Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia szkolna


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Eh ja mam podobnie, od rana boli mnie głowa przez myślenie że jutro trzeba iść do szkoły. Straciłam już nad tym wszystkim kontrolę, mam wrażenie jakby to wszystko działo się niezależnie ode mnie... Kiedyś byłam przekonania, że żadna impreza nie może mnie ominąć, a teraz odmawiam i tłumaczę się kiepskim stanem zdrowia :|

 

Może ktoś mnie zmotywuje żebym poszła jutro do szkoły ? Wystawianie ocen semestralnych... chyba sie spale ze wstydu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eh ja cie niestety nie pociesze bo sam byłem 3 tyg w szkole max i to nie na wszystkich lekcjach. Mam tylko 7 jedynek z angielskiego ( chociaż i tak nie wiem z czego bo byłem na 2 max 3 angielskich. Myśle o wyjechaniu na terapie do zakładu otwartego, moze psychiatra mnie tam skieruje

 

[Dodane po edycji:]

 

może ktoś mnie i Angelike pocieszy przed jutrzejszym dniem? :(. Szczerze mówiąc konam już dzisiaj jak myśle o jutrzejszym dniu i całym tygodniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi sie chce wymiotować -.-

 

Ciekawe czy zdołam jutro pójść do szkoły... Będą wystawiać oceny i na każdej lekcji usłysze że jestem nieklasyfikowana. Nie moge sie doczekać :)

 

Chce na psychoterapie ale po pierwsze boje sie a po drugie prywatnie to troche kosztuje :/

 

Strach14, przypominasz mi o moim strachu :<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie było tak źle!. Wychowawca sobie żartował troche, ale powoli zacząłem rozmawiać z ludzmi z klasy, jutro nie ide bo mam rekolekcje i pojutrze.

 

Angelika masz dokładnie to samo co ja, zaufaj mi i zrób tak idz do szkoły, porozmawiaj z wychowawcą, spróbuj rozmawiać z ludzmi z klasy. Zrobi Ci sie lepiej, nie musisz odrazu wylewać swych emocji tylko takie zapytania co było zadane o ktorej konczymy itp. Albo jak ktoś ma podobne zainteresowania to o tym pogadaj. Wszystko sie ułoży, dzisiaj zrobiłem pierwszy krok i jestem z tego dumny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strach14, zaufałam ci i poszłam, z wielkim trudem, stresem, bólem, ale poszłam! Nie było tak źle... nawet w sumie było nudno...

Oczywiście były żarty na mój temat ze strony kumpli z klasy z powodu tych nieobecności ale nie przeszkadzało mi to, udawałam że też mnie to śmieszy :)

 

Może teraz jak już poszłam pierwszy dzień od jakiegoś czasu będzie mi łatwiej...

 

Ktoś mnie chyba bedzie musiał motywować codziennie do pójścia do szkoły :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Angelika codziennie będę wchodził i Cie motywował, sam jeszcze nie pozbyłem sie fobii ale staram sie. W pon był mój pierwszy dzień później rekolekcje były do dzisiaj. Jutro ide i juz aż tak sie nie stresuje ale jednak i tak czuje nie pokój.

 

Agneshia z punktu rodzica to dziecko musi chodzić do szkoły i dla nich nie ma innej mowy. Z punktu dziecka to wielki ogromny stres, mówie to z własnej autopsji. Nerwice, fobie społeczną i fobie szkolną mam od 3 lat, matka ze mna chodziła do psychiatry psychologa itp ale i tak nie pomogło. Miałem nauczanie indywidualne w domu później w szkole. Musisz zrozumieć swoją córke, spróbuj jej wytłumaczyć że to tylko szkoła. Dostanie jedynke? niech ma to w dupe, później poprawi albo na koniec semestru bądz roku. Ważna jest rozmowa. Nie przytłaczająca, bez żadnych kazań. Najważniejsze jest ZROZUMIENIE!.

 

PS: Możesz również ją zmotywować rzeczami którymi lubi bądź o czym marzy. Poprawi jej sie samopoczucie a to najważniejsze. Pisz co sie dzieje spróbuje pomóc.

 

PS2: również potrzebuje motywacji i wsparcia ludzie! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eh no dobra to ja też jutro pójde...

Najgorsze też jest to że przez ten stres nie umiem zasnąć, a w nocy budze sie ok 10 razy....

 

Strach14, dzięki za wsparcie, pomagasz mi. Czyli umawiamy się że idziemy, nie stresujemy się(?), staramy się przeżyć i po szkole zdajemy relacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również przegrałem bo nie byłem. Obudziłem sie o 4:00 i nie mogłem już spać, wtedy przyszło mi do głowy żeby nie iść ale próbowałem odrzucić tą myśl. Jednak to było silniejsze, ale i tak jestem dumny z poniedziałku bo byłem.

 

Angelika to próbujemy jutro co? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strach14, też tak masz, że wstajesz do szkoły, stresujesz się i po jakimś czasie pojawia się mysl "a może jednak nie pójdę" i nagle czujesz taki luz i bezpieczeństwo ?

 

Dobra próbujemy jutro... ja mam lajtowe lekcje więc może dam rade pójść... Nie wiem może zastosujemy na forum jakiś system nagród jak w superniani czy cos haha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwólcie, że i ja do Was dołącze :) Jutro też mam lżejsze lekcje i o ile nie zasypie drogi będe jutro w szkole. Plan na jutro: nie spanikować, gdy będzie się w pobliżu tych, co spuszczają wpie***l słowny i w razie zaczepek nie reagować. Muszę dać radę! Jutro zdam relację (o ile nie zapomnę ;) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam prawie 15 lat,chodzę do 2 gimnazjum. Moja szkoła jest dla mnie koszmarem. Gdy tylko wiem,że na 2 dzień muszę tam pójść boli mnie brzuch i wali mi serce. Po prostu się boję...Rano dochodzi do tego,że jest mi niedobrze,a gdy tylko zobaczę budynek szkoły trzęsą i pocą mi się ręce. Z mojej klasy nikt mnie nie lubi. Cały czas się ze mnie nabijają i mi dokuczają. Rzucają we mnie kredą nawet na lekcji,a nauczyciele nie reagują! Zaczęło się to od początku 1 kl.gim. Jestem już u skraju... Kilka razy próbowałam się zabić,niestety mi nie wyszło :( Poszłam do psychologa. Pani psycholog zleciła załatwić nauczanie indywidualne do końca gimnazjum. Moja mama poszła do dyrektora załatwić to. Ten powiedział jej,że spróbuje najpierw zainterweniować,a dopiero potem będzie mógł to wypisać. Obiecał,że zrobi to tak,żeby nikt nie wiedział kogo sprawa dotyczy. Wczoraj wieczorem dostałam sms'a z bramki,w którym pisało,żeby moja matka nie latała do dyra bo to mi i tak nie pomoże i niech tylko spróbuję przyjść do szkoły... Mam strasznie dużo nieobecności :(

Co ja mam teraz zrobić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×