Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

kitty341 dzięki za trzymanie kciuków

 

Jednak w środę zostałem znokautowany, za to dzisiaj rano myślę że ja znokautowałem :mrgreen: ogólnie dziś pozytywny dzień i to w 100%, pełny relaks po kolokwialnej rzeźni, pizza ze znajomymi, piwko + film, wizyta u kumpla w akademiku, zbieranie sił na dalszą naukę ;)

Właśnie uświadomiłam sobie, że mam średnio statystycznie 3,5 dnia na przygotowanie się z każdego przedmiotu no i z końcem czerwca pozamiatane

U mnie podobnie, ale te 3,5 dnia to dla mnie krytycznie mało :P chyba mi na bieganie i wrzeszczenie czasu nie starczy

Ice coś milczysz - jak poszło

Jakby to zgrabnie ująć, na razie na neta nie narzekam, bo go nie mam, piszę teraz z akademika :> a jak poszło - wyżej napisałem ;)

 

widzę że agorafobia i raczki różne atakują - nie dajcie się :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie uświadomiłam sobie, że mam średnio statystycznie 3,5 dnia na przygotowanie się z każdego przedmiotu no i z końcem czerwca pozamiatane

U mnie podobnie, ale te 3,5 dnia to dla mnie krytycznie mało :P chyba mi na bieganie i wrzeszczenie czasu nie starczy

Dobra, chyba zaliczyłam Niemiecki, znaczy zrobiłam prezentację i nie dostałam krzesłem od lektorki. Na prawdę mniejsza z tym, że na początku się trzęsłam, a w którymś momencie zawiesiłam się na jakąś minutę albo dwie.

 

Kupiłam sobie książkę do filozofii, żeby zbudować moją wiedzę na czym innym niż mizernych notatkach i leksykonie.

 

Ogólnie czuję się jakby ktoś mnie kopnął. No wiecie, jak po stresie, który minął.

 

Dobry uniwersytet, dobry...

 

Koleżanka na gg marudziła, że widzimy się najwcześniej za 3 tygodnie... Boże, to urocze!!! :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej !

nie jestem tu absolutnie nowa, tylko rzadko zagladalam, bo myslalam ze juz po nerwicy.niestety nie. dzisiejszy dzien byl okropny.ale do rzeczy.nawrzeszczalam na moja kolezanke, nie bez powodu, ale sama sie tego przestraszylam.czasami mam wrazenie, ze sie dusze, jakas zlosc sie we mnie zbiera i dzis wybuch. zaraz potem panika, ze jestem nienormalna, ze moze to choroba psychiczna. ten ciagly strach, ze moze ja jestem chora, ciagla kontrola mysli i uczuc doprowadzaja do napiec i takich sytuacji jak dzis.zaczelam psychoterapie, ale nie mozna mowic jeszcze o sukcesie,jak widac.zapisano mi xetanor ale boje sie go jak cholera.biore coaxil jakies 3 miesiace, wiec co jest grane.ryczec mi sie chce. tez tak macie?

dzieki w ogole za to ze jestescie i dzieki viviana, jesli jeszcze tu zagladasz.bede wdzieczna za kazda odpowiedz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Ja ostatnio czuję sie troche lepiej. Od jakiegoś miesiąca biore sobie magnez i jest troche lepiej, jednak nie jest na tyle dobrze żebym mógł powiedzieć że jestem zdrowy, ciągle mam jeszcze nieduże ataki lęku. W każdym razie to żeczywiście troche pomaga;)

Ostatnie dni mam strasznie nudne. Siedze sobie tak w domu i rozmyslam co w tej chwili robią moi dawni znajomi, zastanawiam sie jak sobie radzą i takie tam. Z nudów wchodze na naszą klase, oglądam różne zdjęcia itp. Widze jak dużo życia straciłem przez te kilka lat, ale w sumie to już sie z tym pogodziłem. Niby staram się ciągle wypełniać czymś czas, ćwiczę, jeżdze na rowerze itp. ale męczy mnie to że jestem sam, nie mam sie z kim spotykać, za bardzo sie odsunąłem od ludzi i teraz mam problem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy dzień był szqary i nudny...

Najpierw się uczyłem na egzamin,potem pojechałem na terapie...Oczywiscie ta częśc dnia była najgorsza......najpierw kobita w autobusie spojrzała na mnie z takim dość dużym obrzydzeniem bo musiała siedzieć przy mnie ponieważ nie było miejsca w autobusie....a potem jak jedno miejsce się zwolnilo to szybko uciekła na tamto miejsce....jak jechałem z powrotem to miałem identyczną sytuacje...

Potem po wyjściu z autobusu w drodze na terapie spotykalem same pary trzymające sie za ręce

Oczywiście nie musze dodawać ze nie byli to faceci brzydcy tak jak ja :(

Potem na terapii dałem plame....w ogóle sieprawie nie odzywałem...po prostu tak się bałem...no sory ale Ci ludzie są kompoletnie inni niż ja to jest dla mnie zupełnie inny świat...no chyba że większośc ludzi zdrowych taka jest jak oni to to by znaczyło że to ja nie pasuje do tego świata.W ogóle zastanawiam sie czy jest jakiś sens chodzenia na terapie...,skoro dziś nawet nie umiałem ze strachu zapukać do drzwi jakichs i spytać się gdzie jest grupa... :twisted:

Przepraszam ze znowu tak marudze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darku ja Cię rozumiem, też często miewam rózne takie akcje, że się boje gdzieś zapukać i zapytać.. Głowa do góry, musimy ćwiczyć pewnośc siebie! :)

A jeśli już przy pewności siebie jesteśmy.. Dziś przyłapałem się na czymś strasznie debilnym tzn : na chodniku grały sobie w piłkę dzieci w wieku 10-12 lat.. i ja zamiast przejśc obok nich zrobiłem wielkie kółko dookoła żeby tylko nie przechodzic obok nich.. No nienormalny jestem! ;/

Hmm a dziś mija też tydzień odkąd wróciłem do szkoły... większość przedmiotów już zaliczyłem. Ale jakos nie umiem się cieszyć z tego, że wróciłem tam.. Przed każdym wejściem tam mam koszmarny lęk i od razu mi niedobrze..Codziennie rano łykam dwie ziołowe tabletki uspokajające, do tego krople walerianowe i 1-2 tabletki na żołądek. A mój tornister to jedna wielka apteczka. I tak ledwo co pomaga.. Najgorzej jest na pierwszych lekcjach bo z każdą kolejną "oswajam się" i jest ok. Mimo to nie ciesze się jakoś specjalnie z tego "sukcesu" tak jak i z tego, że zacząłęm jeździć autobusami. No bo czuję że to tylko dzięki uspokajaczom a nie dzięki sobie się przemogłem.. Kurde czuję się jak 80-latek a nie jak młody chłopak :? . Cholera mam dosyć tych lęków! ;/ ;/

Sorki za takie wypracowanie musiałem się wygadać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy dzień był szqary i nudny...

Najpierw się uczyłem na egzamin,potem pojechałem na terapie...Oczywiscie ta częśc dnia była najgorsza......najpierw kobita w autobusie spojrzała na mnie z takim dość dużym obrzydzeniem bo musiała siedzieć przy mnie ponieważ nie było miejsca w autobusie....a potem jak jedno miejsce się zwolnilo to szybko uciekła na tamto miejsce....jak jechałem z powrotem to miałem identyczną sytuacje...

Potem po wyjściu z autobusu w drodze na terapie spotykalem same pary trzymające sie za ręce

Oczywiście nie musze dodawać ze nie byli to faceci brzydcy tak jak ja :(

Potem na terapii dałem plame....w ogóle sieprawie nie odzywałem...po prostu tak się bałem...no sory ale Ci ludzie są kompoletnie inni niż ja to jest dla mnie zupełnie inny świat...no chyba że większośc ludzi zdrowych taka jest jak oni to to by znaczyło że to ja nie pasuje do tego świata.W ogóle zastanawiam sie czy jest jakiś sens chodzenia na terapie...,skoro dziś nawet nie umiałem ze strachu zapukać do drzwi jakichs i spytać się gdzie jest grupa... :twisted:

Przepraszam ze znowu tak marudze.

W autobusie też mi się tak zdążyło, siedziałem naburmuszony w nerwach chyba nawet wracając z terapii, też zauważyłem że jakaś dziewczyna niechętnie koło mnie usiadła.

A co do terapii to miałem identycznie na początku to bałem się zadzwonić dzwonkiem do drzwi, pamiętam jak pierwszy raz stałem pod tymi drzwiami z 15 minut bo się nie mogłem przemóc. Potem już jakoś było lepiej, ale też czułem wielki stres, dopadały mnie lęki i nie mogłem sie otworzyć nie mogłem pracować tak jak bym chciał. No i po 8 tygodniach niestety terapia dała mi bardzo mało żeby nie powiedzieć nic.

Teraz przybrałem inny sposób działania, razem z psychiatrą dopasowaliśmy odpowiednie leki przy których trochę odżyłem i po kilku miesiącach zacząłem terapię indywidualną. Tobie też taki sposób polecam, naprawdę w porównaniu z poprzednią terapią to niebo a ziemia.

Dzisiaj miałem bardzo udaną sesję , otworzyłem się przed terapeutką, bardzo dobrze spędzona godzina... A mimo że to tylko godzina to wydaje mi się że dużo mi dała...

 

A co do tego pukania jeszcze to wcześniej miewałem takie jazdy że wstydziłem się tego że wchodzę do poradni zdrowia psychicznego... najpierw rozglądałem się czy nie ma w pobliżu ludzi, jeśli byli to przechodziłęm dalej i wracałem kiedy było pusto...

To jest dopiero nienormalne :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym wejściem do poradni zdrowia psychicznego też tak miałem :D

A co do terapii to mam tak,że wchodze do budynku...wchodze na piętro i wszystkie drzwi są pozamykane...i tak wyczekuje do godziny o której ma spotkać się grupa i tak czekam aż znajde w polu widzenia jakąś osobe z grupy i patrze gdzie ta osoba idzie i ide za nią i wchodze do sali w której odbywa się terapia :D tak jest prawie zawsze :D:(

No a w czasie trwania terapii to też mam ogromny lęk Ludzie z grupy podczas terapii nie przestrzegają regul,przeklinają,generalnie są pewniejsi siebie itp.i to w sumie powoduje że mój lęk jest jeszcze bardziej większy.

Chodze tez na indywidualną...no w sumie jest troche lepsza niż grupowa ale generalnie nie daje mi tyle ile bym chcial zeby dawała.Sorry ze tak pisze troche bez ładu i składu ale wiecie jest juz póżno i śpiący jestem

:mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica, chodze tylko na indywidualna, nie wiem czy zgodzilabym sie na grupowa, podziwiam Cie ze jestes w stanie tam wysiedziec, ja chyba nie dalabym rady. Psycholog zaproponowal Ci grupowa czy sam chciales? jesli sprawia to duzy problem to moze nie ma sensu sie katowac na grupowiej, lepiej czuejsz sie na indywidualnej, zostan tylko przy niej hmm?

 

offtopic mnie tez jest czasami glupio wejsc, wokol jest pelno niebieskich tabliczek mowiacych o osrodku dla chorych na schizofrenie, o psychozach, o terapii, brrr... nim wejde rozgladam sie dookola ile jest ludzi :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja dzis bylam pierwszy dzien w pracy :lol: caly czas siedze sobie przy telefonie i dzwonie po ludziach z ankietami :mrgreen: wiec jakby ktos do was zadzwonil to moge byc ja! :mrgreen:

sama zdaje sobie sprawe ze wkurzajace to jest jak ktos niechciany dzwoni nie wiadomo po co,zeby tylko czas zajac, ale lepsze takie pieniadze niz zadne! w ogole ciesze sie ze siedze bo np. wyobrazacie sobie pracowac w sklepie? o matko ja bym umarla!!! :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darek, Adam_s - miałem kiedyś bardzo konkretne akcje z wchodzeniem gdzieś i załatwianiem czegoś, bywało tak że krążyłem przed wejściem albo dla niepoznaki obchodziłem dookoła budynek, to da się przełamać, tylko trzeba się porządnie postarać!

 

kitty341, praca nawet ciekawa, chociaż takie dzwonienie do obcych ludzi, którzy różnie mogą zareagować to niezłe wyzwanie. Ciekawe zarazem, mi się podoba :> powodzenia życzę w tej nowej pracy

 

Amy Lee przerwa w sesji czy koniec? Ja na razie napisałem maleńki programik na pół tysiąca linijek i mam wrażenie że mi mózg zaraz wycieknie uszami :mrgreen: teraz chyba relaksik a od jutra szarża na koła w przyszłym tygodniu. Kocham sesję :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Iceman:przez telefon potrafie byc o wiele bardziej pewna siebie niz tak normalnie :twisted: ,a poza tym moge sobie dobrowolnie dobierac godziny wiec jak mi nie pasuje(patrz:musze sie uczyc) to mowie i nie ide :mrgreen: a tak co do kolosów to juz sie sesja zaczela a Ty jeszcze masz jakies zaliczenia?! ja juz mam w czwartek pierwsze 3 egzaminy... :shock:

 

 

anonim, odezwij sie wreszcie czy wszystko jest w porzadku bo się niepokoję!(jak zapewne wszyscy tutaj!)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj u mnie dzisiaj nie za dobrze hehe ale pewnie nikogo to nie interesuje...

zrobilam ostatnio kilka glupich rzeczy ...

pozatym czuje ze stracilam kontrole nas swoim zyciem ...

stoje w miejscu i czekam na jakis cud albo zyczliwosc ludzka w ktora zreszta nie wierze.. to bez sensu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amy Lee przerwa w sesji czy koniec?

Formalnie zaczynam za tydzień, ale jeszcze parę zaliczeń trzeba chapnąć.

 

Kocham sesję :lol:

Sesja jest jak kursy SITA - rok nauki w tydzień :mrgreen:

 

Coś mnie pod żebrem kłuje, ale ja już się wycwaniłam, że to raczej wizja egzaminów ustnych mi się odzywa a nie zawał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a tak co do kolosów to juz sie sesja zaczela a Ty jeszcze masz jakies zaliczenia?!

Hmmm... to to w czwartek zwą egzaminem :P a w sumie, koło czy egzamin - jedno licho - i tak nauczyć się trzeba :mrgreen:

Sesja jest jak kursy SITA - rok nauki w tydzień

Prawda prawda, święta prawda :D na ostatnie koło uczyłem się 2 h przeplatając z grą po sieci w Q3 z kumplami ze stancji - zaliczone! :lol:

stoje w miejscu i czekam na jakis cud albo zyczliwosc ludzka w ktora zreszta nie wierze.. to bez sensu

A nie lepiej jeśli weźmiesz wszystko w swoje ręce i ułożysz sobie życie tak jak sama zdecydujesz a nie będziesz tańczyć jak los przygra? Potrafisz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim znowu mnie tu długo nie było.Już wam opowiadam co u mnie. Z małżonem na razie sobie radzę co prawda chleje na pomór już prawie codziennie ale za to nie czepia się mnie już tak jak kiedyś bo już nie daję sobą tak pomiatać tak jak kiedyś Chociaż dzisiaj miałam z nim jedną malutką akcję. Otóż chciał rano abym dała mu pieniądze na coś tam a ja mu mówię ze nie bo nie mam że trzeba raty popłacić i się wtedy biedactwo wkurzyło (jego wypłata wpływa na moje konto ;) ) i powiedział że założy sobie własne konto i będą tam jego pieniądze wpływać i nic mi wtedy nie da. No to ja na to że niech sobie robi co chce ale wtedy będzie płacił alimenty i dawał na opłaty i raty że pójdę z tym do sądu to od razu palant się zamknął i pojechał gdzieś tam bez pieniędzy :mrgreen: Jestem z siebie dumna że wreszcie odezwałam się w obronie mojej i dzieci a tak wogóle on zawsze jak pije to wkurza się że śpimy osobno ( ja z moimi dziećmi a on sam w innym pokoju) i wtedy wyzywa że nie śpimy razem jak normalne małżeństwo a ja mu wtedy mówię że jak będzie wreszcie trzeżwy to pomyślę czy chce z nim spać :mrgreen: A teraz trochę o mojej pracy jestem bardzo zadowolona że tam pracuję i jest super ale mam mały dylemacik. Otóż 4 lipca wszystkie tam osoby pracujące organizują sobie współnie grilla zapowiada się na fajny grillek ale ja nie wiem czy mam tam iść bo nie dość że wszyscy idą z osobami toważyszącymi czyli mężami albo żonami a ja z kim mam iść :? przecież nie pójdę tam z moim porąbanym małżonem żeby mi wstydu narobił :? już wolę nie iść wcale

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gosiulka, przede wszystkim - brawo ze jestes górą i probujesz sie przeciwstawic! tak ma byc :mrgreen: Po drugie co do grilla, sprobuj pogadac z mezem i zaproponuj mu ze jak bedzie sie dobrze zachowywac(patrz- nie pic) to go zabierzesz ze soba. a nawet jesli nie to nie rezygnuj z takiej imprezy zapoznawczej, nie warto tylko ze wzgledu na meza; moze dziwnym trafem przyjdzie tam jakis wolny i przystojny facet, i od razu wieczor bedzie przyjemniejszy... :lol:

 

 

P.S.: dzisiaj walka z Niemcami!! trzymam kciuki i obysmy ich opykali!! obstawiam ze bedzie 2:1 dla nas!!!!!A wy jak?? :mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja zycze wszystkim duzej motywacji do dzialania,

dzisiaj sama jestem w bardzo dobrej formie i zamierzam podjac kilka waznych decyzji poki jestem na tym emocjonalnym wyżu.

jestem przeświadczona ze uda mi sie zrobic wszystko to co sobie postanowilam :D

 

milego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×