Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bura

Użytkownik
  • Postów

    137
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bura

  1. Bura

    sprawy damsko - męskie..

    Bo pociągają mnie również kobiety? A same dlatego, że faceci siedzą cicho!
  2. Zaburzenie osobowości zależnej (ang. dependent personality disorder; dawniej: asteniczne zaburzenie osobowości - ang. asthenic personality disorder) - zaburzenie osobowości typu C (zaburzenie obawowo-lękowe), w którym występuje przesadna potrzeba bycia pod opieką, prowadząca do zachowań nacechowanych uległością oraz strachem przed opuszczeniem. Osoba dotknięta tym problemem zdrowotnym charakteryzuje się unikaniem podejmowania ważnych decyzji dotyczących swojego życia, wykazuje chęć przekazania odpowiedzialności za nie swojemu otoczeniu. Towarzyszy temu ciągła obawa przed popełnieniem błędu i związana z nią bierność. Zaburzenie osobowości zależnej objawia się też przywiązywaniem przesadnie dużej wagi do relacji interpersonalnych i chęcią podtrzymania ich często za wszelką cenę. Dotyczy to także rezygnacji z własnych pragnień i potrzeb, jeżeli kolidowałyby z potrzebami innych osób. W skrajnych wypadkach osoba dotknięta zaburzeniem jest w stanie tolerować poniżające traktowanie, a nawet przemoc fizyczną otoczenia. Osobowość zależna objawia się: - biernym podporządkowaniem się otoczeniu - bezwolnym opieraniem się na innych w podejmowaniu mniej lub bardziej ważnych decyzji życiowych, ze skłonnością do częstego przenoszenia na nich odpowiedzialności; - nadmierną obawą przed porzuceniem przez osoby bliskie i osamotnieniem; - poczuciem niepewności, bezradności, bezsilności i niekompetencji; - uległością wobec życzeń i wymagań innych ludzi, zwłaszcza osób starszych lub posiadających autorytet; - unikaniem trudności oraz łatwym wycofywaniem się z podjętych decyzji i działań; - nadwrażliwością na stresy psychiczne i somatyczne; - niedostatecznym wypełnianiem codziennych zadań z powodu braku napędu, aktywności, inicjatywy i samodzielności oraz dużej męczliwości i małej zdolności do odczuwania przyjemności; Do tej postaci zaburzeń osobowości przynależą również jednostki, u których rozpoznaje się osobowość asteniczną, osobowość bierną, osobowość nieadekwatną lub osobowość samoponiżającą się.
  3. Ok, sorry. Faktycznie mogę nie znać całej 'sytuacji'. Napisałam, jak to wygląda z mojego punktu widzenia. Zamiast dyskutować chyba najlepiej skończyć temat - wydaje mi się, że wszyscy na to czekają, tylko nam jakoś nie wychodzi.
  4. Nie rozumiem, o co Wam chodzi, mam wrażenie, że wyżywacie się na Vi, zabrakło Wam kozła ofiarnego Milano to znaleźliście nowego. Chłopak jest sobą, a Wy go wciskacie w emo, hiphop, religię czy cokolwiek innego. On się nie traktuje jak pępek świata - mogę Wam to zagwarantować, jak również to, że zapewne czuje się co najmniej nieswojo czytając takie rzeczy o sobie. Krzyś nie robi z siebie męczennika. Wy robicie z niego męczennika, on nie ma tego na myśli. Nie chce być znawcą, lepszym itd - chce być sobą, a gdy próbuje, wy sami wpędzacie go w szufladki - emo, katol itd. Zamiast zaoferować zrozumienie, zakładacie, że coś jest na pokaz. :/ Krzyś potrzebuje uwagi, jest to zauważalne, ale Wy to niebywale wyolbrzymiacie, sprawiacie, że wydaje się to jakies niebywale nienaturalne itd. A sami (tu uogólniam i przyznaję się do tego...) nie widzicie, jak robicie to samo, tylko czasem subtelniej, mniej bezpośrednio. NIEMAL KAŻDY Z NAS TUTAJ potrzebuje tej uwagi! Trochę zrozumienia... Ma na tyle odwagi, żeby starać się o tę uwagę. Wielu z nas nie ma. Ja to szanuję i odpowiadam otwarcie - jeśli nie miałabym ochoty, to wystarczy powiedzieć, a nie powlekać to w jakieś inne 'problemy', ignorować itd. Dajcie mu miejsce, przestrzeń. Jeśli mu to potrzebne, to czemu ma się tu nie wypowiadać? Ja z przyjemnością czytam jego posty i nie chciałabym, aby przez Was uciekł z tego tematu.
  5. Ja czuję pociąg i tramwaj nawet do każdego, kto jest podobny do króla Juliana - może latego, że sama jestem czasem zupełnie jak on.
  6. Korba, jedyne plusy są takie, że: 1) znając swoją podatność nie sięgam po nowe używki - jeśli nigdy czegoś nie ruszyłam, potrafię odmówić. Jeśli raz spróbuję i mi się spodoba... 2) mam psa i to mi pomaga się kontrolować. Muszę zawsze być w stanie odpowiednio się nim zająć.
  7. W pracu super dzień, a po pracy... pies nie wytrzymał, załatwił się. Pranie koca, poduszek, ręcznika - wszystko w gównie. 1,5h średnio aromatycznej i apetycznej roboty. No nic. Nie psa wina w końcu. I znowu z alkoholem. Najgorsze jest to, że potrafię bez, udowadniałam to sobie nie raz. Ale ja nie chcę. Bez używek, odurzania się - to nie to samo.
  8. Bura

    [Warszawa] Nasza Stolica

    No jakieś szalone rzeczy to się nie działy, ale ostatnio mam ciutek aspołeczne tendencje, więc spotkanie się z TYLOMA OSOBAMI (ile nas było, w porywach 7? ) to wielkie wydarzenie. Btw, zawsze po pierwszych spotkaniach się boję, że źle zapamiętałam/pomieszałam imiona i nicki - podzielcie się swoimi mordkami w temacie zdjęciowym albo na PW. PS. Czy tylko mi forum często nie chce się ładować?
  9. Bura

    [Warszawa] Nasza Stolica

    Haha, spotkanie wywarło na mnie tak silne wrażenie, że aż mi się dzisiaj śniło, że byłam ze scrollem na spacerze.
  10. Bura

    sprawy damsko - męskie..

    Eeej, czuję się pominięta! Jestem jak nabardziej zainteresowana paniami.
  11. Bura

    [Warszawa] Nasza Stolica

    Strasznie się cieszę, że zdecydowałam się przyjść! Miło było Was poznać, mam nadzieję, że często będą okazje do spotkań.
  12. Bura

    [Warszawa] Nasza Stolica

    To ja wpadnę 15.20-30, jak będę pierwsza, nei będę miała pojęcia co ze sobą zrobić...
  13. Bura

    sprawy damsko - męskie..

    - rozbudzanie we mnie kreatywności i ciekawości - seks oralny - okazywanie uczuć - umiejętność nieograniczania wolności partnera/partnerki - zaskakiwanie i rozczulanie mnie (najlepiej na raz, dlatego w jesnym punkcie ) Moje top 5 dla kobiety wygląda tak samo.
  14. Imre, mogę się pod tym podpisać.
  15. Krzysiu, z wikipedii: Wracam z pracy, mama uznała, że zjemy razem obiad, bo mało czasu ze sobą spędzamy. Miło, pomyślałam. Aż w połowie obiadu ojciec wypalił, że nic mi nie jest, tylko leniwa jestem i udaję, że mam ze sobą problemy. Podziękowałam i wyszłam do siebie, a on polazł za mną i jeszcze nawrzeszczał.
  16. LitrMaślanki, też mnie zawsze dziwiło, czemu akurat ta kopia a nie inna zdobyła takie uznanie.
  17. zappa, uhm, ciekawi mnie tylko, kto decyduje, czego trzeba, a czego nie trzeba... No i to świadczy o tym, że Biblia się myli.
  18. paradoksy, trochę przez to, trochę dlatego, że parę moich postów przeszło niezauważonych, a trochę dlatego, że podkreślacie często, że to Wasz wątek, Wasze miejsce i chciałam się upewnić, czy na pewno jestem tu mile widziana, nie lubię się narzucać. :) Jeśli wszystko ok, to bardzo się cieszę, bo zdążyłam Was polubić, a żaden inny wątek nie wygląda tak 'swojsko' (pomijając ostatnie kłótnie). Idę do pracy, będę po 19stej.
  19. Miło, że też tak macie. Bałagan mi nie przeszkadza. A macie takie 'napady' sprzątania?
  20. paradoksy, nie do końca zrozumiałam, co masz na myśli.
  21. Spytam wprost, lepiej wiedzieć - przeszkadzam tutaj? Dołączyłam niedawno... Autoagresja sama w sobie nie jest zaburzeniem osobowości, ale jest kilka, którym może towarzyszyć, nawet niekoniecznie jako objaw. Np. ja mogę 'pochwalić się' osobowością zależną, i występowała u mnie autoagresja (podświadomie do dziś), ponieważ nie byłam w stanie wyrażać negatywnych emocji 'na zewnątrz', żeby nie zawieść i nie zranić bliskich - siłą rzeczy musiały one znaleźć gdzieś ujście, poszło w samookaleczanie się.
  22. W piśmie świętym nie ma błędów? Rozumiem, że nie jesz owoców morza, nie mieszasz tkanin itp? Bardzo chciałabym byc osobą wierzącą, ale niestety, wiara w boga jest dla mnie absurdem. W jakiegokolwiek boga. Istnienie boga (czy bóstw) jest dla mnie równie prawdopodobne co tego już legendarnego orbitującego w kosmosie czajniczka, niewidzialnego, różowego jednorożca, krasnoludków czy Smoka Wawelskiego. To po prostu nie ma dla mnie sensu. Ale zazdroszczę wierzącym, to musi być naprawdę fajna sprawa. :)
  23. Po pracy będę opijać ostatnią dziś sobotę.
×