Skocz do zawartości
Nerwica.com

charlize79

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez charlize79

  1. Dziekuje za odpowiedzi. Moje bole napieciowe mam od kilku lat tzn. odkad wyjechalam za granice, moj partner jest cudzoziemcem wiec powrot nie wchodzil w rachube a pewnie i tak by mi nie pomoglo... Moj narzeczony jest bardzo troskliwy, ale wiele rzeczy mnie po prostu przeroslo, chociaz charakter mam silny... no ale kazdy ma chyba swoje granice.. W zeszlym roku bralam nawet Saroten przez okolo 3 miesiace... wlasnie na napieciowe bole glowy. Pomoglo na jakis czas... teraz bole powracaja... tylko ze w innym miejscu... ale nie o to chodzi... Neurolog przepisal leki tylko na te bole, nic nie wspominal o nerwicy... Teraz kiedy moja sytuacja za granica bardzo sie poprawila przychodza wlasnie te leki... cos okropnego... do tego ta zylka na skroni... i znow lek... w nocy budze sie po kilka razy. Niby powinnam byc spokojniejsza, a czuje sie jak "wypluta" i chyba z kazdym "atakiem" coraz bardziej boje sie, ze moze mi sie cos stac... ze mam guza, ze zylka peknie etc. Musze napisac, ze dzis wykonalam bardzo wazny krok w kierunku wyzdrowienia (bo chyba jednak cos ze mnie nie jest w porzadku, zamiast cieszyc sie z zycia... boje sie, peka mi glowa) - umowilam sie jeszcze raz do neurologa, tym razem do takiego ktory jest rownoczesnie psychiatra i zajmuje rowniez napieciowymi bolami... czyli chyba strzal w 10... Termin: 8 czerwca... mam nadzieje, ze do tego czasu nie wykoncze sie nerwowo. Oby bylo lepiej... P.s. Dla wlasnego uspokojenia... ma ktos tak z zylkami na skroni...? Wychodza jak sie denerwuje. Czy moze cos sie stac?
  2. Od dwoch lat miewam napieciowe bole glowy, rozpoczynajace sie od napietych miesni karku. Do nich juz sie przyzwyczailam. Ale ostatnio czesto sie denerwuje (hustawki nastrojow), robi mi sie slabo, spada cisnienie, drze (ja to nazywam nieprzyjemnym gligotaniem od srodka), nie moge skoncentrowac sie na jednym punkcie... kiedy sie denerwuje to wychodzi mi zylka na skroni i zaczynam sie jeszcze bardziej denerwowac... ostatnio taki napad dopadl mnie w sklepie... czy to braki magnezu w organizmie czy juz nerwica i powinnam brac jakies leki?? Jak postepowac w takich sytuacjach? Dzis mam taki dzien... chyba zwariuje... wmawiam sobie ze to chorobsko... na dworze pada...
  3. Dawno nie pisalam, a to z tego powodu, ze po raz pierwszy od 1,5 roku nie mam juz caly tydzien zadnego bolu glowy! Nie wierzylam, ze mi przejdzie... Pierwsze dwa tygodnie tabletka (Saroten 25 mg) dzialala jak placebo ale potem bol (ucisk) zaczal powoli ustepowac. Nareszcie odzyskalam spokoj. Tydzien temu mialam robiona tomografie (moj mozg ma sie bardzo dobrze :) zadnych zmian). Saroten w tak malej dawce nie ma dzialania antydepresyjnego, ale moje samopoczucie jest juz duzo lepsze i nareszcie moge cieszyc sie z wiosny. :) Moim najlepszym krokiem bylo pojscie do neurologa. A TC robilam tylko tak dla wewnetrznego spokoju. atrucha: a nie cierpisz przypadkiem na migrene?
  4. juz dwa tygodnie biore leki i wiecie co... jakby mi ten ucisk powoli przechodzil, moze sobie wmawiam, ale co tam.... jest ok :) dzis nawet w kinie wieczorem bylam, a potem poszlismy do kawiarni, niby nic takiego, ale ostatnie miesiace to ja nigdzie wieczorami wychodzic nie moglam, tak mnie bolalo... jakas nadzieja :)
  5. Masz racje i do tego te mysli... niby lekarz wytlumaczyl i wszystkie badania w porzadku, ale i tak co chwile wymyslam sobie guza mozgu... Ale i tak sie nie poddaje, w wakacje mam szanse na swietna prace i mam nadzieje, ze do tego czasu pokonam to paskudztwo... Glowa do gory!
  6. Juz 10 dni biore Saroten 25mg. Bol jeszcze nie minal, ale za to nie mam juz zadnych skutkow ubocznych (sennosc, suchosc w ustach, zawroty glowy). Dobrze, ze nie zrezygnowalam po okropnym tygodniu. Przy Sarotenie (zawiera amitryptyline) pije wiecej wody mineralnej i unikam slonych potraw. Raz zjadlam pizze z salami i nastepnego dnia mialam mocno popuchniete powieki. Niestety zle toleruje akupunkture. Bolalo jeszcze gorzej.. moze innym bedzie lepiej sluzyla. Lekarka powiedziala, ze w wiekszosci przypadkow dziala. Mam nadzieje, ze po 2 tygodniach lek zacznie dzialac i uczucie ucisku przejdzie. Na razie pozostaja 3 godziny dziennie bez tej meczarni(ucisk zaczyna sie zwykle w poludnie i coraz bardziej nasila). Mam tez wrazliwa skore glowy, gdy dotkne glowy ucisk wzmaga sie. Tez tak macie? [ Dodano: Wto Kwi 11, 2006 9:16 pm ] Moj lekarz na to pytanie odpowiedzial tak: To tak samo jak wspinaczka w gorach. Mozesz czuc sie szczesliwym, wspiac sie na sam szczyt i mimo wszystko dostac zawalu.
  7. Trzymam kciuki! Sama walcze z bolem glowy od 1,5 roku. Ostatnie miesiace bardzo sie nasilily. Bardzo cie rozumiem. Czasami nie ma sie juz na nic sily, przychodza okropne mysli o roznych chorobskach i pojawia sie nawet depresja. Nie martw sie. Napieciowe bole glowy mozna pokonac. Ja probowalam masazy, teraz biore niskie dawki leku antydepresyjnego (Saroten) dziala tez na takie bole glowy (slyszalam, ze kuracja trwa 6 miesiecy), oprocz tego stosuje akupunkture. Na razie roznie bywa, ale trzeba byc cierpliwym i pozytywnie myslec. Napiecie psychiczne wzmaga bole glowy. Staraj sie duzo odpoczywac i robic to co lubisz. Czasem trzeba cos zmienic w swoim zyciu. Powodzenia.
  8. Wydaje mi sie, ze cierpisz na napieciowe bole glowy. Ja tez mam podobne objawy i ostatni rok byl bardzo stresujacy dla mnie. Taka diagnoze postawil rowniez moj neurolog. Ja od tygodnia biore niska dawke leku antydepresyjnego (powinien po 2 tygodniach ukoic bol glowy) oraz wybieram sie na akupunkture. Nie martw sie to napewno nic groznego.
  9. Hej! Ja mam bole glowy od okolo poltora roku. Zaczelo sie od przewiania, ale chyba rowniez od tego, ze ten rok nie nalezal do udanych i bylam wciaz w stresie. Najpierw czulam bol przebiegajacy od napietych miesni karku do czubka glowy, ale od dwoch miesiecy bol zmienil sie. Codziennie (zaczyna sie okolo polodnia) czuje ucisk z przodu glowy, ktory nasila sie gdy tylko dotkne glowy, skora wrazliwa jest na dotyk. Bol jest rozpierajacy i nie moge nawet polozyc glowy na poduszke. W czwartek bylam u neurologa, ktory dal mi skierowanie na tomografie, ale powiedzial, ze to tylko rutynowo, bop on nie widzi innych objawow, mogacych swiadczyc o czyms niebezpiecznym. Powiedzialam mu, ze miewam czasem mysli, ze w mojej glowie rosnie krwiak, albo cos jeszcze innego. Powiedzial mi, ze przy takich bolach jest to calkowicie normalne, ale moje obawy sa nieuzasadnione. Dostalam leki na depresje (w mniejszej dawce pomagaja na napieciowe bole glowy). Mieszkam za granica wiec tu biore Saroten 25mg. Ma dzialac po okolo 2 tygodniach. Na razie czuje silne zmeczenie (biore na noc) i rano mam zawroty glowy. Zobaczymy czy pomoze. Do tego potrzebna jest akupunktura (lekarz powiedzial, ze wielu pacjentom bardzo pomaga) i dobre nastawienie. Ja staram sie sprawiac mi male przyjemnosci. Powiedzialam tez mojemu narzeczonemu, ze biore takie leki, wiec nie jestem sama. Nie martw sie twoich bolow glowy. Moj lekarz powiedzial, ze bole moga zmieniac swij charakter oraz natezenie, to normalne i dopoki nie wystepuja inne objawy nie ma sie co martwic. Musisz o wszystkim opowiedziec lekarzowi. Mysl pozytywnie. Mam nadzieje, ze wakacje 2006 beda nareszcie bez bolu glowy. Powodzenia!
×