Ech dominika92, dominika92, Przecież znasz już te stany - wiesz, że przejdą - poradziłaś sobie z nimi nie raz - dasz i tym razem radę. Kiedy przestaniesz się aż tak nimi przejmować i uwierzysz, że potrafisz sobie radzić w dłuższym okresie czasu z takimi problemami - przestaną one mieć takie znaczenie, aż przyjdzie kiedyś ten wytęskniony dzień, że to, co teraz Cię niszczy, stanie się pestką...
coma, cieszę się, że masz siły, by innych podtrzymywać na duchu. Rzadko tu zaglądam i ostatnim razem trafiłam na niezbyt fajne posty - miło widzieć, że sobie poradziłaś - tak trzymać :)
Co do mojego pojęczenia w jęczarni - ubolewam cały czas nad tym, że życie musi być aż tak brutalne. To będzie chyba najgorszy rok w moim życiu