tylko tyle, że nerwica może dawać różne objawy... ja często miałam, że czułam ucisk w gardle, takie właśnie strzykanie, ale przeszło. Nie nakręcaj się. Jeżeli lekarz powiedział, że wszystko jest ok to jest ok i już o tym nie myśl... Wiem, że to trudne, ale takie przejmowanie się pogarsza sprawę. To jest jak z bólem... jeżeli coś Cię boli i o tym myślisz to boli Cię bardziej, a jeżeli zajmiesz się czymś już nie czujesz tak tego bólu... Tak samo jest z objawami nerwicy... Coś Ci strzyka, Ty zaczynasz się przejmować i coraz bardziej się nakręcasz, a objaw się nasila. Ja mam np. teraz ciągłe zawroty głowy, ale o tym nie myślę, tylko wszędzie chodzę normalnie i też pewnie za niedługo przejdzie. Trzymaj się i powodzenia
  4. ArcyHp, każdy chyba przechodzi przez gulę w gardle, albo jakieś pstrykania, czy przesuwania w gardle lub uczucie ucisku. Pamiętaj, że myśląc o tym coraz bardziej nakręcasz objaw. Ignoruj to ...Ja też mam czasem strzykanie, ale olewam to i przechodzi, a dla świętego spokoju to tak jak napisał oskaka... przejdź się do lekarza, żeby być pewnym, że to nie żadne zmiany.
  5. Na pewno kontrolujesz swoje ciało tylko nie jesteś go świadoma :) Tak jest w depersonalizacji ... Patrzysz na swoją rękę i nie czujesz, że ona jest częścią Ciebie, albo patrzysz w lustro i zastanawiasz się kim jest ta osoba po drugiej stronie. Nie czujesz siebie. Moją radą jest to, żebyś zaakceptowała te zawroty i bóle głowy i bóle szczęki i uświadomiła sobie, że to tylko objaw... nie zastanawiaj się nad nim, nie analizuj i nie wątp. Mąż i dzieci na pewno nie są niczemu winni, więc zanim na nich krzykniesz pomyśl czy warto i policz do 10... uspokój się :) Powodzenia :)
  6. Idź do psychiatry - nie zaszkodzi, a może zdiagnozować. I może udaj się do rodzinnego, zrób podstawowe badania :) Będzie dobrze, masz dopiero 17 lat i życie przed sobą Ja mam duszności od początku mojej nerwicy, a napady gorąca kiedy już zaczynam bardziej się nakręcać :) Więc to raczej tylko, albo aż objawy nerwicy
  7. Kurde mam coś podobnego i zwalałam to na pogodę ... jakoś dziwnie widzę, czuję się właśnie otępiała lekko i do tego odrealnienie, ale nie takie jakieś mocne tylko lekko/średnie... I też mam wrażenie, że zaraz padnę na ziemię ... Ja po prostu nic z tym nie robię, po prostu żyję, ale cieszę się, że ktoś ma podobnie bo zaczynałam się powoli martwić i już chciałam wybrać się do lekarza :)
  8. Też życzę Ci zwycięstwa, życie jest za krótkie, aby przeżyć je cały czas się bojąc i oczekiwać najgorszego...
  9. To na pewno nerwica :) Ja też odstawiłam leki i różna rzeczy zaczęły się dziać, ale nie zwracam na to uwagi i robię co mam robić i powiem Wam, że jest coraz lepiej. Czuję jakby nerwica atakowała w różnych miejscach, a jak nie zareaguję to co innego zaczyna mnie boleć, ale w końcu miejsca do straszenia się skończą :)
  10. Żeby leki zaczęły działać potrzeba czasu, czekaj cierpliwie. Magnez też trzeba brać dłuższy czas, żeby jego niedobór się uzupełnił. Będzie dobrze :)
  11. Odpisałam w wiadomości prywatnej. Zobacz czy doszło
  12. Kurde, ale czemu jak jest dobrze to nie myślimy, że jest dobrze i tyle i tak już będzie, tylko człowiek, czeka, aż go coś dopadnie gorszego ? Ja mam np. tak, że w ciągu dnia jest dobrze i w pewnym momencie uświadamiam sobie, że jest dobrze, więc coś będzie zaraz się dziać ... Głupie, głupie, głupie ...
  13. Z głową na pewno wszystko dobrze :) No może nie wszystko no, ale to dotyczy Nas wszystkich :)
  14. Tak, w nerwicy wkręcanie sobie choroby psychicznej jest "normalne" :) Mam tak samo jak Ty jeżeli to Cię pocieszy :) Rozmawiam z kimś i nagle dziwne uczucie w głowie, że coś zrobię, albo powiem dziwnego, albo myśli czy to wszystko jest na prawdę, a może już zwariowałam ?? Głupie myśli, ale dają niezłego stracha .... Próbuj je ignorować ... innej rady nie ma :)
  15. Fajna pogoda ? u mnie wczoraj zimno, dzisiaj zimno Przeczytałam Wasze wszystkie posty od mojego ostatniego i powiem Wam, że podoba mi się Wasze nastawienie :) Ja miałam przedwczoraj i wczoraj też fajne dni... Może dlatego, że byłam cały czas zajęta pisaniem magisterki... a dzisiaj .... Chciałam przysiąść od rana, a tu zero koncentracji, nie wiem co mam pisać do tego strach przed zwariowaniem Dzisiaj idę na pierwsze spotkanie z psychoterapeutką i zobaczymy co to będzie
  16. Jaki lek przestałaś brać? Już było tak dobrze? Ja muszę się przełamać i coś zacząć łykać bo tak dalej być nie może... Ja nie robię nic kreatywnego ostatnio ale musze się do czegoś zmusić. Przestałam brać wenlafeksyne... Nie było wcale tak dobrze, ale żyłam normalnie :) Teraz lęki wróciły ze zdwojoną siłą, derealizacja, lęk , że zaraz zwariuję... wszystko na raz :) Lek odstawiłam powoli bo stwierdziłam, że kiedyś i tak będę musiała to zrobić... Tym bardziej, że planujemy z moim chłopakiem ślub, a w dalszej przyszłości dziecko to wtedy byłoby to przymusowe... Więc już nie chciałam maskować objawów... Jutro zapisuję się na terapię u siebie w mieście i zaczynam prawdziwą walkę bez wspomagaczy :)
  17. No właśnie, całe życie przed nami i trzeba walczyć o to, żeby było jak najnormalniejsze :) Ja ostatnio przestałam brać leki i wszystko wróciło, ale do łóżka się nie położę :) Trzeba walczyć :)
  18. Ściski miałem dawniej i to bardzo ostre,w tej chwili mam bóle z parciem na gałki oczne. Paulino staraj się ignorować to wszystko chociaż sam po sobie wiem że jest to wręcz czasem niemożliwe. Kiedyś miałem taki ścisk że myślałem już że umieram. Nerwica to straszna przypadłość męczę się z nią od około 16 lat. Tak wiem, że to straszna przypadłość, już o tym się naczytałam... Ja stosunkowo szybko się zorientowałam się, że to nerwica, któregoś razu zasłabłam i się zaczęłam tym denerwować no i się zaczęło... Zrobiłam podstawowe badania krwi i moczu, tarczycę również, wszystko w porządku i na tym zaprzestałam żeby nie popaść w totalny obłęd. W końcu mam 23 lata to jakby jakaś choroba miała się przyplątać to dałaby prawdziwe oznaki do niepokoju a nie jakieś wyimaginowane problemy. Ale to i tak siedzi we mnie i w mojej głowie cały czas To jesteśmy prawie rówieśnicami :) Ja mam 24 lata i też myślę, że prawdziwa choroba dałaby prawdziwe oznaki, poza tym na pewno by coś wyszło nawet w podstawowych badaniach. Niestety... to będzie siedziało w Twojej głowie (chyba, że uda Ci się wyleczyć, tego Ci życzę). Trzeba nauczyć się z tym żyć, pocieszę Cię, że z biegiem czasu da się do tego przyzwyczaić. Najgorsze co może być to przestać normalnie żyć .... Ja na początku nerwicy położyłam się do łóżka, bałam się z niego wstać, ciągle spałam, żeby nie musieć przeżywać dnia... To był zmarnowany czas... przestrzegam przed tym.... nie przestawaj żyć normalnie :)
  19. Lęk przed niczym konkretnym ? Normalka :) Staraj ignorować się to "dziwne" uczucie w głowie !!
  20. Mira97 NIE ZWARIUJESZ !!!!! Wiem co przeżywasz, u mnie z obawy o zdrowie przeszło na obawy przed zwariowaniem... Ale pomyśl... gdybyś zwariowała to byłby dla Ciebie stan normalny... nic dziwnego... , a to że się tego boisz, nie przyczyni się do jakiejś choroby. Trzymaj się i się nie poddawaj :)
  21. Ja Ci radzę pogodzić się z tym, że to nerwica, że to tylko psychika Cię troluje i nic Ci nie będzie. Tak wiem, że to trudne, ale jakoś trzeba żyć. Pamiętaj, że nie jesteś z tym sam - to pomaga, wiem coś o tym. Poza tym, może jakaś terapia ? Lepiej robić coś niż nic nie robić ... Bedą dni, że będzie lepiej, ale będą też dni kiedy będzie gorzej i w tych gorszych dniach nie można się poddawać, tylko trzeba żyć normalnie.
×