SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)

Raczej mam depresję nerwicową .

Marek1977 czego się spodziewać skoro łączysz SSRI z trójpierścieniowcem i jeszcze neuroleptykiem. Nie lepiej spróbować któregoś z tych leków z osobna? Skąd możesz wiedzieć czy amitryptylina Cię pobudza skoro bierzesz ją z SSRI?

ladywind, w pełni się zgadzam, heroina to czysty hednonizm, ucieczka w miękkie, przyjemne ale nieprawdziwe miejsce, gdzie nic się nie liczy i nie ma sensu. Nie ma bólu, nie ma stresu - nic nie ma. Ale LSD jak najbardziej, pod opieką psychologa, w kontrolowanych warunkach. Wierzę że coś może z tego być, coś dobrego i oczyszczającego. Podobnie zresztą z MDMA, czyli tym co "teoretycznie" powinno być w pigułach ecstasy (teraz niestety nikt już nie wie co tam jest) - ten środek również był studiowany pod kątem psychiatrii, jak może pomóc pacjentowi wyzwolić się z traum i PTSD, wydobyć na wierzch głęboko zakopane lęki czy trudne doświadczenia.

Próbowałem swego czasu z LSD coś dobrego wyciągnąć, jednak robiłem to sam i nie dałem rady, efekty zupełnie mnie przemogły i nie potrafiłem nic z tym zrobić. Ale i tak było to ciekawer doświadczenie, nawet jeśli nieprzyjemne.

Te leki nigdy nie zostaną zaakceptowane do medycznego leczenia ze względu na skutki uboczne. MDMA ma przykry zjazd, a sama może nasilać lęk.

depas, leczenie LSD powinno przebiegać pod okiem doświadczonego psychiatry ,ale takie coś nie u nas. Dawki terapeutyczne są inne niż te ,jakie ludzie biorą w celach rekreacyjnych i poprawa następuje po 5 dniach i mijaeefekt halucynogenny a zaczyna się leczniczy .

Zawsze można jechać do Czech i bujać się z 5 tabsami LSD

Leki przeciwdepresyjne z założenia działają odwrotnie aniżeli narkotyki -wymuszają na organizmie zwiększoną syntezę odpowiednich "hormonów" szczęścia gdy tymczasem narkotyki dając gotowe rozwiązania rozleniwiają mózg zaburzając jego homeostazę.

Marek1977, to lepsze wymuszenie niż rozleniwienie które szybko traci na mocy

ladywind jasne że tak tylko niektórzy chcą mieć natychmiastowy efekt.

Marek1977, tak wiem jak niektorzy na tym forum np.

Te leki nigdy nie zostaną zaakceptowane do medycznego leczenia ze względu na skutki uboczne. MDMA ma przykry zjazd, a sama może nasilać lęk.

A właśnie że nie, tak sie może wydawac, jednak te wszystkie ciężkie strony tzw. ecstasy biorą się z nieczystości, niewłaściwej syntezy itd. Nie wspominając już o tym, że baaardzo żadko dostaje się czyste MDMA, z reguły jest tam CO NAJMNIEJ wkładka amfetaminy, często także ketamina, PCP, czy jeszcze inne wynalazki. Czysta, podana w terapeutycznej, nie rekreacyjnej dawce, mdma ma dawać spektakularne rezultaty, bez ryzyka odpływu w psychozę. Przy czym i tak niezbędna byłaby obecność terapeuty, znającego rzecz i zdolnego sterować obiektem.

Nadmienię tylko, że sam zdaje się że miałem szczęście przy debiucie ecstasowym trafić na "prawdziwe" E - nie było żadnego pobudzenia, żadnych ekscesów cielesnych, tylko kompletnie rozpłynąłem się w - po prostu - ekstazie, czułem szczęście nie do opisania słowami, muzyka i światła dawała mi doznania których nigdy nie zapomnę, przytulałem i obejmowałem wszystkich znajomych w zasięgu, mówiąc jak bardzo ich kocham. Gdyby nie oni zresztą, obmacywałbym obcych ludzi, tak byłem pełen "miłości" :)

Teraz po latach naprawdę ciężko opisać ten stan, mimo że jednocześnie nigdy nie zapomnę tego uczucia. MDMA to naprawdę nieprawdopodobna substancja, aż szkoda że jej reputacja jest szargana co weekend na dyskotekach, gdzie gówniaże łykają niewiadomego pochodzenia substancje, które z reguły nie mają nic wspólnego z mdma.

Coraz bardziej lubię sertralinę. Radzi sobie z lękami, a jednocześnie nie znieczula jak paro. No i to jedyny antydep, na którym słuchanie muzyki powoduje gęsi skórkę Planuję odłożyć mirtę i zobaczymy jak będzie bez niej. Kiedyś na mixie wenla+mirta, który działał tylko przez piersze dwa miesiące, lekarz zalecił odłożenie mirty. O dziwo od razu poczułem poprawę. Planuje też dołożenie pernazinum albo innego neuroleptyka - wybór jest duży, a w ChAD neuroleptyki to groszowe sprawy.

Ciekawe, jakby zadziałał zestaw SSRI (sertra lub escitalopram) albo klomipramina na natręctwa plus perazyna na wyluzowanie ? Perazyna w takim zestawie byłaby doraźnie czy na stałe? Chcę osiągnąc spokój: bez natręctw i bez lęków, agresji i histerii. Resztę mogę miec w nosie, właściwie, to do tego nawet zmierzam.

A jeśli chciałabym przytyc z dodatkową mirtą/miansą, to na co jeszcze by zadziałały? W jakich celach w ogóle stosujecie je w zestawie z sertraliną lub paroksetyną ?

Marek1977, myślę że możliwe jest połączenie natychmiastowego efektu i długofalowej skuteczności. Patrz: amfetamina. Jedyny problem to samokontrola i umiejętność ograniczenia się do dawki skuteczej, ale nie euforyczno-narkotycznej. Mnie się nie udało. Ale opowiadano mi o takich nadludziach którzy całe lata mieli nad sobą kontrolę. No cóż, tylko pozazdrościć.

leki to legalne dragi i tyle

działajace długofalowo

we are infected

Biore 15 dzien (50 mg). Dziś.. ? jakby tak.. inaczej dziwne. Coś bym porobiła, wyszłabym, ale jeszcze myslę o lęku '' co będzie gdy ...''.

Ale mam pytanie. Czy ktoś miał wymioty ?? Ja już 3 dzien wymiotuję. Nie mam ochoty nic jeść, ale gdy poczuję głod to zjem.. obiad... ciasto. Dużą ilość.

I mnie później muli. Jedzenie mi się wraca. Wymiotowałam wczoraj dzisiaj już nie chce a wiem że mogłabym na siłę...

To przez leki ?

rinakata, jesli nie masz normalnie zabudzen odzywiania, to tak. Mdlosci na poczatku na tych lekach to norma. Przez pierwsze dni trzeba sie oszczedzac

edd

leki to legalne dragi i tyle

działajace długofalowo

we are infected

Tez tak mysle "Leczenie", "przywracanie rownowagi chemicznej mozgu", buhahhahah....

rinakata, potem massakrycznie chudniesz ze az milo....

Słyszałam. No zaburzeń odżywiania nie mam raczej. W sumie chyba na pewno nie mam.

Mdłości... To chyba gorzej można nazwać. Wymioty jak z filmu kochany urwis z motywem na karuzeli.

Chyba wolę nic nie jeść. Kiedy to przejdzie... kiedy w ogóle poczuje się lepiej....

ja biore 2 miesiac i po roznych perypetiach mam jadlowstret, tyle ze mi to pasuje

rinakata, tak, na początku brania wiele osób ma takie objawy. ja wymiotów nie miałam ale nudności, często bardzo silne to tak, trzeba przeczekać, po jakimś czasie przejdzie

mi nie przeszlo na szczescie.

biore zoloft i mdlosci poranne poki co znikaja - jadlowstret siezmniejsza, lekarka zwiekszyla mi dawke z 50 to 100 mg na dobe, ..zobaczymy co dalej..

moze to glupio zabrzmi ale ja min.wlasnie liczyłam na to że lekarz przepisze mi sertalinę, ponieważ po miesiecznym braniu escitalopramu moja lodówka była przeze mnie ''pędzlowana'' XX razy dziennie. Nie mogłam przestać jeść!!! Wręcz objadać się.

A po Zoltralu 50 jest inaczej. Czuję głód ale jakoś mnie odpycha od jedzenia...... chociaz około 2 godzin temu opychałam się ze znajomymi pizzą w kawiarni

15 dzień - nie wiem czy mogę powiedziec ze to postęp, nie chce zapeszać, ale wyszłam dziś. Ze strachem ale wytrzymałam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Popiół co u Ciebie ? Daj jakis znak