Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Zazdroszczę samozaparcia :cry: Mi udało się góra dwa dni robić jakiś zestawik. Nawet na siłkę przestałam uczęszczać. Jak próbuję się zmotywować to przeszywa mnie zimny dreszcz:czy ja znowu w anoreksję nie popadam przypadkiem? I jeszcze ta stała kontrol domowników: co jem, ile jem... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę być egocentrykiem. Nie chcę być drażliwy na własny temat

Skąd ja to znam... :roll:

 

Po prostu zapominam, że ludzie nie są moimi wrogami, oraz że nie mogę traktować innych tak bezkompromisowo, jak nauczyłem się traktować siebie.

Byłem dziś pierwszy raz na psychoterapii indywidualnej. Pani psycholog powiedziała, że ciężko będzie mi utrzymać jakąkolwiek pracę bo mam "konfrontacyjny" stosunek do ludzi.

Podobnie jak u Ciebie, wszędzie dookoła szukam wrogów, wszędzie wietrzę spisek na moją osobę...

Czeka mnie ciężka praca - ale chyba warto, bo przecież tylko zdrowe relacje z otoczeniem mogą zapewnić, że nasze życie stanie się łatwiejsze i ... przyjemniejsze. Wiadomo, człowiek - istota społeczna ;)

 

Pani mgr psychologii stwierdziła też, że trzymam się swojego dzieciństwa cyt. "rękami i nogami". Kurcze, ciężko mi się od tego uwolnić, bo to był czas kiedy bywałem szczęśliwy, kiedy było "normalnie". I znów czeka mnie ciężka praca, tym razem nad wyrobieniem w sobie samodzielności i odpowiedzialności (szczególnie tego drugiego). Co tu dużo mówić - nigdy mi się do tego zbytnio nie śpieszyło... :oops:

 

Ogólnie więcej oczekiwałem od psychoterapii. A to była w zasadzie krótka rozmowa - 25 min. (albo raczej mój monolog :roll: )

Ale co tam, wybiorę się jeszcze raz - przynajmniej mam się okazję wygadać 8)

 

 

Po ponad miesiącu pracy fizycznej i dzięki pilnowaniu regularności ćwiczeń poprawia mi się kondycja. Krzepy w łapach nabrałem.

Hehe, to może zanim zaczniesz z Pudzianem na "rozgrzewkę" spróbujesz ze mną ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja od mniej więcej 3 tygodni codziennie biegam,do tego pilates.Mięśnie bolą strasznie,ale przynajmniej wiem ,że je mam ;].

Moja siostra od 5 lat trenuje kung fu i kładzie mnie na reke mniej więcej po sekundzie.Za Pudziana jeszcze się nie biorę ;) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja sie musze pochwalic!!!!! wkurzylam sie strasznie na siebie ze odwolalam ta wizyte!!!! "przeciez nie moge byc az tak slaba"!!!!! :) i uprosilam Maciejaka zeby przyjal mnie w srode. POJECHALAM!!!!! :lol::lol::lol: i nie zaluje!!!! mam nadzieje ze teraz bedzie juz tylko lepiej!!!

ALEZ JESTEM Z SIEBIE DUMNA :):):) az humor mi sie poprawil :)

ps. w pracy koszmar :x nie mam nawet kiedy zapalic :x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vampirek82 BRAWO! Świetna wiadomość :D

 

snaefridur mi by było łatwiej zmotywować się jakbym się zapisała i opłaciła z góry ;) no ale właśnie- koszta.

 

Jeśli macie stary dowód to go wymieńcie (tracą wazność 1.01.2008)i przygotujcie się na niezły kocioł w urzędzie.Coprawda ludzie twierdzili że w innych dzielnicach jest spokojnie ale ja dziś spędziłam w urzędzie pół dnia w towarzystwie "uroczych" :roll: starszych pań.Podobno niektórzy czekali pod urzędem od 5 rano :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koszmar! To chyba najlepsze słowo które przychodzi mi do głowy kiedy myśle o minionej nocy!

Najpierw jakiś d.... obrażał publicznie mojego przyjaciela, a potem mój mąż..... Zrobił mi awanture, która trwała do 3 nad ranem.... Nie znam drugiego człowieka, który był by tak chorobliwie zazdrosny jak mój mąż! On wścieka się o każdego faceta, z którym zamienie choć jedno zdanie - paranoja!

Nie wiem jak długo jeszcze to wytrzymam... :(

Usłyszałam pod swoim adresem tyle obraźliwych słów... :(

A może tak zejść mu z drogi i ...... nie mam sił

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzisiejszy dzień upłynął pod hasłem: jak wszystko spieprzyć a potem jak to naprawić. Zrobiłem sajgon na forum... dzięki pewnym osobom odpuściłem i dopiero około 18 wszystko zacząłem odkręcać. Bo to co zrobiłem widać że chyba zrobiłem niepotrzebnie... ogólnie ludzie zasugerowali że niepotrzebnie się uniosłem ... ale widząc skutek tego o co zrobiłem awanturę dalej mam wątpliwości czy do końca niepotrzebnie się uniosłem... sam nie wiem. Ale może koniec tego złego - dziś miałem bardzo przyjemną jazdę na prawku i czuję że jeżdżenie sprawia mi coraz większą przyjemność ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś miałem bardzo przyjemną jazdę na prawku i czuję że jeżdżenie sprawia mi coraz większą przyjemność Wink

He he :D Ucz się ucz, to powozisz mnie moim caceńkiem :P

 

Buuu... jeszcze 11 dni do urlopu. Boże, daj siłę....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiesz jak ćwiczyć?

Wiem, ale dzięki za pomoc.

 

Zazdroszczę samozaparcia :cry: Mi udało się góra dwa dni robić jakiś zestawik.
iu fiu, ja to bym cały dzień spała i jadła.

Tygrysko, bo Ty już świętujesz po zwycięstwie. A ja na swoje zwycięstwa jeszcze muszę zasłużyć.

A na serio, to straciłem 3 lata na zwątpienie i bezsilność. Teraz sobie nie chcę popuścić. To ode mnie zależy.

 

Podobnie jak u Ciebie, wszędzie dookoła szukam wrogów, wszędzie wietrzę spisek na moją osobę...

No właśnie z tym już sobie poradziłem. Ale wciąż potrafię zupełnie niewinne pytania bliskich mi osób odbierać jako ataki na moją prywatność :(

 

Ogólnie więcej oczekiwałem od psychoterapii. A to była w zasadzie krótka rozmowa - 25 min. (albo raczej mój monolog :roll: )

Ale co tam, wybiorę się jeszcze raz - przynajmniej mam się okazję wygadać 8)

Dajesz radę. Dobry znak, że jesteś w stanie się wygadać. Ja potrafiłem siedzieć i milczeć, podświadomie oczekując ataków ze strony terapeuty.

 

Hehe, to może zanim zaczniesz z Pudzianem na "rozgrzewkę" spróbujesz ze mną ;)

No dawaj. Wpadnij do Wrocka, jeśli się nie boisz :]

 

POJECHALAM!!!!!

No i gratulacje! Prawda, że nie taki straszny ten Maciejak?

 

Aż żem spłonęła dziewiczym rumieńcem :oops: .

Lecę ćwiczyć! :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! Mój dzisiejszy dzień w sumie był udany, spotkałem się z dawnymi kumplami, wypiło się parę piwek, pogadało itp. Ale od jakiś trzech dni czuję jakieś napięcie i wogóle mam jakies pokręcone sny:/ Wiem że to są tylko sny, ale jak w staje rano to czuje się beznadziejnie, jestem jakby pod ich wpływem ale pozniej już jest ok.

A tak poza tym to widze że sporo osób wzięło się za ćwiczenia;) Tak trzymać. Ja ostatnio troche mniej ćwicze, bo nie chce mi się za bardzo:P ale chyba troche mnie zaczynacie mobilizować jak tak czytam wsze posty:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzień dobry! jak tam dzisiejsdzy dzien? ja w pracy sobie siedze, mam do przetlumaczenia jakas dokumentacje, zostaly mi jeszcze 3 strony, ciekawa jestem czy ktos to zrozumie :P. a poza tym weekend!!! :D hmm, w poniedzialek wracam do domu z 2 tyg. "wygnania" i opieki nad psem. nie chce mi sie. przyzwyczailam sie tam miekszac. moze jak wroca to im powiem zeby znow gdzies pojechali? :P

dżejem "imie róży" - swietna ksiazka, wciag i to bardzo...

człowiek nerwica i inny nie moze byc!

co do cwiczen to tez byma sie chciala zmusic, ale jakos nie moge. dla mnie cwiczenie w domu odpada, bo jestem bardzo nie systematyczna... no coz, "wałki" beda nadal rosnac :P

buziaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

Wczoraj wieczorem dowiedziałm się o tym, że będę miał "nową mamusie"! Mój tata się zaręczył!

Nawet jak o tym pisze, to wolałabym żeby to był tylko zły sen! Ale niestety stało się!

Będę na ślubie własnego ojca - to jest ponad moje siły!

 

Od wczoraj zadaje sobie tylko jedno pytanie - czy on już zapomniał o mamie? Wiem, że od jej śmierci minęło już 10 lat, ale....

Pewnie uznacie, że przesadzam. No i pewie macie racje. Ale jakoś tak źle mi z tym na sercu!

 

Miłego dnia wszystkim nerwuskom!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ewik 22 ja rozumiem że dla ciebie to jest trudne, ciężkie, ale może spróbuj na to spojrzeć z innej strony, przecież chcesz dla swojego ojca jak najlepiej, dzieki temu zwiazkowi pewnie bedzie szczęśliwszy, łatwiej mu będzie iść przez zycie.

 

Darek bardzo sie cieszę że obrałeś pozytywny kierunek

 

Ja dziś siedzę w domu i leniuchuje. Ogladam filmy i czytam Christie. :D

Pogoda paskudna :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Macie racje jutro będzie wspaniałydzień!!!!!!!!!

Bierzcie przykład z Darka - rzekł słusznie :D

Będę na ślubie własnego ojca - to jest ponad moje siły!

 

Od wczoraj zadaje sobie tylko jedno pytanie - czy on już zapomniał o mamie? Wiem, że od jej śmierci minęło już 10 lat, ale....

Pewnie uznacie, że przesadzam. No i pewie macie racje. Ale jakoś tak źle mi z tym na sercu!

Ewa... wyobrażam sobie jak może Ci być ciężko bo przecież kochasz swoją mamę. Ale trzeba pomyśleć o tym inaczej. To już nie kilka miesięcy, nie rok, ale 10 lat! I jak twój ojciec czuł się przez ten cały czas samotny. W końcu pewnie też chcesz szczęścia swojego ojca. Twoja mama pozostanie zawsze w Twoim sercu i to jest najważniejsze. A nową osobę w rodzinie po prostu postaraj się zaakceptować - dla szczęścia twojego ojca. Mam nadzieję że jakoś się z tym wszystkim uporasz - bo potrafisz!

Pogoda paskudna

Już się poprawia. U mnie 25 stopni i nawet kawałek niebieskiego nieba zobaczyłem. Aż się dusza raduje ;) Ja chyba jestem dziecko słońca bo przez to zimno i te chmurzyska byłem pogrążony w jakimś letargu przez ostatnie dni. Trochę cieplej trochę jaśniej i już lepiej :D Też poleniuchuję i ... ano też coś poczytam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skoro już jesteśmy przy ćwiczeniach to polecam trening na brzuch w warunkach domowych:

http://www.kulturystyka.org.pl/modules/news/article.php?storyid=176

To ćwiczenie pomaga tylko rozwinac mieśnie brzucha. Jezeli ktoś myśli, że to cwiczenie pomoże mu odchudzić brzuch to niech zrezygnuje. Bo nie pomoże.

 

Co do mojego dzisiejszego dnia to...Jest całkiem spoko. Nic konkretnie takiego wielkiego nie zrobilem, bo posiedzialem z kumplem na lawce, ytroche sie sposmialismy, pogadalismy, ale jakis calkiem taki pozytywny i nastawienie nawet spoko. Pogoda niestety zaczyna robic figla i chyba zacznie padac co sie waze z tym, ze bede musial siedziec w domu i...i bedzie nudno...O 20 mecz Polski w siatkówke...

 

Od 5 dni biore efectin. Efektow zadnych nie ma narazie. Bo i nie powinno byc. Tak mi powiedzial wczoraj lekarz. Musze poczekac. Szczerze mówiąc już nie moge się doczekać, aż te "dropsy" zaczną działac. Pozytywnie nastawiony jestem, tylko czemu to tak wolno trwa...:)

 

Pozdro i milego dzionka wszystkim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×