Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cloud9

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Cloud9

  1. Ja ostatnio zwiększyłem dawkę, zgodnie z zaleceniami lekarza do pełnej tabletki. To jakaś masakra. Bolały mnie mięśnie, głowa, czułem się rozbity i śpiący. Poszedłem do apteki po coś przeciwbólowego i gdy pani magister usłyszała co przyjmuje to stwierdziła, że nawet antidol jest wykluczony, więc zostaje mi apap. W ogóle mi nie pomógł. Ostatecznie pomógł mi alprox, którym lekarz kazała mi "korygować" działanie zoloftu. Dzisiaj po zolofcie myślałem, że zemdleję w sklepie. Znowu pomógł mi alprox. Mam nadzieję, że za kilka dni już będzie dobrze. Psychicznie za to czuję się świetnie. Nie wiem czy to kwestia zoloftu, bo mam też kilka innych leków, ale póki co jestem zadowolony. Dawno się tak dobrze nie czułem.
  2. Cloud9

    Co teraz pijemy

    Dzisiaj tylko mineralna. Herbatki się skończyły
  3. Cloud9

    Dzisiaj czuje się...

    Czuję się świetnie. To kolejny mój trzeźwy dzień. Gdy człowiek nie pije alkoholu, to ma tyle czasu i pomysłów. Dzisiaj po pracy byłem na siłowni, teraz jem kanapki, a potem planuję zrobić szpajzę cytrynową
  4. Cloud9

    Co teraz pijemy

    Ja właśnie kończę wiśniowego liptona
  5. Psychiatra mnie uprzedzała, że tak może być. Dostałem z tej okazji Alprox 0,5 mg, ale za bardzo mnie zmulał, więc biorę połówkę tabletki i jest ok. Niestety ale jeżdżę do pracy samochodem, więc do powrotu nie bardzo mogę się nim poratować.
  6. Oglądałem dzisiaj paradę z okazji święta niepodległości. Dobrze, że u nas nie ma takich zadym jak w Warszawie.
  7. Dopiero zacząłem brać zoloft, więc jeszcze pewnie nie zaczął działać. Jedyne co, to mam jadłowstręt i chce mi się cały czas wymiotować. Wczoraj poczułem zapach hotdoga ze sklepu z płazem i musiałem wysiąść z tramwaju, żeby nie zwymiotować Jedzenie dosłownie w siebie wmuszam. Nie mam na nie ochoty i w połowie tego, co dotychczas było moją normalną porcją, zmuszam się do jedzenia na siłę.
  8. Ja dostałem trittico z przykazaniem, że mam od 25 mg iść w górę nawet do 200 mg, ale mam się zatrzymać, aż zacznie dobrze działać. Jestem na 50 mg pod wieczór i jest rewelacja. Wszystko co mnie tak denerwowało jest mi obojętne i dobrze się zasypia. Trochę tylko jestem na następny dzień przymulony.
  9. Cześć, jestem alkoholikiem. To nie tylko moje zdanie, ale także części rodziny (tej, która nie pije), moich znajomych i przyjaciół, a co gorsza także psychiatry. Z jednej strony to nic przyjemnego mieć taką świadomość. Z drugiej, ponoć uświadomienie sobie problemu to pierwszy krok do zdrowienia, a zatem może być już tylko lepiej. Ostatni raz piłem alkohol w zeszły piątek. Dzisiaj dostałem stertę recept i zacząłem leczenie farmakologiczne. Oprócz alkoholu, jestem także nałogowym palaczem (pisząc te słowa palę właśnie marlboraska czerwonego), uzależniłem się od pornografii (dzisiaj mija 100 dzień, jak jestem czysty), piję nałogowo kawę i mam kłopoty z bliskością i nawiązywaniem relacji. Jestem też wyjątkowo surowym recenzentem samego siebie i potrafię się zadręczać tym, że nie zrzuciłem litery "a" do nowego akapitu. Podejrzewam, że tego jest więcej i nawet nie jestem tego świadomy.
×