Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

I jeszcze jedna obserwacja , Ci którym opowiadasz o sobie swoich stanach po raz pierwszy wykazują uwagę i zrozumienie ale tylko na ten jeden czy drugi raz , traktuja to jako małą sensację i pozywke dla swoich problemów - o kurcze jednak ja to mam dobrze w zyciu a narzekam on to ma krzyż , to ich pokrzepia , ładuje energią i pozytywem a ty zostajesz dalej same swoim mrocznym swiatem

 

Dave38 zgodze się z tym. Takie coś odczułam od mojego wydawałoby się dobrego przyjaciela.

Najpierw współczuł, pocieszał, a potem szybko wracał do rzeczywistosci i zauwazyłam, że czuje się lepiej, że ja mam gorzej.

W najgorszym dla mnie stanie przestał sie odzywać na miesiąc czasu. Nawet smsa nie wysłał z pytaniem jak sie czuje. Takie sytuacje pokazują czy ktoś faktycznie jest tym przyjacielem/przyjaciólką czy to tylko pozory.

 

Co do rodziców, to w moim przypadku o chorobie wie tylko matka, ojcu nawet nie bylo sensu mówić, gdyż wykorzystałby to przy pierwszej lepszej kłotni . Ona próbowała niby na początku zrozumiec lecz poźniej robiła mi nawet awantury, że choruje i jestem taka czy siaka:/ To mnie nauczyło, by nie mówić bliskim o swoim złym stanie bo zamiast pomóc, moga tylko bardziej dobic deske do trumny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde od dwóch dni nie mam lęków jako takich, mam jakiś taki "inny" nastrój i jakoś nie widzę sensu dnia. Nie mam pasji, jakiegoś hobby, poprostu dzień jest do dupy bez celu w życiu. Wczoraj byłem na udanym wieczorku w browarze ze znajomymi na meczu Ligi Mistrzów fajnie tak posiedzieć przy piwku robionym koło Ciebie :D Dzisiaj jade do galeri po buty i kurtkę ciekawe czy coś wychacze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rano była masakra, przybita byłam i w ogóle. Okazało się że moja kumpela z klasy bierze psychotropy z powodu śmierci jej babci. Chyba jej ulżyło widząc że to nic takiego. Czasami trzeba się trochę potruć żeby poczuć się lepiej... ;)

Potrafię się śmiać z błędów przeszłości, tj. np. z próby samobójczej. Non stop o tym nawijają a ja podaję się za przykład i właściwie... już mnie to nie boli :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Blah, raczej moja dzisiejsza noc, bo dzień przespałam. Wróciłam do domu o siódmej rano po nocy oglądania cnn i obserwowania napływających wyników wyborów. Zmarzłam, ale było warto, chociażby dla towarzystwa. Tylko mężczyzna, który ostatnimi czasy dzielnie próbuje mnie 'poderwać', i któremu nawet miałam dać szansę okazał się totalnym pajacem. Cóż, tylko się cieszyć, że tak szybko. Po powrocie do domu planowałam tylko prysznic i godzinną drzemkę, bo przecież dzisiaj przecież UN Internet Governance Forum. No ale przespałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×