Skocz do zawartości
Nerwica.com

Objawy nerwicy, wszystko o objawach!!!


Gość PACO

Rekomendowane odpowiedzi

chodzisz na psychoterapie?

chodze do psychologa..(ktoregos z rzedu), po kazdym spotkaniu jestem rozbita, "zszokowana" na dwa dni (płacze, nie moge patrzec na moje zycie, chce je zmieniac,itd.), a potem wchodze w stary rytm.. zarejestrowalam sie do psychiatry.

 

czytam duzo ksiazek, duzo rzeczy uswiadamia mi bliska osoba ktora para sie troche parapsychologia, ale to wszystko pomaga na chwile! po paru dniach znow przychodzi zmeczenie i mam problemy by cokolwiek ruszyc.

 

mam cholesterolu 240, to jest podobno bardzo wysoki wskaźnik, podejrzewam że od tego stresu(jem jak najbardziej zdrowo), lęku ktory tak jak moiwsz moze mi ograniczac pamiec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

khasia Czy nie jest troche tak ze nie potrafisz zycia wziac w swoje rece?Nie wiem jak jest u Ciebie, ale ogolnie rzecz biorac siedzac i myslac bezustannie, zaglebiajac sie w przykre potoki mysli, nie dostarczajac sobie czynnikow z zewnatrz nie majacych zwiazku z Twoim samopoczuciem mozna popasc w spirale ktora tylko to wszystko nakreca. Moze czas ja przerwac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ewa125 ciesze sie, ze Tobie sie udalo:)

 

zmeczonyproblemami jeszcze w tamtym miesiacu walczylam. pojawilo sie jednak tyle przeciwnosci losu przez ostatni rok, że nie jestem sama w stanie od razu tego przejsc, jesli w ogole przejde, jesli bedzie mi dane i sie zalamalam.

ze spirali nie jest łatwo sie wydostac, jesli nie wiesz juz dokad.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wszystkim,

Po pierwsze, kapralis, masz racje, nie wiem skad mi te 3 mies. wpadlo do glowy, chyba dlatego ze poprzednim razem tyle wlasnie czasu mi zajelo zeby sie 'otrzasnac' po podobnej sytuacji, wiec automatycznie przyjelam ze tym razem tez tak bedzie... ale wiem o czym mowisz, z tymi 'motylkami' ,tez masz racje :) Na razie nie umiem okazac milosci i radosci bo moj stan mi w tym przeszkadza, ale nie moge zrujnowac zwiazku przez jedna taka sytuacje.

 

A poza tym u mnie dzis gorzej niz wczoraj, troche momentow 'zawieszenia' mialam ale z pamiecia i koncentracja juz ok. Generalnie te stany derealizacji chyba sie skracaja, przychodza i odchodza...

 

Mam teraz takie dziwne 'cos', zmeczonyproblemami - ty o tym pisales, ze w sumie to nie wiem co jest normalnym stanem a co nie .. Teraz jak wydaje mi sie ze juz zyje w realnym swiecie przez wiekszosc dnia, to zastanawiam sie czy moze sie juz do tego przyzwyczailam, czy moze na tyle zwariowalam ze juz nie wiem cos jest prawdziwe a co nie i ze zaczynam nie widziec roznicy miedzy normalnoscia a nienormalnoscia... Kurcze, to takie skomplikowane..

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś ma podobne objawy, ja ciagle myśle ze mam sm i najgorsze ze wszystkie objawy są takie same jak przy tej chorobie :(:( .. Wiem, ze mam nerwicę, leczę sie na nia tzn chodze do psychoterapeutki, dzieki której jakos funkcjonuję...ale od pewnego czasu bardzo niepokoja mnie inne objawy, ktore wg mnie nie bardzo mają coś wspólnego z nerwicą..

Z nerwica borykam sie od 3 lat i kolatania serca, lęki juz przerabialam..

W ciągu kilku miesiecy zdarzyła mi sie kilka razy utrata wzroku, trwalo to okolo godziny, potem nastąpił ostry ból głowy..Rozmyty, zniekształcony obraz widziałam wtedy..ale ok moge przyjąc ze przy migrenie czy jakichs napieciowych bólach głowy to normalne, ale mam dodatkowe objawy:

- mrowienia, palenia, pieczenia skóry i ciała

- drętwienia częsci skóry głowy

- kłócia w kościach,

- ból kości (jakby mnie coś tam kręcilo)

- ból mieśni

- oczopląs, czesto nie moge skupic wzroku

- bolą mnie oczy jak patrze na rażące kolory, albo pasiaste bluzki, rozmywa mi sie obraz i skacze

- czuje nieraz prąd, mrowienie, palenie przechodzace wzdłuż kregosłupa az do głowy

- zachwiania równowagi, takie miekkie podłoze, jakbym plywala

- swędzenie skóry ( a gdy mnie bola te kosci i mieśnie to czuje jakby mnie w srodku w ciele cos swedzialo :?

Myslalam ze to moze borelioza, ale zrobilam nawet test w Poznaniu PCR i wyszedl ujemny.

Ostatnio jak przeczytalam objawy SM to byly takie jak wyzej.

Bylam w pt u okulisty, dala mi skierowanie na potencjaly wzrokowe i chcę jeszcze pojsc do neurologa i poprosic o skierowanie na rezonans..te dwa badania są podstawą do stwierdzenia SM.. :(

Te objawy nie są caly czas, lecz występuja w pewnych odstepach czasowych..

Sami widzicie, ze nie sa to do konca tak widoczne i typowe objawy nerwicy, jak kolatania serca czy przeszkoda w gardle, czy trudnosci z oddychaniem...

Jestem załamana, mam nadz ze to tylko moja psychika/nerwica a nie ta straszna choroba :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakiś lekarz kiedyś powiedział, że dużo łatwiej jest wyleczyć kogoś, kto choruje na jakąś chorobę typu np. wrzody żoładka, niż na nerwicę, bo tam podłoże choroby jest jasne a przy nerwicy może być różne... Ehhh...Moje objawy to :

- zawroty głowy

- "zarzucanie " na jedną stronę

- uczucie, że zaraz przestanę oddychać

- swędzenie skóry

- kłucie w klatce piersiowej

- uczucie, że ja to nie ja

- bóle żoladka

- cierpnięcie skóry głowy

- lęk przed śmiercią

- lęk przed zawrotami głowy i innymi objawami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie występuje:

-lęk, przed tym, że atak nigdy nie minie

-lęk, że stracę świadomość, że nie będę rozumiała ludzi, a oni mnie

-czasami boję się, że nie jestem i nie robię tego, co robię

-"gwiazdki" przed oczami

-dziwne "echo" w głosie innych

-jakby jakaś niemoc w rękach

-czuję się tak, jakbym siedziała na karuzeli i kręciła się mega szybko w koło

-mam uczucie, że za chwilę padnę na podłogę (nawet jak siedzę)

-niby kontaktuję, ale mam wrażenie, że nie do końca

-lęk przed usupianiem gdziekolwiek indziej niż na swoim łóżku, w swoim pokoju (nagle się budzę i wydaje mi się, że jestem u siebie w domu, albo w ogóle nie wiem gdzie jestem-teorytycznie wiem, ale wszystko przypomina mój pokój i wydaje mi się, że mam zwidy)

-lęk przed wszechświatem, śmiercią i utratą świadomości

-różne natręctwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dobrze, ze jest ten watek...

Bo jak czlowiek poczyta, ze nie tylko on ma takie objawy, to moze w koncu uwierzy, ze to nerwica :/

Miesiac temu zaczelam terapie, ale jeszcze kiepsko sobie radze, nie biore lekow, bo karmie piersia i nie potrafie sobie przetlumaczyc, ze nic powaznego mi nie jest. Na codzien funkcjonuje z:

- zawroty glowy, uczucie plywania,

- ucisk w glowie

- mrowienie skory glowy

- bole glowy

- szum w uszach

- mrowienie rak

- ciary na plecach

- uczucie zimna rozlewajace sie do rak

troche rzadziej

- napadowe bicie serca, gula w gardle, klucia w glowie, miekkie nogi...

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1,kłucie w prawym dolnym boku brzucha

2,Zawroty i ucisk głowy

3,paraliżujący lęk i napięcie mięśni

4,Ucisk karku,pleców i tyłu głowy

5,ból kregosłupa piersiowego i szyjnego

6,duszenie w gardle i w piersiach

7,mrowienie w dłoniach ,nogach i na plecach

8,wrażliwość na dzwięki

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś ma podobne objawy, ja ciagle myśle ze mam sm i najgorsze ze wszystkie objawy są takie same jak przy tej chorobie :(:( .. Wiem, ze mam nerwicę, leczę sie na nia tzn chodze do psychoterapeutki, dzieki której jakos funkcjonuję...ale od pewnego czasu bardzo niepokoja mnie inne objawy, ktore wg mnie nie bardzo mają coś wspólnego z nerwicą..

Z nerwica borykam sie od 3 lat i kolatania serca, lęki juz przerabialam..

W ciągu kilku miesiecy zdarzyła mi sie kilka razy utrata wzroku, trwalo to okolo godziny, potem nastąpił ostry ból głowy..Rozmyty, zniekształcony obraz widziałam wtedy..ale ok moge przyjąc ze przy migrenie czy jakichs napieciowych bólach głowy to normalne, ale mam dodatkowe objawy:

- mrowienia, palenia, pieczenia skóry i ciała

- drętwienia częsci skóry głowy

- kłócia w kościach,

- ból kości (jakby mnie coś tam kręcilo)

- ból mieśni

- oczopląs, czesto nie moge skupic wzroku

- bolą mnie oczy jak patrze na rażące kolory, albo pasiaste bluzki, rozmywa mi sie obraz i skacze

- czuje nieraz prąd, mrowienie, palenie przechodzace wzdłuż kregosłupa az do głowy

- zachwiania równowagi, takie miekkie podłoze, jakbym plywala

- swędzenie skóry ( a gdy mnie bola te kosci i mieśnie to czuje jakby mnie w srodku w ciele cos swedzialo :?

Myslalam ze to moze borelioza, ale zrobilam nawet test w Poznaniu PCR i wyszedl ujemny.

Ostatnio jak przeczytalam objawy SM to byly takie jak wyzej.

Bylam w pt u okulisty, dala mi skierowanie na potencjaly wzrokowe i chcę jeszcze pojsc do neurologa i poprosic o skierowanie na rezonans..te dwa badania są podstawą do stwierdzenia SM.. :(

Te objawy nie są caly czas, lecz występuja w pewnych odstepach czasowych..

Sami widzicie, ze nie sa to do konca tak widoczne i typowe objawy nerwicy, jak kolatania serca czy przeszkoda w gardle, czy trudnosci z oddychaniem...

Jestem załamana, mam nadz ze to tylko moja psychika/nerwica a nie ta straszna choroba :cry:

 

 

KAMI, czy jesteś jeszcze na tym Forum? Jeżeli tak, bardzo prosze o odzew.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

właśnie ja też mam napady płaczu, a ma ktoś z was np. kłucie w plecach po lewej górnej stronie???, ja mam od dwóch dni i myślę, że to jakiś nerwoból

tak mam - okropnego placzu, jakby ktos umarl

poczucie bezsilnosc, jakby wszystko przepadlo, jakbym siedziala w studni

durne sny, typu nic nie poradze, nic nie zrobie, odlecial mi ostatni samolot do cieplych krajow

boje sie windy i hipermarketow, zwlaszcza jak jestem sama, bluzki nie przymierze

nie zjem nic z restauracji, wole umierac z glodu, jak zjesc, to kanapke w jakiejs ciemnej dziorze, w lesie (ktorych w krakowie nie ma...)

lubie ciemnosc, bo mnie nie widac

nienawidze gosci ktorzy cos dogaduja na ulicy typu: jestes piekna, umow sie -ja sie ich po prostu boje, cala sie potem trzese

wrazenie ogladania siebie jakby w telewizji

i inne

etc etc etc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Owca ja mam bardzo podobnie jak Ty. Nie znoszę przebywać wsród tłumu ludzi, robi mi się niedobrze dotaję lęku! Ale zacieakwiło mnie, ze piszesz o trudności z jedzeniem przy ludziach. Ja mam identycznie. Nie jestem w stanie przy ludziach nic zjeść :( Czasami próbuję i nic z tego. Prędzej bym suę chyba udusiła, niż coś połknęła. Poprostu jak jestem w tłumie i ludzie się patrzą, to nie umiem nic połknąć, to jest poprostu straszne :x Dlatego od dawna nie chodzę juz do restauracji, w życiu tam nic nie połknę, nie dam rady, to jest jakiś koszmar. Jak siedzę z ludzmi przy jednym stole, nie dam rady nic zjeść. Ewentualnie uda mi się os połknąć jak jestem wsród ludzi, ale się schowam w jakimś kącie, gdzie mnie nikt nie widzi. Nie wiem jak z tego wyjść poprostu czuję się bezsilna :roll: Czasami wracam do domu tak głodna , ze mogłabym zjeść całą lodówkę i w domu jakoś te jedzenie mi wychodzi. (chociaż jak bardzo zacznę mysleć o tym połykaniu to czasami i w domu potafię mieć problemy). Koszmar pogłęcia jeszcze to, ze z piciem jest identycznie, nie potarafię nie przy ludziach niczego napić, nie potrafię połknąć. Koszmar jeden wielki, i w dodatku ta ciągły strach przed śmiercią...Doszukiwanie się chorób, robienie badań itp itp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alus22

Ja w sumie juz od roku mam mniejsze objawy, bo mozna powiedziec ze mnie "wyleczyli", phi

Ale z tym jedzeniem to jest tak, ze jesli chodze z kims, to sytuacja staje sie inna. Jesli znam ta osobe bardzo dobrze, sa to moi rodzice, przyjaciele, to ok, moge normalnie jesc. Ale osoby ktore znam, ale krotko, sa tylko moimi znajomymi, juz mnie krepuja. Ale to glupie! Przeciez wszyscy ludzie jedza, to normalne.

Co do strachu przed smiercia, meczylo mnie to od kad bylam dzieckiem. Teraz, teraz jest mi to obojetne. Nie wiem co jest takiego wspanialego w zyciu, zeby tak kurczowo sie go trzymac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czytam wasze posty jak bym siebie widziała z tym jedzeniem to koszmar wśród znajomych czuje się dobrze moge jeść ale wśród ludzi których nie znam nie przełkne ani kęsa.nie lubię przebywać w tłumie ludzi czuję się wtedy jak bym uczestniczyła w jakimś filmie albo coś w tym stylu jak by mnie tam nie było to jest takie dziwne uczucie nie do opisania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze snami jest tak, że czasem są bardzo realistyczne (mnie się to czasem zdarza, normalnie jak filmy) i to jest znak że mózg odpoczywa. A czasem jest tak że w stanie bardzo głębokiego snu nie pamiętamy tego co się nam śniło. A niekiedy jest to efekt np. działania niektórych leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×