Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co Wam dziś sprawiło radość?


Konrad!

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie podobnie: deszcz mi sprawił radość. Nie wiem dlaczego, ale gdy tylko pojawiają się chmury, zaczyna padać (albo jeszcze lepiej grzmieć i błyskać) to od razu nastrój mi się poprawia. Latem zawsze mam zjazd. Nie mogę się doczekać października.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pyry i tej. :>

 

Nie znęcaj się nade mną tym słońcem. Ja bym je z chęcią jakąś motyką przegnał, ale zbyt krótki jestem.

 

Niech zbawiona jednak będzie dusza moja, dziękuję. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super noc z mężem ( :oops: ), rano mimo złego samopoczucia zebrałam się w sobie i pojechaliśmy na wieś. Polepszyło mi się, zebraliśmy mnóstwo porzeczek na sok, a sąsiadka przyniosła domowy twaróg. Teraz też czekam na burze, bo póki co zaduch jak diabli :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Veikko, ja to bym lubiła (choć te upały to jakaś skrajność, nie znosiłam ich także u szczytu samopoczucia) gdybym czuła się dobrze, przy obecnym stanie i atakach paniki wolę jednak chłód, bo szybciej mnie otrzeźwia. Teraz w krytycznym momencie nie ma gdzie uciekać :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grzmi, leje, jupi!

Ha! ;-) Widzisz! :D

 

Super noc z mężem

Uuu, zazdro ;-)

 

Miło wiedzieć, że nie tylko ja nie przystaję do "wzorca".

Z tego co na razie zauważyłam, to wiele z osób tutaj nie przystaje do wzorca również pod tym względem, co w sumie nie dziwne, ale upały się popularnością nie cieszą. Pogłębiają lęki i sprawiają, że leki są mniej skuteczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozmowa z nową koleżanką i ze starym kolegą, miałam koleżance sporo do opowiedzenia o tym co robiłam w weekend, powiedziała, że możemy się kiedyś spotkać z inną koleżanką. Bardzo się cieszę, że chce się ze mną spotkać :D Potem zadzwoniłam do kolegi i też z nim rozmawiałam o tym weekendzie i jeszcze o innych rzeczach, potem spytałam się w którym roku się urodził i tu się zdziwiłam :shock: myślałam, że jest młodszy ode mnie a on ma aż 35 lat !!! Szczęka mi opadła z wrażenia. Nigdy bym nie pomyślała, że ma tyle lat, bo bardzo młodo wygląda. Potem się spytałam spod jakiego jest znaku zodiaku a on powiedział skorpion, to też się bardzo zdziwiłam, bo ja też jestem skorpionem a może dlatego tak dobrze mi się dogaduje z Piotrkiem. Jesteśmy tacy sami, jak odbicie w wodzie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój niekonstruktywny sposób to słodycze. Alkoholu nie piję, chociaż czasem człowiek chciałby się zalać...

 

Słodycze są okej! ;-) A po alkohol też często nie sięgam, dosyć rzadko mi się zdarza pić i w sumie dwa dni temu się przekonałam, że wciąż mi szkodzi (pogłębia lęki).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×