Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY


mysia

Rekomendowane odpowiedzi

psycholog nie zaszkodzi,lae ona ona osobiscie tez mogła by pomóc, jedno drugiego nie wyklucza jakby nie patrzec , mzoe spróbuj porozmawiac jednak,wiem ze człowie3k w takich sytuacjach czesto bywa samotny bo wszyscy sa dobrzy jak jest fajnie a ludzie sie w takich sytuacjach sprawdzaja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psycholog nie zaszkodzi,lae ona ona osobiscie tez mogła by pomóc, jedno drugiego nie wyklucza jakby nie patrzec , mzoe spróbuj porozmawiac jednak,wiem ze człowie3k w takich sytuacjach czesto bywa samotny bo wszyscy sa dobrzy jak jest fajnie a ludzie sie w takich sytuacjach sprawdzaja

 

Spróbuję jeszcze jutro z nią pogadać. Dzięki za twe słowa.

 

Dobranoc,

Kuba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Dawko3126 witaj, niestety nerwica potrafi ściągnąć na człowieka wszystkie objawy. Nie czytaj o żadnych chorobach!zrób sobie podstawowe badania i jak wszystko będzie ok, zostaw to tak. Wiem co mówię...Ja miałam takie objawy jak Ty i tysiące innych-zależy o jakiej chorobie akurat czytałam...Spróbuj usiąść w ciszy i ciągle powtarzać sobie, że wszytko jest ok, że jesteś w pełni zdrowia...po pewnym czasie zaczniesz widzieć efekty. Ja teraz tak robie bo znowu się naczytałam i mam nawrót nerwicy...Wszystko leży w naszej głowie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Ajana, dziękuję za informacje. Byłem dziś znowu u lekarza i dała mi jeszcze skierowanie na badanie moczu ( 24h ) Zobaczymy co będzie. Jeszcze kupiłem jakieś tabletki na uspokojenie sobie. Raczej nie powinny zaszkodzić:

 

- Waleriana

- Chmiel

- Gorczyca

 

 

Nie wiem czy to dokładnie takie składniki, ale przetłumaczyłem sobie, bo kupowałem za granicą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie robię. Dokładnie to kupiłem tabletki "Kalms" zobaczę jaki będzie efekt. Czasami to nawet mam wrażenie że włosy mi przeszkadzają bo przez tą chorobę to nawet nie mam ochoty do fryzjera iść. Tak samo takie dziwne uczucie w okolicy serca jakby ktoś mnie dotykał, a to tylko koszulka. Może kupię jakąś książkę, która mi trochę pomoże. Żebym to dokładnie zrozumiał, możesz polecić jakąś .? Nigdy nic nie przeczytałem to może teraz się uda :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawko3126, ja też od lat używam Kalms, ale łykam po 2 sztuki. Jednak muszę wspomagać się Hydroxyziną, słabiutką wprawdzie, bo sam Kalms nie daje rady czasami...

 

Na temat nerwic jest wiele książek. Najlepiej udać się do biblioteki lub księgarni i wybrać coś, co Cię zainteresuje najbardziej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam bardzo dziwne objawy, dlatego nie wiem, czy można nazwać je nerwicą. Po pierwsze nie mam ataków paniki, na co skarżą się niemal wszyscy nerwicowcy. Lęk, napięcie, nerwy, które odczuwam towarzyszą mi 24 h na dobę z takim samym nasileniem (plus zwiększona potliwość, no chyba, ze jest sytuacja mocno stresowa wtedy to się nasila jeszcze bardziej. To uczucie napięcia i zestresowania powoduje u mnie depresję, z racji tego, że nie mogę normalnie funkcjonować. Lęk sprawia, że się boje podejmować jakichkolwiek aktywności, bo spięty nie jestem sobą, nie mam ochoty na żarty, najprostsze czynności ze względu na ograniczenia ruchowe (drżenie i spięcie mięśni) są dla mnie zadaniami ponad możliwości, a jeśli już wykonuję to robię je niedokładnie, mylę się, brakuje mi sił, drżenie kończyn uniemożliwia naprawdę wiele. Ta frustracja sprawia, że zamykam się w sobie. Lęk ten jest uogólniony. Po prostu wstałem pewnego dnia i czułem, że coś jest nie tak, że coś mnie krępuje, że jestem spięty. Lęk powstał bez wyraźnej przyczyny i już mnie nie opuścił, a ja zostałem "sparaliżowany". CO gorsza jak wiecie nerwy powodują równiez trudności w myśleniu, w skupieniu, stres zżera inteligencję. Co mnie odróżnia od typowej nerwicy, to również to, że w 99% nerwicowcy boja się czegoś, głównie o swoje życie, że za chwilę dostaną zawału, że mają raka lub jakieś inne choroby. Ja takiego lęku nie odczuwam, nie przejmuje się jakimiś chorobami, czy że cos mi się stanie lub, że moje życie jest zagrożone. Przeciwnie chce żyć pełnią życia, czuję, że psychicznie jestem zdrowy ale nerwy mnie skutecznie blokują. Nie ma tez problemów z zasypianiem. Zdecydowanie wolałbym miec atak paniki i spokoj choc na chwile, aniżeli byc unieruchomionym 24h na dobę. Z objawów nietypowych mam bardzo duże dysfunkcje seksualne i pogorszenie widzenia. Jak jestem zdenerwowany, a więc teraz caly czas to od razu gorzej widzę z daleka, ma rozmazany obraz. Okulista nie potrafi tego wytłumaczyć, bo normalnie wzrok mam dobry.

 

Więc konkludując: co mi jest? Czy ma ktoś podobnie? Czy to jest nerwica? Typowo przeciwlękowy escitalopram ogól mi nie pomagał na nerwy i lęk, podobnie afobam. Co w moim mózgu odpowiada za ten lęk?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jak mógłbym spytać to od kilku lat pojawiają mi się na ciele takie czerwone plamki. Nie są one jakoś uciążliwe tylko to że je widać. Są tak mniej więcej obok szyi i na górze klatki piersiowej. Czy one mogą być wywołane nerwicą .? Wcześniej myślałem że to łupież pstry i smarowałem maścią i schodziło, ale potem i tak pojawiały się nowe. Chodzę po lekarzach, a zawsze zapomnę się o to spytać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WITAM

JESTM TU NOWA, ALKE SZUKAM JUZ POMOCY GDZIE TYLKO MOGE. ZACZEŁO SIE 3 M-CE TEMU OD BOLI W SZYJI, TO TAKIE JAKBY SKURCZE NAPIECIE MIESNI, STRASZEN UCZUCIE. DZIS JUZ JESTEM NA ETAPIE MYSLI KATATROFICZNYCH, SKACZĄCYCH MIESNI MIMO MOJEJ WOLI I TEGO UPIORNEGO SKURCZU W SZYJI. MAM TAKZE ZAWROTY W GLOWIE I MDLOSCI CO JAKIS CZAS, CZY TO JEST MOZLIWE ZE TO JEST NEWICA. CHODZE TO PSYCHOLOGA ALE DO KONCA JESZCZE NIE WIERZE ZE NERWY MGA TAKIE WYWOLAC OBJAWY. POMOCYYYY

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ZULA1986, To jak najbardziej mogą być symptomy nerwicy; katastroficzne myśli - nerwicy lękowej.

 

Jeśli zrobisz badania i wykluczysz chorobowe napięcie mięśni w szyi - wtedy czas na psychiatrę, by postawił diagnozę.[/b]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jak mógłbym spytać to od kilku lat pojawiają mi się na ciele takie czerwone plamki. Nie są one jakoś uciążliwe tylko to że je widać. Są tak mniej więcej obok szyi i na górze klatki piersiowej. Czy one mogą być wywołane nerwicą .? Wcześniej myślałem że to łupież pstry i smarowałem maścią i schodziło, ale potem i tak pojawiały się nowe. Chodzę po lekarzach, a zawsze zapomnę się o to spytać.

 

a to akurat może być wywołane innymi czynnikami no np krążeniem, albo jakaś choroba skórna. spytaj lepiej lekarza

 

-- 18 wrz 2014, 13:06 --

 

Więc konkludując: co mi jest? Czy ma ktoś podobnie? Czy to jest nerwica? Typowo przeciwlękowy escitalopram ogól mi nie pomagał na nerwy i lęk, podobnie afobam. Co w moim mózgu odpowiada za ten lęk?

 

no wiesz, ja też nie mam ataków, mam tez zaburzenia seksualne i drżenie rąk.

lekarz orzekł najogólniej u mnie zaburzenia depresyjno-lękowe, dał leki które nie zadziałały no i psychoterapia.

coś tam pewnie tkwi, albo w mózgu, albo w emocjach, trzeba do tego dotrzeć

chodzisz na terapię?

 

-- 18 wrz 2014, 13:17 --

 

mio85 i sorry za pytanie, ale na dziale lekowym widziałam Twoje posty i narzekasz na różne dysfunkcje seksualne po różnych substancjach

a ja chcę Ciebie zapytać, czy przed lekami w tej sferze było wszystko OK (poza tym, co depresja może powodować oczywiście czyli spadek zainteresowania)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica czy nie?

 

Moja historia zaczęła się dokładnie w kwietniu tego roku. Dzień przed **atakiem** , bardzo pokłóciłem się z moją babcią, potem następnego dnia byłem sprzątać jej mieszkanie, i wieczorem kiedy się położyłem nagle, zacząłem mieć następujące objawy.

 

- tachykardia napadowa ( dodam, że zawsze miałem puls ponad 100 lub w granicy, od nastoletnich lat, a mam 24 lata )

- mrowienie kończyn

- napady duszności

- zimne poty

- nogi jak z waty

- bezsenność ( która trwała około 2 miesiące, wyglądałem wtedy jak trup spałem max 15 minut dziennie )

- bałem się usnąć, spalałem wszystkie legi na uspokojenie hydroxizinę, nawet silny stilnox na sen nie działał

- poczucie odrealnienia

- nudności

- niepokój w brzuchu

- zimne kończyny

- pulsowanie lewego oka

- przelewanie w brzuchu

- uczucie głodu

- blokada płaczku, blokada śmiechu

- napady płaczu

 

Jakie objawy miałem wcześniej:

- zawsze w sytuacjach stresowych dostawałem biegunki i zbierało mi się na wymioty

- niepokój w żołądku również w przypadku sytuacji stresowych

- przelewanie w brzuchu, uczucie głodu

- ból mostka

- bóle serca

- potykanie serca

- ucisk z tyłu głowy

 

Wtedy zrobiłem następujące badania

- morfologia ( wyszła książkowo )

- TSH i inne hormony tarczycy , wyszły tak ( TSH 1,62 ulU/ml zakres referencjny 0,270 0 4,200

FT4 20,12 pmol/l zakres referencyjny 12,00- 22,00

FT3 6,22 pmol/l zakres ref 3,10 - 6,80 )

 

- EKG w normie

- Echo serca - serce zdrowe jak dzwon

- w listopadzie robiłem usg dopplerowskie jamy brzusznej i narzadow rodnych wyszlo wzorowo

 

- hiv ujemny

a badania zrobilem bo wszystkie choroby swiata mialem rpzez internet po tym ataku

 

Poszedłem do psychoterapeutki strwiedziła, że nie mam nerwicy, ale może się to zamienićw nerwicę, zaleciła psychotropy, lub zmianę miejsca, do psychiatry dostać się nie mogłem, akurat stało się tak, że dostałem pracę w innym mieście objawy jeszcze trwały jakiś czas, ale ustąpiły, aż do teraz i tak to trwa od 3 tygodni.

 

Znow zaczalem czytac na teraz moich objawow i sie nakrecac przez internet

 

- uczucie bycia pijanym rano, wieczorem

- nagła senność

- bardzo łatwe wzruszanie ( np. pisząc smsa przyjaciolce ze jak dobrze ze ja mam )

- bole jelit , brzucha

- uczucie scisku z tylu glowy

- potliwosc

- meczliwosc

- zmiany temp z 35,4 max do 37

- zimne konczyny

- pulsujace oko

 

Badania jakie wykonałem:

- morfologia - ok

- wątrobowe - ok

- hiv - ok

- posiew kału na helicobacter ujemny

- posiew kału na candidę - ujemny

- antygen rakowy na raka przewodu pokarmowygo - bardzo niski norma to 37 max. a ja mam, 9

 

Moje pytanie jest następujące , czy to nerwica, czy moze cos innego?

 

- na forach o candidzie radza mi sprawdzic tez posiew na lambile, i pasozyty, a najlepiej posiew krwi, a nie kału - ja juz po tych wszystkich badaniach jestem bankrutem, bo robilem je prywatnie i nie wiem o jakie badania poprosic lekarza

 

Dodam, ze od ok 2 lat mam problemy gastryczne, nie trawie np. kukurydzy, laktozy, ziaren , mam nieprzyjemny zapach z ust, oblozony jezyk * ten zapach mam od kiedy pamietam, dlatego usuwalem migdalki, bo laryngolog stwierdzila ze to mzoe od dziur po czopach anginowych w migdalkach.

 

Najgorsza jest ta naga sennosc, potliwosc i meczliwosc i chyba troche schudlem

Nie wiem co robic, w mojej glowie klebia sie mysli, o nowotworze , candidzie,pasozytach i w koncu nie wiem, lekarka mowila, ze skoro antygen ok i morfologia to o nowotworach nie moze byc mowy

dodam ze przy echu serca w kwietniu lekarz stwierdzil niezyt zoladka ale pijlem duzo kawy i wode z kranu, nie jadlem tez za zdrowo, ale nadal mam problemy gastryczne i te co opisalem, aktualnie

Nic mi sie nie chce, martwie sie, ze cos mnei zabija od srodka

Bulgocze mi w brzuchu ciagle.Dodam, ze wtedy wkwietniu mialem tez natetne mysli przez ktore nie spalem na temat chorob, smiertelnej bezsennosci , nerwowe sprawdzanie dat, czy wszystko dobrze pamietam itd, teraz wlasnie wieczorem znow mnie strasznie napadla bezsennosctrudna do opanowania przedtem bolalo mniew mostku. Dzis czuje sie ociazaly i bola mnie kosci.

 

Ponoc candide, lamblie i reszte pasozytow i bakterii najlepiej wykryc robiac badania posiewowe krwi, bow kale moga nie wykryc.

Dodam, ze okropnie strzelaja mi kosci. ;/ zuchwa, stawy wszystko. - bialczke chyba mozna wykluczyc chociaz nie wiem...

 

-- 18 wrz 2014, 15:31 --

 

Dodam, ze bwczoraj jak wzialem suplement diety probacti4 bardzo burczalo mi w brzuchu i przelewalo teraz wzialem magnez i potas i to samo sie zaczyna dziwne to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Na prawdę nie wiem już, co mam robić. Mam nadzieję, że dostanę tu jakąś sensowną odpowiedź.

 

Lat mam prawie 17 i - tak jak jest napisane w tytule wątku - mam problemy z połykaniem. Zacznijmy od początku... od zawsze miałem problemy z połykaniem tabletek, jednak jakoś sobie z tym radziłem - czy to je rozpuszczając, czy gryząc. Od 3 lat muszę przyjmować tabletki regularnie z racji mojego uczulenia. Na początku miałem mały problem, ale udało mi się go rozwiązać wkładając tabeltki w jedzenie i zawsze jakoś przechodziły. Jakoś w maju musiałem zmienić lekarza i ten przepisał mi inne leki; Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale jeden z nich był ogromny i nawet osoba, która nie ma problemów z połykaniem tabletek, miała by problem.Ale stosowałem tę samą metodę - tabletka w jedzenie i poszło. Po jakimś czasie zauważyłem, że muszę więcej "mielić" jedzenie w jamie ustnej i pić przy tym niebywałe ilości płynów. Z dnia na dzień stawało się to coraz gorsze i w efekcie w połowie czerwca nie byłem w stanie zjeść normalnie żadnego posiłku.

 

Gdy doszło do tego, że nie przechodziły mi nawet produkty pitne - jak jogurt, powiedziałem o wszystkim rodzicom i zrobiliśmy sobie wycieczkę po kilku szpitalach. Jeśli dobrze pamiętam miałem USG gardła, prześwietlenie z połykaniem białego płynu(barytu?) i ogólne badanie laryngologa. Badania jednoznacznie wskazywały, że mój przełyk jest w znakomitym stanie i wszystko powinno przechodzić normalnie. Chciałbym... mając coś w jamie ustnej, mielę to i mielę i nie mogę "rozpocząć" tego ruchu, który sprawia, że jedzenie spada niżej. Czasami pomocne jest picie - wtedy na jedną kanapkę z serem potrzebuję ponad 1 szklanki wody.

 

Od czerwca do teraz bywało lepiej i gorzej - najgorzej było wtedy, gdy nie mogłem pić nawet wody i praktycznie przez 3 dni nic nie jadłem, ani nie piłem, a najlepiej... hm... byłem w stanie zjeść małą pizzę(!) - oczywiście z 4 szklankami wody. Przez te 3 miesiące schudłem 8 kilo i ogólnie czuję się ciągle zmęczony i słaby. Moje codzienne menu wygląda mniej więcej tak: na śniadanie 2 kanapki (wędlina, ser, nutella, dżem...) z herbatą z miodem - po wstaniu mam mniejsze problemy z połykaniem. Niby do szkoły biorę kanapkę i wodę, ale nie zjem więcej niż połowy kanapki - tak więc od 7 do 16 nie jem prawie nic. Przychodząc do domu jem pół miski jakiejś zupy - oczywiście zostawiam wszystko, co wg mnie mogłoby nie przejść przez przełyk. I kolacja - kasza manna na mleku, płatki, jogurt?

 

Na prawdę, mam już dość moich problemów z połykaniem. Najtrudniej jest coś zjeść, gdy jestem u kogoś ("coś słabo jesz - nie smakuje ci?") i w szkole, gdy po prostu nie czuję się komfortowo pić i jeść jednocześnie. Jakieś porady?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WITAM

 

BYLAM U S\PSYCHOLOGAI I PSYCHIATRY, ZAPISAŁ MI LEK ALVENTA, ALE BOJE SIE GO BRAĆ. WCZORAJ ODEBRŁAM WYNIKI KRWI WSZYSTKO W NORMIE, MORFOLOGI, OB CRP PRÓBY WĄTROBOWE. JEDYNE CO MAM PONAD NORME TO WYMAZ Z KRWI LIMFOCYTY - 46 A NORMA JEST DO 45 I COS CO NAZYWA SIE KWASOCHŁONNE MAM 5 I NORMA JEST DO 5. BOJE SIE ZE JESTM NA COS CHORA I NIE MOGA TEGO ZNALEC. NIE ZDAJE SOBUIE SPRAWY I NIE PRZYJMUJE DO WIADOMOSCI ZE NERWY MOGA WYWOŁAC TAKIE OKROPNE UCZUCIE SZYJI OSŁABIENIE I WIEL INNYCH OBJAWÓW.

:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej problem z przełykaniem może być zaburzeniem psychosomatycznym, czyli mieć podłoże psychologiczne, ale chyba nie rozwiążemy tego problemu na forum, bo na pewno jest złożony.

Wyguglowało mi się za to coś takiego :

http://centrummedyczne.ips.pl/poradnia/zaburzenia_psychosomatyczne

 

-- 19 wrz 2014, 11:41 --

 

Był też podobny wątek:

kula-w-gardle-globus-histericus-t34695.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani , dzisiaj byłem po raz 1 u nowej lekarki. Od razu stwierdziła, że pewnie mam nerwicę. Natomiast na co zwórciła uwagę

- przewlekle zapalenie jamy nosowej gardła( skierowanie do laryngologa podejrzenie alergii )

- zapalenie żołądka i dwunastnicy ( przez te moje historie żołądkowe )

- tarczyca ( obciążenie genetyczne )

 

I teraz martwie się, że mam raka żołądka albo przełyku , lub rozległego raka przewodu pokarmowego.

Strasznie się denerwuję stanem zdrowia. Od wczoraj bardzo bolą mnie plecy.

Dostałem od niej skierowanie do gastrologa, do laryngologa, na usg jamy brzusznej, na posiew kału ogólny, plus badanie na tarczyce i ekg. Stwierdziła, że przy morfologii, która jest identyczna jak morfologia z kwietnia, która była wzorowa nie ma szans na jakiegokolwiek raka ( oczywiscie zapytalem ja o to, bo ten zoladek mnie martwi,bo mam z nim problem od okolo 2 lat a na gardlo sama zwrocila uwage ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WITAM

 

BYLAM U S\PSYCHOLOGAI I PSYCHIATRY, ZAPISAŁ MI LEK ALVENTA, ALE BOJE SIE GO BRAĆ. WCZORAJ ODEBRŁAM WYNIKI KRWI WSZYSTKO W NORMIE, MORFOLOGI, OB CRP PRÓBY WĄTROBOWE. JEDYNE CO MAM PONAD NORME TO WYMAZ Z KRWI LIMFOCYTY - 46 A NORMA JEST DO 45 I COS CO NAZYWA SIE KWASOCHŁONNE MAM 5 I NORMA JEST DO 5. BOJE SIE ZE JESTM NA COS CHORA I NIE MOGA TEGO ZNALEC. NIE ZDAJE SOBUIE SPRAWY I NIE PRZYJMUJE DO WIADOMOSCI ZE NERWY MOGA WYWOŁAC TAKIE OKROPNE UCZUCIE SZYJI OSŁABIENIE I WIEL INNYCH OBJAWÓW.

:(

 

nerwy mogą wywołać wszystko.

ja tez się bałam leków, modliłam się łykając pierwszą tabletkę.

okazało się że nie ma czego, nic mi się po nich nie działo, tak więc bez stresu.

 

rozumiem Twoje wzburzenie, staraj sie jednak nie pisać dużymi literami, to jest nieprzyjemne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich serdecznie. :D

Piszę ten post, ponieważ ostatnio nie radzę sobie sama ze sobą i liczę na jakieś rady od Was.

Podejrzewam u siebie nerwicę lękową. Od ponad miesiąca się z tym zmagam.

Moje objawy to :

- bardzo szybkie bicie serca

- uczucie kluchy w gardle

- ciągle uczucie niepokoju

- skurcze w różnych częściach ciała

- płytki oddech

- drętwienie nóg

Miałam robione badania oraz EKG i z moim sercem jest wszystko w porządku. Lekarze mnie uspokajali, mówili, że niepotrzebnie panikuję, a tak naprawdę z moim zdrowiem jest wszystko w porządku. Ja jednak czuję, że tak nie jest. Cały czas towarzyszą mi okropne myśli - mam wrażenie, że umieram, sprawdzam sobie ciągle puls, patrzę, jak mocno bije mi serce. Przed ostatnie tygodnie nie myślę o niczym innym. Na dodatek ciągle jestem niespokojna, towarzyszą mi myśli o śmierci. Śnił mi się mój własny pogrzeb. Ponadto niepokoję się zdrowiem rodziny, chociaż nie mam ku temu żadnych podstaw. Boję się, że rodzice umrą, że zostanę sama. Czasem chodzę do ich pokoju i sprawdzam czy oddychają. Te myśli są najbardziej uciążliwe w nocy, ponieważ nie mogę przez to usnąć.

Wmawiam sobie choroby. Mam wrażenie, że niedługo umrę, że moje serce nie wytrzyma.

Chciałabym pójść do psychologa, lecz jestem jeszcze gówniarzem i musiałabym załatwić to z mamą, a panicznie się boję poruszać z nią takich tematów. Na dodatek ona myśli, że wszystkie moje objawy spowodowane są dojrzewaniem. Czy to możliwe??? Co mam robić?

W poniedziałek idę do szkoły i panicznie się tego boję. Tydzień temu musiałam się zwolnic, bo tak strasznie szybko zaczęło bić mi serce i zrobiło mi się słabo. Boję, że tak będzie i tym razem.

Ta choroba odbiera mi chęci do życia. Całe dnie leżę w łóżku, bo nie mam siły na zrobienie czegoś innego.

 

:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Przepraszam za te duże litery. Ja kupiłam tabletki ale jeszcze nie mam odwagi ich wziąć. Chce sama sobie poradzić i mam nadzieje ze dzięki psychoterapii i silnej woli mi przejdzie. Najbardziej co mi dokucza to ta szyja, ten skurcz taki w niej-to jest straszne. :( mam sitatnio także takie trzęsące się w środku ciało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak to wygląda na objawy nerwicy, sam to mam, szybkie bicie serca, ściskanie w klatce i czasem lęki. Sama raczej sobie z tym nie poradzisz, jak widać dodatkowo się na wszystko nakręcasz, musisz porozmawiać z rodzicami i zacząć coś robić w tym kierunku a psycholog to na początek dobre wyjscie :) Musisz panować nad tym umysłem, nerwica odbiera chęci do zycia i radosc ale trzeba uswiadomic sobie iż wszystko to jest w naszej glowie, ze wiekszosc leków jest wymyślona i ze nie ma czego sie bac :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Terapia jest oczywiście najważniejsza, ale to będzie bardzo długo trwało, zanim Ci pomoże.

Musisz być na to gotowa. Dlatego leki mogą trochę wyciszyć objawy, tak by móc skupić się na pracy terapeutycznej.

Ale oczywiście nie musisz ich brać. Chyba, że utrudniają Ci terapię, wtedy to jest zalecane. Bo trochę ciężko się ogarnąć i pracować jak czujesz ból przez cały czas.

 

Leki działają stopniowo, to nie jest tak, że weźmiesz tabletkę i staniesz się innym człowiekiem. Spróbuj się zastanowić, czego się boisz, bo te lęki dotyczące psychotropów są często osadzone w jakichś mitach, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam znowu mam jakiś dziwny objaw. Siedzę sobie przed laptopem mam włączone światło więc jest dość jasno jak na tą godzinę i jak włączam aparat w tel i patrzę to moje źrenice są niby normalne, ale jak już wstanę i podejdę do lustra to są duże. Jak to możliwe ?

 

 

Tutaj gdy robię zdj w lustrze:

 

http://i.imgur.com/UL7D8tp.png

 

A tutaj przy laptopie:

 

http://i.imgur.com/5U1yiu9.png

 

 

Oba oczy są takiej samej wielkości i poprawnie reagują na światło. Czy to normalne czy ja już wariuje ? Wcześniej nie patrzałem na źrenicę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Byłam u lekarza pierwszego kontaktu z objawami duszenia szkurczu w szyji i odretwiałej twarz. Ten skierował mnie na SOR i zostałam przyjeta na oddziął na neurologie, tam zrobiono mi punkcje lędzwiową, TK głowy i rezonans magnetyczny. Zrobiono mi także doplera szyji, i nóg.Echo serca, holtera oraz próbę przeciekową mózgu - wszystko oki. Płyn czysty tylko pojedyńcze limfocyty, TK nic nie wykazało tylko z rezonansu wyszlo że mam rozsiane mikrozmiany w OUE o niejasnym charakterze i nacyzniak na możdżku bardzo małego nawet go nie zmierzyli. Wypusli mnie do domu bo to nie daje takich objawów jak ja mam. Chodzę do hematologa zeby znalazł od czego mam te zmiany w OUE, gdyz one sa prawdopodobnie nacyzniopochodne. Teraz robiłam kontrolne zonwu badania z krwi i wszystko oki i CRP i OB jednynie co to z rozmamu wyszlo ze mam limocyty 46 a norma jest do 45.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×