Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Tornado - to wspaniale !

Naprawdę nie wbijaj sobie teraz czasem do głowy, że to zła wiadomość !

Będziesz cudowną matką, tylko teraz musisz dbać o siebie.

 

:smile:

 

A z tym pechem - gdyby człowiek chciał, to każdy może tak sobie wmówić.

Czy to ma dużo pieniędzy, czy mało, czy ma takie wykształcenie czy inne, czy zakochał się czy nie.

W jednej dziedzinie możemy mieć pecha, w innej nie. A czasem jest tak, że nic nam nie wychodzi.

A jak zaczniesz sobie wmawiać, że jesteś nieudacznikiem - to nim zostaniesz naprawdę, bo sam nie będziesz chciał się zmienić - a może tak wygodniej ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj dostałem złą wiadomość i zawiedzioną nadzieję:( .

 

Dowiedziałem się, że firma w, której pracuję nie przedłuży ze mną umowy.

Znalazłem ogłoszenie o pracy przy sprzątaniu hotelu i okazało się, że przyjmują tylko kobiety :cry: . To cholerna dyskryminacja :( !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam siebie dość...jestem tylko cieniem prawdziwego mężczyzny...........moje życie jest bez sensu,czuje że zwariuje jak to będzie jeszcze dłuzej trwać,każdy dzień jest prawie taki sam,każdego dnia przekonuje się coraz bardziej o tym że jestem nic nie wartym nieudacznikiem który nigdy nie będzie szczęśliwy bo będzie bał się wszystkiego tak jak teraz....boje się ludzi pracy,studiów,zmian,wszystkiego..........czemu nie moge być taki jak inni prpzecież tego chce,dlaczego zawsze kiedy mysle że jestem na dobrej drodze ktoś musi mi przypomnieć że jestem tylko marną imitacją mężczyzny :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tornado, nie znam Twojej sytuacji, ale czy będziesz w stanie sobie poradzić ze wszystkim jak przyjdzie dziecko na świat ?

Teraz musisz być silna, musisz żyć i być dla niego.

Nie możesz się poddać, bo to Twój mały Skarb :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem jeszcze dodać...że moja własna matka powiedziała mi że wyglądam jak potwór i to mnie również dobiło.Jestem "facetem" bez wyglądu,bez przyszłości,bez charakteru.......dlatego ludzie na realu nie chcą mieć nic wspólnego ze mną.

 

W dodatku boje się bardzo o Anonima....mam nadzieje że nic sobie nie zrobi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica, bardzo,bardzo,bardzo Cię lubię,bo masz wielkie serce i jesteś dobrym człowiekiem.Gdybym nie była mężatką i starszą od Ciebie już bym się z Tobą umówiła.Nie jest ważne jak wyglądasz,ważne co możesz ofiarować drugiej osobie.A Ty myślę,że masz dużo ciepła w sobie i miłości,którą możesz dać kobiecie.Jeszcze znajdzie się taka,która to doceni.Prawda dziewczyny?

Tulę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do niczego się nie nadaję! A już naewno nie do życia i normalnej egzystencji! To, że tutaj jestem jest jedną wielką pomyłką. Nie jestem zdolna do pracy, do współistnienia z ludźmi, boję się ich... Wczoraj zaczęłam pracę, a już chcę się zwolnić, mnie nic nigdy nie będzie odpowiadać. Zawsze znajdę coś co mi będzie przeszkadzało.

Dzisiaj po obudzeniu czułam silny niepokój i uczucie, że nie wiem co ja tu robię. To prawda, jestem tu zbędna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

whisper znam twoje posty i zapewniam cie że jestesi bardzo potrzebna i pomocna bardzo mnie wspieraja ipomagaja twoje wypowiedzi a czujesz sie zile przez chorobe i nowa praca to durzy stres al napewno bedzie lepiej trzymaj sie skarbie nie załamuj sie pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do niczego się nie nadaję! A już naewno nie do życia i normalnej egzystencji! To, że tutaj jestem jest jedną wielką pomyłką. Nie jestem zdolna do pracy, do współistnienia z ludźmi, boję się ich... Wczoraj zaczęłam pracę, a już chcę się zwolnić, mnie nic nigdy nie będzie odpowiadać. Zawsze znajdę coś co mi będzie przeszkadzało.

Dzisiaj po obudzeniu czułam silny niepokój i uczucie, że nie wiem co ja tu robię. To prawda, jestem tu zbędna.

 

Ja mam to samo...tyle, że ja zaczynałam już kilka razy różne prace i zawsze po krótkim czasie rezygnowałam...i teraz siedze w domu i jest chyba jeszcze gorzej, bo jak chodziłam do pracy to chociaż musiałam wstać z łozka i się ubrać, żeby jakoś wygłądać jak wyjde do ludzi, a teraz...nawet nie wstaje z łóżka od kilku dni, chociaż spać też nie moge...whisper a co jest w tej pracy takiego złego? bo ja uważam, że najgorzej jak ludzie są źli, ja tak miałam, bez przerwy się mnie o wszystko czepiali i nie wytrzymałam...a ty czemu masz dosyć...czytając to widze, że są gdzieś ludzie podobnni do mnie-ale czy to dobrze?chyba nie, bo szkoda ich...pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

atabe ja też uważam, że ludzie są nagorsi, ale muszę powiedzieć, że dzisiaj było ok, bo nie było tej kobiety, która mnie wczoraj irytowała swoją osobą i wogóle praca mi szybko poszła :smile:, więc zrobiłam swoje i poszłam do domu. Tak, bezczynność jest jeszcze gorsza... Wiem z własnego doświadczenia, wtedy tak łatwo popaść w "czarną dziurę". A chodzisz na jakąś terapię, do psychologa albo bierzesz leki?

 

W takim razie nie dziękuje Jola27 :lol:, ale muszę powiedzieć, że to co piszesz jest bardzo miłe :)

Trzymajcie się dziewczyny!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do niczego się nie nadaję! A już naewno nie do życia i normalnej egzystencji! To, że tutaj jestem jest jedną wielką pomyłką. Nie jestem zdolna do pracy, do współistnienia z ludźmi, boję się ich... Wczoraj zaczęłam pracę, a już chcę się zwolnić, mnie nic nigdy nie będzie odpowiadać. Zawsze znajdę coś co mi będzie przeszkadzało.

Dzisiaj po obudzeniu czułam silny niepokój i uczucie, że nie wiem co ja tu robię. To prawda, jestem tu zbędna.

 

Ja mam to samo...tyle, że ja zaczynałam już kilka razy różne prace i zawsze po krótkim czasie rezygnowałam...i teraz siedze w domu i jest chyba jeszcze gorzej, bo jak chodziłam do pracy to chociaż musiałam wstać z łozka i się ubrać, żeby jakoś wygłądać jak wyjde do ludzi, a teraz...nawet nie wstaje z łóżka od kilku dni, chociaż spać też nie moge...whisper a co jest w tej pracy takiego złego? bo ja uważam, że najgorzej jak ludzie są źli, ja tak miałam, bez przerwy się mnie o wszystko czepiali i nie wytrzymałam...a ty czemu masz dosyć...czytając to widze, że są gdzieś ludzie podobnni do mnie-ale czy to dobrze?chyba nie, bo szkoda ich...pozdrawiam

Niestety z tego co widzę, to nerwica i duża wrażliwość ogólnie bardzo przeszkadza w pracy.

Ostatnio wzięłem pracę przy sprzątaniu hali produkcyjnej i po 3 dniach miałem pierwsze załamanie nerwowe. Normalnie płakałem w pracy. Miałem trudności z normalną pracą. Potem zaczęły się bóle brzucha, ale jakoś chodziłem. W końcu po dwóch tygodniach tak mnie bolał brzuch, że musiałem wziąć zwolnienie lekarskie :( . No i to był koniec :( .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Pierwszy raz się wypowiadam ale chyba muszę wyrzucić z siebie to coś ... tylko nie wiem co smutek, samotność, nicość... nie radzę sobie... właśnie skończyłam świetne liceum ze świetnymi ocenami i co z tego... absolutnie nic... chciałam gdzieś zacząć pracować na wakacjach ale nie wiem gdzie bo do niczego się nie nadaje a już coś by mi pasowało to na wakacje nie chcą ja ściemniać nie umiem albo na przeszkodzie staje brak doświadczenia jakiegokolwiek... więc nawet nie mogę pracować żeby nie myślec... dotarło do mnie też że nie mam nikogo przyjaciół chłopaka nawet bliskich znajomych jak to możliwe jak to się stało gdzie byłam przez ostatnie 19 lat... przez tydzień się do nikogo nie odzywałam i nikogo to nie zdziwiło ciekawe po jakim czasie by ktoś zauważył że już mnie nie ma tym świecie... nie tak źle nie jest odzywają się jak mają jakąś sprawę wtedy to nawet "martwią się" o mnie, dobijają dzwiami i oknami a potem już nie potrzebują i znowu nic...

wiem jestem niesprawiedliwa mam mamę ale tylko ją ona by zauważyła i tylko ona mnie trzyma na tym świecie bo mamy tylko siebie i za bardzo ją kocham nie mogę jej tego zrobić więc się uśmiecham jest super

ale niestety choć ona bardzo by tego chciała i ja też nie może wypełnić mi całego świata i ta potworna samotność mnie dopada...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

atabe ja też uważam, że ludzie są nagorsi, ale muszę powiedzieć, że dzisiaj było ok, bo nie było tej kobiety, która mnie wczoraj irytowała swoją osobą i wogóle praca mi szybko poszła :smile:, więc zrobiłam swoje i poszłam do domu. Tak, bezczynność jest jeszcze gorsza... Wiem z własnego doświadczenia, wtedy tak łatwo popaść w "czarną dziurę". A chodzisz na jakąś terapię, do psychologa albo bierzesz leki?

 

Tak od niedawna chodze do psychologa, niestety jak narazie nie odczuwam, by te wizyty zmieniły coś na lepsze...ale nie będe narazie rezygnować, choć nie jest łatwo-chodze na te spotkania. Mój partner namawia mnie na wizyte u psychiatry- by przepisał mi jakieś leki, ale ja BARDZO się boje tej wizyty, a jeszcze bardziej boje się zacząć brać jakieś leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:xszatz-ale jakbyś mnie zobaczyła to byś się naprawde przeraziła ;),dziękje Tobie i Joli27 za wsparcie/

Bezduszny mam taka niską samoocene bo od zawsze byłem przez ludzi obrażany,poniżany,wyśmiewany...wszystko zaczeło się od momentu kiedy miałem pierwszy kontakt z innymi ludżmi....czyli w przedszkolu...i trwa do dziś....na studiach również ludzie śmiejąsię ze mnie/.....Zawsze byłem tak traktowany równieżprzez płeć żeńską...a w dodatku wystarczy spojrzeć na innych,zdrowych ludzi w moim wieku..maja przyjacioł,znajomych,są otwarci nie boja się innych ludzi,nie boją sie życia,maja kogoś bliskiego i nie żyją w samotności,w dodatku inni faceci maja lepszy wygląd ode mnie..........

W dodatku mam niska samoocene w pewnym sensie z powodów zdrowotnych ...

No i jezcze w ogóle nie mam charakteru....tzn.mam ale słaby

Nienawidze siebie...chce siezmienić już od kliku lat i nic nie wychodzi,chce być innym czlowiekiem,chce nie bać się ludzi itp.ale ja po prostu chyba tego nie potrafie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×