Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, fixumdyrdum napisał(a):

Załyłem wczoraj wieczorem 2mg Clona i dzisiaj mg rano.

 

Wnoski.

Plusy:
-bóle ciała diametralnie zmalały (tak czy inaczej pozostaje na NLPZ)
-więcej siły fizycznej
-ściski w klatce piersiowej, przełyku i głowie diametralnie zmalały
-nie zbiera mnie na torsje
-możliwość skupienia się
-mniejsza nerwowość
-większa cierpliwość
-brak ogólnego rozdrażnienia

-brak lęków (strachu w ciele), brak nóg z waty, etc.

Minusy:
-ogólny w.kur.w za zaistniałą sytuację i poddanie się
-duża ospałość

-poranne problemy z koordynacją ruchową
-niemożność zabrania się z cokolwiek
-podenerwowanie, czy się uda ustabilizować i rozpocząć wycofywanie

Lekarz zaordynował zmniejszenie dawki do 2x1mg

 

Wiem, że w/g niektórych z Was źle zrobiłem, ale gdyby nie to, prawdopodobnie nie pisałbym już tego posta.

Jeżeli masz takie objawy to moim zdaniem dobrze lekarz zrobił , głowa do góry pobierzesz trochę unormuje się i znów spróbujesz odstawić nic na siłę . Może już esci zacznie działać i też będzie łatwiej to odstawić jak już antydepresant będzie rozkręcony - tak myślę .  W żadnym wypadku nie chce ci sugerować ani zmieniać leczenie , ale dawka terapeutyczna minimalna leku Escitalopram to 10 mg , rozumiem że na początku jesteś kuracji i lekarz tak zalecił ? 

Edytowane przez powerade33

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.12.2024 o 23:10, powerade33 napisał(a):

No ja też odstawiam zolpidem , ale już na 5 mg czuje się lepiej odziwo myślałem że będzie gorzej . Esci też biorę w dawce 20 mg ale on chyba słaby jest jako ssri - mówią że lek pierwszego rzutu , ponoć Paroksetyna  lepsze na lęki 

Kazał zmniejszyć z 10 Esci na 5. Zmniejszyć Prege z 2x150 na 2x75 i dodać Clona 2x2.

Czuję się c.hujowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, powerade33 napisał(a):

Ale nawet jak tego clona bierzesz czujesz się hujowo ? Czy przez to że wróciłeś do tego ? 

Czuję się c.hujowo i tyle. Biorę Clona 2 x 1 mg. Lęki mniejsze, nerwy też trochę, bezsens egzystencji. Niemożność skupienia się na czymkolwiek. Problemy ze snem. C.hujnia na maksa. Brałem już trochę leków i im większe dawki tym większa c.hujnia. Może trzeba z tego pozchodzić? Lekarz zastanawia się, czy nie mam za dużo serotoniny i lęki i nerwowość się z tego nie bierze. Moja historia jest długa i może ją kiedyś opiszę (jak dożyję).

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, fixumdyrdum napisał(a):

Czuję się c.hujowo i tyle. Biorę Clona 2 x 1 mg. Lęki mniejsze, nerwy też trochę, bezsens egzystencji. Niemożność skupienia się na czymkolwiek. Problemy ze snem. C.hujnia na maksa. Brałem już trochę leków i im większe dawki tym większa c.hujnia. Może trzeba z tego pozchodzić? Lekarz zastanawia się, czy nie mam za dużo serotoniny i lęki i nerwowość się z tego nie bierze. Moja historia jest długa i może ją kiedyś opiszę (jak dożyję).

 

 

Wątpię, by zbyt duża ilość serotoniny powodowała coś takiego. Choć nie jestem lekarzem, ale gdybym miał coś przypuszczać, to mi to wygląda na rozregulowanie układu GABA-ergicznego, za który po części może być odpowiedzialny klonazepam. 

 

Ja akurat mam prawdopodobnie objawy niedoboru neurosteroidów. Mnie prawdopodobnie dopadła z tego powodu depresja maskowana. Miałem skrócony sen (3-5h) bez uczucia zmęczenia za dnia, płaczliwość, rozdrażnienie, ciągłe bóle głowy niereagujące na leki przeciwbólowe, uderzenia gorąca, brak porannych wzwodów i totalną dysfunkcję seksualną, natarczywe myśli, które przechodziły w uporczywe ruminacje. Niedobór neurosteroidów występuje w niektórych typach depresji - jest bardzo charakterystyczny dla depresji poporodowej i dla tego typu depresji niedobór neurosteroidów został mocno potwierdzony naukowo. 

 

Tak piszę o sobie, bo rzeczywiście czasem przyczyna problemu leży w neurochemii, choć nie tylko neuroprzekaźniki takie jak serotonina, noradrenalina, dopamina czy GABA są odpowiedzialne za wystąpienie procesu chorobowego. Czasem jest to troszkę bardziej skomplikowane i dobrze jest trafić na lekarza wyspecjalizowanego w leczeniu depresji, powtarzam WYSPECJALIZOWANEGO, a nie jakiegoś zwykłego psychiatrę, co nie umie nawet typu depresji określić. Dlatego Tobie bym radził poszukać psychiatry, który specjalizuje się w leczeniu uzależnień od benzodiazepin, bo wg mnie każdy lekarz ma inną wiedzę w danym zakresie, choć są i tacy co się uważają za alfy i omegi we wszystkim i obwiniają o niepowodzenia w leczeniu samych pacjentów, bo na takich też trafiałem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o co chodzi. Ten Clonazepam mnie nie specjalnie uspokaja. Nawet przy dawce 2x2mg czuję się podenerwowany, ale za to "naćpany". Raczej unikałem narkotyków, wolałem alko, nie bardzo znam uczucie "naćpania". Od 1,5 roku dostaję serotoninergiki i czuję się c.hujowo. Dziwne to!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak długo trwa całkowite wyjście z benzo? Brałem 15 lat zomiren/Xanax w małych dawkach i sporadycznie, przez ostatnie 5 lat średnio z obliczeń receptowych 0,5 mg co drugi dzień ale częściej po 0,25 z dziennymi przerwami co któryś dzień. Odstawiłem równo 2 miesiące temu razem z alko. Do alko wracam, do benzo nie mam zamiaru. 6 tygodni byłem czysty od obu i nie był to dobry czas. Jeszcze mam nadzieję, że z czasem mi się polepszy bez benzo. Teraz wróciła  mocniej dystymia ale stany lękowe pozostaly

Edytowane przez stracony2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, fixumdyrdum napisał(a):

Mi chodzi o to, jak długo po zażyciu dawki 2mg, powinno utrzymywać się działanie uspokajające?

Nikt, nic? Bo to chyba na mnie nie działa...

 

@Dryagan

Proszę, pomóż!

Edytowane przez fixumdyrdum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, fixumdyrdum napisał(a):

Mi chodzi o to, jak długo po zażyciu dawki 2mg, powinno utrzymywać się działanie uspokajające?

 

Zgodnie z ChPL działanie lorazepamu powinno utrzymywać się średnio około 12 godzin. Jednak ten czas może ulegać wydłużeniu bądź skróceniu w zakresie od 9 do 16 godzin.  

4 godziny temu, stracony2 napisał(a):

Jak długo trwa całkowite wyjście z benzo? Brałem 15 lat zomiren/Xanax w małych dawkach i sporadycznie, przez ostatnie 5 lat średnio z obliczeń receptowych 0,5 mg co drugi dzień ale częściej po 0,25 z dziennymi przerwami co któryś dzień. Odstawiłem równo 2 miesiące temu razem z alko. Do alko wracam, do benzo nie mam zamiaru. 6 tygodni byłem czysty od obu i nie był to dobry czas. Jeszcze mam nadzieję, że z czasem mi się polepszy bez benzo. Teraz wróciła  mocniej dystymia ale stany lękowe pozostaly

 

Jeśli dobrze zrozumiałem brałeś benzodiazepiny na przemian z alkoholem przez 5 lat. Podejrzewam, że przez takie postępowanie możesz mieć teraz porządnie rozregulowany cały system GABA-ergiczny. Dlaczego masz zamiar wracać do alko? Tobie jest potrzebny lekarz psychiatra, który specjalizuje się w leczeniu uzależnień, bo wątpię, żebyś samemu dał sobie z tym radę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, eleniq napisał(a):

 

Zgodnie z ChPL działanie lorazepamu powinno utrzymywać się średnio około 12 godzin. Jednak ten czas może ulegać wydłużeniu bądź skróceniu w zakresie od 9 do 16 godzin.  

 

Jeśli dobrze zrozumiałem brałeś benzodiazepiny na przemian z alkoholem przez 5 lat. Podejrzewam, że przez takie postępowanie możesz mieć teraz porządnie rozregulowany cały system GABA-ergiczny. Dlaczego masz zamiar wracać do alko? Tobie jest potrzebny lekarz psychiatra, który specjalizuje się w leczeniu uzależnień, bo wątpię, żebyś samemu dał sobie z tym radę. 

@eleniq

 

Nic podobnego. Źle zrozumiałeś.

Przez 8 lat piłem alko. Przestałem z dnia na dzień 10 grudnia 2022.

Od tej pory nie wypiłem ani grama alkoholu.

Nigdy nie mieszałem alko z benzo, NIGDY!

Po dwóch tygodniach zachorowałem na COVID'a, wersję jelitową.

Przez trzy tygodnie srałem krwią, wkręciłem sobie raka jelita grubego.

Było to początkiem roku 2023. Zaczęło się w Sylwestra.

W okresie pomiędzy 1.01.2023, a 15.02.2023 zjadłem 4 (słownie cztery, znalazłem zapiski!) tabletki Cloranxenu 5 (16 ćwiartek).

Od 15.02.2023 jestem w leczeniu psychiatrycznym, które c.huja daje.

Poszedłem ze występującymi: smutliwością, płaczem, problemami ze snem i lękami o własne zdrowie.

Teraz mam polkę galopkę całymi dniami.

Przerabiali na mnie:

Pregabaline, Mianserynę, Wenlafaksynę, Duloksetynę, Escitalopram, Sertralinę, Agomelatynę, Wortioksetnę, Mirtazapinę, Olanzapinę, Kwetiapinę, Perazynę, Chlorprotixen i kupę innego szajsu. Cały czas wciskając mi do tego benzo. 

Gdy mówiłem, że nie chcę brać benzo, to mówili, że tym się będziemy przejmować po ustabilizowaniu pana.

Tak mnie ustabilizowali, że wylądowałem na płatnym odwyku z którego wyjechałem do szpitala psychiatrycznego.

Tam zdjęli ze mnie neuroleptyki i podali mi 2x2 Lorafenu, który wtedy podziałał. Uspokajał. Wypisali z diagnozą Uzależnienie od Substancji Psychoaktywnych, bez notatki o depresji, myślach "S" na oddziale.

Po wyjściu ze szpitala dostałem Wenlę, Pregę i ekwiwalent Lorafenu w Diazepamie.

Udało mi się zejść z tego Diazepamu. Wytrzymałem 33 dni i chciałem się wyhuśtać.

Zażyłem 2 Lorafeny 1. Nie zawisłem.

To było 2 tygodnie temu. Teraz jestem na Trazodone 50 na noc, 5 Melatoniny, rano (próbujemy Atenza 18).

Dzisiaj rano zazłyłem 2x1mg Lorka 0 8.00. Ok. 14.00 kusiłem dożyć 2 następne, a o 17.00 jeszcze 1 mg.

Interesuje mnie ile u przeciętnego ludzika działa taki Lorafen? Mnie on nawet nie specjalnie uspokaja, ani nie usypia.

Nie chcę tego g.ówna zażywać. Nic mnie nie uspokaja, ani benzo, ani neurleptyki, ani Pregabalina.

W głowie czysto, w ciele koszmar - niepokój, ścisk gardła, miękkie nogi, gorący łeb.

W głowie od tego robi się nie fajnie.

 

Pzdr.

 

 

A, napisałem się, a to nie do mnie... poziom skupienia.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, eleniq napisał(a):

 

Zgodnie z ChPL działanie lorazepamu powinno utrzymywać się średnio około 12 godzin. Jednak ten czas może ulegać wydłużeniu bądź skróceniu w zakresie od 9 do 16 godzin.  

 

Jeśli dobrze zrozumiałem brałeś benzodiazepiny na przemian z alkoholem przez 5 lat. Podejrzewam, że przez takie postępowanie możesz mieć teraz porządnie rozregulowany cały system GABA-ergiczny. Dlaczego masz zamiar wracać do alko? Tobie jest potrzebny lekarz psychiatra, który specjalizuje się w leczeniu uzależnień, bo wątpię, żebyś samemu dał sobie z tym radę. 

15 lat, z tym że nigdy tego samego dnia i alkohol weekendowo. Wracam, bo sobie nie radzę ze sobą 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.12.2024 o 13:31, stracony2 napisał(a):

15 lat, z tym że nigdy tego samego dnia i alkohol weekendowo. Wracam, bo sobie nie radzę ze sobą 

I według Ciebie alkohol jest tutaj słusznym rozwiązaniem? Mózg masz i tak już chyba rozjechany przez kilkunastoletnie zażywanie benzodiazepin, to ja już nie chcę nawet myśleć, do czego się możesz doprowadzić, spożywając dalej alkohol. Na moje oko ewidentnie porządna psychoterapia się kłania + psychiatra specjalizujący się w uzależnieniach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.12.2024 o 20:09, fixumdyrdum napisał(a):

Interesuje mnie ile u przeciętnego ludzika działa taki Lorafen?

Lorafen (lorazepam) zaliczany jest do krótko działających benzodiazepin i na mnie działał najwyżej 4 godziny, podobnie jak alprazolam. Taki klonazepam już dłużej, bo 6-8 godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani!

 

Czy 1mg Clonazepamu dziennie to dużo?

Słyszałem, że ludziki jadą na Clonie przez lata i funkcjonują normalnie.

Oczywiście są wje.bani po uszy.

 

Jestem prawdopodobnie (nie działają na mnie mocno, już od pierwszych dawek - sprawdzone) uzależniony od benzo, bo biorę je praktycznie codziennie przez 2 lata. Wcześniej piłem alko. Codziennie, 0,25l, na spanie.

Rzuciłem z dnia na dzień. Bez objawów odstawiennych, czułem się OK psychicznie. Potem się popieprzyło przez COVID'a. Staram się ograniczać dawki benzo, ale nie zawsze się da. Maks co brałem (w szpitalu) 4mg Lorafenu i... i tak chodziłem w nerwach. Teraz zdarzyło mi się wziąć 2x2mg Lorafenu.

Wchodzę na Amitryptylinę - 3 dzień 25-25-50.

Dzisiaj poczułem się jakby lepiej psychicznie - taki spokojniejszy, ale fizycznie dręczy mnie niepokój w ciele i lęki, zniknął ścisk gardła (mam nadzieję, że nie powróci).

Ratuję się Clonem 1mg, tylko coś krótko na mnie działa.

Myślę, że muszę zaczekać ten przepisowe 4-6 tygodni, aby ocenić Ami.

W tym czasie posiłkował się będę benzo w jak najmniejszych skutecznych, w miarę, dawkach.

Dodam, że zszedłem z tych 4mg Lorafenu dziennie, przez Relanium po 1/0,5 mg do "0" wg schematu Świętej Pani Profesor Ashton. Wytrzymałem 33 dni. Zamiast czuć się lepiej, czułem się gorzej.

Lekarz stwierdził, że przyczyną jest depra, nie zaś uzależnienie.

Wtedy jednak, lekarz stwierdził, że odstawiamy też antydepy i przyszedł szary sobotni poranek... i kusiło lusterko, żeby przejść na jego drugą stronę.

Po Ami wydaje się być lepiej, już po tych kilku dniach..

Jeśli uda mi się ustabilizować deprę, zajmę się benzo. Byle powoli. Już raz się udało zejść do "0".

 

Co o tym myślicie?

 

Jam mam w ogóle, coś popi.eprzone z metabolizmem. Podawałem kiedyś wyniki badań bezno we krwi, po 17 dniach od ostatniej dawki 0,5mg Relanium (zażywałem je pół roku). Poziom był nieoznaczalny.

W ośrodku (nie powiem, którym - przyjdzie i na to czas), dostawałem w pewnym momencie JEDNOCZEŚNIE Pernazynę 100-100-100, Kwetiapinę 100-100-150, i na deser Chlorprotiksen 40mg.

Nawet spać nie mogłem, miałem tylko pierońską akatyzję i nerwa takiego wewnętrznego, że mógłbym zabić. Mogłem się logicznie wysłowić, a nawet pokłócić. Miałem objawy pozapiramidowe. Wszyscy "mądrzy" twierdzili,że nic mi nie jest, że udaję, bo jakbym miał depresję i po takich dawkach lekarstw, to powinienem siedzieć w kącie i toczyć ślinę z kącika ust, nie zaś z nimi dyskutować problemy egzystencjalne.

 

 

@acherontia styx

Kochana ❤️, wypowiedz się, boś Mądrą Niewiastą jawisz się być, a i dożartą i doświadczoną, co cenne!

Tylko proszę nie strasz mnie kardiotoksycznością, bo o niej wiem, ale póki co leki, które przyjmowałem zdawały się być "mózgotoksyczne", także - nie wiem co lepsze.

Po AMi "prawie 0" uboków, może bardziej "pielęgniarski pęcherz" i odrobina suchości błon śluzowych. 😛

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, fixumdyrdum napisał(a):

Czy 1mg Clonazepamu dziennie to dużo?

Przeliczając na 20 mg diazepamu, to raczej nie mało, ale bez przesady. Jeśli lekarz zalecił takie dawkowanie i trzymasz się go, nie biorąc czasem więcej z niewiadomych powodów, to ok 👍 1 mg klonazepamu, to tyle co 1 mg alprazolamu, czy 2 mg Lorafenu.

 

Przy uzależnieniu od benzodiazepin pojawia się zawsze depresja, więc zajęcie się depresją najpierw, a potem benzo może być trudne.

15 godzin temu, fixumdyrdum napisał(a):

dostawałem w pewnym momencie JEDNOCZEŚNIE Pernazynę 100-100-100, Kwetiapinę 100-100-150, i na deser Chlorprotiksen 40mg

Coś dużo tych leków jak na jeden dzień. Niepokojące. Na wystąpienie objawów pozapiramidowych potrzeba chyba czasu, ale mogę się mylić. Sam kiedy już się takowych dorobiłem, teraz wystarczy pojedyncza dawka specyfiku i objawy powracają, jak na zawołanie.

 

Leczyłem kiedyś amiptryptyliną zaburzenia lękowe i bezsenność w dawce wieczornej 50 mg, ale skuteczność oceniam bardzo nisko. Lepiej już sprawdzała się mirtazapina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam chciałbym się kogoś kto trochę się zna dopytać ? Jak to jest przy odstawieniu benzo stosując pregalabine ? Czy po odstawieniu benzo te receptory Gaba się regeneruja - skoro stosuje pregabaline  przecież  Ona też chyba działa na te same receptory co benzo ? Czy to ma sens odstawić benzodiazepiny a brać pregabaline ? 
z góry dziękuję za odpowiedź 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po zaprzestaniu używania benzo, receptory benzodiazepinowe regenerują się w pełni, lub prawie przez okres do dwóch lat. Pregabalina nie pobudza żadnego z receptorów powiązanych z GABA, działa jedynie poprzez jakiś pośredni mechanizm w niewielkim stopniu podnosząc steżęnie tego neuroprzekaźnika. Stosowanie pregabaliny po odstawieniu benzodiazepin jak najbardziej ma sens. Jej działanie przeciwdrgawkowe i przeciwlękowe jest w takiej sytuacji bardzo pomocne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Fobic napisał(a):

Po zaprzestaniu używania benzo, receptory benzodiazepinowe regenerują się w pełni, lub prawie przez okres do dwóch lat. Pregabalina nie pobudza żadnego z receptorów powiązanych z GABA, działa jedynie poprzez jakiś pośredni mechanizm w niewielkim stopniu podnosząc steżęnie tego neuroprzekaźnika. Stosowanie pregabaliny po odstawieniu benzodiazepin jak najbardziej ma sens. Jej działanie przeciwdrgawkowe i przeciwlękowe jest w takiej sytuacji bardzo pomocne.

Mam taki plan odstawić całkiem benzo i zolpidem i zobaczyć jak będzie po 2 miesiącach . Bo coś czuję właśnie że ten zolpidem powoduje u mnie te napięcie psychiczne . Bo już mam tak zorane te receptory pewnie . Że jest masakra właśnie . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Fobic napisał(a):

Po zaprzestaniu używania benzo, receptory benzodiazepinowe regenerują się w pełni, lub prawie przez okres do dwóch lat. Pregabalina nie pobudza żadnego z receptorów powiązanych z GABA, działa jedynie poprzez jakiś pośredni mechanizm w niewielkim stopniu podnosząc steżęnie tego neuroprzekaźnika. Stosowanie pregabaliny po odstawieniu benzodiazepin jak najbardziej ma sens. Jej działanie przeciwdrgawkowe i przeciwlękowe jest w takiej sytuacji bardzo pomocne.

 

Mechanizm działania pregabaliny polega na zmniejszaniu uwalniania neuroprzekaźników wydzielanych pęcherzykowo - np. serotoniny, noradrenaliny i dopaminy. To powoduje zmniejszenie pobudliwości komórek nerwowych i stabilizację ich błon komórkowych. Typowy mechanizm wykorzystywany w leczeniu zaburzeń, które są spowodowane nadmierną pobudliwością neuronów - w szczególności padaczek, bólu neuropatycznego, zaburzeń lękowych uogólnionych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, wracam znów po 4 letnim spokoju.. mam pytanie, znowu nawrót lęków, wiadomo, typowy schemat zwiększenie dawki asertinu, czekanie aż się załaduje ale na razie kolorowo nie jest. Ostatni raz brałem alprazolam 4 lata temu. Teraz znów zacząłem w dawce 0.5 mg , lecz dziwnie od działa, wycisza mnie na chwilę lecz po 2 godzinach gdy lek osiąga maksymalne stężenie odczuwam nasilony lęk, sztywnosc karku, mrowienie z tyłu głowy jakby mi receptory wariowały. Czy ktoś sie spotkał z czymś podobnym? tolerki nie mam bo dopiero zacząłem brac, czy to adaptacja leku, czasowe nie pożądane działania? dodatkowo czuje tez senność, brak łaknienia.. z góry dzieki za pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani!

Prośba o poradę od osób doświadczonych w temacie

 

Ważna uwaga! Jestem prawdopodobnie szybkim metabolizerem.

 

Od dwóch lat zażywam benzo. Praktycznie codziennie.
Nie ważne , co lub kto jest winien zaistniałej sytuacji.
Zażywałem Cloranxene, Xanax, Bromazepam, Lorafen.
Byłem w "ośrodku odwykowym", skąd wylądowałem w szpitalu.
Przez miesiąc pobytu w szpitalu dostawałem 2x2mg Lorafenu.
Nie czułem się po nim zbyt dobrze, ot "tak sobie". Nie byłem w 100% wyluzowany,
nie byłem senny. Po wyjściu ze szpitala przeszedłem jednym sztychem na 20mg Relanium.
Schodziłem z niego 1mg/tydzień, od dawki 5mg schodziłem 0,5mg/tydzień.
Zszedłem - było to bolesne, wytrzymałem 33 dni i zażyłem 2mg Lorafenu,
bo chciałem sobie zrobić krzywdę. Schodziłem wtedy również z Wenlafaksyny.
Nie miałem zatem osłony antydepresyjnej.
Teraz zażywam Amitryptylinę 25-25-75 i doraźnie (codziennie) jakieś benzo,
zażywam gdy czuję, że zaczyna ściskać w gardle.
Aktualnie jest to Bromazepam nie więcej niż 4,5mg.
Po zażyciu 4,5mg Bromazepamu nie czuję się wiele lepiej, 
właściwie to nie wiem czy w ogóle czuję się lepiej.
Zażywam, bo boję się, że mogę poczuć się jeszcze gorzej.
Nie czuję się dobrze, mam lęki, ucisk w gardle i klatce piersiowej, jestem pościskany, 
obsesyjnie myślę o chorobie. Fizycznie jestem rozbity. 
Lepiej robi się wieczorem.

Kolega @Jurand35 odpisał mi na moją "Prośbę o poradę", w innym wątku, sugerując, że to wszystko co się ze mną dzieje to  wina benzodiazepin. Zasugerował również, że cytuję:
"Powinieneś się ustabilizować na jednym dłużej działającym benzo przez jakiś czas
i powoli schodzić nie więcej  niż 5-10 % co 2, 3 tygodnie lub dłużej."
Co wydaje mi się być rozsądnym rozwiązaniem, ale...

co to znaczy "Ustabilizować się na jakimś dłużej działającym benzo" (rozumiem: Relanium albo Tranxene)?
Czy mam dojść do dawki, która mnie wyluzowuje, chwilę na niej pobyć i zacząć substytucję Relanium albo Tranxene?
Jak ewentualnie to zrobić, żeby nie "przegiąć pały" i nie zaaplikować sobie zbyt dużych dawek?
Czy może zastąpić ten nieszczęsny Bromazepam 4,5 (który i tak nie pomaga w pełni, zażywam go od kilku dni)
ekwiwalentem Relanium (mniej więcej 10mg), pobyć na nim chwilę i schodzić z niego w/g schematu np. 0,5mg/tydzień?

 

Wiem, że będziecie mnie odsyłać do lekarza, ale po pierwsze jest teraz nieosiągalny, a po drugie on chyba sam nie wie co robić.

 

Mam już dość tego ciągłego bycia w niepokoju i braku możliwości skupienia się na czymkolwiek innym niż choroba, która nie dość, że wykańcza mnie psychicznie to i fizycznie.

Pozdrawiam
fd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×