Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie Moniko, chodzi o rozdarcie.

Jestem wściekła, że się odezwał, że zburzył mój spokój, a ja teraz nie mogę o niczym innym myśleć, sama nie wiem jak się zachować. I jeszcze się wkurzyłam na terapeutkę, poczułam się rozczarowana i odtrącona, bo wczoraj w chwili, kiedy naprawdę BARDZO jej potrzebowałam, nie mogłam się do niej w ogóle dodzwonić, pisałam, i bez odzewu... No więc postanowiłam, że już nigdy do niej nie zadzwonię, choćbym miała się zabić. Najlepiej jest liczyć na siebie. Nie ma niepotrzebnych rozczarowań. Nie będę od niej zależna - NIE!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem zupełnie rozchwiana

mam ochotę walić głową o ścianę

chyba przekłuję dziś sobie pępek bo poprzednie mi zarosło a cholernie potrzebuję bólu,żeby upuścić trochę emocji

ja się chyba wykończę przez odchudzanie,coraz bardziej świruję i dziś pojawiły mi się myśli samobójcze przez moment,to pierwszy etap,nic nie znaczące jakby natręctwa a potem jeszcze dwa moje etapy :silence:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szkurcze LitrMaślanki, teraz będzie, że buduję sobie przeszkody, ale ja nie jestem typem kokietki, a on nie jest typem faceta, który na kokietki leci :mrgreen:

ale tak serio, to jego wczoraj był dla niego dosyć trudny dzień i nie jestem pewna, czy rozmowy poszły po jego myśli. facet pewnie jest zmęczony i zestresowany. jedyne co mogę zrobić, to zapytać go jak się czuje, co uczynię, o ile w międzyczasie nie dotrze do firmy, bo nie wiem, gdzie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, :hide: co co tak sie boisz ? daj mu wyraźnie do zrozumienia ,że jesteś nim zainteresowana .

 

 

WEHIKUŁ CZASU -z góry odpowiadam na następny Twoj post

 

-----daj do zrozumienia wyraźniej :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh... czytam Was od czasu do czasu kochane myszki i nie mam zupełnie pomysłu, jak pomóc, co powiedzieć, jak wesprzeć... Przykro mi z tego powodu, taka bezużyteczna się tu czuję i aż głupio mi pisać cokolwiek o sobie.

Chyba całe moje ciało obróciło się przeciwko mnie, łącznie z głową, a może przede wszystkim z nią?

Wykańczają mnie natrętne myśli, niestworzone historie, które sama sobie układam i zaciekle w nie wierze, brak sensu we wszystkim co robię i smutek - skąd i dlaczego się pojawia nie wiem.

Nie dogaduję się z terapeutką, znów szukam między wierszami, znów mam nieodparte wrażenie, że zajmuje się mną tylko dlatego, że sporo płacę za każdą wizytę - a przecież chojrakowa musi być zawsze traktowana z troską. Pieprzony wikt i opierunek, którego wciąż mi brak... Odstawiłam tegretol, bo ubzdurałam sobie, że po nim tyję - chociaż nie przytyłam - ergo zrobiłąm to z jakichś chorych nikomu nie znanych przyczyn, od tak.

Mam ochotę rzucić terapię, olać skierowanie na dzienny, olać szkołę i udawać, że wszystko gra, że każdy tak ma, że życie jest piękne, mimo wszystko.

Chyba się rozsypałam, tak cicho, że nawet ja sama tego nie zauważyłam... :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, Aniu, kochana, nie wszystko, co tu piszemy, musi być użyteczne dla innych. Ważne by było też użyteczne dla Ciebie i powinnaś pisać o tym, co się w Tobie dzieje. Każdy z nas przeżywa chwile, w których nie umie odnieść się do problemów innych, bo jego własne go przytłaczają. Ściskam Cię mocno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, Aniu, kochana, nie wszystko, co tu piszemy, musi być użyteczne dla innych. Ważne by było też użyteczne dla Ciebie i powinnaś pisać o tym, co się w Tobie dzieje. Każdy z nas przeżywa chwile, w których nie umie odnieść się do problemów innych, bo jego własne go przytłaczają. Ściskam Cię mocno.

 

Podpisuję się obiema łapkami pod tym, co napisała Kasia. :smile::uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bura, ja biorę ESCi, trzymam kciuki :)

 

Korba, Kasia czemu się nie chcesz odzywać ?

Aniu, moje ciało też jest przeciw mnie, tylko ja się wstydzę o tym pisać :-|:cry:

 

Brakuje mi tu Ciebie, pisz tutaj śmiało i jesteśmy tutaj dla siebie, nie musisz się odnosić to czyiś problemów, po prostu bądź.

Nie bądź dla siebie ultrasurowa, możesz tak po prostu pisać co u Ciebie i być i nic się nie stanie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vi., bo komuś się nie podoba to, co piszę. i nie dlatego, że piszę źle o kimś, ale dlatego, że piszę o sobie. zawsze tak jest - zapomniałam, że pisanie i mówienie o głęboko osobistych sprawach odziera je z intymności i czystości. zostaje zbrukane i zdeptane. powinno to zostać tam gdzie było. skryte głęboko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×