Witam :)
Chciałbym opisać swój problem, nie wiem czy to nerwica czy coś gorszego.Mianowicie co jakiś czas mi się wkręcają różnego typu choroby najczęściej te nowotworowe,ostatnimi czasy było wszystko w porządku bez żadnych wkręt i podobnych objawów aż do tamtej soboty,gdy robiłem sobie jedzenie nagle złapał mnie tak jakby taki mocny atak lęku,była to taka myśl?"Coś nie jest nie tak,ja chory jestem".Już tydzień spędzam na czytaniu głupot na internecie i sam nie wiem o co chodzi.Od tamtego czasu często muszę chodzić do toalety,mam nagłe parcia na stolec,wzdęcia.Zawsze jak mi się coś wkręcało to nie było aż takiego ataku tylko sobie z nim jakoś radziłem,podpowiecie mi o co może chodzić bo już nie daje rady normalnie....?