zibimark

widzicie-najtrudniej jest pokonac demony które tkwią w nas i nami rządzą gdy tymczasem powinno byc odwrotnie,seks spowszedniał,stał się towarem dla mas ,sportem-wszystko to odarło jego intymny aspekt z treści,jaką miał gdy był dopełnieniem miłości a nie czymś względem niej zewnętrznym...zanik tabu powoduje to ze ludzie upodabniają się do zwierząt,zadnych zachamowań;żadnych świętości ...nie na tym polega wolnośc...wolnośc to nie tylko uświadomienie sobie konieczności,to także panowanie nad ułomnościami,to przyzwoitośc...

Krzysiu tego nie wymyslił...ja zawsze wolałem gonic zajączka niz go złapac,chodzi mi głównie o to ze -posługując sie przytoczoną przez ciebie nomenklaturą-zakazany owoc zazwyczaj ma gorzki smak...dlatego jest zakazany właśnie przez nas-ludzi

łatwo krytykowac odmieńców którzy mają nieco inny pogląd na "te" sprawy,

Sophie-tylko ze oni są głusi na takie słowa i zawsze znajdą argument by iśc po najmniejszej lini oporu implikując sobie pigułkę z opóżnionym-destrukcyjnym zapłonem...im silniej mobilizuje gdy go bierzemy tym silniej demobilizuje gdy go brac przestaniemy

idziecie jak stado baranów za iluzoryczną wolnością którą ma rzekomo dawac seks,owszem -powiecie seks jest dla ludzi ,zbliza i konsoliduje związek,nie wspominając juz o nie dającej sie wypowiedziec w zaden sposób przyjemnosci jaką daje,wszystko ma jednak swoje granice,on wciąga jak narkotyk-szybko mozna stac sie jego niewolnikiem ,wtedy zniewala gorzej niz heroina i Efectin

a wasza dusza ukojenia doświadczy,umysł stanie się świerzy a energia w was eksploduje...ci zas co w seksie roluźnienia szukają będą wiecznie spięci i emocjonalnie labilni ..,

amalka -ok dzieki,nie biore wogóle leków,czuje sie nieźle,wazne sa cwiczenia ,ruch ,praca itp. ,leki jesli juz rozwiązują problem to tylko wtedy gdy się je bierze,po odstawieniu choroba wraca ze zdwojoną siłą !!!

kiedys to dziadostwo brałem i powiem ci szczerze po 4 dniach ledwo nie umarłem,byłem tak potwornie pobudzony ze mała bania,myslałem ze mi głowe rozerwie,nudności ,brak snu to przy tym pikus,odstawiłem i dopiero po dwoch miesiącach mnie troche pusciło po odstawieniu tej trucizny

najłatwiej sie truc i brac leki,Efectin to strasznie silny lek psychotropowy o czym swiadczą potwornie ciężkie objawy psychofizyczne podczas jego odstawiania i miesiac po odstawieniu

linka656 -ale po wielu lekach przeciwdepresyjnych równiez obserwuje sie spadek apetytuitp...zreszta lista objawów ubocznych jest długa i niezwykle podobna do objawow nieporzeadanych obecnych przy stosowaniu sibutraminy ---- EDIT ---- mefiboszet ...dowartosciowales juz sie? jesli tak to lulu

opusc ten topik wprowadzasz tylko chaos i dyskomfort dla innych jego uzytkowników ,a tak na marginesie nikt nie lubi byc pouczany przez dyletantów

ale wez pod uwage wenlafaksyne,wpływa na serotonine i noradrenaline oraz w małym stopniu(ale jednak) na dopamine i zdaje sie byc obecnie jednym z najskuteczniejszych leków przeciwdepresyjnych

linka656 zazwyczaj jest tak ze słaby czlowiek o niskim poczuciu własnej wartosci chce obarczyc swymi słabosciami kogos innego by sie dowartosciowac co ma miejsce w przypadku tego osobnika,głupszemu trzeba ustąpic co niniejszym czynie nie wchodzac juz z nim w zadna polemikę,a co do wątku mysle ze jest warty głebszej refleksji

linka656 -wiele czytałem na temat biologicznych przyczyn depresji i zazwyczaj naukowcy sa zgodni co do tego ze zaburzenia w przekaznictwie serotoniny ,noradrenaliny i dopaminy stanowia o chemicznym podłozu powstawania depresji,meridia wiec wydawała by sie lekiem trafionym niemalze idealnie w zaburzeniach nastroju,niewiele jest leków przeciwdepresyjnych które maja zrownowazony wpływ na te 3 neuroprzekazniki jak własnie ma to miejsce w przypadku sibutraminy....

pisałem juz ze z cymbałami nie wchodze w polemike;opusc ten topik w trybie natychmiastowym!!!