Skocz do zawartości
Nerwica.com

telimenka

Użytkownik
  • Postów

    270
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia telimenka

  1. telimenka

    DZISIEJSZE ROZMOWY W TOKU

    dzieki Piotrek wczoraj udalo mi sie sciągnać i zobaczyć ! Naprawdę, jestem pod ogromnym wrażeniem!! pozdrawiam
  2. Brałam go jakiś czas - szybko zaczął działać. Nie czułam żadnych skutków ubocznych, może poza obniżonym nastrojem przez pierwszych parę dni, ale nie wiem do końca czy rzeczywiście było to za sprawą leku.!!
  3. telimenka

    DZISIEJSZE ROZMOWY W TOKU

    Szkoda, że nie widzialam... mam nadzieję, że będzie taka okazja - obejrzałam próbkę i czuję się zaintrygowana :) W każdym razie - podziwiam Waszą odwagę! Pozdrawiam gorąco!! PS Piotrek jesli jest taka mozliwość, to poproszę o całość, jakość jak dla mnie jest super! :)
  4. Oj znam to bardzo dobrze... Niestety - ludzie są bezlitośni i od razu lądujemy w 'szufladce' z napisem: Niezdara. Wiem, że innych irytują te problemy z komunikacją.. no ale co można na to poradzić...
  5. Też kilka razy czegoś takiego doświadczyłam... Idę sobie ulicą i nagle ogarnia mnie niesamowite zdumienie: że idę uśmiechnięta ulicą zamiast siedzieć w domu i rozpaczać! Pytam się wtedy siebie: "Jak to możliwe, że tu teraz jestem?" Strasznie dziwne uczucie... strasznie!
  6. Adelajda - tak to bywa z nerwicą i depresją.. Chwila nieuwagi i powracają. Trzeba stale pracowac nad sobą, nie pozwalać sobie na chwile zwątpienia (wiem - łatwo się mówi...) Trzeba walczyć i nie zniechęcać się tym, że znów trzeba zacząć od nowa - ja właśnie jestem na takim etapie. Nie ma już co prawda lęków, za to depresja nie odpuszcza... Ja jej pokażę cieszę się Twoim pierwszym sukcesem i życzę powodzenia! pozdrawiam
  7. i ja się przyłączam :) Myślę, że każdego z Nas ogarniają takie myśli. Też nie umiem sobie poradzić ze 'straconym czasem' - Mam wspaniałą przyjaciółkę, która naprawdę wiele osiągnęła przez tych parę lat, podczas gdy gdy ja nie zrobiłam nic... Czasami myślę, że na Nią nie zasługuję.. że teraz już nic nie wniosę do jej życia, oprócz problemów. Jestem właśnie na etapie ciągłego powtarzania sobie, że "jestem wartościowym człowiekiem" Wszyscy tacy jesteśmy, problem w tym, że MY sobie tego nie uświadamiamy! Pozdrawiam Was wiosennie!
  8. Witaj. A czy towarzyszy temu ciągła euforia, poczucie sily i możliwości 'przenoszenia gor'? Jeśli tak, to być może jest to coś, co określa się mianem 'manii' - takie stany występują np. w chorobie afektywnej dwubiegunowej (zaburzenia nastroju) Jeśli nie czujesz się tak, to być może jest to zwykły stan podwyższonej gotowości związany z jakimś przeżywanym przez Ciebie ważnym, stresującym wydarzeniem. Nasz organizm daje w ten sposób do zrozumienia, że jest "Gotowy do walki" Bardzo trudno pisać na forum takie "diagnostyczne" posty, bo nasza (a przynajmniej moja) wiedza jest zbyt mała - dlatego jeśli tylko masz jakiekolwiek wątpliwości czy wszystko jest w porządku - udaj się koniecznie po radę do lekarza! PS takie stany zdarzają mi się w okresie sesji. pozdrawiam :)
  9. hej Ewa - super ze udało Ci się znaleźć jakiś sposób na pokonanie tych myśli. Też bym tak chciała. Mizer - pomysl jest super... aż chce się napisać: Zajebisty! :) Chyba sobie to wydrukuję, bo to ma powera! TEraz mi się przypomniało jak parę lat temu zrobiłam sobie tabelkę - kalendarz na cały miesiąc i codziennie zaznaczałam w jednej z kilku rubryk czy np. : zrobiłam coś głupiego, czy coś powiedziałam nie tak, czy byłam wystarczająco otwarta itd. Wtedy wydawało mi się, że sobie pomagam i że to rewelacyjny sposób - potem dotarło do mnie, że to chore i że w ten sposób jeszcze bardziej się zagłębiam w to, co myślą o mnie inni, zamiast przestać o tym myśleć! Ja też często wkurzam się na siebie, bo niestety - my zdajemy sobie sprawę z tego jak irracjonalne sa nasze reakcje, a że nie możemy ich opanować - pojawia się frutracja. Trzymam kciuki! Papa
  10. hej dziękuję.. za samo to że jesteście :) nie zrozumcie mnie źle - to nie tak, że cieszę się, że inni 'też tak mają'... jeju dzisiaj wychodząc z kościoła dobiłam do ściany (nie trafiłam w drzwi!) a od dziś miało być inaczej. :/ ech... pozdrowki i dzięki jeszcze raz! Wesołych Świąt!
  11. witajcie dziękuję za odp. oj tak, bardzo często. Czasem pytam ludzi o coś a oni na to: "Przecież przed chwilą właśnie o tym mówiliśmy!" Wtedy uświadamiam sobie, że przez jakiś czas byłam zupełnie nieobecna...Matrix-dosłownie! Właśnie tego typu sytuacje ciągle mi się zdarzają! Wtedy znajomi się śmieją i wymagają tego samego ode mnie. Chcą, żebym zaakceptowała to że "po prostu taka jestem" a ja nie potrafię... ewa - bardzo mi zależy na tym, żeby zawsze dobrze wypaść.. najgorsze jest właśnie to, że im bardziej się staram tym więcej głupich rzeczy robię... A jak Tobie się udało to pokonać?
  12. Spóźniam się, wchodzę pod jadące samochody, ciągle o czymś zapominam, tłukę szklanki, wylewam herbaty, zupy, itp. niechcący robię krzywdę ludziom, ciągle gubię rzeczy i gubię się... I wkurzam się na ludzi gdy mi pomagają, robią za mnie pewne rzeczy.. wkurza mnie, że widzą moją słabość... czuję się jak dziecko. Nienawidzę być taką sierotą i nienawidzę, gdy ludzie mi o tym ciągle przypominają umawiając się wcześniej akurat ze mną (bo pewnie się spóźnię) kierując mną gdy gdzieś idziemy, przypominając, wyręczając itd. A potem nie rozumieją dlaczego jestem zła.... NIe umiem śmiać się z siebie... Nie chcę taka być!
  13. Moja mama też miała takie lęki po lekturze pewnej książki o egzorcyzmach. Powiem Ci, że ja też czasami mam takie myśli i wtedy cały czas się modlę , bo to wydaje mi się wtedy najskuteczniejsze - ale potem gdy to minie zdaję sobie sprawę, że to nie problem wiary, tylko emocji. To nerwica sprawia że dopadają nas takie natrętne myśli... Najważniejsze to nie zapominać o tym, że to tylko 'nakręcanie się', a będzie dobrze. Trzymaj się! (PS i najlepiej unikaj książek i filmów o takich treściach - wiem z własnego doświadczenia!)
  14. oj tak... myślę, że jesteśmy świetnymi aktorami... ale to chyba nie jest dobre. Tak naprawdę to nie bohaterstwo, a objaw totalnego zamknięcia się w sobie. Za bardzo boimy się odrzucenia, chcemy być "normalni" U mnie jest tak: udaję, że wszystko jest w porządku a jednocześnie oczekuję od ludzi, że domyślą się, iż jest wręcz przeciwnie. To prowadzi do frustracji, obwiniania innych o bezduszność i poczucia samotności. najgorsze są te złośliwe aluzje pod adresem innych i moja złośliwość w ogóle.. To jest okropne, ale chyba silniejsze ode mnie. PS Niestety akt odwagi jakim jest wyżalenie się komuś chyba jeszcze pogarsza sytuację - tak było w moim przypadku. Wniosek jest jeden : Ludzie nie rozumieją naszego zachowania czy im powiemy czy nie.
  15. Witaj, ja cierpię na to samo... Często jest tak, że lęk przed ludźmi, unikanie ich i zamknięcie w sobie prowadzi do stanów depresyjnych. (Czujemy się opuszczeni niezrozumiani, samotni) Ja często czuję się totalnie załamana, gdy znów nie uda mi się otworzyć, albo gdy w swoim mniemaniu zrobię z siebie idiotkę. Zamykam się wtedy w domu na długie tygodnie... właśnie jestem na tym etapie... Grunt to raz się przełamać i zacząć działać - na początek może być rower - mi tez pomaga. /uprawianie sportu 3 razy tygodniowo po godzinie zmniejsza skłonność do stanów depresyjnych/ Trzymaj się ciepło papa
×