Skocz do zawartości
Nerwica.com

Strach przed AIDS lub zarażeniem wirusem HIV


camomilla2

Rekomendowane odpowiedzi

Praktycznie od dziecka cierpię na nerwicę natręctw,na początku byly to natretne czynnosci(sprawdzanie gazu,dzwi itp),potem przeszly glownie w myslowe,ktore jak dla mnie są chyba gorsze.Od ok 4 lat dręczą mnie uporczywe mysli,zemoge sie zarazic hiv,badan robilam wiele ale zawsze cos wymysle,ze mnie oszukali,ze za wczesnie zrobilam itp,boję sie dotykac lawek,klamek,boje sie ludzibo u kazdego widze objawy hiv i mysle,ze moze mnie zarazic.Boje sie tez innych chorob ale w troche mniejszym stopniu.Najgorsze jest to,zemam jakies "urojenia"wmawiam sobie np:ze na ulicy byla strzykawkai ja podnioslam(choc tak nie bylo)ale imdluzej o tym mysle,zaczynam w to wierzyc.Albo,ze ktos mi wbil igle ale o tym zapomnialam,wiem,ze to chore ale wmawiam sobie wszystko.Co o tym myslicie?

 

[ Dodano: Pon Wrz 18, 2006 3:58 pm ]

nikt nie napisze?nikt nie ma podobnych problem ow?zaczynam myslec,ze jestem sama taka odmienna...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoje mysli to typowy objaw u ludzi z nerwica. Moja nerwica ma inne objawy np. zazdrosc, ale z tego co widze na naszym forum jest wiele osob z podobnym problemem do twojego. To chyba dosyc czeste. Lek przed chorobami, smiercia. Nie wiem jak to jest, ale napewno musi byc okropne. Kazdy z nas zyje caly czas z lekiem przed takim lub innym zagrozeniem. Czy bylas z tym u lekarza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci że nie martw się ja również mam takie same objawy. Jak podaje komuś ręke to najpierw patrze czy nie ma igly bądz niewidzialnej strzykawki. Pierwszy mój raz co sie spotkałem z tymi myślami to było kilka lat temu, podszedl do mnie i kumpla nieznajomy bardzo wyglądający brudno i podal nam rekę ja nie czułem żadnego ukłucia jak on już sobie poszedł to ja tak myśle on mnie chyba ukłuł i mam aids, byłem załamany psychicznie przez pare dni, nic nie jadłem, dowiadywałem sie wszystko co możliwe o aids i wyliczyłem ze za rok umrę. To wszystko jest wbrew logice bo w rzeczywistości nie było żadnego ukłucia, ani śladu po nim a zarażenie sie aids przez ukłucie jest bardzo trudne ponieważ mamy naskórek, który chroni nas od tego wiec igła musiała by wejśc głęboko w skórę. Jakis czas po tym zajściu nie miałem tego, ale wrociło i sam sobie wymyślam jak cos mnie ukłuje ze to aids i tak wygląda moja historia. To jest typowy objaw nerwicy, jest to bardzo przykre.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja naszczescie nie mam takich objawow,ale jeden objaw akurat mam podobna.moje natrectwa dotycza czystosci.w glowie mam przyjete ze kazdy pies jest potfornie brudny i gdybym sie dotknela to chyba bym umarla.i czesto mam tak ze ide ulica i po drugiej stronie stoi pies i ja mimo ze ide po drugiej stronie to mam wrazenie ze sie go dotykam.i po pewnym czasie zaczynam juz nie wiedziec jak naprawde bylo.czy sie dotknelam tego psa czy nie.i zaczyna sie horror.czasami boje sie wychodzic z domu bo wiem ze jest duzo psow.dlatego rozumiem Cie mimo ze objawy sa troche inne.czasami chcialabym posluchac jak radza sobie Inni z takimi objawami.pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skąd ja to znam.... ja mam 22 lata i boje sie,że zanim sie zakocham i kogoś poznam, zachoruje na raka i nigdy tego nie przezyje. Mam taka natrętna mysl,że zanim przezyję miłość, dowiem sie o raku, że odejmą mi pierś i nie będę mogła cieszyć się miłością. W ogóle mam ogromny lęk przed nowotworem. Poza tym strasznie boję sie związku...marzę o miłości, z 2 strony boje sie, że wpakuje sie w coś, w małżenstwo, gdzie nie bedzie ciepła, czułości i namiętności. Masakra....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć camomilla chyba nie jesteś sama. Ja od roku mam coś takiego ,że zaraże się hiv. Kiedyś moj kolega do wizy robił badania i miał strasznego cykora. Oczywiście wszystko bylo ok. Ale to przeszło na mnie. Postanowiłem zrobić badania. Nie było łatwo. Przejrzałem wiadomości o hiv i do wyników mało zawału nie dostałem. wszystko ok. Potem znalazłem, że mozna się zarazić np u fryzjera, dentystki i trzeba czekaś 3 miesiące "okno " do 100% pewności. Znowu zrobiłem badania. wiedziałem ze będzie ok i było. Tylko nie mogłem się pozbyć tych myśli. Walcze z tym i jest coraz lepiej ale najgorsza jest czapa, ucisk na głowie , szum w uszach i brak koncentracji. Wiem, że to bzdety i prędzej wykituje na serce niż na hiv, ale mnie to prześladuje. Nigdy nie bolała mnie głowa i nie szumiało w uszach. Teraz pracuję i dużo się ucze i nieraz nie mogę zebrać myśli. Dobrze że dużo biegam - to pomaga bo by mi chyba nieraz łep rozsadziło. Był moment że już się w tym pogubiłem i nie wiedziałem od czego te bóle ale to chyba nerwica. Chyba pojde do jakiegoś lekarza bo zaczyna mnie to wkurzać :twisted: czy wy tez jak sie budzicie macie czape na głowie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Czy tez macie obsesyjne myśli o aids? Mysle czy moglem w jakiś sposób się zarazić, czy to przez korzystanie z publicznych toalet, czy na imprezie itp. Ostatnio mecza mnie mysli czy moglem zarazic kogos mi bliskiego, że przezemnie bedzie cierpial. Sam robilem sobie kilka razy test na obecność wirusa hiv, nic nie wykryto ale mnie to dalej meczy.

Spotkaliscie sie już może z takimi myślami lub sami ich doświadczacie?

Pozdrawiam.

 

Nie krzycz, kazdy widzi ;) Nie piszemy postow duzymi literami bez wyraznej potrzeby. (dop. Lith)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielokrotnie to przerabiałam, kilka razy robiłam testy i ciągle mi się wydawało, że napewno się gdzieś się musiałam zetknąć z HIV i że pewnie już jestem nosicielem. Oczywiście nie jestem. Strach związany z tym tematem minął, teraz wkręcam się w nowotwory i przerzuty nowotorowe. Przerabiałam już chyba wszystko, zawały, wylewy...właśnie AIDS, a teraz przyszedł czas na nowotwory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwaga! Uwaga!

 

Mysle sobie że wiele osób cierpiących na zaburzenia lękowe - depresyjne albo tym podobne jest niestety bardzo podatnych na tzw. HIV FOBIZM.

 

Trzeba tutaj bowiem odróżnić na początku realne zagrożenie (czytaj kontakt ryzykowny) od wyimaginowanych schiz (np czy nie jadłam w restauracji tą samą łyżeczką co nosiciel albo czy ten bezdomny co na mnie wpadł na ulicy to mnie nie zaraził.)

 

Osobom które obserwują u siebie jakiekolwiek oznaki hiv-fobizmu polecam test :) No ale jeśli komuś ujemny wynik nie da spokoju - to to już należy może konsultować z lekarzem :lol::lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To co piszesz to typowe objawy silnej nerwicy.

Jedyne co moge powiedziec to to, ze hiv b ciezko jest sie zarazic nawet jesli sie uprawia seks bez zabezpieczen czy korzysta ze strzykawek, jedyny w miare pewny sposob zakazenia to przetoczenie zakazonej krwi (wowczas prawdopodobienstwo jest wysokie), w pozostalych przypadkach musialabys nagminnie nakluwac sie strzykawkami czy wbijac igly, jednorazowe naklucie sie nawet zakazona strzykawka daje szanse zakazenia bliskie zeru, ale rozumiem Twoj bol bo sam swego czasu balem sie zakazenia hiv jak sie dowiedzialem, ze moja byla dziewczyna miala przede mna wielu partnerow

 

pozdro

R.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co ja też mam od czasu do czasu fazy na HIV, HCV, czy inne tego typu choróbska. Teraz jest mi może łatwo pisać, bo już mi obsesja minęła, ale w trakcie gdy sobie wyobrażam że mogłam się zarazić czuję się okropnie, wyobrażam sobie jak musze to powiedzieć rodzinie i jestem załamana, jest mi niedobrze gdy pomyślę że mogłabym to mieć, to nakręca spiralę i ciągle chcę chodzić na badania - robiłam już 2 razy, i ciągle myślę: zrobię kolejny, nie zaszkodzi. Jednak w tej kwestii mam autorytety, czyli osoby lepiej wykfalifikowane ode mnie, które mi tłumaczą, że w taki sposób zarazić się nie można. Zresztą już wiele przeczytałam na temat np. HIV i wiem że aby doszło do zakażenia do krwiobiegu osoby zdrowej musiałaby dostać się spora kropla świeżej(!!) krwi osoby zakażonej, a i tak nie musiałoby to oznaczać zarażenia. Wielokrotnie wyobrażałam sobie że mam rankę na ręku, dotykam poręczy i nie wiem że wcześniej dotykała jej osoba zakażona która w tym samym miejscu miała skaleczenie. Ale wiem że to naprawdę mało prawodpodobne, wręcz niemożliwe, nie sądzę żeby ktokolwiek w ten sposób się zaraził HIV, bo to wcale nie takie proste wbrew pozorom. Nie ma co histeryzować, warto się dokształcić i poznać problem, i co najważniejsze panować nad wyobraźnią, a kierować się rozsądkiem. Może poszukajcie linii zaufania i zapytajcie fachowca czy w takiej a takiej sytuacji możliwe jest zakażenie. Mimo że wiem na ten temat wiele, problem powraca, ale warto starać się nad nim panować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zarazić się wirusem HIV nie jest tak łatwo, to już musi być zauważalna ilość krwi, natomiast wirus typu HBV rzeczywiście można złapać dosłownie wszędzie. Ja też kiedyś przez pewien czas miałem spore obawy o to, że coś złapię, ale to mi przeszło. Kiedyś człowiek i tak musi na coś umrzeć, zresztą przy dzisiejszej medycynie nawet złapanie wirusa śmierci nie oznacza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zarazić się wirusem HIV nie jest tak łatwo, to już musi być zauważalna ilość krwi, natomiast wirus typu HBV rzeczywiście można złapać dosłownie wszędzie. Ja też kiedyś przez pewien czas miałem spore obawy o to, że coś złapię, ale to mi przeszło. Kiedyś człowiek i tak musi na coś umrzeć, zresztą przy dzisiejszej medycynie nawet złapanie wirusa śmierci nie oznacza.

 

Ja się jakoś bardziej boję HCV niż B, bo jest nieuleczalny jak HIV. Natomiast nie jedna z osób (bardzo mi bliska) z mojego otoczenia jest nosicielką HCV i wiesz jakoś o tym nie myślę, nie stresuję się nim tak bardzo, raz na jakiś czas robię badanie. No i higiena przede wszystkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nieee. Myslalem, ze nie znajde ludzi o podobnych "zainteresowaniach". Podstawa moich natrectw tez jest lek przed adasiem. U mnie to dziala na zasadzie "sluzy" - musze sie umyc a rzeczy "przeczyscic". Najlepiej wodka rozcienczna woda. Mozna tez spryskac woda z wodka. Nietety - ciuchy mozna tylko uprac a papieru nie da sie wyczyscic (na szczescie sa skanery :-) !). Umyc np. po pracy to znaczy kompletna kapiel. Teoretycznie wiem, ze to tylko "objawy" - czyli cos, co rozladowuje leki. Ale wciaz powtarzam rytual. Wiele lat lekow i terapii pomoglo opanowac Pania NN na tyle, ze sobie radze. Ale wciaz jest wiele WYZWAN kazdego dnia, przez ktore trace czas! A wiec ostatnio (a z Pania NN kolegujemy sie juz ze 20 lat) przymierzam sie do odrzucenia wszystkich rytualow ... no tyle, ze oczywiscie ... jak Danuska w Krzyzakach ...

Dzis sie tu zapisalem - i pierwszy raz znalazlem podobne objawy!

Powodzenia Wszystkim!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To straszne... też tak mam, w związku z czym boję się dotykać klamek, bo może ktoś miał rankę i ją wczesniej dotknął... Boję się plam na ulicy - w każdej widze krew... boję się ubrać w lecie klapki bo widzę szpilki na ulicy. Boję się, że ktoś wbije mi igłę. Boję się korzystać z publicznych toalet, boję się iść do sklepu i oglądać rzeczy, bo może być jakaś szpilka... i to ciągłe mycie rąk,że aż boli - kiedy otworze normalnie drzwi, kiedy ktoś koło mnie ma gdzieś strupka. Albo kiedy idę ulicą i na coś wejdę, cofam się naprawde daleko, żeby popatrzeć czy to czasem nie igła... i wiele róznych innych.... ;-(((

 

Test robiłam - jakis czas po wizycie u fryzjera, bo przecież... Wynik ujemny, ale potem znów coś się znalazło i znów planuję kolejny test... i co? I będę tak latać ciągle? Mam dość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady B., za jedno Cie podziwiam.... za te odwage, zeby robic te testy i badania..wiekszosc z Was tu jest odwazna, a ja....matko, co ja przezywam, zeby pojsc do lekarza..ile mysli, czarnych scenariuszy, ile sie namecze... dlatego uwazam, ze mimo wszystko jestescie silniejsi i tego Wam zazdroszcze.

 

Lady B., musisz poczytac o sposobach zarazenia sie Hiv... bo w wiekszosci przypadkow o ktorych piszesz NIE MA MOZLIWOSCI zakazenia. Zrobilas test, ja bym byla szczesliwa..jak juz sie przmoglam, poszlam do lekarza, moje leki mijaly... ale zdaje sobie sprawe, ze nie u kazdego tak jest

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj,lady butterfly czy koleczko lub kropp jak wolisz?ja przypadkowo znam cie z innego forum i i twoje story o aids.juz tam ci powiedzieli gdzie masz sie udac i co ci dolega.wiec ja jako nerwus z duzym doswiadczeniem radze ci to samo.tylko psycholog tu pomoze i mocne tabletki,u mnie tez sie to zaczelo 12 lat temu jak zrobilam pierwszy tatuaz ,to przez 2 miesiace wkrecalam sobie hiv.ale szybko to przeszlo.podczas ciazy mialam badanie na wirusa hiv byl minus.wiec jak ty minus odebralas to sie ciesz i nie wkrecaj sobie bzdur do glowy typu klamki czy fryzjer,przedszkole.tylko smigaj do psychologa on od tego jest by ci pomoc.powodzenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kampania zapobiegania AIDS nakierowana jest przede wszystkim przeciwko stosunkom z niepewnymi partnerami i wstrzykiwaniu krwi czy to przy transfuzji czy przy wstrzykiwaniu narkotyków.

 

Natomiast te historie o przyklejaniu szpilek do klamek to kompletne bzdury. Żadna z osób, które pisały w tym wątku nie należy do grupy ryzyka. Was problem HIV praktycznie nie dotyczy, natomiast dotyczy was nerwica albo coś gorszego. Z panicznym lękiem przed zarazkami nie da się normalnie funkcjonować i nie jest to wina zarazków tylko psychiki i to ją trzeba poddać profesjonalnej terapii. Nie można bać się toalet, brudnych ludzi, chodzenia po ulicy. Nie zasługujecie sobie, żeby tak się zadręczać i na każdym kroku myśleć o śmierci. To trzeba pokonać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie mam czasu (kilka seminariów, praktyki), aby wyłożyć Wam teorię zakażenia się HIV (HIV to wirus, AIDS to choroba), tak aby było wiarygodnie, ale obiecuję, że to zrobię.

 

Tak skrótowo to aby się zarazić należy mieć transfer odpowiedniej ilość krwi, a napewno nie kropli krwi. Do tego jest jeszcze coś takiego jak odporność i umiejętność organizmu do zwalczenia wirusa (tak!).

 

Ja praktycznie codziennie mam kontakt z krwią (zabiegi dentystyczne). Nie zawsze mogę nosić okulary ochronne czy osłonę na twarz. I jakoś nie wariuję!

 

Tak naprawdę to dzisiejszym zagrożeniem zakaźnym nie jest HIV tylko wirus zapalenia wątroby typu C (HCV).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×