Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

ja sie staram być miła, ale nikt mnie tu kurwa nie będzie wyzywał od gnojów na utrzymaniu rodziców. mesjaszom mówię nie, bo duchowość (a szczególnie takie neofickie pierdolenie) mam w dupie. trzymam za wszystkich kciuki.

 

Patryk29 - chyba Twoje podejscie jest mi najbliższe, nie tylko do leków. Podoba mi się, jak gadasz tutaj z innymi.

a ty, Ewgf - WAL SIĘ.

 

-- 04 mar 2015, 20:13 --

 

Macie doświadczenie z przeskakiwaniem z wenlafaksyny na inny lek bez skutkow odstawiennych ? Jak to zrobic?

u mnie zakładka. dwa tygodnie rano wenla, a po południu esci, potem ma być już bez wenli.

wprawdzie dzialania wenli nie czuje od dawna, ale pomimo wszystko słucham mojej psychiatry, bo nie chce żadnych uboków odstawiennych.

 

 

PS. a weszłam tu dziś, bo serio potrzebowałam czegoś dobrego. kurwa mać, a zamiast tego to się poryczałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie chce mi się czytać całej kłótni ale napiszę kilka słow od siebie... jako osoby która ma nerwice lękową i miała silną depresje.

Leki pomagają leczą objawowo to fakt, ale czasem wlasnie brak tych objawów sprawia, że zaczynamy wierzyć w to że czujemy się dobrze i że wszystko jest ok.

Druga rzecz, żeby zwalczyć depresje czy nerwice trzeba znaleźć źródło... leki owszem mogą jednej osobie pomoc, drugiej nie... z prostej przyczyny źródło moze tkwić gdzieś bardzo głęboko i wracać do człowieka podswiadomie... dlatego ja uważam, że terapia jest bardzo ważna... i jestem zdania, że terapia leczy...

jednak są sytuacje gdzie trzeba się wspomoc lekami włąsnie po to żeby iść na tą cholerną terapie, żeby mieć siłe jakąkolwiek..

i jedno najważeniejsze w tym wszystkim trzeba CHCIEC wyzdrowiec, często nam odpowiada być "Chorymi" i wtedy można sobie w d...pe wsadzić i terapie i leki :)

Prawda jest taka że to czy wyzdrowiejemy zależy od nas samych, bo depresja czy nerwica to tylko myśli, które musimy chcieć zwalczyć... stawiać sobie cele drobne, szukać piękna i sukcesu w pierdołach, a przerodzi się to w coś fajnego i zdrowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie też jak na razie jest wspaniale. Nie czułam się tak dobrze chyba od 6 lat :) Jestem strasznie wesoła, troche pewniejsza siebie, libido wróciło do normy znów jest takie jak powinno :) rano wstaje bez problemu, jestem lekko pobudzona za dnia zaś w nocy padam na twarz. Zwiększyłam sobie sama dawke więc i samopoczucie bardzo się poprawiło.Nawet mój narzeczony (który był przeciwny lekom) powiedział że dobrze że zaczęłam brać wenle bo jestem o wiele fajniejszą, normalniejszą osobą. Chociaż uboki ciągle odczuwam. Och jakbym chciała żeby ten stan trwał na wieki :)

Całuje,ściskam i trzymam za wszystkich kciuki :angel:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie pojmijcie w koncu raz na zawsze gleboka depresja jest choroba i z niej nie da sie wyjsc bez lekow jak ktos kurwa nie ma sil aby sie umyc czy wyjsc do sklepu to jak on kurwa ma chodzic na terapie? Chyba ze samochod pogrzebowy bedzie go tam wozil. I co ta terapia ma dac takiej osobie? Ma uczyc go podstawowych czynnosci ktore jako dzieciak nabyl? Kurwa dopki taki czlowiek nie poczuje tego impulsu ktory daja leki to bedzie tak gnil do smierci. Mam juz dosc tych pseudo depresji ze zrodlami w podswiadomosci bzdury jak masz jakies drobne problemy to nie porownuj tego do czlowieka w stanie agonalnym!

 

-- 04 mar 2015, 20:37 --

 

Santiago20, a Ty to sie chyba sekretow poteg podswiadomosci itp za duzo naczytales.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak komus leki pomagaja na cale spektrum depresji i jest wolny od depresji w 100% to niech bierze te leki tyle czasu ile trzeba, kazdy z nas jest inny, kazdy ma inna historie, kazdego depresja choc podobna, moze wynikac z zupelnie czegos innego, jednemu pomoga leku po miesiacu innemu po 3 miesiacach, a trzeciemu nie pomoga wcale, jedno jest pewno jest to bardzo trudna choroba do wyleczenia.

 

-- 04 mar 2015, 20:40 --

 

depresja24h, :brawo::great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja jestem zdania, że...

leki pomagaja

terapia pomaga

a najlepsza jest mieszanka terapia plus leki :)

z depresji da się wyjść jestem tego przykładem...

nie wychodziłam z pokoju, nie wstawałam z łóżka...

a pozniej studia skonczyłam jedne drugie prace zaczęłam i żyję :)

 

-- 04 mar 2015, 21:01 --

 

a jeszcze dodam terapia terapii nie równa :) są różne nurty i metody pracy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patryk29, jak tam lepszy lek ten drugi.

 

Aktualnie znowu jestem na 37.5 :mrgreen:

 

-- 05 mar 2015, 13:23 --

 

Ludzie pojmijcie w koncu raz na zawsze gleboka depresja jest choroba i z niej nie da sie wyjsc bez lekow jak ktos /cenzura/ nie ma sil aby sie umyc czy wyjsc do sklepu to jak on /cenzura/ ma chodzic na terapie? Chyba ze samochod pogrzebowy bedzie go tam wozil. I co ta terapia ma dac takiej osobie? Ma uczyc go podstawowych czynnosci ktore jako dzieciak nabyl? /cenzura/ dopki taki czlowiek nie poczuje tego impulsu ktory daja leki to bedzie tak gnil do smierci. Mam juz dosc tych pseudo depresji ze zrodlami w podswiadomosci bzdury jak masz jakies drobne problemy to nie porownuj tego do czlowieka w stanie agonalnym!

 

-- 04 mar 2015, 20:37 --

 

Santiago20, a Ty to sie chyba sekretow poteg podswiadomosci itp za duzo naczytales.

 

ma głeboką depresje i z łozka podniesc sie nie moze ale klikac na forum może :mrgreen:

 

-- 05 mar 2015, 13:26 --

 

Patryk29, jak tam lepszy lek ten drugi.

 

Aktualnie znowu jestem na 37.5 :mrgreen:

 

-- 05 mar 2015, 13:23 --

 

Ludzie pojmijcie w koncu raz na zawsze gleboka depresja jest choroba i z niej nie da sie wyjsc bez lekow jak ktos /cenzura/ nie ma sil aby sie umyc czy wyjsc do sklepu to jak on /cenzura/ ma chodzic na terapie? Chyba ze samochod pogrzebowy bedzie go tam wozil. I co ta terapia ma dac takiej osobie? Ma uczyc go podstawowych czynnosci ktore jako dzieciak nabyl? /cenzura/ dopki taki czlowiek nie poczuje tego impulsu ktory daja leki to bedzie tak gnil do smierci. Mam juz dosc tych pseudo depresji ze zrodlami w podswiadomosci bzdury jak masz jakies drobne problemy to nie porownuj tego do czlowieka w stanie agonalnym!

 

-- 04 mar 2015, 20:37 --

 

Santiago20, a Ty to sie chyba sekretow poteg podswiadomosci itp za duzo naczytales.

 

ma głeboką depresje i z łozka podniesc sie nie moze ale klikac na forum może :mrgreen:

 

 

Santiago niektorym nic nie pomoze, bo WSZYSTKIM SIE NIE CHCE, a to kestia człowieka czy ruszy sie(nie mowie tu o głebokiej depresji-szpital) ale o umiarkowanej, to ZMIAN SPOSOBU MYSLENIA. Czego ucza w szpitalach na terapii? ZROB PLAN I GO REALIZUJ. Leki plus terapia i zmiana sposobu myslenia. Całkowite wyciagniecie swojego mozgu i poukładanie szufladek od nowa. Jak człowiek ma poczucie ze sie do niczego nie nadaje i ciagle mysli o tym samym to i całkiem zdrowemu padnie na psychike. Trzeba odnależć się w czyms co sprawi jako taką satysfkakcję. Mityczne szczescie i pełne zadowolenie 24 na dobę nie istnieje. Ja codziennie też czuje depresje jak musze wstac z łozka i zarobic na jedzenie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiaww, Powiedz te swoje madrosci ludziom, którzy mimo leczenia nadal maja depresje i mysli samobójcze i odbieraja sobie zycie, powiedz to setka tysiaca ludzi, ich matka dziecia, rodzica i dziadka co maja po 80 lat i zyja a inni co mieli 30lat i juz nie zyja, cale zycie mieli przed soba, nie spotkalem nigdy tak nie sympatycznej osoby jak ty, nie dziwie sie ze ten swiat zmienia ku jebanej katastrofie, jezeli tacy ludzie chodza po ziemi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patryk29, każdy ma swój sposób na osiągnięcie szczęścia. Nie chce mówić, że nic Ci nie jest, ale jeśli chodzisz do pracy naprawdę nie jest tak źle. Są tacy, którzy choćby chcieliby iść do roboty to nie są w stanie. Od razu mówię, że nie uważam, że nie masz depresji, żeby nie było, ale weź pod uwagę, że bez leczenia być może siedziałbyś teraz zas/any i zas/kany w 4 ścianach i byłoby Ci naprawdę wszystko jedno. Ja wiem, że to być może marne pocieszenie, że zawsze może być gorzej, ale kurde to jest fakt, może być gorzej i być może jest tak, że tylko dzięki lekom masz szanse wstać do tej zafajdanej roboty i nie musisz być na łasce/niełasce opieki społecznej. W szpitalu widziałam ludzi, którzy na co dzień mieszkają w domach opieki i wiesz co? To jest masakra. Ładują im w doopsko haloperidol i mają serdecznie w poważaniu, że ich wykręca (widziałam na własne oczy - straszne!), że nie mają pieniędzy, ze nie ma ich kto odwiedzić i nie rzadko nie ma kto tyłka podetrzeć.. Podleczą, upodlą i wysyłają z powrotem do DPSu. W tej chwili to dla Ciebie marne pocieszenie, że są ludzie, którzy mają gorzej, ale wierz mi, choroba psychiczna potrafi z człowieka zrobić zaj/biste goowno. My mamy to szczęście, ze jeszcze jesteśmy w stanie rano wstać i jakoś przebiedować, chociaż jest źle. Nie wiem czy to dzięki lekom czy dzięki instynktowi samozachowawczemu, ale jeszcze nie robimy pod siebie.

 

A tak poza tym. Czy ktoś może brał wenlę po dłuuugiej przerwie? Wenla to był mój pierwszy lek, jakieś 5 lat temu, brałam długo, dopóki nie przestał działać. Skoro przestał działać kiedyś ma szanse zadziałać teraz? Dodam, ze od pół roku nic nie biorę. I mam receptę i nie wiem czy wykupić i brać, skoro działał, przestał działać ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001, Jasne, ze tak jest, jak piszesz, ale wielu z tych ludzi ma po 60/70 lat, jasne, ze jakas czesc ma 30 lat, ale pamietaj, ze wielu ludzi samo zniszczylo sobie zycie, wiec kto ma za to odpowiadac jak nie oni?

Ja tez swiety nie bylem bralem kiedys prochy i pilem dosc sporo, ale juz od dawien dawna tego nie robie, wiem ze po czesci sam jestem sobie winien, ale nie dam sobie wciskac kitu i pieknej filozofii, ze czlowiek z depresja, ma zmienic swój sposób myslenia, takie bajki to ona moze opowiadac dzieciom, badz swoim bliskim. Depresja polega na tym, ze czlowiek nie jest w stanie myslec pozytywnie i skonczmy w koncu pierdolic, ze jest inaczej, bo to nie jest prawda, gdyby to polegalo na tym, ze czlowiek ma sobie zaplanowac co ma zrobic i zmienic myslenie, to nie bylo by leków, nowych poszukiwan, naukowcy nie badali by tak mozgu, robia to bo jest bardzo duze zapotrzebowanie i z roku na rok bedzie coraz wiecej chorych z róznymi zaburzeniami, ja bylem w psychiatryku, widzialem ludzi z psychozami, z taki stanami lekowymi ze to sie w glowie nie miesci, a ta madra sadzi ze ona uzdrowi ludzi dobrym slowem i szklanka melisy, no ludzie dajcie spokój. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×