Witam wszystkich. I pytanie do poszczególnych osób: Ktoś ostatnio dokonał w życiu zmiany, której cholernie się bał? Zmieniłem prace, niby na lepszą, ale strasznie dużo nerwów mnie to kosztuje. Z firmy liczącej 4 osoby ( w tym mnie) przeszedłem do firmy gdzie jest ponad 20 osób, zupełnie inne konwenanse, inna branża, czuje się tam taki wyobcowany, fobia społeczna jakiej chyba jeszcze nie znałem, wydaje mi się, że inni to wyczuwają. Chociaż nikt mi tego jeszcze nie dał do zrozumienia, ale ja tam zawsze od siebie lubie sobie dokładać, może to tylko moje urojenie, w każdym razie nie do zignorowania. Nie chce rezygnować z tej pracy, poczułbym się z tym jeszcze gorzej... Ktoś był/jest w podobnej sytuacji? Chętnie z kimś pogadam... Jak nie tutaj to nigdzie... Mam nadzieje, że wybrałem dobry dział, pozdrawiam.