Cześć camomilla chyba nie jesteś sama. Ja od roku mam coś takiego ,że zaraże się hiv. Kiedyś moj kolega do wizy robił badania i miał strasznego cykora. Oczywiście wszystko bylo ok. Ale to przeszło na mnie. Postanowiłem zrobić badania. Nie było łatwo. Przejrzałem wiadomości o hiv i do wyników mało zawału nie dostałem. wszystko ok. Potem znalazłem, że mozna się zarazić np u fryzjera, dentystki i trzeba czekaś 3 miesiące "okno " do 100% pewności. Znowu zrobiłem badania. wiedziałem ze będzie ok i było. Tylko nie mogłem się pozbyć tych myśli. Walcze z tym i jest coraz lepiej ale najgorsza jest czapa, ucisk na głowie , szum w uszach i brak koncentracji. Wiem, że to bzdety i prędzej wykituje na serce niż na hiv, ale mnie to prześladuje. Nigdy nie bolała mnie głowa i nie szumiało w uszach. Teraz pracuję i dużo się ucze i nieraz nie mogę zebrać myśli. Dobrze że dużo biegam - to pomaga bo by mi chyba nieraz łep rozsadziło. Był moment że już się w tym pogubiłem i nie wiedziałem od czego te bóle ale to chyba nerwica. Chyba pojde do jakiegoś lekarza bo zaczyna mnie to wkurzać czy wy tez jak sie budzicie macie czape na głowie?