Skocz do zawartości
Nerwica.com

TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)


jowita

Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

225 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      140
    • Nie
      67
    • Zaszkodził
      30


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 23.05.2023 o 07:56, Fobic napisał(a):

Po kilku latach pomógł mi odstawić neuroleptyki (brane nasennie), które zrobiły małe zamieszanie w moim mózgu. Skutki tego odczuwam do dzisiaj 1,5

@Fobic o jakich skutkach neuroleptyków mówisz?  Ja od 5 miesięcy wspomagam się nasennie najpierw był Ketrel teraz Promazin.

Do tego 30 mg Mirzaten 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kwetiapina wywołuje m. in. niedociśnienie ortostatyczne, więc uważaj gdy po jej zażyciu i położeniu się spać nagle zachce ci się wyjść do toalety. Nie wykonuj gwałtownych zmian pozycji bo możesz stracić przytomność i zrobić sobie krzywdę. Nie wiem czy promazyna posiada ten sam efekt, ale w jej przypadku tego nie doświadczyłem. Po kwetiapinie padłem nieprzytomny na twarz dwa razy i to wcale nie po dużych dawkach.

 

Poza tym branie leków przeciwpsychotycznych, które były próbą okiełznania najcięższej choroby psychicznej - schizofrenii (w efekcie pacjenci często leżeli sztywni, zaślinieni, prawie bez oznak życia, teoretycznie więc byli spokojni, zatem sukces - choroba opanowana. Określono to rewolucją w psychiatrii) przez dostatecznie długi okres i w odpowiednio wysokich dawkach prawie na pewno dokona zniszczeń w układzie neurologicznym i w końcu wyjdą objawy pozapiramidowe (najczęściej parkinsonizm, którego sam doświadczyłem i 1,5 roku od odstawienia tego syfu wciąż pojawiają się objawy), które nie zawsze są odwracalne.

 

@matek_cn Jeśli musisz, stosuj najmniejsze skuteczne dawki, nie dopuszczaj do ich ciągłego zwiększania. W przypadku kwetiapiny/promazyny nie więcej niż 100 mg i nie przeciągaj leczenia przeciwpsychotykami dłużej, niż jest to potrzebne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Fobic napisał(a):

Kwetiapina wywołuje m. in. niedociśnienie ortostatyczne, więc uważaj gdy po jej zażyciu i położeniu się spać nagle zachce ci się wyjść do toalety. Nie wykonuj gwałtownych zmian pozycji bo możesz stracić przytomność i zrobić sobie krzywdę. Nie wiem czy promazyna posiada ten sam efekt, ale w jej przypadku tego nie doświadczyłem. Po kwetiapinie padłem nieprzytomny na twarz dwa razy i to wcale nie po dużych dawkach.

 

Poza tym branie leków przeciwpsychotycznych, które były próbą okiełznania najcięższej choroby psychicznej - schizofrenii (w efekcie pacjenci często leżeli sztywni, zaślinieni, prawie bez oznak życia, teoretycznie więc byli spokojni, zatem sukces - choroba opanowana. Określono to rewolucją w psychiatrii) przez dostatecznie długi okres i w odpowiednio wysokich dawkach prawie na pewno dokona zniszczeń w układzie neurologicznym i w końcu wyjdą objawy pozapiramidowe (najczęściej parkinsonizm, którego sam doświadczyłem i 1,5 roku od odstawienia tego syfu wciąż pojawiają się objawy), które nie zawsze są odwracalne.

 

@matek_cn Jeśli musisz, stosuj najmniejsze skuteczne dawki, nie dopuszczaj do ich ciągłego zwiększania. W przypadku kwetiapiny/promazyny nie więcej niż 100 mg i nie przeciągaj leczenia przeciwpsychotykami dłużej, niż jest to potrzebne.

Trazodon też niedoorto wywołuje, ja na nim jak siedziałem z godzinę w samochodzie, to po wyjściu helikopter w głowie i to tak z pięć sekund i krew dopływała do mózgu:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Fobic napisał(a):

 

@matek_cn Jeśli musisz, stosuj najmniejsze skuteczne dawki, nie dopuszczaj do ich ciągłego zwiększania. W przypadku kwetiapiny/promazyny nie więcej niż 100 mg i nie przeciągaj leczenia przeciwpsychotykami dłużej, niż jest to potrzebne.

Fobic o tym decyduje lekarz 🧐

My tu ciągle czuwamy 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

😬  Znów się zagalopowałem, ale to była tylko porada oparta na własnym doświadczeniu w korzystaniu z dokładnie tych samych leków w dokładnie tym samym celu. Nie chciałem żeby dał się wciągnąć jakiemuś głupiemu, niedouczonemu lekarzowi w to co ja przeżyłem i czego skutki do dzisiaj odbijają się echem.

Po prostu @matek_cn gdyby twój lekarz proponował podnoszenie dawek i nic poza tym - uciekaj od takiego matoła czym prędzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Fobic napisał(a):

Nie chciałem żeby dał się wciągnąć jakiemuś głupiemu, niedouczonemu lekarzowi w to co ja przeżyłem i czego skutki do dzisiaj odbijają się echem.

Każdy jest inny a lekarze bywają różni to fakt ale regulamin się nie zmienia.

To jest jeden z ważniejszych bym powiedziała punktów regulaminu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny raz ten lek nie zawodzi, już po kilku dniach jest poprawa nastroju, śpię dobrze ale budzę się wcześniej niż do tej pory a rano jestem w formie. Żadnego zamulenia w ciągu dnia mimo że wstaję już o 5 rano. No i jest też to o czym parę razy tutaj wspominałem w kontekście trazodonu, to znaczy większa pewność siebie i pewna złość i odrobina zdrowej agresji. Może nie brzmi to jak coś pozytywnego, ale w moim przypadku oznacza to że zamiast jak zawsze złość dusić w sobie, łatwiej mi ją uzewnętrznić, zwłaszcza w pracy kiedy mam do czynienia z nieprzyjemnym klientem albo wk*rwiają mnie koledzy, teraz dużo łatwiej mi jest postawić się, odszczeknąć na każdą złośliwość itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cała ta rzekoma "pozytywna agresywność" jest zwykłym skutkiem ubocznym leku i jeśli występuje w dawkach 150 mg+ jest to pewnie wina toksycznego metabolitu stosowanego kiedyś w dopalaczach zamiast "ekstazy". Wywołuje on wyrzut serotoniny oraz jej wychwyt zwrotny, ale jest odbierany jako dysforyczne, negatywne doświadczenie, wywołujące bóle głowy oraz niepokój. Ten niepokój połączony z działaniem przeciwdepresyjnym trazodonu, czy przeciwlękowym może powodować właśnie takie uczucie "pozytywnej agresji", ale co to w ogóle znaczy??

 

Nie idźcie za tym i nie interesujcie się bo jest to nic innego jak zagmatwany, niezdrowy mechanizm działania tego starocia.

Motywacja - to jest pożądany stan ✈️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Regular. M napisał(a):

Mnie akurat ta pozytywną agresja interesuje i jestem strasznie ciekaw jak to u mnie będzie bo na codzień mam problem z wyrażaniem złości i nawet chciałbym być bardziej że tak powiem porywczy. 

Aaa to może terapia bo leki to na krotka metę. 

Umiejętne stawianie granic, asertywnosc...

Nie duszenie negatywnych emocji. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega @Fobicma rację, to prawdopodobnie metabolit mCPP odpowiada za tą złość. Tyle że dla mnie to coś dobrego, bo ułatwia wyrażanie emocji, tych złych konkretnie a wszyscy je mamy. Większość normalnych ludzi radzi sobie z tym nieźle albo bardzo dobrze, ja słabo dlatego jest to porządane. W praktyce oznacza większą asertywność. W ogóle nie wiem czemu to niektórym tak trudno pojąć, sprawa jest prosta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Regular. M nie, na szczęście po trazodonie nie tyje się, apetyt pozostaje bez zmian ale przejściowo może nawet być trochę mniejszy niż zwykle. Sam biorę go któryś już raz i waga oraz apetyt są bez zmian.

Powiem ci też że raz czy dwa kiedy go brałem, rano budziłem się dość wcześnie ale nie czułem się najlepiej. Miałem trochę zawroty głowy, nogi jak z waty i czułem się dość słaby i spowolniony. Parę mocnych kaw trochę pomaga ale najlepiej robi po prostu pójście do pracy, trochę aktywności i wysiłku fizycznego pozwala wrócić do normy, a kiedy to się stanie jest się ożywionym i pełnym energii. Załóżmy że biorę trazodon czwarty raz i tak jak piszę było dwa razy, ostatnio i obecnie budzę się wcześnie i w dobrej formie od samego rana, zero zmęczenia. Powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, zburzony napisał(a):

@Regular. MParę mocnych kaw trochę pomaga ale najlepiej robi po prostu pójście do pracy, trochę aktywności i wysiłku fizycznego pozwala wrócić do normy, a kiedy to się stanie jest się ożywionym i pełnym energii. 

O zamułę się nie boję, ja to zaprawiony kawosz jestem, więc kilka kawek i będzie git. Dzisiaj po pierwszym razie zamuły nie ma, tylko lekko zatkany nos. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, zburzony napisał(a):

No tak, ten zatkany nos to niestety standard, trochę to uciążliwe ale też mija w ciągu dnia. Ale napisałeś "trochę" czyli nie jest tak źle, u niektórych jest to tak silne i uciążliwe że potrafią z tego powodu odstawić trazodon.

No tak, raczej bardzo uciążliwe to nie jest, może lekki dyskomfort i tyle. Taki skutek uboczny to można przeżyć. W ogóle po jakim czasie widać pierwsze efekty przeciwdepresyjne? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, na mnie większość leków działa bardzo szybko dlatego pozytywne efekty są już po około tygodniu brania, ale normalnie sądzę że powinny pojawić się po jakichś dwóch tygodniach. Generalnie trazodon ma to do siebie że dość szybko zaczyna działać w odróżnieniu od wielu SSRI które rozkręcają się nawet te 4-6 tygodni.

A przy okazji, bierzesz wersję CR/XR czy zwykły trazodon?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, zburzony napisał(a):

Wiesz co, na mnie większość leków działa bardzo szybko dlatego pozytywne efekty są już po około tygodniu brania, ale normalnie sądzę że powinny pojawić się po jakichś dwóch tygodniach. Generalnie trazodon ma to do siebie że dość szybko zaczyna działać w odróżnieniu od wielu SSRI które rozkręcają się nawet te 4-6 tygodni.

A przy okazji, bierzesz wersję CR/XR czy zwykły trazodon?

Ja dzisiaj odczuwam jakieś wahania nastroju póki co, lekkie co prawda ale zawsze są, może to też wina że mirte odstawiłem. Jak wstałem to była taka lekka błogość i pozytywne myśli, teraz trochę czarnych przyszło. Wiesz co jak będę w domu to sprawdzę jaką wersję mam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×