-
Postów
137 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Bura
-
Ech, w weekend mam wolne tylko w sobotę rano, więc nie dam rady. Ale jak zaplanujemy coś w kolejny weekend szybko, to będę mogła poprosić o wolne wtedy. :)
-
Za to kocham zwierzaki, podobne myślenie miałam przy moich szczurach.
-
Ma ochotę ktoś się spotkać w przyszłym tygodniu? Co prawda dopiero jutro będę miała grafik w pracy, ale wstępnie chętnie bym się z Wami zobaczyła. :)
-
Hej. Od ponad miesiąca jestem na lekach - jest lepiej! Lęk uogólniony się obniżył, już nie mam napadów paniki, tylko silnego lęku, na który pomaga mi doraźnie hydroksyzyna. Zespół psycholog + psychiatra skutecznie stawia mnie na nogi, dużo muszę pomyśleć o swojej przyszłości, jeszcze więcej zmienić, ale jestem dobrej myśli. Równie pomocny jest mój psiak, który jest sensem mojego życia i moją największą miłoscią , mam po co rano wstać, wyjść z domu, starać się. Nie jest to oczywiście jedyna motywacja, ale silna zewnętrzna, nie do pogardzenia. Czuję, że tym razem wyjdę na prostą, nawet jeśli będzie ciężko.
-
kite, super, że parka! Bojkotuję jednego znajomego, bo ma samotną szczurkę i nie chce jej doadoptować koleżanki.
-
Osho- człowiek który mi pomógł, może pomóc i Tobie!
Bura odpowiedział(a) na temat w Medycyna niekonwencjonalna
Szczury to nie są proste istoty. -
Vi., po jakim czasie zaczęły leki działać? Psychiatra powiedziała, że zazwyczaj po tygodniu, ale żebym się nastawiła, że pierwsze efekty będą po dwóch.
-
Dawno mnie tu nie było... Od środy jestem na lekach. Depralin 10 (Escitalopram) codziennie i hydroksyzyna 25 doraźnie. Trochę się boję, a trochę nie mogę doczekać, żeby się przekonać, czy będzie poprawa...
-
Pracę kończę koło 15stej - jeśli będę na siłach i będę miała co zrobić z psem, to wpadnę.
-
Osho- człowiek który mi pomógł, może pomóc i Tobie!
Bura odpowiedział(a) na temat w Medycyna niekonwencjonalna
Bzdura. -
Co do stref erogennych, to ja mam aż idiotycznie wrażliwe plecy. Znam dziewczynę, która ma szalenie wrażliwe dłonie, oraz taką, która uwielbia smyranie pod kolanem.
-
Czyli zewnętrzna motywacja... Niskie.
-
0 - młoda jestem, mało doświadczona. Z czasem samo przyjdzie. A tak poza 'stosunkiem właściwym' (zabawna nazwa ) to podczas jednej 'sesji' zazwyczaj 2-3, plus minus jeden. Chyba, że trafi się wielokrotny.
-
Moim ideałem mężczyzny jest Trent Reznor z Nine Inch Nails. A kobiety... hm, ciężko powiedzieć, gust tu mam rozległy, ale chyba Patrycja Malinowska (finalistka Mam Talent).
-
Jak zobaczyłam ten niby 'ideał'... Aż mi się niedobrze zrobiło. Niewiele jej brakuje, żeby wyglądała jak z Oświęcimia. Chyba nie pojmę, jak dla kogoś to może być seksowne... A już żeby przez takie coś rozumieć kobiecość.
-
Jak mogę go tak kochać po tym wszystkim? Co sprawia, że kolejną noc spędzam wyjąc z bólu i poczucia braku? Udało mi się, rozstałam się z nim, ale czemu wciąż nie mogę zapomnieć, czemu nie jest ani odrobinę lżej...?
-
Na prośbę mamy porozmawiałam z babcią o tym, co u mnie, co się ze mną dzieje. Reakcja podobna jak u ojca... Wymyślam sobie chorobę, a tak naprawdę jestem leniwa, mało ambitna, skupiona na sobie. I na pewno nie poradzę sobie w żadnej pracy, ani nie poradzę z lękiem. I że powinnam wziąć się w garść, bo moje zachowanie krzywdzi rodzinę. Boże, jak ja nie znoszę tej kobiety. Na początku rozmowy oferuje wsparcie, a potem coś takiego. Nie mam siły. Czasem myślę, że bez emocjonalnych więzi z rodziną byłoby mi o tyle łatwiej... Tyle czasu zwlekałam z przerwaniem studiów, z powiedzeniem im o problemie, właśnie ze względu na nich, bo chciałam, żeby byli szczęśliwi. A teraz słyszę wciąż i wciąż, że mogłabym choć trochę o nich pomyśleć, a nie tylko o sobie. Gdybym była leniwa, to nie szłabym do pracy i na terapię -po prostu bym się kurwa zabiła.
-
buu, to teraz postaraj się, żeby to był jednorazowy incydent. Dwa lata to super sprawa! Nadal bądź z siebie dumna, to po prostu małe potknięcie. Tylko nie pozwól, żeby Ci przeszkodziło. Bywa naprawdę ciężko (sama 'odstawiłam' fizyczną autoagresję 3 lata temu), ale warto. Nie oglądaj się na wpadkę, patrz na to, ile już osiągnęłaś i ciągnij to dalej. Dasz radę. :)
-
Red92, masz kogoś, kto mógłby iść z Tobą, kto zapewniłby Ci jakiekolwiek poczucie bezpieczeństwa?
-
Red92, przesyłam ciepłe myśli. Więcej niestety nie mogę.
-
Red92, muszę wziąć dziekankę, nie dam rady, jak nie zrobię sobie przerwy to mi do końca odpier**li.
-
Red92, do studiów nie trzeba być inteligentnym, poza tym własnie te studia przerywam. >
-
Chciałabym móc wybrać choć jedno...
-
Jestem za legalizacją prostytucji jak najbardziej. Zawód jak zawód. Pornografię lubię i oglądam, nie widzę w tym szczerze mówiąc nic złego, o ile się człowiek nie uzależni.
-
Właśnie, ja tu jakieś skrajności widzę. Po pierwsze, to że ktoś nie przepuszcza w drzwiach czy nie podaje płaszcza nie oznacza, że jest chamem myślącym tylko o sobie, bekającym, oglądającym, 'podaj-piwo-kobieto'. Może być przy tym bardzo troskliwy i opiekuńczy, a po prostu olewający te wszystkie społeczne zwyczaje czy damsko-męskie gierki - i ja to lubię, bo czuję się przy nich normalnie, a nie jakbym rączki czy nóżki nie miała, że tak trzeba koło mnie skakać. Co do tego, że ma 'nie myśleć tylko o czubku własnego nosa' - to co, jak kobieta nie skacze, nie przepuszcza w drzwiach i wymaga, żeby za nią nosić rzeczy, podawać płaszcz i zapraszać do restauracji to znaczy, że jest samolubna i egoistyczna?