Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

"sami podpowiadacie...." wtf?? ja współczuje osobom, które tak robią, bo to średnio świadczy o ich lekarzach, że przepisują lek na życzenie pacjenta.
Serio? Wybacz, ale jeśli doktorek upiera się na jakiś lek, albo na grupę leków KTÓRA MI NIE POMAGA to sugeruję lek z innej grupy. Oni tego nie biorą, nie wiedzą jak się człowiek kiepsko czuje na fatalnie dobranym leku. Jeśli lubisz się męczyć, nie ma sprawy, łykaj co każe doktorek. Ja pewnego razu weszłam do gabinetu z karteczką, na której było napisane "Edronax" i powiedziałam, że to chce, bo czytałam, że pobudza a wszystkie SSRI mnie mulą. Poczytał i wypisał. Gdyby nie moja interwencja nadal męczyłabym się z sennością i zamuleniem powodowanym przez każdy SSRI jaki brałam. A tak biorę Edronax razem z sertraliną i jestem w stanie normalnie funkcjonować. Więc nie traktuj nas jak ćpunów, bo każdy stara się sobie pomóc szukając odpowiedniego leku, skoro lekarze tego nie potrafią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"sami podpowiadacie...." wtf?? ja współczuje osobom, które tak robią, bo to średnio świadczy o ich lekarzach, że przepisują lek na życzenie pacjenta.
Serio? Wybacz, ale jeśli doktorek upiera się na jakiś lek, albo na grupę leków KTÓRA MI NIE POMAGA to sugeruję lek z innej grupy. Oni tego nie biorą, nie wiedzą jak się człowiek kiepsko czuje na fatalnie dobranym leku. Jeśli lubisz się męczyć, nie ma sprawy, łykaj co każe doktorek. Ja pewnego razu weszłam do gabinetu z karteczką, na której było napisane "Edronax" i powiedziałam, że to chce, bo czytałam, że pobudza a wszystkie SSRI mnie mulą. Poczytał i wypisał. Gdyby nie moja interwencja nadal męczyłabym się z sennością i zamuleniem powodowanym przez każdy SSRI jaki brałam. A tak biorę Edronax razem z sertraliną i jestem w stanie normalnie funkcjonować. Więc nie traktuj nas jak ćpunów, bo każdy stara się sobie pomóc szukając odpowiedniego leku, skoro lekarze tego nie potrafią.

 

 

Zgadzam sie z Toba w 100% przecierz jesli lekarz chce mi przepisac cos co mysle ze mogloby byc za silne jeszcze dla mnie bo sama wiem przecierz jakie objawy mam i czy wole sprobowac np.na poczatek cos slabszego to moja lekarka zawsze to dokladnie analizuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z Toba w 100% przecierz jesli lekarz chce mi przepisac cos co mysle ze mogloby byc za silne jeszcze dla mnie bo sama wiem przecierz jakie objawy mam i czy wole sprobowac np.na poczatek cos slabszego to moja lekarka zawsze to dokladnie analizuje
No dokładnie, bo na tym to przecież polega, że pacjent musi współpracować ze swoim lekarzem i odwrotnie. Gabinet lekarski to nie musztra, że pacjent musi przyjmować rozkazy i pod żadnym pozorem nie sugerować nic lekarzowi, żeby przypadkiem nie urazić jego dumy. To moje zdrowie, to ja się truję tymi pigułami i jeśli nie ma efektów szukam innych rozwiązań, które nie zawsze muszą sie pokrywać ze schematem leczenia na siłę realizowanym u każdego pacjenta z podobną dolegliwością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja lekarzowi nie mowie wprost, ze ma wypisac ten lek czy ten, bo raz to byloby nieodpowiedzialne, a dwa, ze niegrzeczne i pyszalkowate. Lekarz to lekarz, nie supermarket samoobslugowy. Ale mnie lekarz traktuje jako partnera w leczeniu, a nie bezmozga mase. Jesli wiem cos na pewno o danym leku to po prostu podejmuje temat- co sadzi na temat tego leku, czy to sprawdziloby w moim przypadku itp. I nieskromnie powiem, ze w moim lekoopornym przypadku to leki ktore ja sam "podsunalem" okazaly sie najlepsze po latach faszerowania(a latwiej mi wymieniac te leki ktorych jeszcze nie bralem, niz te ktore bralem-bo jest ich zwyczajnie mniej, a bralem bez rezultatu kilkadziesiat zarejestrowanybh w pl, a lekarze odsylali mnie od pogana do pogana bo nie wiedzieli co poczac). I nie byli to marnej klasy specjalisci. Czesto dwie specjalizacje, sympozja zagranica, ordynatorzy duzych szpitali. No ale jak ktos woli jak owca brac lek nowej generacji(czytaj ssri)- byc zombie i miec mietka faje to jego sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"sami podpowiadacie...." wtf?? ja współczuje osobom, które tak robią, bo to średnio świadczy o ich lekarzach, że przepisują lek na życzenie pacjenta.

Lekarz wciskał mi doxepine, po której o mało nie strzeliłem samobója, do tego totalnie mnie zwarzywił, a twierdził, że "to jedyny lek jaki może mi pomóc" :shock: . O innych nie działających śmieciach i toporności idioty w tłumaczeniu, że to jest do bani nie wspomnę. Niektórym np. zupełnie nie służą leki działające na histaminę, innym nadmiar noradrenaliny ostro podkręca lęki. Jeśli psychiatra słucha uwag pacjenta, i jego odczuć n/t tego, co dobrze na niego działa, a co nie, to już połowa drogi do poprawy swojego stanu. Przecież to *stabilne* pseudonarkotyki w większości, o trudnym do ustalenia działaniu na konkretną osobę. Toteż to zupełnie inna para kaloszy, niż przepisywanie antybiotyku na konkretną bakterię. Odkąd sam dobieram leki (dzięki tutejszemu towarzystwu speców-amatorów) efektywność leczenia wzrosła o jakieś 100% :mrgreen: Bo wcześniej nie było jej wcale.

 

Sam osobiście wolałbym się w to nie mieszać, i wiem, że to absurdalne, ale to, co spotkałem i słyszałem u psychiatrów każe mi ten kierunek "nauk medycznych" traktować zupełnie inaczej, niż całą resztę, nie widzę innego wyjścia. Bo u psychiatry nie czuje się, jak u lekarza, tylko jak u pana z licencją na wypisywanie kwitów na chybił-trafił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sugeruję, mówię prosto, że czytałem opinie w necie, sprawdzałem co tam w ulotce jest i wydaje mi się, że by się nadał. A czemu by nie, przecież psychiatra (ten konkretny, a wcześniejsi też nie bardzo sami przepisali by pewnie jakiś standard albo to co im piękna pani z koncernu 'poleciła') nawet nie lokalizuje co mi dolega, nawet by nie był w stanie bez roku spędzonym razem ze mną :lol: więc czemu mam nie mówić co myślę o swoim leczeniu, o ile to w ogóle jest leczenie. Żadnemu innemu lekarzowi bym nic nie sugerował, było by to totalnym nieporozumieniem i brakiem kultury z mojej strony, próba równania się z nim wiedzą, no może pomijając swojego dinozaura lekarz poz'u w kwestii antybiotyku ewentualnego, ale to jest dość zrozumiałe, on się sam w głębi ducha cieszy, że nie musi sam niczego szukać, nie ma pojęcia co wypisać, brałem tyle tego w przeszłości.

 

-- 19 lis 2013, 20:53 --

 

właśnie muszę przeszukać czy to tu pisaliście o wellbutrinie na dopaminę bo mi się nie uśmiecha zjadać 300 mg sertraliny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeden z czolowych psychiatrow w kraju(A.B.) w swoim podreczniku dla studentow napisal, ze lekarze innych specjalizacji z lekcewazeniem i cynizmem podchodza do psychiatrow bo to bardziej wrozbici niz specjalisci. Psychofarmakologia jest mloda i metna dziedzina. Psychiatra poza ct i eeg nie dysponuje zadnymi badaniami diagnostycznymi, a skutecznosc lpd opiera sie na HIPOTEZIE serotoninowej i katecholaminowej odkrytej de facto przypadkiem podczas badan nad kurczliwoscia macicy i IMAO. Wymaga komentarza? Mysle, ze nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeden z czolowych psychiatrow w kraju(A.B.) w swoim podreczniku dla studentow napisal, ze lekarze innych specjalizacji z lekcewazeniem i cynizmem podchodza do psychiatrow bo to bardziej wrozbici niz specjalisci. Psychofarmakologia jest mloda i metna dziedzina. Psychiatra poza ct i eeg nie dysponuje zadnymi badaniami diagnostycznymi, a skutecznosc lpd opiera sie na HIPOTEZIE serotoninowej i katecholaminowej odkrytej de facto przypadkiem podczas badan nad kurczliwoscia macicy i IMAO. Wymaga komentarza? Mysle, ze nie.

 

W takim razie trzeba wyjechać do USA i tam kilku wybitnych psychiatrów przepisuje leki na podstawie badania SPECT i pect a nie na "oko" jak to robia nasi szarlatanii .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind, wszelkie dolegliwosci psychiczne sa subiektywne.lekarz nie ma mozliwosci sprawdzenia ani wiarygodnosci ani namacalnych symptomow choroby.

 

-- 19 lis 2013, 21:57 --

 

zazywajac leki podnosisz jakosc swojego zycia ale Twoje genetyczne uwarunkowania zostana z Tobą do konca zycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zima, tamte badania właśnie szczegółowo obrazują wszelkie nieprawidłowości w mózgu i właśnie psychiatria winna tą wiedzę zgłębiać . Bo tylko w ten sposób można odpowiednio dobrać leki .

 

Zaś co do genetyki ,były badania nad takimi lekami , które wpływały i zmieniały genetyke , ale jak dotąd pozostało to w fazie testów .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind, zanim ta diagnostyka wejdzie w Polandii, to 3/4 uzytkowników działu "leki" będzie już po udanej próbie samobójczej/umrze ze starości. :P

 

Oglądałem program na discovery, w którym pokazywano arcyzajebisty "hamerykański" wynalazek, jakim jest urządzenie, które podpina się do głowy, i stymuluje dany obszar mózgu, by szybciej uczyć się danych czynności. Jest już stosowany w tuningowaniu mózgów ludzi, którzy przeglądają zdjęcia z dronów, i muszą błyskawicznie wszystko rozpoznać. Dzięki temu bajerowi efektywność ich mózgów w tym zadaniu zwiększyła się o chyba ~20%, ale można by tym prawdopodobnie leczyć zaburzenia funkcji poznawczych, wpuszczać sobie matematykę do głowy jak Neo programy z matryxa, zwiększać zdolności manualne, refleks etc etc. Brzmi kosmicznie. :shock:

 

Właśnie mi się przypomniało o tym, ktoś kojarzy, co to za sprzęt? Bo zapomniałem nazwy, a poczytałbym sobie w necie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym troszkę doprecyzować swoją wypowiedź dotyczącą presji na lekarzu. Otóż nie chodziło mi o to, że należy z zaślepieniem bezgranicznie ufać mu nie używając przy tym swojego mózgu, tylko nie upierać się przy swoim, jeśli lekarz sugeruje zdecydowanie co innego. Zdaję sobie równocześnie sprawę, że jest sporo lekarzy marnych, dla których psychiatria to jedynie sposób zarobku, ale są też tacy, którzy są na swoich miejscach z powołania i na prawdę zależy im na zdrowiu pacjenta. Brak działania leku, lub jego złe działanie świadczy najczęściej o słabym poziomie wywiadu przeprowadzonego z pacjentem, w czym oczywiście komunikatywność pacjenta też nie jest bez znaczenia, ale jednak to lekarz wydaje receptę. Jak lek jest nie trafiony, to jest oczywiste, że należy go zmienić, a gdy kolejne również okazują się złym wyborem, trzeba zmienić psychiatrę i ot tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja juz widze moja dzisiejsza wizyte ,znowu bedzie te leki sa dobre i wszystkie podobne prosze uzbroic sie w cierpliwosc i dalej czekac ,tylko ile?u mnie ngdy nie bylo problemu z czekaniem na dzialanie

Leku ale teraz na fluoksetynie to tak jakbym nic nie brala ,nastroj do niczego jakis ciagly niepokoj itd.Poprosze o zmiane na sertraline ale odpowiedz bedzie pewnie ta sama dobrze mozemy zmienic lek ale nie oczekuj duzych zmian :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja lekarzowi nie mowie wprost, ze ma wypisac ten lek czy ten, bo raz to byloby nieodpowiedzialne, a dwa, ze niegrzeczne i pyszalkowate. Lekarz to lekarz, nie supermarket samoobslugowy. Ale mnie lekarz traktuje jako partnera w leczeniu, a nie bezmozga mase. Jesli wiem cos na pewno o danym leku to po prostu podejmuje temat- co sadzi na temat tego leku, czy to sprawdziloby w moim przypadku itp. I nieskromnie powiem, ze w moim lekoopornym przypadku to leki ktore ja sam "podsunalem" okazaly sie najlepsze po latach faszerowania (...)

Identycznie jest w moim przypadku. Leki które biorę teraz to wynik moich oberwacji, zapisków, analiz z leczenia poprzedniego i podsunięcia lekarzowi- co pan myśłi o takim schemacie leczenia? W moim przypadku to się udawało. Schemat który mam to sam sobie dobrałem.

Problemy które mam

- klopoty ze spaniem. Wczoraj wziąłem 80 zypazydonu zamiast 50 chlorprothixenu- na razie rewelacji nie było- choć spałem 6,5 godziny więc ok. Zobaczę drugi raz.

- anhedonia - ale to podkreślają niemal wszyscy lecący na SSRI

- cechy jak przy PSSD - też to powszechne po lekach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marinka-21 pisałam tutaj jakiś czas temu właśnie z takim samym zapytaniem jak Ty- czy zmienić fluoksetynę na sertralinę. Fluo jem już jakieś 5tyg. chyba (też 20mg na dzień) i na początku też miałam mieszane uczucia- kilka razy wpadałam w dużą panikę, czasami miałam kiepski humor (w ogóle na mnie ten lek nie działał jak "pigułka szczęścia"). Ale postanowiłam jeszcze poczekać, a nuż coś się zdarzy. Co prawda Fluoksetyna nie eliminuje do końca lęków (a właściwie to zastanawiam się czy taki lek w ogóle istnieje), ale u siebie zauważyłam, że stałam się odważniejsza. Czyli potrafię pokonać swoje lęki i fobie i zrobić coś wbrew temu, co mi głowa podpowiada. Rodzina twierdzi, że jestem szczęśliwsza, ale wydaję mi się, że to jednak zasługa moich działań w walce z nerwicą :) Czytałam tutaj też, że fluo nie działa na lęki, ale prawda jest taka, że to my sami musimy z tym walczyć, bo żaden lek nas nie wyleczy- co najwyżej może uspokoić trochę. Decyzja należy do Ciebie co zrobić, ja na razie zostaję z fluoksetyną, bo jakieś efekty są. Może za jakiś czas zmienię na sertralinę, bo to proponowały mi 2 lekarki, ale na razie jakoś daję radę. No i sporadycznie, na uspokojenie mam Afobam, ale z tym ostrożnie, bo uzależnia właśnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marinka-21 pisałam tutaj jakiś czas temu właśnie z takim samym zapytaniem jak Ty- czy zmienić fluoksetynę na sertralinę. Fluo jem już jakieś 5tyg. chyba (też 20mg na dzień) i na początku też miałam mieszane uczucia- kilka razy wpadałam w dużą panikę, czasami miałam kiepski humor (w ogóle na mnie ten lek nie działał jak "pigułka szczęścia"). Ale postanowiłam jeszcze poczekać, a nuż coś się zdarzy. Co prawda Fluoksetyna nie eliminuje do końca lęków (a właściwie to zastanawiam się czy taki lek w ogóle istnieje), ale u siebie zauważyłam, że stałam się odważniejsza. Czyli potrafię pokonać swoje lęki i fobie i zrobić coś wbrew temu, co mi głowa

podpowiada. Rodzina twierdzi, że jestem szczęśliwsza, ale wydaję mi się, że to jednak zasługa moich działań w :bezradny::bezradny: walce z nerwicą :) Czytałam tutaj też, że fluo nie działa na lęki, ale prawda jest taka, że to my :bezradny: sami musimy z tym walczyć, bo żaden lek nas nie wyleczy- co najwyżej może uspokoić trochę. Decyzja należy do Ciebie co zrobić, ja na razie zostaję z fluoksetyną, bo jakieś efekty są. Może za jakiś czas zmienię na sertralinę, bo to proponowały mi 2 lekarki, ale na razie jakoś daję radę. No i sporadycznie, na uspokojenie mam Afobam, ale z tym ostrożnie, bo uzależnia właśnie.

 

Mam zmieniony lek na sertraline pierwsze dwa dni mam zazywac polowke z 25mg a pozniej 10 dni 25mg kurcze troche sie boje bo przechodze z dnia na dzien z fluoksetyny na sertraline ,zdanie lekarki odzywiscie to samo ze lki podobnie dzialaja , a jesli chodzi o spamilan to nie dostalam bo nie ma takiej potrzeby i znowu to samo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są podobne to fakt, ale wydaję mi się, że sertralina jest chyba mocniejsza. Będzie dobrze, ja też zawsze boję się skutków ubocznych, dlatego zmieniać leki wolę wtedy, kiedy nie muszę gdzieś wychodzić. Daj koniecznie znać jak się czujesz i oczywiście po miesiącu czekam na raport czy jest lepiej niż na fluoksetynie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×