Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

ja biorę seroxat 4 lata...nie powiem bo pomógł,ale jak dam sobie na odstawienie rok!!to wystarczy???

moja lekarka twierdzi jak jej to wszytsko opowiadam a jest b.dobrym lekarzem...że pierwszy raz słyszy o tym leku takie rzeczy!!!

fakt moze miała pacjentów którzy psychicznie poczuli sie gorzej,ale nie zpowodu objawów odstawiennych-wiec nie wiem jak mam go odstawic...???czy juz jsetem jago niewolnikiem??????kuuuuurde...jak pomysle to sie czuje fatalnie zdominowało to moje zycie cholernie--dzieki internetowi;-(((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozkminiacz, nie wiem do jakich ty chodzisz lekarzy ale ja naprzykład dostałam lek z jednoczesnym skierowaniem do psychologa. Jak już wcześniej pisałam każde leczenie powinno się odbywac nie na podstawie jedynie lekarstw w postaci tabletek. Wiele miesięcy chodziłam na rehabilitacje i widziałam jak niektórzy narzekają że takie złe lekarstwa dostają, że im nie pomagają, ze długie kolejki do lekarza, że takie drogie i tak jak Ty mówili że lekarze tylko kasę na tym czepią z koncernami na czele, a gdy rehabilitanci nie widzieli siedzieli sobie bezczynnie albo wykonywali ćwiczenia niedokładnie (niektórzy nawet zamiast ćwiczyć wysyłali smsy). To kto jest winny??? Czasami sami jesteśmy sobie winni. Gdy chodzę do ortopedy tylko jak mu mocno "bręcze" że mnie boli dostaje leki przeciwbólowe na receptę( są one mocniejsze i szybciej przechodzi) a tak słyszę "ćwiczyć ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć". I tak jest za każdym razem. Zresztą nawet jeśli ktoś już będzie wysłany ani żaden najlepszy terapeuta ani psycholog nikomu nie pomoże jeśli ten sam nie będzie chciał czegoś zrobić. Nikt za nikogo nic nie zrobi. Nie można zakładać że jedna wizyta czy dzieśieć coś pomogą dotego trzeba czasu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozkminiacz - to miło, że chcesz poinformować i pomóc - ale postaraj się by była to rzetelna informacja.

 

Bo narazie to bardziej jak donos do pana X, że jego żona się puszcza, podczas gdy nie masz poza swoim przekonaniem żadnych namacalnych dowodów na to. Możesz bardziej zaszkodzić związkowi państwa X niż cokolwiek pomóc oskarżając porządną żonę pana X.

 

 

Podajesz też wiele nieprawdziwych danych. Np, że depresanty to najczęściej sprzedawane leki na świecie. Ich produkcja jest ogromna, ale są leki produkowane w wielokrotnie większej ilości. Piszesz, że w UK lekarze wylatują z pracy przepisując antydepresanty na nerwice. Otóż to też nieprawda. Chyba, że jako poważne kliniki rozumiesz bardzo drogie prywatne kliniki nastawione tylko na zysk. Trzeba pamiętać, że psychoterapie jest wielokrotnie droższa, a jeżeli komuś wystarczą sporadyczne spotkania z psychologiem i tabletka to nie da klinice zarobić. Ty widzisz tylko jedną stronę medalu.

 

 

Dalej - spłycasz np. znaczenie słowa migrena. Jeżeli migrena to dla Ciebie jedynie ból głowy to znaczy, że znasz to tylko bardzo potocznie. Równie dobrze można by powiedzieć, że obce ciało uciskające mózg to też tylko ból głowy... bo innych objawów przecież nie widać.

 

 

Natomiast masz pełną rację, że często lekarze idą na łatwiznę i przepisują leki dosłownie na wszystko. Antybiotyk na drobne zapalenie. Antydepresant na chwilowy lub uzasadniony smutek. Witaminki i odżywki bez powodu.

 

Masz też rację, że firmom farmaceutycznym zależy zazwyczaj przede wszystkim na dużej sprzedaży i dużej cenie. Na szczęście są komisje nadzoru. Firmy muszą wykazać bezpieczeństwo leku i skuteczność. No w Polsce jeszcze można zarejestrować za łapówkę jak pokazują ciągnące się już lata afery.

 

 

Są też niestety lekarze którzy nie robiąc pełnego wywiadu traktują wszystkich jednakowo. Widać Twój lekarz taki się okazał. A może Ty jesteś przewrażliwiony. Trudno powiedzieć. Mało tu nam napisałeś.

 

Są filmiki na youtube, dokumentujące takie przypadki.

 

No chyba żartujesz. Podaj dowolną tezę a z dużym prawdopodobieństwem znajdę na nią dowód w filmikach na youtube. :D Np., że koty latają? Chcesz linki? Słonie w stanie wolnym grywają popołudniami w piłkę. A od brania aspiryny wyrasta guz na ręku.

 

Z takimi "dowodami" to nawet nie ma co dyskutować.

 

---- EDIT ----

 

wiec nie wiem jak mam go odstawic...???czy juz jsetem jago niewolnikiem??????kuuuuurde...jak pomysle to sie czuje fatalnie zdominowało to moje zycie cholernie--dzieki internetowi;-(((

 

Nie stresuj się Kasia. Rób tak jak zaleci lekarka. Skoro inni jej pacjenci nie mieli magicznych problemów to czemu Ty byś miała mieć? Chyba tylko przez słuchanie takich tekstów jak wyżej i wkręcanie się. Jak się człowiek dobrze wkręci to sobie po placebo czy dowolnym innym leku zrobi problemy z odstawianiem. Nie warto się wkręcać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mnie przestraszyl post ,w ktorym ktos pisze ,ze seroxat moze uszkodzic mozg.To,ze jest dobrze dopoki sie go bierze,a potem tak trudno go odstawic(skutki odstawienne)

Czy to znaczy ,ze jak sie juz zacznie go brac to trzeba do konca zycia?

Ajak sie odstawi to wszystko wraca(nerwica,depresja)ze zdwojona sila?To straszne!!!

A ja dopiero zaczelam ,dzis wzielam pierwsza dawke,mam nadzieje ,ze nic zlego sie nie bedzie dzialo,mam na mysli skutki uboczne.

Zaczelam brac paro,na aktywnosc psychoruchowa i lęki,nic mi sie nie chce,nawet wstac z lozka nie mowiac juz o jakiej kolwiek checi do dzialania,robienia czegokolwiek.Czy ten lek wam pomogl na aktywnosc psychoruchowa?

pozdr.

czekam na odpowiedzi,z gory dzieki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie nie trzeba brać do końca życia. Zazwyczaj. Jak się przedwcześnie odstawi to faktycznie złe może wrócić.

 

Są leki które znaaaaacznie trudniej odstawić.

 

Więc nie bój się! :) Nie warto brać jak cukierki. Ale nie warto odrzucać wszelkiego leczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba zacznę juz odstawiać w poniedziałek pójdę do lekarza,jedynie czego sie boje ,ze wróci mi bezsenność a tego bym nie chciała...choćby rok odstawiać po co sie spieszyć,myślicie że rok odstawienia po 4 latach brania wystarczy?????macie jais schemat jak to zrobic??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biore paromerck od 2 miesiecy (20mg. dziennie czyli 1 tabl.)i czuje delikatną poprawe jezeli chodzi o lęki ale jestem cały czas poddenerwowany, nosi mnie nie wiem co ze sobą zrobić i co najważniejsze mam problemy seksualne!! Mam wielki problem z erekcją a jak już ją uzyskam to nie mogę stosunku doprowadzić do końca, chodzi mi o wytrysk. Nie wiem co mam robić, moja dziewczyna wytrzymujo to już dwa miesiące a dla mnie jest to strasznie uciążliwe, mam dopiero 24 lata a wcześniej WSZYSTKO było w porządku!! Proszę o pomoc fachowców!!

 

Po pierwsze nie krzycz. Po drugie uważniej czytaj forum. Na temat tego leku już jest wiele postów//Amon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po jakim czasie zaczynal dzialac na Was ten lek?Po 2 tyg.,po miesiacu?Wiem ,ze kazdy organizm jest inny,ale jak to u Was bylo?

Czy to dobry lek?Czy pomogl na depreche ,lęki i na aktywnosc psychoruchowa,checi do dzialania?

Jaka dawke braliscie?

Wiem ,ze to juz bylo w watku o tym leku,ale nie mam sily czytac wszystkiego,co jest juz napisane o paroxetynie.Poza tym niektore posty mnie przerazaja,wiec nie czytam,bo sie potem boje zazywac ten lek:(

Pozdrawiam wszystkich forumowiczow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz co grubcia naprawde nie ma co czytac--ja biore 4 lata i wszystko jest ok..ale jak zaczełam czytac internet to psychicznie siadłam płakałam itp....wiec juz nie czytam mam zakaz!!

 

---- EDIT ----

 

NIE KASUJCIE TEGO NIECH NAMIESTNIK TO PRZECZYTA --PROSZĘ!!!

 

skopiuje to jeszcze raz:

EDIT. Namiestnik przeczytał, więc swój cel osiągnęłaś. Dalsza dyskusja na ten temat jest dla mnie bezsensowna i szkodliwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bzdury Kasia... Bzdury... Nawet nazwy są z błędami. A teksty typu mechanizm działania jest podobny do kokainy.... Polecam obejrzenie http://learn.genetics.utah.edu/content/addiction/drugs/mouse.html

To bardzo pobieżny i łopatologiczny opis działania kokainy (m. in.). Jak ktoś znajdzie jakieś większe podobieństwa to stawiam lody, kawę piwo czy co tam kto lubi :) Przy okazji na tej stronie można zobaczyć co alkohol czyni z mózgiem.

 

 

lepiej faktycznie to skasować - jak by tekst był lepiej przygotowany i nie zawierał błędów merytorycznych to byłby bardziej wiarygodny. Ale nie każdy znajdzie błędy - a przerazić się można nie na żarty. Nie ma obaw.

 

 

PS. Jak by Seroxat działał jak kokaina to byś nam tu się nie bała, a rozsadzała by Cię energia, pewność siebie, samozadowolenie i faktycznie za chiny byś nie mogła go odstawić. Niektóre narkotyki mają właściwości lecznicze - ale akurat nie za bardzo kokaina.

 

---- EDIT ----

 

Kasia - takie rzeczy lepiej privem przesyłaj. Nie ma co narażać innych na stresy jakie mogą wyjść po przeczytaniu takich głupot.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boje sie jak cholera,po tym poscie Kasi,ze paro dziala ,jak kokaina,straszne,ze odstawianie trwa rok :(:(:( No ,ale podjelam decyzje,ze skoro juz zaczelam to bede brala dalej ,mimo wszystko,jestem w takim stanie,na nic nie mam sily i wogole,czuje sie beznadziejnie.Zaryzykuje,i mam nadzieje,ze mi pomoze.Mam juz dosyc tego marazmu.

Jestem po 4 tabl.Zeby nie miec ubocznych ,biore afobam i tegretol i nic sie nie dzieje,mam nadzieje,ze tak juz zostanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grubcia - kokaina i paroksetyna to

1. inne receptory

2. inne neuroprzekaźniki

3. inne rejony mózgu

 

to absolutnie niepodobne do kokainy

 

 

 

Dobrze, że bierzesz. Nie przejmuj się tak tymi skutkami ubocznymi.

 

Tylko przed jednym muszę Cię przestrzec. Nie zażywaj proszę zbyt często Afobamu. Tylko sporadycznie. Ten lek uzależnia - i to naprawdę niestety. Bierz najrzadziej jak dasz radę. Nie na zapas.

 

---- EDIT ----

 

Wogóle widzisz Grubcia - takie są efekty straszenia jakimiś cudami. Teraz boisz się, a jak ktoś napisze przekonywujący artykuł z dokładnie opisanymi skutkami ubocznymi to sobie je wkręcisz (oby nie) i zaczniesz odczuwać. To trochę jak hipochondria.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

masz rację Kasiu..pisałem na tym forum juz wielokrotnie o tym czym w rzeczywistosci sa leki psychotropowe do których leki przeciwdepresyjne sie oczywscie zaliczają.Lekarze idą po najmniejszej lini oporu faszerując swoich pacjentów lekami w zaden sposób nie angazując sie intelektualnie w zastany problem ..(wybaczcie ale jesli rola lekarza psychiatry sprowadza sie tylko implikacji leków to poziom intelektualny który trzeba posiadac by to czynic wystarczy miec na poziomie szympansa)..."kazdy lek psychotropowy uzaleznia!!!"..jesli nie na poziomie fizycznym to psychicznym (badz jednym i drugim)...sam niezbywalny przeciez fakt ze trzeba je odstawiac stopniowo w oczywisty sposób ten fakt potwierdza.Jesli wiec stosujemy lek powodujacy wychwyt zwrotny serotoniny automatycznie rozrególowujemy swój system hormonalny mozgu(neurotransmiterów)..kazdy zapewne wie ze poziom neuroprzekazników tworzy system wzajemnie się warunkujący i funkcjonujący w "koniunktuarnej koegzystencji",jesli zwiekszamy sztucznie(czesto na chybił trafił bo taka jest zasada stosowanie leków przeciwdepresyjnych) np.poziom TYLKO serotoniny w mózgu stosując sertralinę zaburzamy równowage dopaminy i noradrenaliny i homeostaza mózgu zostaje jeszcze bardziej rozchwiana(w zaleznosci od tego jak długo ten "proceder stosujemy)...wniosek jest prosty....leki to dyskusujny co do skutecznosci ,ostateczny wybór w leczeniu silnych zaburzen psychicznych który zazwyczaj(co wynika nie tylko z relacji ludzi którzy je brali) przynosi zdecydowanie wiecej szkód niz pozytku(jesli wogóle jest pozytek to krótkofalowy ,ewentualnie w chwili gdy lek sobie imlikujemy,ale przeciez narkotyk tez ma pozytywne działanie na psychike gdy go stosujemy,zawsze sa jednak z tymi lekami problemy gdy je odstawiamy co zreszta ma sie podobnie z narkotykami,a licza sie przeciez konsekwencje leczenia a nie ich doraźny aspekt).Nie nalezy równiez zapominac o firmach farmaceutycznych dla których choroby psychiczne które mienia sie chorobami przewlekłymi(ciekawe kto tą przewlekłosc tak nagłaśnia?) to wielki biznes który zdaje sie miec świetlaną przyszłosc dzieki poteznej machinie dezinformującej chorego i promującej "farmakologiczne szczescie i zdrowie w pigułce"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po 1 kokaina to nie ssri

 

po 2 insulina tez zaburza naturalny stan organizmu - jednak jak u kogoś ten naturalny działa źle to jest potrzebna.

 

po 3 sertralina nie działa TYLKO na poziom serotoniny w mózgu. Co więcej - jej głównym działaniem nie jest zmiana poziomu serotoniny, a zmiana miejsca gdzie ona jest.

 

 

Nie demonizujmy leków. To nie cukierki, ale też i nie demony.

 

---- EDIT ----

 

Zibimark tak wogóle to jeżeli lekarz przepisujący leki ma poziom szympansa to faktycznie lepiej do takiego nie chodzić - może więcej zaszkodzić niż pomóc.

 

A co do mechanizmów działania - niestety nie są takie proste. Musisz się wiele nauczyć o nich by prawidłowo pisać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, ze masz świadomość o Afobamie. :) To jest to samo co Xanax. Nie wiem jaką masz dawkę - ale nie staraj się zużyć opakowania. Zostaw sobie na kiedyś. W razie jakichś bardzo ciężkich spraw z którymi byś sobie nie mogła poradzić to możesz mieć takie chomikowane. W sumie świadomość, że jak nie poradzę sobie z jakimś lękiem to mam co wziąć zazwyczaj wystarcza. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiedziałem ze zaraz pojawi sie jakis mentor od siedmiu boleści i zacznie wszystkich pouczac ...zal mi cie namiestnik ale zle uderzyłes ale jesli sie juz dowartosciowałes ponizajac mnie i bagatelizując mój wpis ...krzyzyk na droge...moze chcesz byc liderem tego forum i skupiac uwage "zbłąkanych owieczek" ale wobec mnie nie stosuj podobnych taktyk(nie zalecane)....wiem ze to co napisałem jest prawdą moze dla ciebie-człowieka który stosuje leczenie farmakologiczne-niewygodna ...ale jednak prawdy nie da sie zakrzyczec demagogią która tu uprawiasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się Kasia, że pomogłem :)

 

Zibimark - no nie trudno zgadnąć to było, że jak głupot napisałeś to zaraz ktoś sprostuje. Jeżeli masz jakieś prawdy które dają się udowodnić to postaraj się je przedstawić wraz z tymi dowodami a nie mącić ludziom w głowach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co do twoich wywodów to niestety nie sa ona wogóle wiarygodne....wiecej -sa na poziomie bruku!!!

 

Dziękuję Ci pięknie za wybaczenie :D:lol::lol:

 

Co do wywodów to masz im merytorycznie cokolwiek do zarzucenia to proszę - czekam na krytykę. No chyba, że tylko takie teksty jak wyżej - to dziękujemy :)

 

---- EDIT ----

 

Tak patrzę krytycznie na swoją wypowiedź - może zbyt lakoniczna w kwestii kokainy.

 

A więc kokaina działa na receptory Dopaminowe. A seroxat przede wszystkim na serotoninowe. W dodatku w zupełnie inny sposób. To miałem na myśli pisząc, że kokaina to nie SSRI. To taki skrót który można zrozumieć na dwa sposoby, że jest nijak nie jest podobna w działaniu do wychwytu zwrotnego serotoniny, albo na drugi sposób, że to nie jest lek ssri. Oba prawdziwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×