Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

jak się już intelektualnie rozwiniesz należy sobie zrobić przerwę no..........powiedzmy 10 min.........tak by wiadomości się utrwaliły, a potem do pracusi Wink ..........powtórka, te rzeczy i tak dookoła ( istna karuzela ) Mr. Green

Ufff... postaram się (staram się)... dziękuję Wiaterku :mrgreen:

Miłego "dziobania" Wink

dzięki dzięki dzięki :D

Piotrek i powodzenia zycze za 2 dni

a tu tradycyjnie "nie dziękuję" ;)

Piotrek-również życze milej nauki

No i wzajemnie :D Oby się nam udało. 3mam kciuki :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siema,

 

A ja dziś wybrałem się do kina; chciałem się wyrwać z domu, bo takie bezczynne przesiadywanie źle na mnie wpływa (nasilają się lęki i łapie "doła")

Nawet jakoś zbytnio nie przebierałem w repertuarze - pojechałem na "chybił - trafił" no i trafiłem... "Taxi 4"

Ogólnie nie polecam - jeden wielki chłam; ale i tak miałem dość dobry humor bo "pobyłem" sobie wśród ludzi (frekwencja dopisała ;) )

 

Odpisując na Wasze posty:

 

Zorki - trafiłeś w sedno. Co do kontaktów z innymi opartych na rywalizacji, to ostatnio stwierdziłem, że "daję sobie na luz" - po prostu odpuszczam. W ten sposób :"oszczędzam" swoją energię i emocje, a w rezultacie dużo lepiej się czuję.

Aha, a co do tych "blokad" - to może znasz jakiś skuteczny sposób na szybkie "odblokowanie"?

 

 

Czlowiek jest istotą spoleczną, nie będzie Ci dobrze, jak odseparujesz się od innych.

 

Dokładnie. Jestem tego najlepszym przykładem. Lubię kontakt z ludźmi, a unikając ich i spędzając czas samotnie spowodowałem, że stał on się dla mnie neurotyczną potrzebą; im bardziej unikałem ludzi, tym bardziej pragnąłem ich towarzystwa i akceptacji (miewałem częste stany depresyjne z tego powodu). Na samym końcu zacząłem się ich bać i czułem totalną blokadę na myśl o jakimkolwiek kontakcie.

Ostatnio postanowiłem "wyjść z cienia" i na siłę przezwyciężając lęki wychodzę do ludzi: zagaduję, rozmawiam . Zauważyłem, że niektórzy wydają się spięci i zmieszani podczas rozmów ze mną - czyli nie jestem osamotniony ;)

 

Jesteś wspanialym czlowiekiem

Oj, chyba trochę przesadzasz... :oops:

 

Ja Ciebie Ashley odbieram jako "dobrego duszka" tego forum - rozsiewasz wkoło mnóstwo pozytywnej energii 8)

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha, a co do tych "blokad" - to może znasz jakiś skuteczny sposób na szybkie "odblokowanie"?

 

Ja na to patrzę od drugiej strony. Jedyne kontakt z ludźmi zawierające emocje, które znam, polegają na siłowaniu się. A blokowanie się jest u mnie mechanizmem obronnym - jak nie pokazuję emocji, to nie można mnie zaatakować. A jako, że jestem cykor, to mi w takiej sytuacji komfortowo.

Dlatego teraz próbuję budować kontakty się z ludźmi bez gry sił, żebym nie musiał się z niej wycofywać w "tryb androida".

 

Ja Ciebie Ashley odbieram jako "dobrego duszka" tego forum - rozsiewasz wkoło mnóstwo pozytywnej energii 8)

Ashley jest tym no... kowbojem. Yeeeehaw!

;)

 

Piotrek, nie ucz się, święto jest :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jak masz natchnienie do nauki

Oj nie... nie mam... staram się je w sobie zbudzić :P

Piotrek, nie ucz się, święto jest

Ja chyba poświętuję pojutrze... a jeszcze jutro się pouczę ;)

 

Ja Ciebie Ashley odbieram jako "dobrego duszka" tego forum
Ashley jest tym no... kowbojem. Yeeeehaw!

Ashley to nasz forumowy aniołek co wszystkich pociesza i radzi gdy mają porządnego doła ;)

 

A ja idę spać ... kończę tą nierówną walkę z językiem ojczystym. Miłego dnia jutro!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieci kochane jestem debilem,,,,,sama niewiem co zrobiłam,,poszłam ze znajomymi do knajpy i...nio music,spoko ale nagle się bardzo "rozluźniłam" i zaczęłam śpiewac,,,,,no debil...qrde ,podchodzili ludzie ,,,że zajebiście itp....qrde było mo głupio ,śpiewasz,ciszaaaaa,nagle cisza,doszło o tego że skńczyłam przy sentyzatorach......."niebyło Ciebie tyle lat",qrcze chyba głupia jestem :/

Boże jakie mam doły ,przecież normalny człowiek tak nierobi....ale mnie pchnęli do tego ludzie którzy tam siedzieli ..............buu

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:58 am ]

qrcze...buuuuuuuuuuuu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gusia!!! Spoko!!! Miałam okazje sluchania kogoś jak spiewa i to tez tak sobie poproatu zaczęła spiewac dziewszyna w kanjpce z kolecia masz rade!!!!! A i mapiętaj my tu wszyscy jesteśmy normalni!!! :D

Mój dzień!!!

Wstalam rano troche porobiłam w dom sniadanko zajęłam sie moim małym brzdącem około 12 mialam napad leku znów zrobiło misie nie dobrze!!! pojechałąm na 13 do roboty przez jakis czas było ok ale ogólnie pół dnia trzymał mnie ten lęk. Jestem wykończona a jednak coś nie pozwala mi spać!!! Nie wiem dlaczego boje sie lęków!! I co sie dzieje ze mna!!! Wróćiałm do domu po 1. wszyscy spia a ja siedze i pisze a do tego nadal xle sie czuje!! moze odrobinke lepiej bo zjadłam kromeczke i juz tak mnie nie muli!! Ale mi mimo wszystko czekam na wizyte u psychiatry!!

 

Moze ktoś mipowie co jest ze mnan ie tak od jakiegoś czasu robi mi sie nie dobre na samą mysl jecvhania do pracy!! W pracy też łapią mnie lęki. Czy to moze być jakaś nerwica??? Zauważtłam ze mam tak jak szefowa ma zly zin bo jak jest spoko to ok sie czuje!!

Wiec siedze sobie teraz pi szisze pora spac chyba juz bo jutro naprawde nie wstane!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Aga ale poważnie ,,,,qrcze Ci ludzie....przychodzili ,coś mi tam gadali ,że fajnie itp......gościu który tam śpiewa był taki dziwny a na koniec podszedł i powiedział mi coś miłego,,,ach ,na temat głosu a ja i tak w to niewierzę ,sfszowalam jak cholera ale ja nieznam tej "maszyny",poprostu sie poryczalam po tym wszystkim....niechodzę do knajp,niechodzę a dziś tak się stało i tak dziwnie :/ i jeszcze taki wstyd.............a ja tak strasznie lubię śpiewac....qrde ponoc pięknie...ponoc..buu

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:42 am ]

mhm,dodam jesteś normalna ,pracujesz a ja nieumiem choc chcę ,wyśmieją mnie .......Ciesz się Aga że pracujesz...naprawdę ciesz się ,to dowartościowuje człowieka myślę

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Kochani, dzięki że mnie tak pozytywnie odbieracie:) Ale to Wy jesteście super ;)

Ostatnio postanowiłem "wyjść z cienia" i na siłę przezwyciężając lęki wychodzę do ludzi: zagaduję, rozmawiam . Zauważyłem, że niektórzy wydają się spięci i zmieszani podczas rozmów ze mną - czyli nie jestem osamotniony

Mogę tylko napisać, że się bardzo cieszę, że zrobileś duży krok naprzód:)

Piotrek ja też życzę powodzenia, oczywiście nie dziękuj:)

Gusia nie masz się czym przejmować. Poprostu zabawilaś sie i tyle, nie musisz się czuć glupio. Ludzie pewnie normalnie to odebrali i też siebawili każdy na swój sposób. To, że sie czasem wyglupiamy nie znaczy, że jestesmy nienormalni, ja się wyglupiam jak tylko jest okazja:)

Jadę na 2 spotkanie psychoterapi. papa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gusia co ty z tym debilem hę? Nie przejmuj się tak. Poszłaś, dobrze się bawiłaś i super. Najgorzej to rozpamiętywać potem co się robiło. wyluzuj :smile:

.a ja tak strasznie lubię śpiewac....qrde ponoc pięknie...ponoc..buu

no patrz jak ładnie. Ty lubisz śpiewać, ludziom się podoba. Wszystko gra. Nie ma co się dręczyć i sobie żałować rozrywki. ;):smile:

 

Ja też wczoraj gdzieś wyszłam wieczorem z ludźmi i to był ostatni raz. Ja to jednak zamknę się w domu albo gdzieś i zostanę tym pustelnikiem. Tak myślę, że to wyjście będzie najlepsze, bo ja zawsze i dla wszystkich jestem "nie taka". Z moim mężem włącznie.

Wyszło wczoraj że nie mam poczucia humoru - moze i tak, a może jakieś mam ale nie tak specyficzne. Sytuacja taka: zamówiliśmy żarcie w knajpie no i czekamy. W tym czasie mój przyszły (mam nadzieję że niedoszły) szwagier zaczyna rozprawiać o tym że ja to zamówiłam takie coś czego nikt nie lubi przyrządzać (to po co jest w karcie??) no więc sama mogę się domyślać co oni tam dodają jak to ujął "od siebie". i tak 10 minut gadania o pluciu itp. do żarcia. W pewnym momencie powiedziałam żeby dał sobie spokój bo ja tego nie zjem, ale co przejął się?? niee nie przeszkadzał sobie. Mój mąż siedział cichutko jak trusia, a jak przyjechaliśmy do domu to wyszło że przesadzam i ogólnie nie znam się na żartach. (no możliwe ale przez 4 lata małżeństwa o tym nie wiedział??) Nie zjadłabym tego za nic, bo na samą myśl miałam odruch wymiotny. Ogólnie odechciało mi się wszelkich wyjść. Chociaż sama uważam że zachowałam się całkiem w porządku - nie obraziłam się, nie wyszłam nic z tych rzeczy, tylko nie zjadłam tego żarcia. To chyba moja sprawa, bo ja byłam głodna. A oni mnie wracając obgadali w drugim samochodzie, no bo co? Bo Piotrusiowi było przykro, z powodu mojej reakcji. A że mi było przykro z powodu jego durnych gadek to co. Także jestem "nie taka", nic mi się nie chce i jeszcze Wam przynudzam.

Jak zwykle nie wiem co ze sobą zrobić. Zawsze się czuję winna. :cry:

 

Aniesia napisał:

ie tak od jakiegoś czasu robi mi sie nie dobre na samą mysl jecvhania do pracy!! W pracy też łapią mnie lęki. Czy to moze być jakaś nerwica???

 

nie wiem czy u ciebie to nerwica. Ale ja tak miałam jak pracowałam no i u mnie to była nerwica. Ja to się już wieczorem zamartwiałam jaki będzie ten następny dzień. Czarne myśli spać mi nie dawały, bo przecież tyle złych rzeczy może się zdarzyć. Crying or Very sad

Aniesia napisał:

Ale mi mimo wszystko czekam na wizyte u psychiatry!!

 

a długo masz czekać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieci kochane jestem debilem,,,,,sama niewiem co zrobiłam,,poszłam ze znajomymi do knajpy i...nio music,spoko ale nagle się bardzo "rozluźniłam" i zaczęłam śpiewac,,,,,no debil...qrde

Nie nazywaj naszej gusi debilem!

Gusiu, przestań wszędzie dostrzegać swoje błędy. Masz prawo do radości, masz prawo się rozluźnić i zrobić coś głupiego, gdy Ci to potrzebne. Nikogo nie krzywdzisz, a sobie pomagasz. I ja się cieszę, że potrafiłaś wyluzować i zrobić coś, na co miałaś ochotę, tylko dla czystego funu. Może jeszcze do tego nie przywykłaś, ale przyzwyczajaj się, bo to dobra droga :)

 

Mówi Ci to Zorki, solista wielu piwiarni ;)

 

Ja też wczoraj gdzieś wyszłam wieczorem z ludźmi i to był ostatni raz. (...) Jak zwykle nie wiem co ze sobą zrobić. Zawsze się czuję winna. :cry:

W zeszłym dziesięcioleciu modne były książki o asertywności. To hasło dla Ciebie.

Facet urządził sobie grę Twoim kosztem i reagując ucieczką, zrezygnowaniem z jedzenia, bądź przeciwnie agresją - dajesz mu wygrać, bo celem gry jest sprowokowanie Twoich emocji, pokazanie, że jesteś słaba, albo dziwna i ośmieszenie Cię.

Wyjściem z gry jest asertywne przeciwstawienie się zasadom jego gry, powiedzenie wprost, żeby nie próbował obrzydzać Ci jedzenia, bo nie zamierzasz dać się sprowokować, ani kłaść uszu po sobie.

Tak myślę. Na mnie skutkowało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niechodzę do knajp,niechodzę a dziś tak się stało i tak dziwnie :/ i jeszcze taki wstyd.............a ja tak strasznie lubię śpiewac....qrde ponoc pięknie...ponoc..buu

hehe no i dobrze się stało kobieto, sprawiłaś soim śpiewaniem przyjemność sobie i innym, więc nie ma teraz co płakać. Może ty po prostu boisz się cieszyć i być szczęśliwa? :? .................hmmm ja tak mam np. :mrgreen:

 

a też wczoraj gdzieś wyszłam wieczorem z ludźmi i to był ostatni raz. Ja to jednak zamknę się w domu albo gdzieś i zostanę tym pustelnikiem. Tak myślę, że to wyjście będzie najlepsze, bo ja zawsze i dla wszystkich jestem "nie taka". Z moim mężem włącznie.

Nie jesteś "nie taka" Maiev, nie oskarżaj się, miałaś prawo tak zareagować. Ludzie czasem mają dziwne "poczucie humoru", nie mówię o tobie, ale o tym panu, co się o świństwach rozgadał przy stole-może chciał błyszczeć? :roll: Szkoda się przejmować. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gusia

 

ja wczoraj byłam non stop.

od pierwszej konkurencji na królową maju- zarabałam się, ale mnie pilnowali, okej.

 

Śpiewałam w karaoke z całym girls bendem XD prułam sie najgłośniej, Britnej szła, ja takie kalekie szaleństwo wokalne, układy taneczne, yeah!

Towarzystwo rozkręcone, ludzie sie darli, że moi fani < XDDDD>

 

były dwie moje koleżanki z klasy, a ja byłam wręcz dziwna, inna- powiedzą, że sie upiłam i otworzyłam do ludzi, ale to gó**no.

 

 

zachlałam porządnie, dziw, że żyję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie? Macie rację. Szkoda się przejmować. Myślę, że i tak mój "kolega" się rozczarował, bo pewnie myślał że się wścieknę, rozpłaczę, obrażę i wyjdę albo odstawię jakąś "szopkę" - a tu nic takiego.

A że tego nie zjadłam. No - nie dałabym rady. Za nic. :mrgreen:

A bycie asertywnym to ciężka praca. Ja już tyle czasu się staram taka być, ale jednak jak ktoś impuslywny to tak bywa, że czasem to .....no nie da rady.

Ale ja mściwa jestem - przyjdzie czas i zobaczy jaka ja potrafię być "miła". :twisted: trzeba tylko trochę cierpliwości i znajdzie się i moment i sposobność. :twisted:

A mój mężuś od rana mnie dziś przeprasza za to że się zachował jak głąb. Se przypomniał ;) - jak zwykle o dzień za późno.

Chyba pójdę sprzątać albo coś. Święto pracy się skończyło - pora by coś zrobić. ;) A tak w ogóle to wczoraj tak zmarzłam że ....tak dzisiaj kicham że kot uciekł z domu z napuszonym ogonem. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gusia... powiem tak... byłem tego lata nad morzem - karaoke było pełne ludzi i pełne chętnych do śpiewania. I nikt się nie śmiał, nie ironizował. Nikt nie mówił że ktoś tam się wygłupił. Raczej Ci, którzy nie śpiewali byli pełni podziwu dla śpiewających. Tak więc wszyscy: BRAWO DLA GUSI!!! I jeszcze jedno. Nie próbuj szukać sobie przyczyn do takiego traktowania własnej osoby. Nie ma podstaw. Nie ma czego szukać. Mówiąc szczerze: szukasz dziury w całym. Jesteś bardzo w porządku i koniec. Nie próbuj zaprzeczać.

Czy to moze być jakaś nerwica???

Hmmm... może tak, może nie... najlepiej to stwierdzi specjalista.

Wiecie? Macie rację. Szkoda się przejmować. Myślę, że i tak mój "kolega" się rozczarował, bo pewnie myślał że się wścieknę, rozpłaczę, obrażę i wyjdę albo odstawię jakąś "szopkę" - a tu nic takiego.

No i dobrze. A poza tym zgadzam się z Zorkim. Następnym razem wysłuchaj ze stoickim spokojem, a potem patrząc się szwagrowi prosto w oczy weź gryza wyżej wymienionej potrawy. Wtedy wygrasz w pełni

zachlałam porządnie, dziw, że żyję

:twisted: A nie mówiłem że to tak jest z imprezami na działkach ? :lol:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

weź gryza wyżej wymienionej potrawy. Wtedy wygrasz w pełni

hmm tego to się zrobić nie da. Skończyłoby się fatalnie. ;)

mam dobry humor Wink)))))))) Alleluja sialalala!

i oby tak dalej. widzę że ty masz trochę jak ja. Jak miałam świetny humor to się zastanawiałam nad tym co ty. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde, a ja dzis wyszłam bo ładna pogoda i miałam dość siedzenia w domu, zreszta po prostu musialam wyjść. I co? I jestem zła! Bo byłam w urzędzie, musiałam cos załatwić, a najpierw poczekać. Obok siedział facet, ja popatrzyłam na niego, a on spojrzał na mnie przewracając oczami z pogardą. Może jestem przewrażliwiona (zreszta na pewno) ale co ja tym ludziom takiego zrobiłam, że widzę w ich oczach często takie miny??Czy ja naprawdę wyglądam na nienormalną albo sama mam głupia minę? No przeciez się staram byc miła i uprzejma, żeby nie było że jestem jakaś "nie taka". I kurde i tak sie tylko zdołowałam, czuje się jak kosmitka. Może on by tak samo patrzył na każda inną osobę? Nie wiem. Ja myslę, że to dlatego, że to ja jestem beznadziejna. I jak ja mam iśc do ludzi? Wciąz czuje się odrzucona:( Przepraszam, pewnie bzdury pisze jak przewrażliwione dziecko, ale nie moge sie od tego uwolnic, a tylko tu moge to napisać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć ..a ja nie mam dzisiaj dobrego humoru. Jakoś ze mnie uszedł optymizm i te inne pozytywne rzeczy. Nie no niby wszystko jest ok..ale nie chce mi sie śmiać. Pierwszy raz w życiu zaspałam do pracy. Lecialam biegiem a budziłam sie w trakcie drogi. ,...tak naprawde świadomośc chwyciłam jak minęła godzina ;) A teraz wróciłam do domku...ech...koleżanka poprosiła mnie żebym ją zawiozła na lotnisko do Balic..kawał drogi ode mnie...straszie sie boje...bo nie jeżdże poza obręb miasta a jak już to po wielokrotnym przejechaniu tej drogi...Ale nie umiem jej odmówić..zawsze ja mogłam na nią liczyć ..więc...też nie moge jej zawieźć..ale czuje że to jest ponad moje siły...nie umiem z tego wybrnąc :(

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:55 pm ]

Piotr trzymam za Ciebie kciuki ...za ten polski..na pewno dobrze Ci pójdzie jestem tego pewna..ale wiem..stresik na pewno jest...pamiętaj dasz rade :D

Gusiu bardzo sie ciesze że udałaś sie porwać znajomym i że przy tym sie świetnie bawiałaś. Nie rób sobie wyrzutow bo następnym razem będziesz sie pilnować a nie o to chodzi...super że oderwałaś sie od problemów i skupiłaś na czymś co lubisz. Potrafisz cieszyć się życiem więc rób to częściej :D

Maiev a tym niedoszłym szfagrem sie nie przejmuj. Niestety są ludzie którzy czerpią przyjemność na skupianiu sie na czyiś słabościach i wykorzystywaniu tego. Nie dziwie sie że nie zjadłaś tego co zamówiłaś a następnym razem olej go i pomóż mu sobie wyobrazić z czego jemu przyrządają jadełko.. :D

Pozdrawiam wszystkich serdecznie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Róża napisał:

zachlałam porządnie, dziw, że żyję

 

 

A nie mówiłem że to tak jest z imprezami na działkach ?

 

Piotrek-co to jest i skąd to wziąłeś?Ja tego na pewno nie napisałam.Już dwukrotnie ktoś na forum podszywał się pode mnie łamiąc chyba moje hasło dostępu.Czyżby nowy numer tego gościa lub gości?Nie mogę znaleźć tego wpisu o zachlaniu.Żeby było śmieszniej-nie piję!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrek-co to jest i skąd to wziąłeś?Ja tego na pewno nie napisałam.Już dwukrotnie ktoś na forum podszywał się pode mnie łamiąc chyba moje hasło dostępu.Czyżby nowy numer tego gościa lub gości?Nie mogę znaleźć tego wpisu o zachlaniu.Żeby było śmieszniej-nie piję!!

uaaaaaaaaaaa.... przepraszam :oops::roll: czasem coś się pierniczy na forum i podpisy do cytatów idą nie od tej osoby co trzeba albo czasami w ogóle nie pisze czyj to cytat :? PS. już poprawione

 

cinnamon_inspiration tak trzymaj!

hmm tego to się zrobić nie da. Skończyłoby się fatalnie

no to może nie próbuj :roll:

Obok siedział facet, ja popatrzyłam na niego, a on spojrzał na mnie przewracając oczami z pogardą

albo koleś miał zły dzień, albo złe życie, może nie lubi jak ktoś na niego patrzy... twojej winy w tym nie widzę

 

Makcia poradzisz sobie... już jechałaś na 10cm obcasach to i tu dasz radę... na Ciebie nie ma mocnych zapamiętaj to!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę znaleźć tego wpisu o zachlaniu.

Różo - to napisała Mizer. Nie wiem jak to się dzieje że cytat wychodzi nie taki - też się zastanawiałam. :?;)

Ja myslę, że to dlatego, że to ja jestem beznadziejna

wcale nie jesteś. Facet może miał zły dzień i tak się popatrzył, albo był znudzony czekaniem - takich możliwości moze być mnóstwo. Nie łam się. Też tak czasem mam- wychodzę w miarę wesoła a wracam zła jak osa. Precz z dołem. Wcale nie jesteś "kosmitką". Najlepiej jak o tym zapomnisz jak najszybciej się da. :smile:

 

też nie moge jej zawieźć..ale czuje że to jest ponad moje siły...nie umiem z tego wybrnąc

Makciu. Nie nakręcaj się. Dasz radę!! A jak naprawdę nie możesz, to nie udałoby ci się jakiegoś zastępstwa wymyślić? :? Mam nadzieję że będzie ok. Trzymam kciuki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×