Skocz do zawartości
Nerwica.com

TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)


jowita

Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

224 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      139
    • Nie
      67
    • Zaszkodził
      30


Rekomendowane odpowiedzi

Od kilku dni przyjmuję na noc trittico w wersji XR 150mg na noc. Męczą mnie dwa skutki uboczne. Praktycznie przez całą dobe mam całkowicie zatkany nos i musze ratowac się kroplami na katar. Czy ten efekt przemija z czasem? Wpuszczanie kropki przez długi czas nie jest zdrowe. 

Dodatkowo zwłaszcza, gdy się budzę rano mam wrażenie, że trittico mnie mocno wysusza - w gardle, nosie i oczach czuje wyraźną suchość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Fobicja biorę przed snem 150 mg i zasypiam nie wiem kiedy, z tym że i wcześniej nie miałem z tym problemu. Kiedyś jak brałem Trittico 75 mg miałem straszną suszę w japie i byłem oszołomiony rano, i to konkretnie. Teraz biorę zwykły trazodon o natychmiastowym uwalnianiu i jest dusza tylko trochę a rano po kawie jestem już normalny. No i te 150 szybko podniosło mi nastrój wyczuwalnie, chyba też odrobinę zmniejszył się lęk, jest lepsza pewność siebie. Oraz to, że poprawiła się jakość wzwodu, często rano budzę się już gotowy czego wcześniej nie było. Mam wrażenie że ten lek jest niedocenianym antydepresantem dlatego dają go głównie na sen. Kiedyś wejdę na 300 mg. Acha, przy dwóch podejściach szybko powodował złość i agresję, co ciekawe za trzecim razem nie było już tego, podobnie jak suchej paszczy i mega zamulenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, zburzony napisał:

150 szybko podniosło mi nastrój wyczuwalnie, chyba też odrobinę zmniejszył się lęk, jest lepsza pewność siebie

To by miało sens, bo z badań nad tym lekiem wyszło, że dawki 25-100 mg mają czysto nasenne działanie, natomiast od 150-600mg dochodzi działanie przeciwdepresyjne i przeciwlękowe.

 

15 minut temu, zburzony napisał:

poprawiła się jakość wzwodu, często rano budzę się już gotowy czego wcześniej nie było

Słyszałem o tym efekcie, z którego powodu bywa zresztą dołączany do leków SSRI, aby choć częściowo zniwelować skutki obniżonego przez nie libido. Dobrze jednak, że nie jest to afrodyzjak, bo mogłoby to znacząco utrudniać funkcjonowanie 😄

 

Pokładam w tym leku pewne nadzieje i liczę na to, że w jakiejś dawce, będzie w stanie zastąpić 100 mg kwetiapiny, przynajmniej w jakimś stopniu. Zwiększę przy okazji dawkę mianseryny z 20 na 30 mg, ale to wszystko za jakiś czas. Zdam raport z tego procesu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Czy jest możliwe że przy braniu trittico objawy depresji i nerwicy się nasilają. Biorę od 3 dni 25mg na noc.Jedynie prześpię cała noc. Ale w dzień jest tragedia. I z dnia na dzień czuje się coraz gorzej. Proszę niech ktoś opiszę bo zaczynam panikować. Z góry dziękuję za odpowiedź. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy dawce 25 mg jest to jak najbardziej możliwe. Jeśli masz zaburzenie depresyjne z objawami nerwicy, zwiększ dawkę co najmniej do 75 mg. Jeśli wciąż będzie źle, zwiększ do 150 - jest to typowa dawka działająca przeciwdepresyjnie i przeciwlękowo z dodatkiem działania nasennego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Fobic napisał:

Przy dawce 25 mg jest to jak najbardziej możliwe. Jeśli masz zaburzenie depresyjne z objawami nerwicy, zwiększ dawkę co najmniej do 75 mg. Jeśli wciąż będzie źle, zwiększ do 150 - jest to typowa dawka działająca przeciwdepresyjnie i przeciwlękowo z dodatkiem działania nasennego.

Boję się zwiększyć dawkę żeby gorzej nie było. Już jest tragicznie.😭 Nie mam apetytu. Lęki. Czuje że tracę kontrolę. Mam dretwienie rąk i nóg. głowę mi rozpycha. Jestem osłabiona. Głowa boli. 😭 

Edytowane przez Ilus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Fobic napisał:

Przy dawce 25 mg jest to jak najbardziej możliwe. Jeśli masz zaburzenie depresyjne z objawami nerwicy, zwiększ dawkę co najmniej do 75 mg. Jeśli wciąż będzie źle, zwiększ do 150 - jest to typowa dawka działająca przeciwdepresyjnie i przeciwlękowo z dodatkiem działania nasennego.

Po jakim czasie działa te trittico? Czekać czy dzwonic do lekarza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ilus napisał:

Witam. Czy jest możliwe że przy braniu trittico objawy depresji i nerwicy się nasilają. Biorę od 3 dni 25mg na noc.Jedynie prześpię cała noc. Ale w dzień jest tragedia. I z dnia na dzień czuje się coraz gorzej. Proszę niech ktoś opiszę bo zaczynam panikować. Z góry dziękuję za odpowiedź. 

Dawka 25mg nie działa ani trochę antydepresyjnie i w niewielkim stopniu p/lękowo. Jeśli ma zacząć działać jak antydepresant to zdecydowanie większa dawka jest potrzebna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, acherontia styx napisał:

Dawka 25mg nie działa ani trochę antydepresyjnie i w niewielkim stopniu p/lękowo. Jeśli ma zacząć działać jak antydepresant to zdecydowanie większa dawka jest potrzebna.

Czyli zostaje zwiększyć dawkę? A czy to możliwe że na początku brania się pogarsza? Kiedy zaczyna działać ten lek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Ilus Jeśli chcesz uzyskać najlepszy efekt, radziłbym jak najszybciej zwiększyć dawkę do 150 mg.

 

55 minut temu, Ilus napisał:

Kiedy zaczyna działać ten lek?

Działanie trazodonu, jeżeli chodzi o objawy depresji, czy zaburzeń lękowych zaczyna przynosić korzyści pomiędzy pierwszym a drugim tygodniem od rozpoczęcia stosowania odpowiedniej dawki. Może ono także rozwijać się nawet do sześciu tygodni, jeśli więc po tygodniu stosowania zauważysz jakąkolwiek poprawę, wiedz, że to dobry znak. Powinien natomiast działać za każdym razem podobnie pod względem nasennym.

 

55 minut temu, Ilus napisał:

A czy to możliwe że na początku brania się pogarsza?

W porównaniu do leków z grupy SSRI/SNRI, trazodon wypada pod tym względem znacznie lepiej, aczkolwiek w przypadku występowania myśli samobójczych, należy również zachować ostrożność.

Edytowane przez Fobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Fobic napisał:

@Ilus Jeśli chcesz uzyskać najlepszy efekt, radziłbym jak najszybciej zwiększyć dawkę do 150 mg.

 

Działanie trazodonu, jeżeli chodzi o objawy depresji, czy zaburzeń lękowych zaczyna przynosić korzyści pomiędzy pierwszym a drugim tygodniem od rozpoczęcia stosowania odpowiedniej dawki. Może ono także rozwijać się nawet do sześciu tygodni, jeśli więc po tygodniu stosowania zauważysz jakąkolwiek poprawę, wiedz, że to dobry znak. Powinien natomiast działać za każdym razem podobnie pod względem nasennym.

 

W porównaniu do leków z grupy SSRI/SNRI, trazodon wypada pod tym względem znacznie lepiej, aczkolwiek w przypadku występowania myśli samobójczych, należy również zachować ostrożność.

Dziś zwiększę dawkę. Zobaczę co będzie. W sobotę mam dzwonić do lekarza. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Fobic napisał:

To by miało sens, bo z badań nad tym lekiem wyszło, że dawki 25-100 mg mają czysto nasenne działanie, natomiast od 150-600mg dochodzi działanie przeciwdepresyjne i przeciwlękowe.

 

Trazodon to dość dziwny lek moim zdaniem. Jest metabolizowany do mCPP.

 

meta -chlorofenylopiperazyna ( mCPP ) jest lekiem psychoaktywnym klasy fenylopiperazyny . Został pierwotnie opracowany pod koniec lat 70. i wykorzystany w badaniach naukowych , zanim został sprzedany jako designerski lek w połowie 2000 roku. Został wykryty w tabletkach reklamowanych jako legalna alternatywa dla nielegalnych środków pobudzających w Nowej Zelandii oraz w tabletkach sprzedawanych jako „ ecstasy ” w Europie i Stanach Zjednoczonych.

Pomimo reklamowania go jako substancji rekreacyjnej, mCPP jest ogólnie uważany za nieprzyjemne doświadczenie i nie jest pożądane przez użytkowników narkotyków. [5] Nie ma żadnych wzmacniających efektów, ale ma „efekty psychostymulujące, wywołujące lęki i halucynogenne”. Wiadomo również, że wywołuje efekty dysforyczne, depresyjne i lękowe u gryzoni i ludzi i może wywoływać ataki paniki u osób na nie podatnych. Pogarsza się również objawy obsesyjno-kompulsywne u osób z zaburzeniem. 

Wiadomo, że mCPP wywołuje bóle głowy u ludzi i jest używany do testowania potencjalnych leków przeciwmigrenowych. Ma silne działanie anorektyczne i zachęca do rozwoju selektywnych agonistów receptora 5-HT 2C do leczenia otyłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do metabolizmu trazodonu w mCPP, są co prawda takie informacje, ale przyznam, że nie mam w zwyczaju interesować się metabolitami leków. Jeśli mają jakieś znaczenie kliniczne, są zazwyczaj opisane. Domyślam się więc, że mCPP jest metabolizowane do ilości nieznaczących klinicznie, chociaż opis doświadczeń powyższej użytkowniczki, po stosowaniu trazodonu przez 3 dni, w najniższej możliwej dawce, na temat nasilonych objawów depresji i nerwicy, niepokojąco pasuje do właściwości mCPP.

 

Powszechnie wiadomo, że trazodon jest starym, włoskim lekiem z lat '60 i w dzisiejszych czasach raczej nie jest lekiem pierwszego rzutu, przy jakichkolwiek zaburzeniach. Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby ten nikczemny, psychoaktywny metabolit był odczuwalny, chociażby subiektywnie przez wrażliwe, lub podatne (np. poprzez chorobę) na jego działanie osoby. Myślę, że leki zawierające trazodon mają dawkowanie zaczynające się od 50-75 mg, ponieważ w tym zakresie zaczyna rozwijać się działanie przeciwlękowe, które może być wystarczające aby w jakiś sposób "zamaskować" ewentualny, negatywny wpływ mCPP.

 

Tak pół żartem, pół serio, zainteresowały mnie właściwości anorektyczne tej piperazyny (kwetiapina strasznie tuczy), myślałem już nawet nad metylofenidatem w tym celu, ale wydaje się to działaniem trochę na wyrost. 

 

Czas półtrwania mCPP pokrywa się z czasem trazodonu, więc nawet w dłuższej perspektywie nie powinien zmieniać działania leku. Obecność tego metabolitu zapewne odpowiada również za część skutków ubocznych leczenia. Jednak korzyści płynące z działania trazodonu, zdają się znacznie przewyższać ewentualny wpływ jego niepożądanego metabolitu, gdyby było inaczej, już dawno zostałby wycofany z rynku. Warto może przypomnieć, że trazodon był jednym z pierwszych, jeśli nie pierwszym lekiem przeciwdepresyjnym z poza grupy trójpierścieniowych LPD, inhibitorów MAO oraz jedynym lekiem z grupy SARI, który przetrwał do dziś i jest skutecznie stosowany w leczeniu.

Edytowane przez Fobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Michaaaltak, zatkany nos i wysuszone gardło i jama ustna to typowy efekt trazodonu, niestety gdzieś czytałem że on raczej nie mija z czasem. Ale wyjściem może być zmiana na wersję o normalnym uwalnianiu, wtedy lek działa krócej, ja taką biorę i jest dużo lepiej, rano nie mam zatkanego nosa i suchość w japie jest znacznie mniejsza i mija w ciągu dnia. Dużo szybciej też dochodzi się do siebie rano, kawa albo dwie i jest normalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@zburzony Możesz mieć rację, ale wg informacji obydwie wersje, z reguły mają zbliżony czas działania. Forma leku o przedłużonym uwalnianiu ma na celu ujednolicenie czasu półtrwania leku (9-13 h), w porównaniu do natychmiastowego uwalniania (4-15 h), jeśli jednak farmakokinetyka w tym szczególnym przypadku na to pozwoli, lek faktycznie może mieć krótsze działanie.

 

Godzinę temu, Fobic napisał:

Co do metabolizmu trazodonu w mCPP

Jak wynika z badań, metabolit ten może w istocie przyczyniać się do farmakologicznego działania trazodonu, jednak ilość mCPP jaka powstaje w drodze metabolizmu, wynosi zaledwie 10% dawki leku. Znając próg działania farmakologicznego mCPP wynoszący 15 mg, zaczyna mieć to najmniejszy, zdolny do rozpoznania wpływ dopiero przy dawkach 150 mg i więcej. W takiej dawce mechanizmy działania trazodonu, takie jak antagonizm wobec serotoniny, mogą częściowo przytłaczać działanie mCPP.

Edytowane przez Fobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Fobicto mCPP mogłoby tłumaczyć skąd u mnie ta agresja i złość po trazodonie, na szczęście mi to minęło. A przy okazji, orientujesz się czy trazodon w wyższych dawkach powyżej 150 mg brany z SSRI podbija czy osłabia jego działanie? Ja nie bardzo rozumiem jego działanie na serotoninę, ale wiem że bardzo często stosuje się go z SSRI więc chyba nie ma żadnych przeciwwskazań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zburzony napisał:

@Fobicto mCPP mogłoby tłumaczyć skąd u mnie ta agresja i złość po trazodonie, na szczęście mi to minęło. A przy okazji, orientujesz się czy trazodon w wyższych dawkach powyżej 150 mg brany z SSRI podbija czy osłabia jego działanie? Ja nie bardzo rozumiem jego działanie na serotoninę, ale wiem że bardzo często stosuje się go z SSRI więc chyba nie ma żadnych przeciwwskazań.

Nie przeciwwskazań nie ma. 

Jedynie fluoksetyna zwiększa stężenie trazodonu w organizmie. 

A jeszcze  odnośnie tego co pisałeś, że rozważasz karbamazepinę, żeby spróbować. Ona osłabia działanie większości leków antydepresyjnych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@acherontia styxzabawne że pytasz o karbamazepinę bo dopiero co ją sobie ogarnąłem:) Biorę na razie 2x200 mg ale to mało, kiedyś brałem 600 a później 900 mg i dobrze wspominam. Najbardziej liczę właśnie na osłabienie działania antydepresantów bo trochę tego chyba za dużo, roznosi mnie od środka czasem, dużo złości odczuwam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zburzony napisał:

@acherontia styxzabawne że pytasz o karbamazepinę bo dopiero co ją sobie ogarnąłem:) Biorę na razie 2x200 mg ale to mało, kiedyś brałem 600 a później 900 mg i dobrze wspominam. Najbardziej liczę właśnie na osłabienie działania antydepresantów bo trochę tego chyba za dużo, roznosi mnie od środka czasem, dużo złości odczuwam.

To jeśli chcesz coś stabilizującego jako dodatek do antydepresantów, to stawiałabym na inny lek. Chociażby lamotryginę, która dodatkowo ma działanie antydepresyjne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@acherontia styxno niestety lamotrygina zupełnie nic mi nie dała, może ewentualnie na samym początku ale generalnie ani stabilizacji ani efektu przeciwdepresyjnego. To samo walproinian, tylko efekty uboczne. A kiedyś już karbamazepina mnie tak pozytywnie spowolniła, wyciszyła, w jakiś sposób też zwiększyła pewność siebie. 

 

Takie info mi się pokazało w google, apropos tej złości i agresji po trazodonie:

Trazodone tends to cause less anxiety and insomnia and fewer sexual side effects than some other SSRIs and SNRIs, but that doesn't mean it's without side effects (Shin, 2020). The drug may also cause anxiety, agitation, panic attacks, difficulty sleeping, irritability, hostility, impulsivity, and movement disorders.

Edytowane przez zburzony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, zburzony napisał:

@acherontia styxno niestety lamotrygina zupełnie nic mi nie dała, może ewentualnie na samym początku ale generalnie ani stabilizacji ani efektu przeciwdepresyjnego. To samo walproinian, tylko efekty uboczne. A kiedyś już karbamazepina mnie tak pozytywnie spowolniła, wyciszyła, w jakiś sposób też zwiększyła pewność siebie.

Lamo jest ogólnie słabym stabilizatorem, ale też długo się rozkręca, bo powoli trzeba na nią wchodzić.

No to oby karba Ci zaskoczyła, bo ja z 7 lat temu też ją brałam i nic mi nie było, teraz przy ponownej próbie, niestety, ale odstawka.

A kwas walproinowy to g*wno :P 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, acherontia styx napisał:

Lamo jest ogólnie słabym stabilizatorem, ale też długo się rozkręca, bo powoli trzeba na nią wchodzić.

No to oby karba Ci zaskoczyła, bo ja z 7 lat temu też ją brałam i nic mi nie było, teraz przy ponownej próbie, niestety, ale odstawka.

A kwas walproinowy to g*wno :P 

 

Mnie dr bez j*bania się od razu dał lamo 100 mg i potem tak samo podniósł na 200. Pamiętam jeszcze że topiramat dał dość dobre efekty, byłem z niego zadowolony ale najwyraźniej coś nie grało bo odstawiłem go nie pamiętam dlaczego. Na pewno był to lęk którego efekty, niekoniecznie jeszcze te pozytywne, czuło się od razu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zburzony napisał:

 

Mnie dr bez j*bania się od razu dał lamo 100 mg i potem tak samo podniósł na 200. Pamiętam jeszcze że topiramat dał dość dobre efekty, byłem z niego zadowolony ale najwyraźniej coś nie grało bo odstawiłem go nie pamiętam dlaczego. Na pewno był to lęk którego efekty, niekoniecznie jeszcze te pozytywne, czuło się od razu.

To ja na dawkę 200mg wchodziłam 2 miesiące 🤣 ale mi włączali w szpitalu. Topiramatu nie brała, nikt go nigdy nawet nie brał pod uwagę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z żalem ale odstawiłem trazodon, ostatnio roznosiła mnie złość, taka tępa bez przyczyny, poza tym miałem przymus ruszania, wyginania rąk, ruszania karkiem. To niekoniecznie wina trazodonu tylko zestawu leków które biorę no ale coś trzeba było odstawić i padło na trazodon bo przed braniem go też dobrze spałem. W parę dni ta złość i napięcie mi przeszły ale też nastrój trochę zjechał, nie bardzo ale zauważalnie. No i skończyły się poranne erekcje jednak sprzęt dalej jest sprawny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×