Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chłopak młodszy o 6lat czy to źle?


Rekomendowane odpowiedzi

Ty i owszem, nie krytykujesz tych co czekają do ślubu; ale nie potępiasz tych co się rżną dla zaspokojenia zwierzęcego odruchu. Czyli popierasz zezwierzęcenie.

chcesz powiedziec ze sie rznelam z moim kochankiem bo jestem zwierzciem. ? Pewne jestem bo seks dla seksu z kims kogo lubie i kto lubil mnie sprawial mi przjemnosc przez dlugie miesiace.Jakos nic nie stracilam po tym ze swojego czlowieczenstwa a wrecz zyskalam...bylam znacznie milsza dla otoczenia bez ciaglego napiecia seksualnego :D

Jak czytam jak jawnie piszesz że miałaś kochanków to tracę do ciebie szacunek,

Nie widze w tym problemu. Sam wybierasz kogo szanujesz. Ja mowie otwarcie bo nie widze w tym nc zlego i uwlaczajacego dla mnie. Oboje bylsmy dorosli.

Tu mam nawet przykład z życia wzięty bo mój kumpel się kiedyś pochwalił że pukał swoją koleżankę z pracy, będąc w związku od kilku lat. Niby nikomu nie działa się krzywda - jego dziewczyna o niczym nie wiedziała, jego kochanka nie miała żadnych bardziej rozbudowanych planów ponad seks na zapleczu.

nie wiem do czego chciales przypiac ten przyklad bo chyba nie do mojej sytuacji? Ja bylam po rozwodzie a facet z ktoym sypialam byl wolny wiec przyklad ma sie jak piesc do nosa. Jedna z mich zasad jest bycie w porzadku w stosunk do partnera wiec zadne zdrady nie wchodza w gre a kedy jestem wolna faceci zonaci czy w separacji kompletnie mnie nie intresuja. Jak widzisz nawet tak rozwiazle zwierze jak ja moze miec zasady

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deader,

 

Tak, dlatego nikt nie powinien wsadzać nosa w łóżko i patrzeć czy dwoje ludzi uprawia seks "klasyczny" czy może kręci ich sikanie na siebie. Ale jak idziesz do łóżka z kimś z kim nie łączy cię żadne uczucie, a jedynie zwierzęcy instynkt, to tym właśnie dla mnie jesteś - zwierzęciem. A to chyba nie jest wzorzec godny naśladowania.

 

 

A to sobie mogę być zwierzęciem czy nawet kosmitą. Twoje opinie na mój temat to nie moja sprawa, byleś nie przyszedł pod moje okna z naostrzonymi widłami, transparentami i grupką podobnych sobie ludzi.

 

Myślałeś, że podporządkujesz innych, ich życie swojemu "marzy mi się"? wielu już próbowało...

 

I co jak taki człowiek się posłucha tych rad, napiętnowania, a wielka miłość aż po grób nie nadejdzie, spotkasz go w wieku 70lat to oddasz mu młodość, podczas, której jak pisałeś 'że powinien' siedzieć przed kompem, zamiast sobie sypiać z ładnymi kobietami, bo krzywdzi tym ciebie i społeczeństwo?

 

społeczeństwo mu odda?

 

społeczeństwo go wypluje, bo nie jest już w wieku produkcyjnym i jest słaby.

 

zapyta się taki człowiek siebie, 'czemu nigdy nie żyłem', powie sobie że mógł iść za własnym pragnieniem, wykreować siebie, a nie słuchać moralizatorów, którzy dla własnych celów i ideałów odebrali mu jego 'ja', narzucają swój model życia, ale będzie już za późno.

 

"nie wypada, powinno się, potępiać, napiętnować" - strasznie epatujesz takim słownictwem i to w kontekście seksu bez zobowiązań - jakaś paranoja.

 

nie rozumiem słów, które napisałeś, że wszyscy wymrzemy, jak ludzie będą preferowali luźne związki.

 

umrzesz nie mój problem, ja umrę, mój problem, przyjdą bliscy, a nie społeczeństwo, w którym każdy każdemu chce nogę podstawiać i narzucać swoje "wypada nie wypada".

 

mam swoje cele, i chyba po to społeczeństwo powstało, by każdy mógł realizować swoje życie, piekarz chleb upiecze szewcowi, a szewc piekarzowi naprawi buty. jeden drugiego nie okradnie, bo tego zabrania społeczna umowa, wolność się kończy na czyjejś, piekarz nie powie szewcowi, że ma szkolić innych szewców, dla dobra społeczeństwa - przekroczyłby granicę.

bo szewc jest obywatelem, ale przede wszystkim jednostką autonomiczną.

 

 

to po to społeczeństwo jest, by ludziom było realizować swoje życie, ale indywidualnie, a nie żeby im to życie odbierać, pod pretekstem swojego status quo.

 

niech dają bonusy dla wzorowych małżeństw i rodzin, spoko, pozytywna motywacja, a nie negatywna, jakimiś restrykcjami dla tych, którzy nie chcą się mnożyć.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deader, nie zatrzymasz tego procesu. To przez globalizację, przez to, że większość z nas nie ma "korzeni", żyjemy na walizkach, przemieszczamy się za pracą. To też dlatego ludzie szukają prostych rozwiązań w postaci seksu na kilka nocy. Człowiek potrzebuje bliskości ale świat w jakim żyjemy jest wrogi dla stałych związków.

 

-- 16 sty 2014, 16:49 --

 

Ludzie może udają, że im się to podba - kontakty szybie i łatwe jak żarcie w barze szybkiej obsługi, ale co mają z tym zrobić? Dostosowują się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a poza tymi sytuacjami seks jest tylko seksem, ludzie to robią i z czasem cała ta magiczna otoczka znika. jak masz stałego partnera i robicie to regularnie to chyba nie oczekujesz, że za każdym razem będą fajerwerki na miarę 'pierwszego razu'

Widać że masz coś nie halo w tej kwestii, bo jest dokładnie na odwrót - z każdym kolejnym seksem lepiej poznajesz swojego partnera/kę, intymność się pogłębia, odchodzi wstyd, wiesz gdzie lubi żeby wsadzić a gdzie polizać - każdy kolejny seks jest lepszy od poprzedniego. To właśnie "pierwsze razy" są zazwyczaj nijakie bo obie strony jeszcze są "niezgrane" ze sobą.

owszem mam coś nie halo, mam małe doświadczenie i przez ostatnie 3,5 roku z nikim nie spałam, a wcześniej też nie było tego jakoś dużo, chodzi mi o samo pozwolenie sobie na takie relacje a nie pierdolenie się z kim popadnie 7 razy w tygodniu. jakbym teraz poznała kogoś, z kim nie byłoby przyszłości, ale byłaby całkiem dobra teraźniejszość, to bym pewnie chciała pogłębić intymność między nami. czekam już na "tego jedynego" 10 lat i to nie znaczy, że mam przez ten czas odrzucać każdą interesującą znajomość.

ludzie mają potrzeby i mają prawo je realizować bez wyrzutów sumienia

Mam odmienne zdanie. Ludzie tworzą pewną grupę, opierającą się na pewnych zasadach. Im więcej zasad jest łamanych, tym gorzej społeczeństwo funkcjonuje. Ty chcesz żeby każdy mógł się bez wyrzutów sumienia tylko rżnąć i nie mieć obowiązku zakładania rodziny. Tyle że to jest zajebiście egoistyczne podejście, bo, jak już pisałem, w szerszej perspektywie - to doprowadzi do wymarcia naszej cywilizacji. Naprawdę, dla ciebie to tylko "pójść do łóżka czy nie pójść", ale w szerszej perspektywie to jest część walki o przetrwanie gatunku.

nie ma obowiązku zakładania rodziny. rodzinę się zakłada z potrzeby i chęci a nie z obowiązku. zasady zawsze były i zawsze były łamane. każdy sam podejmuje decyzje i ponosi konsekwencje, nic na to nie poradzisz. kto chce, ten będzie się rżnął z kim popadnie, kto chce poczeka na kogoś wyjątkowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakbym teraz poznała kogoś, z kim nie byłoby przyszłości, ale byłaby całkiem dobra teraźniejszość, to bym pewnie chciała pogłębić intymność między nami.

a nie pomyślałas o tej drugiej osobie ,że jej podejście do tego Związku miałoby byc może głębsze oczekiwania ?

I ,że wtedy mogłabyś tego kogos skrzywdzić,,, to są tylko takie hipotezy , rzecz jasna ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakbym teraz poznała kogoś, z kim nie byłoby przyszłości, ale byłaby całkiem dobra teraźniejszość, to bym pewnie chciała pogłębić intymność między nami.

a nie pomyślałas o tej drugiej osobie ,że jej podejście do tego Związku miałoby byc może głębsze oczekiwania ?

I ,że wtedy mogłabyś tego kogos skrzywdzić,,, to są tylko takie hipotezy , rzecz jasna ;)

wystarczy rozmawiać, to nie takie trudne. zawsze najpierw się dużo rozmawia, zanim się coś więcej wykluje. hipotetycznie, jakby mi ktoś powiedział, że się we mnie zakochał, to czułabym się w obowiązku zerwać znajomość, żeby mu nie niszczyć paru miesięcy czy lat życia. chyba, że ja też byłabym zakochana, to już by skomplikowało sprawę. jednak nie wyobrażam sobie bawić się czyimiś uczuciami i wykorzystywać dla swoich celów. i nie umiałabym okłamać że też coś czuję, jakbym nie czuła. ani pakować się w układ bez jakichkolwiek emocji.

od paru tygodni znajomy z pracy namawia mnie na romans. wiem, że ma żonę i ją regularnie zdradza. mi wprost oferował, że "zrobi mi dobrze" bo skoro jestem sama to na pewno potrzebuję. owszem, mam potrzeby, ale będę je realizować tylko z kimś wyjątkowym. wolę być sama niż z byle kim, i wolę być z kimś wyjątkowym "tu i teraz" niż być sama czekając na tego jedynego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK, wróciłem do domu, łyknąłem co trzeba, ochłonąłem. Dla mnie temat drażliwy ze względu na osobiste doświadczenia. Niniejszym więc, mimo że poglądów nie zmieniam, to przestaję je wam "prezentować" w takiej formie:

 

Funny-gif-King-Kong-vs-Godzilla.gif

 

i zanim na dobre opuszczę ten temat, podsumuję krótko:

 

Pieprzcie się! ...jak chcecie, ile chcecie i z kim chcecie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od paru tygodni znajomy z pracy namawia mnie na romans. wiem, że ma żonę i ją regularnie zdradza. mi wprost oferował, że "zrobi mi dobrze" bo skoro jestem sama to na pewno potrzebuję.

Obrzydliwe.Oczywiscie dla mnie ...nie rozumiem jak ktos kto ma meza/zone partnera/partnerke z ktorym mieszka, dzieli przestrzen i szuka podniet gdzie indziej. Jak jest niszczesliwy to niech odejdzie a nie przyprawia rogi.Najgorszy typ tchorzostwa jaki znam... byc z kims i szukac kochasiow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od paru tygodni znajomy z pracy namawia mnie na romans. wiem, że ma żonę i ją regularnie zdradza. mi wprost oferował, że "zrobi mi dobrze" bo skoro jestem sama to na pewno potrzebuję.

Obrzydliwe.Oczywiscie dla mnie ...nie rozumiem jak ktos kto ma meza/zone partnera/partnerke z ktorym mieszka, dzieli przestrzen i szuka podniet gdzie indziej. Jak jest niszczesliwy to niech odejdzie a nie przyprawia rogi.Najgorszy typ tchorzostwa jaki znam... byc z kims i szukac kochasiow

on twierdzi, że żona też go zdradza, że oboje o tym wiedzą i dają sobie ciche przyzwolenie. nie wierzę w ani jedno jego słowo i dla mnie to też obrzydliwe. pokazywał mi ostatnio na komórce zdjęcie swojej byłej kochanki. i potrafi przyjść mi do pracy i opowiadać, że się wczoraj wydepilował i co to by mi zrobił. nie ma w ogóle żadnych hamulców, żadnego skrępowania. mówię mu bujaj się, ale nie dociera. czekam aż sobie odpuści :roll:

tak więc romans romansowi nierówny i nie każda kobieta się puszcza :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od paru tygodni znajomy z pracy namawia mnie na romans. wiem, że ma żonę i ją regularnie zdradza. mi wprost oferował, że "zrobi mi dobrze" bo skoro jestem sama to na pewno potrzebuję.

Obrzydliwe.Oczywiscie dla mnie ...nie rozumiem jak ktos kto ma meza/zone partnera/partnerke z ktorym mieszka, dzieli przestrzen i szuka podniet gdzie indziej. Jak jest niszczesliwy to niech odejdzie a nie przyprawia rogi.Najgorszy typ tchorzostwa jaki znam... byc z kims i szukac kochasiow

on twierdzi, że żona też go zdradza, że oboje o tym wiedzą i dają sobie ciche przyzwolenie. nie wierzę w ani jedno jego słowo i dla mnie to też obrzydliwe. pokazywał mi ostatnio na komórce zdjęcie swojej byłej kochanki. i potrafi przyjść mi do pracy i opowiadać, że się wczoraj wydepilował i co to by mi zrobił. nie ma w ogóle żadnych hamulców, żadnego skrępowania. mówię mu bujaj się, ale nie dociera. czekam aż sobie odpuści :roll:

tak więc romans romansowi nierówny i nie każda kobieta się puszcza :/

O,facecik gatunku największy śmieć :>.

Zdradzanie,to chyba jedyne co nazwałbym "kurwiarstwem" i równocześnie skurwysyństwem.

Ale nie licząc tego,jakieś niezobowiązujące romanse,"fuckfriends" (czy friends with benefits :lol: ) i inne cuda niewidy....a jak długo obie strony z góry ustalają takie a nie inne warunki,hulaj dusza piekła nima,czemu nie.

Byle nikogo nie ranić, i każdy był zadowolony.

 

Jednak jeśli już się w tej stałej relacji i nadal się zdradza i szuka przygód to takie osobniki i osobniczki to dla mnie śmieci :>

Jeśli już,pierw kopnij w dupę obecnego partnera/kę i idź szalej.

Ale nie w odwrotnej kolejności.

 

Wypowiedź w kontekście ogólnym :<.

 

Co do nastolatków itp....Niech szaleją,wszak młodość,hormony,gorzej jak przypadkowe bękarty z tego wychodzą dziełszka szalejąca pod remizą czy dyskoteką nie wie kto jest ojcem bo jest 15 potencjalnych kandydatów z ostatnic 3 miesięcy,wtedy jest nieciekawie,ale to wiadomo,głupota czasem aż się dymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luktar, nie mogę, bo on pracuje w ten samej firmie i jest bliżej szefa niż ja. czyli może mnie nawiedzać o dowolnej porze i dowolnie długo opowiadać co by mi zrobił i jakie to mam piękne oczy i ile on ma cm długości i jak długo może. powiedziałam mu na samym początku wprost, że nie jestem zainteresowana. nawet wymyśliłam, że się spotykam z kimś innym.

nie wiem gdzie się podziali wartościowi faceci. tacy, że jak spojrzysz w oczy to wiesz, że nie oszuka. a najbardziej mnie wkurza jak mówi o swojej żonie "ta stara". taka sama stara jak i on.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

veganka, daj spokój, to przecież mobbing jest. Weź powiedz szmaciarzowi, że sobie nie życzysz takiego traktowania. Nie rób wstydu całemu damskiemu rodowi! Co z tego, że jest wyżej w pracy? Nęka Cię ten śmieć a Ty się pewnie jeszcze uśmiechasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, te skurwysyny na stanowiskach myślą, że mogą robić z babami co chcą. U mnie na uczelni była taka akcja z profesorami. A jak patrze na mojego starego, który jak nie ma co robić w pracy każe uczennicom piec z nim chleb, siedzą i bawią się w mące to mi się żygac chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:shock: Jak ja bym chciał takiego przełożonego głupka pederastę ahhhh :105: Po 2 takiej rozmowie zwalniałby się polecając mnie na swoje stanowisko i jeszcze 100 patyków do niedzieli do północy :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×