Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rok na forumie - Co sądzicie o Arashy ?


Arasha

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze się tu wypowiem.

 

Temat zakładam jak najbardziej na poważnie, żadna prowokacja ani chęć zwrócenia na siebie uwagi, ale po prostu zaczynam terapię i chciałabym się dowiedzieć, jak mnie inne osoby postrzegają ( a nie co ja sobie subiektywnie w głowie wymyślę ).

 

Arasha, terapeutki nie będzie obchodziło zbytnio to jak inni Ciebie postrzegają (tym bardziej obcy ludzie z forum nerwica.com ), tylko to jak Ty sama siebie postrzegasz i co o samej sobie sądzisz - także pod względem terapeutycznym temat spalony.

Relacje z innymi userami forum też też do terapii g*wno wniosą, bo w internecie możemy być kim chcemy.

 

Zakładając ten temat i zadając takie pytanie sama sobie naważyłaś tego piwa, to teraz je wypij. Nie ma się co oburzać na to, że ktoś ma takie a nie inne zdanie na Twój temat...no chyba, że oczekiwałaś potwierdzenia swojej "fajności" to cóż... nie wyszło. Świat i ludzie nie funkcjonują na zasadzie krainy mlekiem i miodem płynącej, w której wszyscy się lubią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyobraż sobie ,że w zakładzie pracy na zakończenie roboty taka ala Arascha rozdaje wszystkim skserowaną ankietę na temat " Co o mnie sądzicie "w formie testów . . Takiego pomysłu to nawet Woody Alen by sie nie powstydził . :lol: A powekendzie zbiera, We wtorek juz nie przychodzi do pracy , albo przzychodzi bez banana na ustach .

:lol::lol::lol:

 

O i od razu mi się humor poprawił i spieprzam stąd :papa: ( bo nie mam na stanie surowicy przeciwtężcowej na wypadek pogryzienia )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha wyluzuj się bo to forum chyba nie jest opiniotwórcze :-)
to po co zakładac temat - co sądzicie o Arashy ?

 

P.S.

Egotyzm (łac. ego – ja) – przesadne kierowanie zarówno własnej, jak i cudzej uwagi na siebie samego, nieustanne myślenie o sobie i nadmierne zajmowanie się własną osobą (niezależnie od tego, czy jest ono pozytywne, czy negatywne) przy jednoczesnym zajmowaniu swoją osobą całego otoczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet, w sumie masz rację mogła nie zakładać tego tematu bo każdy ma prawo powiedzieć co myśli

niektórzy powiedzieli w delikatny sposób,niektórzy nieco ostrzej

Ale to już chyba zakrawa na jakiś lincz :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może tak po ludzku wypadałoby juz sobie odpuscic...czy dojebywanie ma jakikolwiek sens-jedynie mozna kogos juz całkowicie stłamsic i poniżyc

mnie to juz przestało bawic

osobę która założyła ten wątek pewnie też

to juz nie ma jakiekolwiek sensu terapeutycznego również(moim skromnym zdaniem idioty nie miało od samego początku)

to jest żałosne i smutne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzadko się wypowiadam w wątkach nietematycznych, właściwe to tylko w jednym o uzależnieniu od benzodiazepin, ponieważ na tym trochę się znam..

Jestem zarejestrowany od ok 1 roku założyłem tylko 1 swój wątek,

Uważam, że ten wątek, następne „dziecko” Arashy jest „samobójem”, nie mniej jednak wypowiedzi wielu osób nie wiem, czy mnie bardziej śmieszą, czy mierzą..

 

Głównie negatywne wypowiedzi samych „dojrzałych, nie dziecinnych i zrównoważonych” osób, bez żadnych zaburzeń, pod świetlanym hasłem obiektywnej, „konstruktywnej krytyki”, pod którymi nawet szacowny mod Dark Passenger się podpisuje i na równi z forumowiczami swoje dowala ..

 

Zawsze myślałem, że moderator, ,to ktoś neutralny, profesjonalny, nie zajmujący żadnego stanowiska, kto pilnuje porządku, temperatury rozmowy, wkracza tylko wtedy, gdy gdy tylko trzeba (patrz Arhol) a nie przyłącza się do grupy, która obsrywa kupą ciekłą kogoś, nazywając krytykanctwo + efekt stada konstruktywną krytyką..

 

Btw, na jakiej podstawie Wy zaburzeni, często pochodzący z rodzin, gdzie rodzice byli nadkrytyczni, relacje zaburzone, występowały różne dysfunkcje, często przemoc psychiczna, gdzie brak było pochwał, szacunku wzajemnego (ja z takiej się wywodzę) potraficie odróżnić obiektywizm waszych wypowiedzi, od zaburzonego, toksycznego krytykanctwa? dowartościowania się cudzym kosztem, bo może ktoś jest w waszej ocenie ładniejszy od Was, ma więcej temperametu i pozytywnej energii?..więc skoro jest okazja i ten ktoś się naiwnie odkrywa pokazując swoje zaburzenia, to trzeba mu przysrać..

 

Owszem, było kilka rzetelnych wypowiedzi, niewielkiej grupy ludzi, nawet z jednym postem moderatora się zgadzam, ale naśladując jego słownictwo, zapytam, GDZIE TE SŁODKIE PIERDZENIE w tym wątku??! A są tu w ogóle jakieś zdrowe proporcje, jakaś przyzwoitość i sprawiedliwość? Bo ja jakoś nie widzę, za to ściek rzadkiego kału, kupy i owszem? Gdzie te same pozytywy na temat Arashy, tyle co kot napłakał? to jest rzetelna ocena? to jest pierd***

 

Wiele osób ma tu bardzo sztywne, czarno - białe myślenie, i widzą tylko dwa odcienie..gdzie np wg Candy14 osoby o bardzo utrwalonych, kategorycznych poglądach i zero-jedynkowym, ciasnymj mysleniu prawdopodobnie zastałem zaszufladkowany jako forumowy podrywacz już na stasłe, może nawet seryjny ruchacz (sic!) ..Oświadczam, że do tej pory nikogo nie wyruchałem, ani w realu, ani wirtualu, cyberseksie, ani nie zamierzam, z nikim nie flirtuje, mam tą samą żone od 20 lat, mało tego, nigdy nie miałem żadnej innej kobiety w łóżku poza nią :time: , ale zdaję się, że niektórzy wiedzą lepiej .Współczuje!..

 

Chciałbym też otrzymać jakieś nagie zdjęcie Arashy, bo widzę, że coś mi chyba przeszło koło nosa i jak do tej pory dostałem fotki tylko z twarzą, ewent gołymi ramionami (w lecie), a fuj fuj! :hide:

 

do Arashy Czy byłabyś w stanie co najmniej przez 2 tygodnie powstrzymać się od zakładania jakichkolwiek nowych wątków na tym forum? Pytam serio..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1) Ja tylko może powiem swoją opinię - jak byłam na spotkaniu forumowym, siedziałam, słuchałam, myślałam: jeju, jacy normalni, fajni ludzie! No. To tak w ramach pytania o siebie, o opinię innych na temat siebie, ble ble. W społeczeństwie wszyscy się zlewamy w jedną całość, każdy jest inny, każdy ma swoje dziwactwa, choroby, odstępstwa, suma summarum, tworzymy jedną wielką masę społeczną. Jest taka bajka Przygody Mikołajka:D Jeden jest gruby, a drugiemu cieknie z ucha, razem tworzą ekipę kumpli i nikt się nie użala nad swymi wadami.

2) Im więcej kiedyś zastanawiałam się, jak widzą mnie inni, tym bardziej cierpiałam. Im bardziej mam to gdzieś, co myślą o mnie inni, im bardziej ograniczam liczbę trujących znajomości, tym bardziej rośnie moja pewność siebie i - niejako moje zadowolenie z życia.

3) Praktyki dalekowschodnie (ale też i nasze, chrześcijańskie, mam na myśli ascezę) jako ideał określają wyzbycie się własnego "ja". Skupienie się na czymś innym niż roztrząsanie "kto co o mnie myśli". Po prostu trzeba wektorowi swojego zainteresowania ustawić przeciwny zwrot :)

Do tego chyba warto dążyć. Trudna droga, nawet szkoda gadać, jaka trudna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Artemizja, ale ja bardzo chętnie poznam Twoją opinię na mój temat ( jaka by ona nie była ), bo nie podejrzewam Cię o wylewanie osobistych frustracji na osobę, która prosi o kilka słów szczerości.

 

Odnośnie wątku ... moja decyzja jest taka, żeby na razie sobie wisiał, bo prośba o zamknięcie równałaby się z przyznaniem do tych wszystkich pomówień i oszczerstw na mój temat ( pomijając konstruktywne opinie, które też się zdarzyły ). Czy jest taka opcja, żeby zamknąć go za jakiś czas ? Tydzień ? Miesiąc ? Bo ja wiem ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×