Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

to co najbardziej mnie wkurwia to brak czasu, a teraz jestem przerażona bo będę miała go jeszcze mniej -.-.

Boże,czy ja kiedyś w końcu znajdę kogoś kto mnie pokocha i zaakceptuje..Ale nie wiem czy ktos normalny mnie zechce.

Nie musi być super przystojny ani inteligentny (chociaż w sumie z idiotą chyba bym nie wytrzymała) niech będzie przeciętny z wyglądu i ma dobre serce, ale niech nie będzie ciepłą kluchą bez charakteru.. 

W ogóle ciągle sie zakochuje w nieciekawych facetach..

 

 

A przyjaciół chyba nie mam już żadnych. 

I nic mi nie wychodzi, jestem typowym przegrywem życiowym 

W sumie najbardziej brakuje mi seksu, bez bliskości jestem w stanie jakoś wytrzymać,nie jest mi ona niezbędna..

Pociesza mnie jedynie fakt,że mój ex nadal jest sam (jeśli wierzyć fb) i nie wyobrażam sobie kobiety, która zniosłaby jego obrażanie się i fochy dosłownie o wszystko

Brzydzi mnie moje obleśne ciało i nijaka twarz.

I nawet się nie mogę upić z rozpaczy..W ogóle nic nie mogę, mogę tylko siedzieć w domu i być gotowa 12 godz na dobę.

W ogole zastanawiam sie czy on oklamywal mnie od poczatku czy to ja mam paranoje..

Ale oczywiście zawsze wszystko to moja wina i to ja jestem najgorsza -.-

Do tego wyglądam jak gówno, bo nie mam nawet czasu o siebie zadbac, wlasnie siedze przed kompem w tłustych wlosach związanych w kucyk i w piżamie

Chyba mam jakiś gorszy dzień

Cału dzień siedzę w łóżku i czytam jakieś głupie książki i słucham jakiejś dołującej muzyki.

Właściwie nie jestem jeszcze załamana ale jestem na dobrej drodze do teog..

Dodatkowo babcia mnie wkurwia bo kompletnie nie dba o higiene, nie chodzi tu o mycie sie..

Ogólnie rodzina mnie olewa, np. dzis zadzwoniłąm do babci ale powiedziała tylko zebym oglądała coś tam w tv i się rozłączyła..-.-.

Poszłabym do psycholożki, ale moja obecna sytuacja rodzinna mi na to nie pozwala.-.-

Rodzice mnie olwaja, brat wkurwia bo interesuja go tylko kumple i on sam, a mnie traktuje jak idiotke -.-.

mam moze jedna prawdziwa przyjaciolke ale jest zbyt szczera i nie moge z nia gadac o wszystkim

Ciagle pije kawe zeby sie pobudzic ale to przestaje dzialac..

Jak mialam za duzo czasu wolnego czesto mialam dola,ale bylo roznie,bywaly gorsze i lepsze dni,teraz mam dola non stop..

Ogólnie zastanawiam sie czy zawasze bylam taka idiotka czy to przez chorobe..

Wiem ze to nie sa wielkie problemy (pewnie zaczna sie dopiero jak zaczne suzkac pracy -.-) ale ehh..no ciężko jest.

Jedyne światełko w tunelu to wakacje,chociaż trochę się boję bo spotkam się z facetem w którym byłam kiedhyś zakochana..

Aaa, i chyba uświadomilam sobie, że cierpie na mizofonie.

I zastanawiam się czy to ja jestem taka beznadziejna czy po prostu spotykają mnie beznadziejne rzeczy..

Ok, chyba wrócę do czytania bo tylko to mi jako tako idzie..

Do tego ta pogoda jakąś taką.. Dolujaca. 

Ale chociaz lepiej sie czuje.^^

Ogólnie cały dzień siedzę w internecie bo nie mam siły na nic innego. 

W sumie jedyne co mam to trochę odłożonej kasy, ale jednak pieniądze to nie wszystko i nie dają stuprocentowego szczęścia..

To błędne koło, czuję się beznadziejna i brak mi motywacji 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie ma z kim pogadać nie mam już sił, jestem załamana, obym nie wpadła w wegetacje, boże tak bym chciała dalej pracować, jutro się okaże, 

Jeśli się rodzisz, jesteś maleństwem i ludzie cię nie lubią, to w przyszłości też cię nie będą lubić, czasem myślę że chciałabym umrzeć, wszystko traci sens, 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

1 minutę temu, oka22 napisał:

Wczoraj zostałam upokorzona przy klientach, wyśmiewana

 

Powinnaś tą sytuację zgłosić przełożonemu...jest to wysoce nieprofesjonalne zachowanie.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, oka22 napisał:

Najrozsądniej byłoby rzucić tą pracę i poszukać innej

 

Tak...rzuć tą robotę w cholerę jeżeli cię nie akceptują. Zastanów się czy to nie mobbing? Zniszczą Cię...chcesz tego?

 

Widzę, że ignorujesz moją próbę rozmowy z Tobą więc nie będę już próbowała nawiązywać. 

Trzymaj się...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rozmawiałam z osobą, którą jestem zauroczona, i zrobiłam z siebie oczywiście przygłupa. 💩 Zaplułam się, wyjąkałam, głos mi drżał... Przypał. Zabawne, że jestem osobą, która nie ma problemu z przedstawieniem zagranicznemu managementowi prezentacji / raportu z zarządzania swoją aplikacją, a głupi telefon do kogoś miłego mnie pokonał.

 

No bardziej z siebie debila nie mogłam zrobić. 💩💩💩

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@wyjdz_do_ludzi_pobiegaj  musimy sobie wybaczać, mamy prawo popełniać błędy, ile ja popełniłam błędów szkoda gadać, ale już staję na nogi, daje rade,

Ale mąż okazał mi zrozumienie w moim problemie, niesamowite, może jednak nie do końca jest tak źle, może będzie dobrze, a co złe w niepamięć pójdzie, może coś dla duszy robić zacząć nie tylko ćwiczenia, bardziej zająć się swoim wnętrzem muszę, zaniedbałam tą sferę, dlatego wszystko się. zaczęło walić w moim życiu, 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle zwaliło się na głowę, ale wychodzę na prostą, sytuacja klaruje się powoli, ale już nie nastawiam się że zawsze będzie dobrze, bo nie może być ciągle fajnie, będą wyboje 

Ja się tutaj terapełtuje....... i pomaga 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.09.2019 o 00:19, needsomesleep napisał:

Czas docenić depresję, niemoc, bezradność czas znalezx w tym pociechę i cynicznie ironiczną radosc.

 

Depresja może być przełomem, tak jak było w moim przypadku. Ulały mi się wszystkie skrywane i maskowane emocje. Tego nie dało się już dłużej tłumić. Jak się z tego wyjdzie, jest się zupełnie innym człowiekiem. 

 

___

 

Trochę jestem wciąż w kryzysie, mam wrażenie, że ciągle próbuję udawać, że jest lepiej niż jest w rzeczywistości. Ale co tu się dziwić - tyle zmian zaszło ostatnio w moim życiu, że kto by nadążył... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba wszystko powoli zaczyna się zawalać, do niedawna chciałam walczyć, miałam na to siły, nawet jeśli nie dla siebie chciałam to zrobić dla innych, nie chciałam ich ranić, ale mam wrażenie, że im bardziej się staram, tym bardziej się wypalam. Niby jest lepiej, niby jest poprawa w porównaniu do tego co było pół roku tem, ale ja cały czas mam wrażenie, że to tylko złudzenie, podtrzymywanie lekami i przezemnie samą, byle by nie pokazać innym jak jest faktycznie, ostatnio coraz częściej czuje, że to droga do nikąd, że to walka bez wygrania, że wszystko to co teraz jest niby dobrze to tylko cisza przed burzą, każdego dnia kiedy czuje się gorzej, paraliżuje mnie strach, że wrócą dni kiedy tak naprawdę bałam się sama siebie. Mam wrażenie, że cały czas uciekam przed samym sobą, jakby cząstka mnie, chciała wyrzec się tego, co zostało we mnie zniszczone, jakby nie chciała zaakceptować, że to co nie jest w stanie radzić sobie na tym świecie to też ja. Zawsze wszyscy uważali mnie za silną, biegli do mnie po pomoc, twierdzili, że nie ma rzeczy która mnie złamie, a co jeśli te czasy odeszły? Czuję się wrakiem, moje serce wypełnia częściowa pustka, której powodu nie mogę wyłapać, a może potrafię? Tylko za wszelką cenę chce to zostawić za sobą mimo, że tego potrzebuje? Nie wiem już, co jest prawdziwe, a co jest złudzeniem mojego zniszczonego umysłu. Jest tyle czynników które mnie boli, mimo, że pozornie nie mogę na nie narzekać, bo jak można powiedzieć, komus, że czujesz się samotny jeśli dookoła są ludzie? Jak wytłumaczyć, że tak naprawdę nikomu z nich choćbyś chciał tak naprawdę nie możesz zaufać? Jak powiedzieć, że choć pozornie jesteś taki jak inni nie możesz dopasować się do otaczającego Cię świata? Kiedy wszystko wokół wydaje się tak różne od Ciebie. Jak poradzić sobie z życiem, które wiecznie rzuca Ci kłody pod nogi? Chciała bym wiedzieć, jak sprawić, żeby być częścią tego wszystkiego, ale na to chyba nigdy nie znajdę odpowiedzi 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×