Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę) - cz. 2


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Poniższy shitpost może spowodować nieuniknione zmiany w twoim dniu,toku rozumowania i psychice,czytasz na własne ryzyko.

 

Stwierdzam jednak iż to że rodzimy się głupi i bezradni jest...dobre,już dla samej matki fakt leżenia i czekania aż we krwi,boleściach,płynach ustrojowych wyjdzie z ciebie mały kosmita który przez najbliższe ileśnaście lat minimum będzie na twoim łbie jest upierdliwy/traumatyczny.

 

Teraz wyobraźmy sobie że w alternatywnym uniwersum startujesz z wiedzą powiedzmy twojej matki,od razu full świadom, jeszcze w brzuchu matki.

Twoją perspektywą jest następnie przeciskanie się przez własną matkę.

Ileś godzin ciemności,smrodu,krwi i powolnego rozk***** bebechów twojej rodzicielki.

Jakby nie sam ten fakt,zawsze jest ryzyko tego że twój łeb będzie za wielki i to na co będziesz patrzeć to wielgachny kawał stali błagając w myślach by nie trafił twojego łba czy reszty truchła.

Ale powiedzmy że obyło się bez komplikacji,przepychasz się owym tunelem,krew,płynh,ciemność...potem widzisz - tak,to światło! Z okrzykiem bojowym godnym Zeusa,marsa albo innego wojennego ch*ja krzyczysz "wolność"! Odcinają kabel zwany pępowiną...patrzysz na swoją rodzicielke która wygląda jak Drezno po bombardowaniu,patrzysz na siebie upierd**** od krwi jak szalony wiking na polu bitwy - pozostaje w was dziwna świadomość prawdopodobnie najbardziej krwawej kazirody w waszym żywocie.

I tak pozostanie po wsze czasy.

Owszem omijacie okres pieluszkowania,chodzenia,srania pod siebie,żłobków,przedszkola i innego badziewia co ułatwia finansowo i psychicznie okres kilkunastu lat tobie i twoim rodzicielom.

Ale czy warto za cenę tej startowej traumy?

1 pokolenie później ludzkość wyparowuje z planety

Feelsbadman

Mother of shitposts...my masterpiece.

Post w razie czego nie miał na celu nikogo obrazić. : D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×