Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Odważna decyzja. Ja z moimi dolegliwościami chyba świadomie zrezygnuję z zakładania rodziny. Tak będzie dla wszystkich najlepiej.

 

To i ja wtrącę swoje trzy grosze,do końca nikt nikomu nie zapewni jakie będzie dziecko,które się urodzi i całe jego życie póżniej. To życie potrafi nieżle zaskakiwać, a takie gdybanie ,że geny ,że problemy psychiczne, materialne,etc. to i dziecko z góry skazane jest na porażkę i życiowa niedorajdę,to lipne gadanie. Wiadoma sprawa ,że założenie rodziny i urodzenia dziecka to musi być dojrzała i przemyślana decyzja,ale nie patrzyłbym na to tak sztywno i nerwicowo.Nikt z nas nie jest Panem życia i śmierci ,a tym bardziej kimś ,kto wie jak potoczy się nowe ,odrębne niepowtarzalne ŻYCIE.Wydaje mi się tez Alu ,iż wiele zależy od osoby partnera ,którego przeznaczy Ci Bóg,a często tak bywa ,że nadrabia on braki osoby,która może mniej i której trudniej.Tak więc głowa do góry ,a jak Ty powiedziałaś powyżej to można mówić grubo po pięćdziesiątce.Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się tez Alu ,iż wiele zależy od osoby partnera ,którego przeznaczy Ci Bóg,a często tak bywa ,że nadrabia on braki osoby,która może mniej i której trudniej.

Nie wiedziałem że Bóg wyznacza partnera, chyba aż takich możliwości on nie ma to trochę średniowieczne rozumowanie że nas los jest w rękach Boga. Przez takie gadanie Afryka, cześć Azji i Ameryki wciąż są zacofane bo uważają że wszystko jest w rękach Boga choć mają przynajmniej wysoki wskaźnik urodzeń i może w przyszłości oni zdominują wygodnicki świat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carlosbueno, napisałem BÓG ze swojego punktu widzenia całej Rzeczywistości-jako osoba wierząca.Ty dla swojej wygody zastąp słowo BÓG ,słowem PRZYPADEK i od razu podejrzewam tylko będzie Ci lżej .I nie wydaje mi się ,że to jest nawet trochę średniowieczne!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, wiadomo, ze nie mozna od razu zakladac, ze dziecko z gory jest skazane na porazke, ale jednak prawdopodobienstwo tego jest wieksze niz u zdrowych rodzicow. Jest watek na forum (nie pamietam dokladnego tytulu) cos w stylu "jak reaguja wasi bliscy" czy cos takiego. I tam dziewczyny pisza, ze ich dzieci jednak bardzo cierpia z powodu "zachowan chorobowych" matki czy ojca. Ja sie po prostu zwyczajnie boje. Wiem jakie pieklo ja przezylam, nie chcialabym aby moje dziecko przechodzilo przez cos podobnego, tym bardziej, ze sama nie daje sobie rady z wlasna choroba a co dopiero z dzieckiem. To dobrze, jesli ktos ma meza, ktory wspiera i pomaga. Moj chlopak tez taki byl, az w koncu zostawil mnie krotko przed slubem. O zachowaniu mojego ojca nawet nie wspomne... po prostu mam negatywne doswiadczenia i dlatego patrze teraz na to wszystko bardziej pesymistycznie a raczej powiedzialabym realniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pewien dylemat. Cztery miesiące lekarz zmniejszył mi dawkę efectinu ze 150 na 75 mg, głównie za moją namową. Byłem zmęczony tą dawką, przytłaczał mnie androityczny stan, miałem wrażenie, że leki są za mocne. Po zmianie dawki przez półtora miesiąca było super, czułem się dobrze. Ale już od 2 miesięcy czuję się nijak, jestem zgaszony, zapał i energia się ulotniły, wszystko robię bardziej z musu niż z chęci. Miałem dozdać maturę z kilku przedmiotów, żeby dostać się na studia w przyszłym roku, ale....no właśnie, moje plany i postanowienia prysły. Stwierdziłem, że nie dam rady się przygotować i przełożyłem maturę. Zacząłem w siebie wątpić. Na dawce 150 mg wszystko przychodziło mi z taką łatwością, nawet nie myślałem by coś przekładać w edukacji, parłem przed siebie z podniesioną głową przeskakując wszystkie przeszkody, a teraz już nie mam takiej energii, motywacji i wiary, ciężko mi się określić w swoim chceniu. Być może pośpieszyłem się ze zmniejszeniem dawki. Teraz chciałbym do niej wrócić bo mam się generalnie do dupy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tracershy, tak działa i na mnie velaf, na początku rewelacja, potem zmniejsza się napęd, lekarz przepisuje wyższą dawkę, znów jest lepiej, potem śpię, jestem byle jaki, jak zmniejszę, to jeszcze gorzej, to tak jakby ten lek kompletnie uzależniał i jednocześnie prowokował szamanie większych dawek cały czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala 1983 zostałam na Efectinie (3 opakowanie ). Lekarz powiedział, że to skutek uboczny, który trwa za długo, ale niedługo chcę odstawiać wszystkie leki, bo zamierzam zajść w ciążę.

 

Ja na wenli jestem ponad rok 1 przerwą 2 miesięczną przerwami. Tylko że jak zmiejszałam dawkę albo odstawiłam to deprecha wracała....

Ja też bym chciała zajść w ciążę tylko się boję że jak odstawię leki to będzie mną rzucać... Też sie boję, że przekażę dziecku jakieś błedne schematy zachowań... bo geny przy nerwicy akurat chyba niewielka rolę odgrywają, raczej kwestia błednych schematów myślowo zachowaniowych.

 

Madzialenka a jak długo masz brać leki po uzyskaniu stabilizacji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do dziecka, ja boje sie, ze np w ciazy dostane atakow paniki czy depresji i wtedy bede musiala brac benzo i antydepresanty i faszerowac tym plod........ no jak na plod wplywaja takie ataki paniki? przeciez dziecko odczuwa wszystko to co matka, wtedy pewnie urodzi sie juz znerwicowane

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do dziecka, ja boje sie, ze np w ciazy dostane atakow paniki czy depresji i wtedy bede musiala brac benzo i antydepresanty i faszerowac tym plod........ no jak na plod wplywaja takie ataki paniki? przeciez dziecko odczuwa wszystko to co matka, wtedy pewnie urodzi sie juz znerwicowane

No właśnie, dlatego zamierzam dmuchać na zimne i w końcu raz na zawsze przerwać ten chory łańcuszek w naszej rodzinie, aby nikt już nie musiał cierpieć.

Ale to temat nie na ten wątek raczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ma pytanie bo czujem się nie fatalnie (niepokój lęk nie mogę się nad niczym skupić bo zaraz dostaję silnego rozdrażnienia i to silnego ) :evil:

Co jest tego powodem może już zakończyć leczenie ( biorę ponad cztery mieczy venlabax mr 75mg) może tego leku jest za dużo.

Bo lekarz zwiększył ni dawkę dwa tygodnie temu na 150mg brałem trzy dni i myślałem ze zwariuję i lekarz kazał powrócić do dawki 75mg .

Może po dodaniu dawki 150mg na te trzy dni i odjęciu potem wywołało skutki uboczne jak na początku brania tego leku

I od tamtej pory jestem taki nerwowy ale to dziwne bo humor by był co wy na to

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam w dziale o wenalafaksynie. Dostałem efevelon 37,5mg i na razie przegrzebałem się z trudem przez wątek o alvencie. Jestem przerażony skutkami działania Wena na libido i ogólnie skutkami ubocznymi oraz odstawiennymi. Mam depresję, w lepszych okresach to "jedynie" dystymia a do tego depersonalizacja i lęk przed przyszłością. W tym momencie najchętniej przestałbym istnieć ale mobilizuję się jak mogę dla dobra dziecka by jeszcze pociągnąć. No i właśnie, jeśli mam jakoś istnieć i ma mi się polepszyć to nie chcę być sam (jestem po rozwodzie), a że jestem po 40 i do tego lek ma pogorszyć moje libido to już całkowita załamka. Stosowałem wcześniej fluoksetynę (seronil) i poprawiła moje myślenie na jakiś czas po odstawieniu, a odstawiłem bo kompletnie odbierała mi napęd i chęci do czegokolwiek. Psychoterapia kompletnie na mnie nie działa ( chodziłem rok). Czy z wenlafaksyną faktycznie życie erotyczne przestaje istnieć? Prosić o zmianę leku zanim go zacznę zażywać na inny, tylko jaki? Od 2 miesięcy mam znów nasilającą się depresję, bez leku już wkrótce mogę przestać funkcjonować w społeczeństwie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kompletna bzdura. To jest dokładnie ten sam lek, ta sama substancja aktywna, tylko pod inną nazwą handlową i produkowana przez inny koncern farmaceutyczny w ramach licencji patentowej.

 

"Lek generyczny, lek odtwórczy, generyk – określenie leku będącego zamiennikiem leku oryginalnego, zawierającym tę samą substancje czynną. Leki generyczne, aby mogły być wprowadzone do obrotu, muszą mieć udowodniony :

 

- ten sam skład, muszą zawierać tę samą ilość substancji aktywnej. Mogą zawierać jednak inne substancje pomocnicze, pod warunkiem, że nie zmieniają one właściwości leku i nie wpływają na skuteczność.

- tę samą postać,

- tę samą dostępność biologiczna (biodostępność)

- takie samo działanie farmakologiczne"

 

Ale jak ktoś woli przepłacać to jego sprawa.

 

-- 04 sty 2012, 19:34 --

 

Najtaniej jeżeli chodzi o wenlafaksynę wychodzi Oriven. 98 kapsułek o przedłużonym uwalnianiu 150mg (można podzielić na 75) kosztuje 56.19 zł. Tanio jak barszcz. Dla porównania Efectin ER 28 tabletek x 150mg kosztuje 89.67 zł (bez refundacji na 100%). Ceny z apteki internetowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×