Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Juz ponad tydzien nie mam objawowo nerwicy.Zauwazylam,ze nawet na forum odwiedzam was rzadziej ale wiem,ze na pewno kiedys gorsze objawy powroca i bede tu znow stalym gosciem.

Czuje sie spokojnie,na luzie,bez objawow ubocznych.Czy jednak ktos z was ma tzw.uderzenia goraca?dzis od rana mnie to dreczy.Robi mi sie niedobrze,mdlo i zalewa mnie fala goraca.Otworzylam okno na osciez choc na dworze zimno.Te mdlosci ida od zoladka po glowe,obejmuja cale cialo i osaczaja.Zwiekszyl mi sie tez puls.Moze to objawy przedmiesiaczkowe ale z drugiej strony nigdy takich nie mialam.

Seroxat musze brac jeszcze do konca roku.Leczenie i oswajanie nerwicy w toku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Mama taki problem , mianowicie , miałem wszelkie objawy o których jest tu tyle mowy , tzn leki zwiazane sercem , czy z chorobą psychiczną nawet.

 

aktulanie przechodze dosć cieższki okres , ponieważ mimo braków lęków , któresiępojaiwają sporadycznie , mam ciągły stan "niedodziałania"

czyli , stan jak bym byłna kacu , albo nie wyspny , jakiś skołowaciany , trochę jakby mi się w głowie kreciło ,.

biorę według zaleceń lekaża rano 0,5 tabletki lexotanu i jeden propranolol.

ale bez leków stan jest jeszcze gorszy .

 

chciałby się dowiedzieć, czy mnie to w końcu pusci , bo trochęmeczy. - czuję się trochęjak niedorozwinięty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JA OD DAWNA CIERPIĘ NA OSTRE LĘKI I DEPESONALIZACJE TAK JAK TY MAM NIEUSTANNĄ ŚWIADOMOŚC SIEBIE CIĄGLE MYŚLĘ JAK TO SIE DZIEJE ŻE JESTEM WYDAJE MI SIĘ ŻE MOJE MYŚLI FUNKCJONUJĄ POZA MNĄ I CO TY NA TO? TEŻ MYŚLAŁAM ŻE JESTEM CHORA PSYCHICZNIE LEKARZE ZROBILI MI TESTY PSYCHOLOGICZNE I STWIERDZILI NERWICE LĘKOWĄ I DEPESONALIZACYJNĄ WAŻNE JEST DOBRE DOBRANIE LEKOW NA MNIE LEKARZE TEZ TESTOWALI DAWALI MI JAKIEŚ GÓWNO DOPIERO EFFECTIN MI POMÓGŁ DZIAŁA ŚWIETNIE PRZECIWLĘKOWO ROZEJRZYJ SIĘ MOŻE ZA JAKIMŚ ZNANYM I DOBRYM LEKARZEM DOBRE LEKI TO JEDYNE WYJŚCIE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no niestety to twój wybór

nie mówię o egoiźmie ale o zdrowym rozsądku, bo ty masz dzieci i twoja mama napewno ma na nich taki wpływ jak na ciebie. więc one tez są zagrożone

co innego jak nie masz gdzie mieszkać...wtedy nie masz wyboru.

nie mozna sobie tłumaczyć że mama ma depresję--od tego są lekarze i leki zeby ją wyleczyć.

przecież mogłabyś spokojnie ją odwiedzać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

słuchaj - ja uważam że moment kiedy tobie jest mdło powoduje jakiś malutki niepokuj objawiający sie własnie tymi falami gorąca. boisz się ze one mogą się przerodzić w coś innego, gorszego . otwierasz okno - i dobrze robisz, bo zimne powietrze odwraca uwagę...to jest moje zdanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oczywiście robie dużo byków i literówek - to między innymi efekt mojego samopoczucia .

oczywiście chodziło mi o to że miewam lęki (nie leki) przed chorobą psychiczną - a na tym forum przeczytałem też o takich pzypadkach.

byłem u lekarza internisty i poprosiłem go o skierowanie do psychologa , lecz on stwierdził że na razie nie ma się co zapędzać .

W każym razie , jutro mam iść jeszcze po wyniki na hormony TSH (czyli tarczyca) ,jak wyniki będą niepokojące to mam do niego sie znowu udać.

 

ale fakt jest taki że mimo nawet braków lęków mam od 2 dni stan ciągłego zkołowacenia , wrazenia , jak bym miał nie dotleniony mózg i pracował by on słabiej.

 

[ Dodano: Wto Kwi 11, 2006 6:55 pm ]

ps.

Miło ze to ty olka się odezwałaś - bo bardzo mi się podoba Twoje Logo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja juz nie daje rady, biore od miesiaca xanax. wszystko bylo dobrze az do dzisiaj, nagle zrobilo mi sie strasznie ciezko, oczy opadaja, nogi jakby nie mialy sily, ogolnie czuje sie jak by ktos mnie wbijal w ziemie, teraz to juz sam nie wiem czy to nerwica czy tez inne chorubsko, wczoraj odebralem wyniki(Holtera) i kardiolog powiedzial ze wszystko jest OK ale co z tego jesli ja sie czuje tak a nie inaczej, przepraszam jesli wyslalem kolejnego posta na ten temat ale juz jestem w takim stanie ze ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj venom weź sie w garść i zacznij sobie mówić , że własnie dasz radę. Spój na siebie w lusterku i pogadaj ze sobą , ale tak pozytywnie nie dołuj siebie. Z własnego doświadczenia wiem, że mając dołek zacznę się uspokajać i podnosić na duchu złe myśli i samopoczucie gdzieć ulatuje

Nie mów sobie, że nie dajesz rady dajesz i dasz sobie radę bo my nerwicowcy wbrew pozorom jesteśmy bardzo silni. Który inny normalny czlowiek miałby siły zmakać się z taką paskudną chorobą... :D Pozdrawiam serdecznie i nie dawaj się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj.

Najwazniejsze jest to ze musisz sobie sam pomagac

Ja walcze ze soba swoimi sllabosciami codziennie

musisz znalesc sobie ta sile bo nikt ci tak nie pomoze

jak ty sam sobie.Kiedys mi sie wydawalo ze i ja juz nie

wyrabiam zazywalam silne dawki lekow,chodzilam po scianach

teraz pomagam sama sobie i zmiejszam dawki lekow.

Moze powinienes poprosic o zmiane leku jesli po tym nie

czujesz sie za dobrze.Duzo wytrwalosci zycze,glowa do gory:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magda dziekuje za slowa otuchy, napisalas pewne bardzo ladne zdanie:

"Nie mów sobie, że nie dajesz rady dajesz i dasz sobie radę bo my nerwicowcy wbrew pozorom jesteśmy bardzo silni", nigdy nie doszedlbym do takiego wniosku. Masz ABSOLUTNA RACJE, juz cczuje sie silniejszy , dziekuje i pozdrawiam, mam nadzieje ze jeszcze bedziemy mieli mozliwosc pogadania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Juz 10 dni biore Saroten 25mg. Bol jeszcze nie minal, ale za to nie mam juz zadnych skutkow ubocznych (sennosc, suchosc w ustach, zawroty glowy). Dobrze, ze nie zrezygnowalam po okropnym tygodniu. Przy Sarotenie (zawiera amitryptyline) pije wiecej wody mineralnej i unikam slonych potraw. Raz zjadlam pizze z salami i nastepnego dnia mialam mocno popuchniete powieki.

Niestety zle toleruje akupunkture. :( Bolalo jeszcze gorzej.. moze innym bedzie lepiej sluzyla. Lekarka powiedziala, ze w wiekszosci przypadkow dziala.

Mam nadzieje, ze po 2 tygodniach lek zacznie dzialac i uczucie ucisku przejdzie.

Na razie pozostaja 3 godziny dziennie bez tej meczarni(ucisk zaczyna sie zwykle w poludnie i coraz bardziej nasila). Mam tez wrazliwa skore glowy, gdy dotkne glowy ucisk wzmaga sie. Tez tak macie?

 

[ Dodano: Wto Kwi 11, 2006 9:16 pm ]

Zastanawia mnie jedno?dlacze3go w sytuacjii kiedy dobrze sie czuje jestem uśmiechnięta np też mnie to atakuje?nie wiem,nie potrafie sobie tego wytłumaczyc

 

Moj lekarz na to pytanie odpowiedzial tak:

To tak samo jak wspinaczka w gorach. Mozesz czuc sie szczesliwym, wspiac sie na sam szczyt i mimo wszystko dostac zawalu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

właśnie najpierw mnie zalewają poty jest mi gorąco patrzę w lusterko jakieś rumieńce na buzi otwieram okno, wychodzę na dwór na zimno jednym słowem szok termiczny potem mnie telepie z zimna i nakrętka gotowa nie polecam osobiście :( mam z tym złe doświadczenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Załamuje mnie to! Choćbym już się przemogła przed rozmową z kimś... (wiecie - fobia społ.) gdy coś takiego się zdarzy czuję się strasznie!

 

Polega to mniej więcej na tym, że... jakby nie umiem się skupić na wypowiadanych przez kogoś słowach (zwykle pierwszych jakie ktoś do mnie mówi, ale najczęściej na pytaniach ) słyszę dźwięki ale nie znaczą one nic dla mnie! Najgorsze jest to, że gdy poproszę kogoś o powtórzenie skupiam się jeszcze bardziej... i często znów nie rozumiem! I nie chodzi tu o jakies skomplikowane wypowiedzi... Boje się, że ktoś to w końcu zauważy (o ile już tak nie jest) i choć zdarza się to sporadycznie - bardzo mnie stresuje! Robię wtedy głupią minę i... nie wiem co powiedzieć (bo co powiedzieć? :( ) Potem, gdy rozmowa biegnie dalej jest już normalnie.

 

Czy to wywołane jest stresem jaki przeżywam w kontaktach z innymi?

 

Czy to się zdarza w nerwicy? Proszę, odpiszcie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodze już na terapie już kilka tygodni i po dzisiejszej czuje się jakby coś we mnie umarło.Bardzo się tego balam,ale wiem,że juz nigdy nie będe taka jak kiedyś.Coś we mnie pękło.Jestem przerażona.Z małego zalęknionego dziecka muszę sie stać dorosłą,radzącą sobie z problemami kobietą.Musze podjąć walkę z samą sobą.Walke którą tak długo odwlekałam jak się dalo.Ale co innego moge teraz zrobić.Nie wycofie się juz,bo wszystkie emocje które są za mną uległy zniszczeniu.Wiem,że pewnie nie macie pojęcia o co mi chodzi,ale gdzieś musze wylać ten strach.Zawsze bylam tu jako ta "pocieszająca" teraz ja potrzebuje pocieszenia....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to się zdarza w nerwicy? Proszę, odpiszcie...

tak zdarza sie to w nerwicy, typowy brak koncentracji

nie wiem czy ci pomoze (bo kilka osob z tego forum twierdzilo ze im ten lek nie pomogl) ale mi za to bardzo pomogl ,chodzi mi o lek Deprim ,mialem dokladnie ten sam problem co ty, nie potrafilem sie skupic gdy z kims rozmawialem, po 3 tygodniach brania tych tabletek wszelkie fizyczne objawy poprostu znikly,koncentracja jaka teraz moge osiagnac to cos pieknego, nie da sie tego opisac slowami , to trzeba samemu przezyc :)

pozdrawiam i polecam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doskonale wiem co czujesz. Potzebowalas tego. Teraz powoli bedziesz poznawala sama siebie, czasami po terapii bedziesz sie czula pelna energii a czasami kompletnie bezsilna ale niestety tak to przebiega, powoli i bolesnie. Od kiedy zazelam terapie z psychologiem (trwa 7 miesiec) pprzechodzilam przez rozne fazy, njapierw byla nadzieja, pozniej paniczny strach, pozniej poczucie beznadziejnosci, teraz juz zdaza sie ze mam nawet "dobre dni" sadze ze zmierzam w dobrym kierunku i zastanawiam sie co by bylo gdyby nerwica mnie nie dopadla? Czuje ze ten syf daje mi kopa i zmusza mnie do pracy nad soba.

Tak jak wspomnialas jest to faktycznie walka sama ze soba. Otwieranie starych ran ktore tak skrzetnie wczesniej staralismy sie zaszyc ale niestety zrobila sie z tego powazna infekcja.

Nic tylko podwinac rekawy i brac sie do dziela. Bo warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magnolio cóż mozna powiedziec? napewno będzie coraz lepiej. Tak wlasnie przebiega terapia. Jezeli odczuwasz tak wiele mocnych uczuć to możesz sie tylko cieszyc ze trafiłas na dobrą terapie która na Ciebie działa. Niektórzy nie mieli tyle szczescia co Ty. Życze wytrwałości i sily, sily, sily.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×