Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry Ludziksy Drogie!

 

Właśnie piję kolejną kawę, bo niby pogoda ładna, chłodno, ale jakoś dziwnie, głowa boli i zmulona jestem.

Byłam z koleżanką na kawie i bitej śmietanie ( a miało nie być słodyczy dziś, no cóż...). Pogadałam, obejrzałam jej zakupione i odremontowane kolejne mieszkania, (ładnie zrobiła) i teraz sobie się luzuję, obiad dopiero o siódmej. Sprzątanie jednak odkładam na jutro, mam dziś lenia. Gości nie mam, bo siostra bidulka zagrypiona, więc w ogóle kołami do góry.

Chyba jakaś drzemka się szykuje, bo niedospana jestem i z rańca somatyki mnie sponiewierały. :roll:

 

mirunia, Kochana dobrze, że się oszczędzasz, po takim grypisku trzeba na siebie uważać. Jak mówisz, pierwsze wyjście na dwór po takim czasie to jest lekki szok. :bezradny:

 

kryty_k, Na co chorujesz?

 

platek rozy, Jak Platuś popołudniu? Masz jakiegoś plana na weekend na doładowanie akumulatorków?

 

Carica Milica, Trzymam kciukasy żebyś trochę pospała Kochana.

 

Hej Chłopaki! :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem (chyba). U mnie jest o tyle dobrze, że nie pamiętam snów (niestety, jak już wiem co mi się sni, to bywa niezbyt przyjemnie, choć - jak mniemam - inaczej niż w Twoim wypadku pewnie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z drzemki nici, tak mnie telepało. Nosz... :evil:

Żeby jakoś to okiełznać wyszłam z psem ( na miękkich nogach), posprzątałam łazienkę, przygotowałam mięso, jest trochę lepiej, jeszcze ziołową herbatę dziabnę. :roll: Sama jestem, nawet nie ma mnie kto zagadać.

Cholery można dostać, zacznę się złościć, jak Plateczkowa.

 

Zosia na treningu, a co reszta porabia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zyje , bylam dzis na spotkaniu z pania k i w sumie tylko chwile trwalo ,zastanawialam sie po co w ogole musialam tam jechac... Pozniej zrobilam drobne zakupy w oblezonym markecie gdzie mnie z lapala telepawa jak zobaczylam koejki do kas.A nastepnie odwiedzilam dwie biblioteki i mam 8 ksiazek do czytania.

I wkurwa mam nadal!

 

kosmostrada Kochana :******* tulam w niedoli. Na jutro nie mam planow ani na pojutrze tez nie. Nie planuje nc bo jestem nie do zycia psychicznie.A Ty co bedziesz porabiala?

 

mirunia :******* masz spore oslabenie po grypie wiec pomalutku z tym sprztaniem :nono::nono: jak sie czujesz? co porabialas w ciagu dnia???

 

Ja zaraz ide sie wrzucic do wanny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kryty_k, Na co chorujesz?

 

Kiedyś ktoś porównał moje objawy do nerwicy lękowej (nie był to lekarz).

W liceum miałam zdiagnozowaną depresję - co jakiś czas mam nawrót - teraz chyba też.

Już w dorosłym życiu zdiagnozowano zaburzenia adaptacyjne i osobowościowe - teraz (ale przed nawrotem depresji) tylko osobowościowe...

 

Nie wiem jak mnie teraz zdiagnozują, bo dawno tak źle nie było - choć w tej chwili - po raz pierwszy od 2 tygodni - już 3 godziny jestem w miarę pozytywna (nie dominuje mną strach). :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrzuce Wam fajny przepis na zdrowa slodkosc :)

 

SERNIKOWE FITLOVE

 

 

Składniki : ( 4 porcje deserowe)

 

450 g twarogu półtłustego

5 dużych daktyli (bez pestek)

1-2 pomarańcze

4 łyżki kakao

1 łyżeczka cynamonu

2 szczypty soli himalajskiej lub morskiej

garść wiórek kokosowych/ migdałów/orzechów/suszonych owoców

 

Daktyle drylujemy z pestek, z pomarańczy wyciskamy sok. Składniki wrzucamy do miski i blendujemy na bardzo gładką masę.

Ja na początku dodałam sok z jednej pomarańczy, a dopiero pod koniec dolewałam pod koniec, żeby uzyskać odpowiednią masę.

Foremki wykłądamy folią spożywczą, wkładamy sernik, ugniatamy, przykrywamy wystającą folią i do lodówki na noc, albo przynajmniej na 3-4 godziny. Dzięki foli , serniczki bardzo ładnie wykłąda się na talerz. Posypujemy migdałami, orzeszkami, kokosem lub co tam sobie wymyślimy do dekoracji. Podajemy z uśmiechem i bez zahamowań, bo zdrowo i smacznie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Platuś!***** Ech też nic mi się nie zapowiada i nawet nie chce mi się nic wymyślać. Zobaczę jak będę się czuła, to może coś mi wpadnie do głowy. Nie wiem Kochana już naprawdę, co to z nami jest. Tak jednak cały czas w duchu liczę, że przy wiośnie odżyjemy.

Fajny przepis, zapisałam. :smile:

Tak się miotam - kobrami jak mówi Cyklopka rzucać, czy zawinąć się jak mumia w koc i udawać , że mnie nie ma? :bezradny:

 

kryty_k, No i może się utrzyma ten stan, odbiłaś się, czego Ci życzę! Nie odliczaj ile to trwa, bo się nakręcisz i gorzej się poczujesz. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, ja już się zmumifikowałam, dostałam nowy kocyg.

 

Trochę się Spóźniłam na zajęcia z chemii i nie wiedziałam, co robię. Wkurza mnie, że teraz jestem bardzo zmęczona, a pewnie w nocy o północy będę siedzieć na baczność jak kobra. Bo często tak jest.

 

Mam małą kawusię :hide:

 

platek rozy, fajne twoje przepisy, tylko szkoda, że ser i sok z pomarańczy, ech.

 

Doprowadziłam dwóch chłopczyków do płaczu, ale sami wiedzieli jak się zachowują, a nie że im się krzywda dzieje. Ta, bo rodzice z po kolejnej uwadze w dzienniczku przestaną zabawki i elektronikę kupować.

 

Wczoraj zjadłam dwa pączki, jeden był z kokosem O.o Dzisiaj znalazłam w szkole w szafce, no i szkoda by było zmarnować.

Nic mnie brzuch nie boli :great:

To całe gadanie o spalaniu kalorii jest nudne. Bilans kaloryczny nie jest jedynym czynnikiem tycia/chudnięcia. Chyba muszę o tym napisać artykuł.

Naprawdę, widziałam jakąś reklamę cudownych supli na odchudzanie, które "zamieniają kalorie w błonnik". Tak, jednostkę energii w substancję stałą. :blabla:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×