Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

104 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      60
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Ladywind parę dni temu zapomniałem łyknąć porannej dawki sertraliny, następnego dnia celowo pominąłem kolejną dawkę no i trzeciego dnia poczułem się zdecydowanie lepiej ;) już drugiego dnia wieczorem czułem odblokowanie i przypływ energii, teraz biorę nieregularnie np. dziś też pominąłem dawkę i czuję się dobrze, posprzątałem sobie w pokoju, zacząłem grzebać coś przy samochodzie, nawet odwiedziłem znajomego ;)

 

Teraz nie wiem co już myśleć, albo sertalina zaczęła działać albo to efekt odblokowania który zawsze towarzyszy mi przy odstawianiu ssri. Od jutra wracam do regularnego przyjmowania leku no i będę obserwował dokładnie co się dzieje przez ok 2 tyg, jeżeli będzie dobrze i mój stan będzie się poprawiał zostanę przy ssri, jak znów się pogorszy odstawiam ssri w cholerę.

 

-- 19 wrz 2013, 21:12 --

 

Ps. Oczywiście cudownie nie ozdrowiałem ale puściła ta ciężka postać depresji gdzie nie mogłem funkcjonować wcale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popiół, odstawiasz ssri i w co dalej będziesz celować? może skusisz się na wellbutrin? chociaż wypróbować, bo na dopaminę on ładnie działa i nie muli w ogóle, aktywizuje, wyciąga do życia, usuwa zmęczenie, kasuje anhedonie, tylko czasem odzywają się lęki, ale nie u każdego tak musi być !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CórkaNocy, no nie u każdego, ciekawi mnie wellbutrin bo nigdy go nie próbowałem, cena trochę odstrasza i ryzyko zwiększenia stresu i ogólnego napięcia co może u mnie prowadzić też do wahań nastroju, no ale nie będę tego wiedział dopóki nie sprawdzę na sobie.

Celował będę w coś co działa przeciwnie do ssri, może właśnie mirtazapina + wellbutrin, może tianeptyna. No i są jeszcze tlpd np. amitryptylina która jest ciekawym lekiem.

 

Jeszcze nie odstawiam ssri, muszę się upewnić dokładnie jakie działanie mają na mnie te leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popiół, mam dokładnie to samo: po odstawieniu ssri przez na tydzień jestem w skowronkach i wreszcie czuję się sobą a potem bęc i dolina, depresja i lęki. Tylko dlatego boję się odstawić to świństwo i spróbować tianeptyny o całkiem przeciwnym mechanizmie działania. Zawsze gdy odstawiałem finalnie przychodziła madame deppression

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

 

Byłem u lekarza we wtorek i dostałem Setaloft 50mg i Hydroxizyne. Ze względu na to, że naczytałem się o skutkach ubocznych postanowiłem wziąć dopiero na weekend, żebym nie miał ewentualnych przygód w pracy... Od razu wziąłem natomiast Hydroxizyne i bardzo mi pomogła: prawie nie przymula, ale uspokaja. Swój przypadek w ogóle nie oceniam na jakiś bardzo dramatyczny, ale do psychiatry zdecydowałem się iść jakby na zapas, żeby nie było gorzej. Lęki przez ostatnie dni są bardzo słabe, lub nie ma ich w ogóle. 2, 3 razy dziennie zmierzę sobie tętno, bo coś tam mnie zaniepokoi, ale zdając sobie sprawę z absurdalności moich zachowań mija to błyskawicznie i nie myślę o tym. Wcześniej oczywiście byłem w szpitalu i mnie zbadali na kardiologii przez 3 dni, wszystko OK. Trafiłem tam z powodu tachykardii i dolegliwości z powodu spadku potasu, ale też jak się okazuję dużą rolę odgrywały nerwy, bo wcześniej jeszcze miałem epizod podczas jazdy tramwajem: zrobiło mi się słabo, gorąco, ciemno przed oczami i serce waliło mi jak szalone i od wtedy występują te lęki (osłabły same a po hydroxizynie jest całkiem OK) oraz "dziwne" samopoczucie i quasi zawroty głowy, zmęczenie, nieraz poranne osłabienie - to wszystko też osłabło, ale jednak się utrzymuje. Poza tym Pani Doktor stwierdziła, że wchodzą w grę "początki zaburzeń depresyjnych z jakimiś lękami" i tutaj się zgodzę, tzn: mam gorszy humor, nie wszystko cieszy mnie tak jak przed tymi wszystkimi przygodami, raczej nie chce mi się podejmować jakiejś aktywności imprezowej itp. poza koniecznymi codziennymi czynnościami, ale to wszystko. Nie boję się ludzi, komunikacji miejskiej, nie izoluję się itd. itp., nie odczuwał żadnych poważnych dolegliwości na które skarżą się ludzie z takimi zaburzeniami czy można u nich takie zaburzenia zaobserwować.

 

Stąd mam duże wątpliwości: Czy brać ten Setaloft, czy wstrzymać się i poczekać jak sytuacja się rozwinie?

Nie kwestionuję oczywiście zaleceń Pani doktor, koni przecież nie leczy i nie od wczoraj, ale po prostu mam wątpliwości, czy jest on mi potrzebny, tym bardziej, że lubi człowieka zdemolować... czy te skutki uboczne mijają całkowicie jeśli się je przeczeka? Jeśli oczywiście w ogóle wystąpią...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popiół też mam podobnie przy odstawianiu SSRI. Jeśli to nie wypali to może spróbuj antagonistów serotoniny, jak mirta. Albo wzmacniacza wychwytu zwrotnego - tianeptyny. Mądrze myślisz o dobraniu leków. Jeśli mogę Ci coś poradzić to spróbowania jako pierwszej mirtazapiny przez ok 8 tygodni. Jeśli będzie częściowa reakcja to mógłbyś dołożyć wellbutrin. Jeśli nie będzie reakcji to mógłbyś spróbować samego wellbutrinu lub tianeptyny. Amitryptylinę brałbym pod uwagę jako ostatnią ze względu na działanie antycholinergiczne i większe skutki uboczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odstawiłam sertralinę po latach brania. Jak się okazało, po odstawieniu wyniki badań okazują się byc lepsze - poziom białych i czerwonych krwinek powyżej minimum. Tymczasem wcześniej, w trakcie brania, okazało się, że mam anemię i leukopenię, co było właśnie przyczyną odstawienia. Nie wiem, jak często kontrolujecie się w kwestii podstawowych badań, ale uważam, że byłoby rozsądnym robic to w miarę często.

Było ciężko, już lepiej, żegnam sertralinę.

Pozdrawiam Was.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja musiałam prosić psychiatrę o to by mi po roku brania leków od niego dał skierowanie, niechętnie, ale w końcu dał

internista nie chciał za Chiny ludowe dać, mówił że od tego mam psychiatrę żeby mi wypisał i tak w kółko

zdarzało się, że musiałam zabulić za morfologię, bo w poprzedniej przychodni psychiatra stwierdził, że nie może ustawić skierowania, a internista też mi nie dał a badania wypadało zrobić, chociaż i tak jak zwykle wyszły idealne :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem sobie parę lat temu badanie krwi, głównie ze wskazaniem na funkcjonowanie wątroby, z uwagi na wieloletnie branie leków, ale także - a może przede wszystkim - ostre picie i używanie dragów. Nie wspominając o przebytej jako nastolatek delikatnej chorobie immunologicznej. Jakie zatem było moje zdziwienie, kiedy wyniki okazały się w 100% optymalne, wskazując na zupełnie normalne/prawidłowe/zdrowe działanie wątroby, a także trzustki i całej reszty. Wniosek? W naszym wieku (20-30kilka lat) z reguły nasze wnętrzności spokojnie sobie radzą z nawet najbardziej ekstremalnymi wyzwaniami. Kiedyś, kiedy jako młody dwudziestolatek trafiłem do lekarki po drobnym incydencie z amfetaminą (za dużo), na moje obawy o stan wnętrzności, zareagowała mniej więcej tak: panie, w pana wieku to tak jakby pan miał dwie wątroby. To mi wystarczyło. Jednak to ostatnie badanie o którym wspomniałem na początku, miało miejsce dekadę później. Zatem chyba w większości nie mamy się czym przejmować, chyba że jestem jakimś wątrobowym nadczłowiekiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depas, też miałam w przeszłości pewne niezdrowe ''incydenty'' i też się dziwiłam, że żaden mój organ na tym nie ucierpiał, dlatego w tym wieku to zazwyczaj jest się iniemamocnym :D za to później się nieraz coś sypie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dzisiaj startuję z Setaloftem. Lekarz przepisał mi 50tkę, ale z racji, że zamarłam na skutki uboczne w postaci wymiotów, lekarz kazał zacząć od ćwiartki. Przez 3 dni ćwiartka, kolejne 3 dni połówka, i potem całą. Myślicie, że to złagodzi skutki uboczne? W ogóle to jak często po tym są uboki? Brałam kiedyś fluoksetyne ale nie wiem, czy to działa podobnie ale nic mi się po tym nie działo. Pomożecie?... Bo znowu się sraczkuję... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychotropka`89, od razu by wystapiło jakby coś miało. Skoro nie ma żadnych to znaczy, ze lek podpasował Ci tak samo jak mnie. Zazywałam sporo leków i nie ma lepszego od Sertraliny. Jak miałam krew pobieraną to nic nie wykryli. Jedynie wątroba ale to przy każdym leku, używce ale wystarczy osłonowe brac przy tym. Aha i nie pij pod żadnym pozorem dziurawca bo może być kiepsko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wzięłam tą połówkę połówki jakieś pół godz temu, 1. raz. Dlatego pytam... Dziurawca nie piję ale piję melisę, czasem miętę. To chyba nie ma interakcji z lekiem? Alkoholu 0. khaleesi wybacz, że tak męczę ale mam fobie związaną z wymiotami i świruję... A zawsze u Was szukam ratunku. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychotropka`89, interakcje występuja z

 

inhibitory monoaminooksydazy (jak np. selegilina lub fenelzyna) – mogą wystąpić poważne reakcje prowadzące nawet do zgonu, dlatego należy odczekać co najmniej 2 tygodnie od przyjęcia ostatniej dawki inhibitora MAO

inne leki z grupy SSRI (po odstawieniu większości należy odczekać co najmniej kilka dni, a po odstawieniu fluoksetyny (Prozac, Andepin) – nawet 5-7 tygodni)

leki z grupy TLPD (po odstawieniu większości należy odczekać co najmniej kilka dni)

pimozyd – lek stosowany w schizofrenii i psychozach

dekstrometorfan – lek na kaszel

petydynę, tramadol – leki przeciwbólowe o właściwościach serotoninergicznych (ryzyko wystąpienia drgawek lub zespołu serotoninowego)

węglan litu stosowany w chorobie afektywnej dwubiegunowej

sumatryptan – stosowany w migrenowych bólach głowy

niesteroidowe leki przeciwzapalne (ibuprofen, diklofenak, kwas acetylosalicylowy, dipyridamol, tyklopidyna) – mogą powodować krwawienie

warfaryna – lek rozrzedzający krew

tolbutamid – stosowany w cukrzycy

fenytoina – stosowany w padaczce

niektóre antybiotyki (erytromycyna, ryfampicyna) – zmniejszają stężenie sertraliny w osoczu

zolpidem – lek nasenny

cymetydyna – stosowany w zgadze

dziurawiec zwyczajny – może powodować nasilenie się objawów serotoninowych, gdyż słabo hamuje monoaminooksydazę.

 

 

O mięcie i melisy nie piszą nic ale poszukam. alkohol wiadomo, ze 0 ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zolpidem biorę, w porozumieniu z lekarzem i też pojawia się problem z ibuprofenem, bo jak mam okres to nie dam rady bez niego funkcjonować. Może nasilać krwawienie ale jakiego rodzaju? Z przewodu pokarmowego? Jak z tego problemu wybrnąć? :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aha przypomniałam sobie, ze grejpfruta nie wolno przy tym jeść, pić soków. W ogóle.

 

-- 21 wrz 2013, 09:54 --

 

Psychotropka`89, chyba chodzi o krwawienie pochwowe ale pewna nie jestem.

 

-- 21 wrz 2013, 09:57 --

 

To w takim wypadku dużo żelaza musisz zażywać w czasie okresu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×