Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Hej :) Darek Zorki ma racje nie daj sie zdominować. Masz pelne prawo zyć tak jak chcesz. I wlacz o to.

A czemu spotkanie sie nie odbylo???

Krótko o pogodzie nad morzem: wiatr jest nadal upierdliwy, slonko juz swieci i nie pada. Jest ok :lol: Czekam na upaly. Buziaki :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam z rana!

 

człowiek nerwica rozumiem cie z ta twoja matka. ja moze mam troche inaczej, bo nadmierna nadopiekunczosc (a mam 23 lata). wiem doskonale jacy rodzice sa upierdliwi... nie mozesz sie dawac takim szantazom i barykadowaniu. obrazi sie? trudno, przeciez nic zlego nie zrobiles. zyj swoim zyciem.

 

Nom, ja też :/ choć właściwie lepsze to niż oglądać na mieście pełno zadowolonych kochających się młodych par.... Teraz przynajmniej można porozmyślać w samotności....

 

no faktycznie, lepiej posiedziec sobie samemu i pouzalac nad soba. drogi anonimie wiesz doskonale, ze takie siedzenie i zastanawianie sie nad tym "czemu ja jestem taki beznadziejny" do niczego nie prowadzi... no chyba, ze ktos chce miec ciagle dola. juz bym wolala zebys obejrzal jakis film czy przeczytal ksiazke jak juz tak bardzo nie chce ci sie wychodzic. cos mi sie wydaje, ze na ulicach nie ma samych zakochanych i szczesliwych par, przynajmniej mnie nie atakuje taki widok. zawracaj uwage na cos innego a nie tylko na te wszystkie pary.

 

fajnie, ze mieliscie spotkanie, szkoda, ze tak daleko.

 

u mnie weekend spoko, wlasnie siedze sobie w pracy, popijam kawke i jest spoko. zadnych lęków od jakiegos czasu, nawet zadnych mysli pt. "musze sie pilnowac, bo jak cos sie stanie" czuje sie normalnie, nie potrzebuje rodzicow itd., teraz to z checia bym mieszkala sama, ale niestety chwilowo mnie nie stac, moze jakas podwyzka?? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzień to kolejna porażka Umówiłam się na rozmowę o pracę i nie poszłam Lęk mnie sparaliżował ą tak mi na tej pracy zależało Nie chciałam by patrzyli na mnie jak na zjawisko i wstawiali swoją głupią gadkę TAKA MŁODA A TAKA ZNERWICOWANA POWINNA SIĘ PANI LECZYĆ i co leczę sie już 4 tydzień biorę te tablety i nic Nadal się telepię ze strachu ręce i głowa mi lata PORAŻKA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja załamka po raz drugi.....nienawidze wieczorów i myśli o tym że jestem sam

 

Nom, ja też :/ choć właściwie lepsze to niż oglądać na mieście pełno zadowolonych kochających się młodych par.... Teraz przynajmniej można porozmyślać w samotności....

nio juz nie przesadzajcie!!!!! skupcie sie na czyms innym , zajmijcie czyms!!!!gdyz takie rozmyslanie do niczego nie prowadzi!!!!!!milosc przyjdzie, wczesniej czy pozniej, trzeba tylko cierpliwie poczekac :lol:

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:48 am ]

teraz to z checia bym mieszkala sama, ale niestety chwilowo mnie nie stac, moze jakas podwyzka?? Razz

nio tez zawsze mialam takie marzenie, ale teraz kiedy mieszkam juz sama, tesknie za ta rodzinna atmosfera :( i smutno czasami :(

 

a ja tez wlasnie w pracy popijam kawke :) samopoczucie srednie, ale mam nadzieje ze lada moment minie, nie ma to jak pozytywne nastawienie :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwiczka trochę cierpliwości. Cztery tygodnie to nie tak długo.

TAKA MŁODA A TAKA ZNERWICOWANA POWINNA SIĘ PANI LECZYĆ

Ktoś ci naprawdę tak powiedział?

 

Darek, anonim vampirek ma racje, prosze się jej słuchać ;)

 

Ja już czekam na kolejny weekend.Póki co muszę pozałatwiać trochę papierkologii i odpocząć sobie solidnie. Już mam przygotowany zestaw książek, jedną serie Lost'ów i kilka innych zajeć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nio juz nie przesadzajcie!!!!! skupcie sie na czyms innym , zajmijcie czyms!!!!gdyz takie rozmyslanie do niczego nie prowadzi!!!!!

Wiem wiem że musze ze tak trzeba,próbuje czymś się zająć.....czasami udaje mi się o tym nie myśleć,a czasami nie.

 

Może już dziś będe na swoim komputerku ;):D

Nie ma to jak pisać na forum ze swojego kompa ;)

Kuurcze ale mi sie nudzi.....musze coś szybko zrobić żeby nie myślec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwa przemyślenia na dziś:

 

1. Doceniam, gdy przyjaciele szczerze punktują moje wady, z których nie zdawałem sobie sprawy. Nawet jeśli to boli i zaburza obraz siebie, który sobie kreowałem.

 

2. Być może jestem mistrzem samomotywacji, ale nic nie motywuje tak, jak koleżanki wjeżdżające mi na ambicje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maiev dziekuję :mrgreen:

 

Oj zimne prysznice się przydają. Zorki tylko nie przesadź z ta ambicją ;)

 

Dziś towarzyszyło mi bardzo miłe uczucie: spokoju :D

 

Dużo się zastanawiam nad sobą. Muszę w końcu zaufac sobie, swojemu organizmowi, uczuciom, przekonaniom. Martwienie się na zapas nic nie daje, i tak nie uchronie się przed wszelkim złem tego świata a żeby coś z tego życia mieć trzeba trochę zaryzykować, przestać się zadręczać i wszystko analizować, kontrolować. Nie mozna ciągle zakładać czarnego scenariusza,ze nie wyjdzie, że się wszytsko rozwali.

 

Tok myślenia mam juz całkiem niezły ;) Teraz trzeba tylko ( :roll: ) to sobie "przyswoić" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tygryska właśnie:

Tok myślenia mam juz całkiem niezły Wink Teraz trzeba tylko ( Rolling Eyes ) to sobie "przyswoić" Wink

dokladnie mam to samo. tez doszlam do wielu ciekawych wnioskow m.in. na wczorajszej terapii. musze wprowadzic kilka zmian w sobie, ale jest to tak trudne... musze opanowac moja chec kontroli i perfekcjonizmu w pewnych sferach zycia, ale jak sie czlowiek przyzwyczai to pewnych czynnosci czy zachowan... tak jak napisalas trzeba to przyswoic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vampirek82 jaki ja koszmar przezywalam jak poszlam pierwszy raz. dodatkowo w osrodku do ktorego sie zapisalam byla tzw. terpia wstepna gdzie psychologowie ecydowali do jakiej grupy czy moze wystarczy kilka wizyt indywidualnych... siedzialam jak na szpilkach, mdlilo mnie, robilo mi sie goraco, slabo, wszystko na raz i jeszcze wizja tego, ze co bedzie jak bede musiala wyjsc, co powuiedziec... ale przetrwalam i nie zaluje, teraz wizyta u psychologa to dla mnie mile przezycie, bo spojrzenie z innej perspektywy jest takie, powiedzialabym "odswiezajace"...

nie ma wykrecania, idziesz!!! :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio troche mnie tu nie bylo. Jak pisalem juz w temacie o lekach zaczalem brac efectin + pernazynum (chyba tak sie to nazywa)

W niedzielę pierwsza tabletka efectinu i cała noc nieprzespana. Wczorajszy dzień tak do 16 spokojnie moge zaliczyć do dupy. Słaniałem się na nogach ze zmeczenia strasznie. Pod wieczór było troszke lepiej. Troszke odżyłem.

 

Wczoraj przed snem znow efectin i...kolejna noc z gołowy. Choć troszke może spałem, max 1,5 godzinki. Od 4 do 5:30 i potem z boku na bok aż w koncu przyszła godzina 9 rano i...po spaniu. Zjadłem sniadanko i może teraz uda mi się zasnąć troszke, bo znow nogi sie podemna uginają.

Tak napisze tylko, że nie mialem w ogole problemow ze snem. Teraz 2 dzień jak biore ten lek nie moge spać. Może to przejdzie... ze mnie na kogoś :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć kochani!

Wiem, że nie było mnie na forum już milion lat, ale wracam z nadzieją że jeszcze ktoś tu o mnie pamięta :lol:

u mnie ostatnio jakoś zaczęło się układać. Po wyzycie u psychologa jakoś inaczej spojrzałam na świat. W przyszłym tyugodniu mam też wizyte u psychiatry, więc licze na jakieś pyszne tableteczki które odmienią moje życie :lol:

Puki co jakoś sama sobie musze radzić!

A tak w ogóle to 30 lipca wyjeżdżm na wakacje!!!!! Pierwsze od 3 lat!!!!

Pozdrawiam cieplutko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U was też tak deszczowo zimno i nigdzie się wam nie chce ruszać? :roll:

Od jutra ma być ciepło i pogodnie, bo... bo jadę. Najprawdopodobniej jutro, dzisiaj idę do kumpla obgadać sprawę, w każdym razie od czwartku dziesiątki koncertów, tysiące "brudasów", piwo, decybele i klepanie po plecach.

 

Ciastka na drogę kupiłam, zaraz będę pakować witaminy, telefony, środki higieny, namiot... Gdzie mój namiot?

 

Jakbym się tu już nie pojawiła, to macham wszystkim łapką do przyszłego tygodnia :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×