Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia


maura

Rekomendowane odpowiedzi

lekarz pyta co boli, a terapeuta - czego oczekujesz od terapii. Nie da się ustalić kontraktu, bo co to dla Ciebie znaczy "wyleczenia"? powiesz terapeucie, że chcesz, żeby Cię uleczył magicznie - musisz mu podać konkrety, on nie wie czym dla Ciebie jest "wyleczenie".

 

No właśnie może o ta magię chodzi. Terapeuta ma wyciągnąć czarodziejską różdżkę i bez słowa komunikacji powiedzieć: abra kadabra nerwico odejdź i po sprawie bez żadnego przepracowywania problemów bo kto by się tam chciał babrać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze biorę rok ssri, tak czytam tu i nie miałam jeszcze psychoterapii, ostatnio lekarz coś mi o niej wspominał ale powiedział że porozmawiamy w styczniu.

Byłam u psychologa pare razy i wiem że to było beznadziejne.. Taką rozmowę jaka wtedy była jak się czuję itp to mogę sobie z koleżanką tak samo porozmawiac a co to na nn da?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie odnośnie tej całej psychoterapii dla tych co mieli podobne doświadczenia i dla tych obeznanych w tej dziedzinie. Otóż niedługo zaczynam i chciałbym się dowiedzieć czy można tym sposobem zająć się z pozytywnymi skutkami sprawami powiązanymi z koncentracją zdolnościami poznawczymi itp? Co prawda moja ocena tego skupiała się głównie na tym że to skutek niepanowania nad stresem co już wyeliminowałem(bieganie i ogólnie większe zajmowanie się sportem) u mnie problem obecny tkwi w tym że zrozumienie jak bardzo choćby taka zawodówka ułatwia życie pojawiło się za późno choroba się rozwijała miałem udręki w szkole i w domu co mnie wypaliło. Teraz mam w planach zdobyć zawód.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Monika*, No właśnie u mnie nie bardzo jest jak to lekarka powiedziała z zdolnościami poznawczymi i dodaje że to wynik stresu i niczego innego zamierzam wrócić do szkoły ale mam z tym problem chodzi mi o naukę tego ewentualnie ćwiczenie technik z psychoterapeutą dodam że i tak i tak mam na miejscu psychoterapię nie wiem tylko czy warto od tego zaczynać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Monika*, Już dostałem odpowiedź na czym to polega. Bardziej na hartowaniu swojej psychiki niż zdolności poznawczych zresztą na oba działy już się zapisałem po jakimś czasie powinienem mieć jakiś pogląd czy w moim przypadku to zadziała. Choć jak tu czytam wielu osobom to pomogło więc mam nadzieję że i mi pomoże :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydarzyło się coś ciekawego na mojej terapii grupowej. Przed świętami nie było mnie na jednych zajęciach (pierwszy raz). Na kolejnych dowiedziałam się, że terapeutka powiedziała, że jest dumna z grupy ale nie wiedziałam dlaczego im posłodziła. Natomiast ja wczoraj postanowiłam podzielić się grupie moimi przemyśleniami, które naszły mnie przez ten okres świąteczny. Zaczęłam bardzo mocno wierzyć w taki banał - wszystko zależy od nas, świat wokół nas jego postrzeganie zależy tylko od naszej woli, czy będzie on nam rzucał kłody pod nogi czy będzie dla nas przyjaznym miejscem pełnym możliwości. W tej chwili grupa powiedziała mi, ze o tym samym mówili na poprzednich zajęciach za co zostali pochwaleni. Niesamowite jak to działa, nie byłam na zajęciach raz ale to nie przeszkodziło mi dojść do podobnych wniosków. Terapeutka powiedziała, że tak działa praca w grupie.

Wiem, że te przemyślenia to wyświechtany banał, ale co innego rzucać nim mimowolnie a co innego mocno w niego wierzyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powtórze się już po raz któryś, że dziś ponownie zacząłem psychoterapie. Pierwsze spotkanie i fajny mi się wniosek nasunął. Psychoterapeuta powiedział mi, że wcale nie jestem gorszy. Jedni mają nowotwór, inni są sparaliżowani itd. A ja pochodze z rodziny jakiej pochodze. To dało mi troche motywacji, ze nie powinienem się użalać nad sobą, bo to jest mega słabe, inni mają gorzej. A u mnie zawsze jest nadzieja, Napewno w jakiś sposób odmieni to moje myślenie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dało mi troche motywacji, ze nie powinienem się użalać nad sobą, bo to jest mega słabe, inni mają gorzej

 

pocieszanie sie tym, ze inni maja gorzej nie jest chyba najlepsze? bynajmniej nei na dluga mete :roll:

 

 

Co do uzalania sie nad soba to moja terapeutka tez pomaga mi dojsc do tego, ze w ten sposob problem sie jedynie poglebia. Fakt, czasem kazdy potrzebuje odrobiny samowspolczucia ale przesada wiadomo do czego prowadzi. Mi terapia otwiera oczy na przyczyny mojej nerwicy, nie na objawy, na ktorych skupialam sie przez kilka poprzednich lat. Nie jest lekko ale kazde odkrycie jest kolejnym krokiem do sukcesu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

pocieszanie sie tym, ze inni maja gorzej nie jest chyba najlepsze? bynajmniej nei na dluga mete

 

Przepraszam, nie rozwinąłem za bardzo. Chciałem przekazać, że inni mają gorzej, mają mniejsze szanse na powrót do normalności, a żyją, cieszą się każdym oddechem i walcza o lepsze jutro. Zawsze czasami wieje wiatr w oczy. Ale nie można mu zawsze ulegać. Ja mam nadzieje, że za jakiś czas też bedę mógł coś wiecej powiedzieć na ten temat. Na chwile obecną nawet do końca nie wiem co mi jest. Dzięki temu forum wiem już troszeczke wiecej, więc to też dało mi jakiś rozwój. To był mój pierwszy krok w strone zmiany. Dziś poczyniłem kolejny. Idziemy dalej. Ku lepszemu!! Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×