Skocz do zawartości
Nerwica.com

jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty


Gość kamila

Rekomendowane odpowiedzi

wizyta u psychoterapeuty polega na początku na omówieniu zasad wpółpracy, jeśli się na to zdecydujesz. Ja szczerze polecam! Dobry psychoteraputa wesprze Cię w Twoim problemie i stworzy atmosfere, byś potrafiła sama sobie pomóc. Akceptacja, szacunek, odcięcie od ocen - właśnie to powinno mieć miejsce na sesji:-) Trzymam kciuki! Nie ma co się bać, naprawdę! :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wizyta u psychoterapeuty polega na początku na omówieniu zasad wpółpracy, jeśli się na to zdecydujesz. Ja szczerze polecam! Dobry psychoteraputa wesprze Cię w Twoim problemie i stworzy atmosfere, byś potrafiła sama sobie pomóc. Akceptacja, szacunek, odcięcie od ocen - właśnie to powinno mieć miejsce na sesji:-) Trzymam kciuki! Nie ma co się bać, naprawdę! :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś do mojej psycholog dzwoniłem, powiedziałem,że wracam z Biedronki i ,że są szkolne podręczniki są kupienia .

A Ona ma dzieci w wieku szkolnym?

Syn , ma lat 13 , drugi lat 5 i córka lat 3 .

 

-- 13 lip 2012, 18:02 --

 

detektywmonk, każdą Twoją relację obmywam łzami śmiechu, powaga :D:D:D to jest tak tragiczne, że aż śmieszne! :mrgreen:

Nie zrób, sobie krzywdy :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś do mojej psycholog dzwoniłem, powiedziałem,że wracam z Biedronki i ,że są szkolne podręczniki są kupienia .

A Ona ma dzieci w wieku szkolnym?

Syn , ma lat 13 , drugi lat 5 i córka lat 3 .

 

-- 13 lip 2012, 18:02 --

 

detektywmonk, każdą Twoją relację obmywam łzami śmiechu, powaga :D:D:D to jest tak tragiczne, że aż śmieszne! :mrgreen:

Nie zrób, sobie krzywdy :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vifi, sens, nie chodzi o to że źle się czuje przy niej czy że źle na mnie działa.

po prostu nie potrafie się otworzyć, a słowa nie chcą mi przejśc przez gardło, czasami mam na prawde ochotę się wygadać ale nie potrafie zacząć bo za bardzo się wstydzę, jednak najgorzej jest rozmawiać z osobami które znam więc nie rozmawiam z nimi, z niki o tym nie rozmawiam, o tym co czuję itp. może dla tego nie potrafiłam otworzyć się u psychologa.

 

pati

bardzo bardzo bardzo ci współczuję

nie powinnaś/ nie musisz/ możesz nie czuć wstydu

to nie ty zrobiłaś coś złego tylko Tobie zrobiono

 

mi chodziło o to, że dobrze jakbyś znalazła osobę której możesz zaufać i wylać z siebie te emocje

może spróbuj z inna osobą

ja mam takie doświadczenia że u kogoś próbowałam i nie poszło

a z kims innym złapałam kontakt i się otworzyłam

 

trzymam kciuki

 

-- 13 lip 2012, 22:09 --

 

 

detektywmonk, każdą Twoją relację obmywam łzami śmiechu, powaga :D:D:D to jest tak tragiczne, że aż śmieszne! :mrgreen:

Nie zrób, sobie krzywdy :time:

 

no i stać cię na ironię !!! :yeah:

brawo tak trzymaj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vifi, sens, nie chodzi o to że źle się czuje przy niej czy że źle na mnie działa.

po prostu nie potrafie się otworzyć, a słowa nie chcą mi przejśc przez gardło, czasami mam na prawde ochotę się wygadać ale nie potrafie zacząć bo za bardzo się wstydzę, jednak najgorzej jest rozmawiać z osobami które znam więc nie rozmawiam z nimi, z niki o tym nie rozmawiam, o tym co czuję itp. może dla tego nie potrafiłam otworzyć się u psychologa.

 

pati

bardzo bardzo bardzo ci współczuję

nie powinnaś/ nie musisz/ możesz nie czuć wstydu

to nie ty zrobiłaś coś złego tylko Tobie zrobiono

 

mi chodziło o to, że dobrze jakbyś znalazła osobę której możesz zaufać i wylać z siebie te emocje

może spróbuj z inna osobą

ja mam takie doświadczenia że u kogoś próbowałam i nie poszło

a z kims innym złapałam kontakt i się otworzyłam

 

trzymam kciuki

 

-- 13 lip 2012, 22:09 --

 

 

detektywmonk, każdą Twoją relację obmywam łzami śmiechu, powaga :D:D:D to jest tak tragiczne, że aż śmieszne! :mrgreen:

Nie zrób, sobie krzywdy :time:

 

no i stać cię na ironię !!! :yeah:

brawo tak trzymaj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vifi, sens, nie chodzi o to że źle się czuje przy niej czy że źle na mnie działa.
po prostu nie potrafie się otworzyć, a słowa nie chcą mi przejśc przez gardło, czasami mam na prawde ochotę się wygadać ale nie potrafie zacząć bo za bardzo się wstydzę, jednak najgorzej jest rozmawiać z osobami które znam więc nie rozmawiam z nimi, z niki o tym nie rozmawiam, o tym co czuję itp. może dla tego nie potrafiłam otworzyć się u psychologa.

Ale można porozmawiać o tym wstydzie, rozłożyć go na czynniki, czego się boisz (oceny, potępienia, ...). Oczywiście może być wstyd przed mówieniem o wstydzie, ale psycholog jest właśnie po to żeby w tym pomóc.

Moja pierwsza wizyta była tragiczna pod tym względem (też się zaciąłem jak niewiem), potem psycholog skierowała mnie na terapię poznawczo-behawioralną (z inną osobą) i tam ten wstyd występował w dużo mniejszym stopniu (sam nie wiem do końca dlaczego). Z czasem nie tyle sobie z nim jakoś cudownie poradziłem ile po prostu przywykłem i czuję się już w miarę swobodnie, chociaż dalej mi trudno mówić o wielu rzeczach, o sobie, prawdziwym sobie a nie wymyślonym na potrzeby innych.

Wydaje mi się że rozmowa z psychologiem jest jedną z najlepszych okazji do jakiegoś przezwyciężenia tych lęków (bo jak nie tam to gdzie?), dlatego zachęcam do kontynuowania lub znalezienia innej terapii i opowiedzenia o swoich problemach. Przecież trzeba się będzie z nimi zmierzyć, bo przecież same raczej nie uciekną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie potrafie rozmawiać z kims kto siędzi na przeciwko mnie, z kimś kogo znam.

czuję wtedy wzrok tej osoby czuję się taka 'brudna', 'gorsza'

a słowa nie chcą mi przejść przez gardło

tu mogę pisać bo was tak na prawde nie znam i wiem że nawet gdy byśmy się kiedyś mineli na ulicy to będziemy jak obce osoby, dlatego nie boję się mówić.

ale w prawdziwym życiu nie potrafie się otworzyć za bardzo się boję porozmawiac z kimś kto siedzi obok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei jak mówię coś do psychologa to czuję się jak bym się przed nim obnażała. Mam wrażenie, że mówię o bardzo wstydliwych rzeczach, takich, które mnie kompromitują.

Ale postanowiłam, że będę mówiła wszystko. Jak lekarzowi. Skoro ma mi pomóc to musi wiedzieć co mnie boli.

Niektóre rzeczy naprawdę ciężko przekazać. Ostatnio miałam wielki problem w tym, żeby powiedzieć terapeutce, że mój mąż wyzywał mnie od grubych świń. Mam takie odczucie, że jak jej powiem o tym, że on mnie tak nazywał to ona też będzie tak o mnie myślała.

Może dlatego, że mój mąż wszystkie po kolei rzeczy, które mu powierzałam wykorzystywał w końcu przeciwko mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pati09,

bo to ciezko najgorzej jak sie człowiek czegoś boi, oceny innych,że jednak nawet jak ktoś czegos nie powie i zachowa sie ok to pomysli a czesto to my myslimy za innych i nam sie wydaje,ale wiesz jak to jest niby wiemy wszystko a przełamac i tak sie jest trudno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaki powinien być psychoterapeuta?

Jak w temacie. Jaki powinien być, a jaki nie powinien... Chcę potwierdzenia tego, że mój jest OK.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, prościej byłoby, gdybyś napisała w związku z czym masz wątpliwości względem swojego terapeuty, bo jeśli "szukasz potwierdzenia, że jest ok", to zakładam, iż masz jakieś znaki zapytania.

Ciężko, wg mnie obiektywnie stwierdzić, jaki terapeuta być powinien (co za tym idzie, jaki być nie powinien). Niewątpliwie - profesjonalny ; )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znaczy czasem sobie tak myślę, czy aby na pewno to 'ten' terapeuta. lubię go, dobrze mi się z nim gada, ale np. nie wiem dużo rzeczy. w sensie kiedy jest czas na ustalenie jakiejś terapii, ja 7 razy już spotkałam się z psychoterapeutą i mi nic wgl o tym nie gadał. no i tak poza tym chciałabym wiedzieć, jak powinien mniej-więcej się zachowywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×