Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Na dodatek po tym rozwaleniu miałam dzisiaj od bardzo dawna po raz pierwszy zaczłęy sie właczac u mnie kompulsywne zachowania związane z NN ,zabawa z włączaniem i wyłączaniem światła w kuchni i równym naciśnięciu przycisków spuszczenia wody, które sa dwa jeden na mniejszy strumien, druigi na większy, pokonałam to szybko,ale samo to,że miałam ochotę to zrobić i włączyłam w kuchni 3 razy światło, w kibelku sobie poradziłam jakoś,ale sam fakt,że kusiło bardzo był nie fajny. Dobiło mnie wszystko dlatego,że coś przeczytałam :cry::cry::cry: .Smutno a taką cheć miałam do zycia przez prę dni a teraz znowu ból i przykro, ból,żal nadzieja :silence::twisted::(:(:pirate::silence: .

 

-- 05 lut 2013, 05:05 --

 

halenore,

Marta tulam m bardzo mi rzykro z powodu smierci pieskas, pamoetam jaknu to byo wczoraj, jak ja uśpilismy, jzki był płacz w domu,powrót dopustego domu, jak juz nigdy nie przyjdxie nie pocomacha ogonem, nie włozu głowy do reklamowki cxy jest coś dla niem.Nie wpakuje sie ma kolana, mie mołoży mordki na modze gdy się jest smutnym. Ito co nasjgorsze wyrzucanie jej kocyków, dywaniku na których spała.Miski tsakiej zielonej specjalnej dla spanieli żeby uszy sie jej nie moczly, smycze ,obroze,kolcztka, jak po człowieku wszystko sie składało i wynioslo do smietnika i to było chyba najgoorsze i płacz.

Bardzo kochałam tego psa to było takie uczuciowe stworzenie zawsze wiedziało kiedy przyjsc , przytulić sie bo człowiek tego potrzebował, emocje wyczuwała jak zaden człowiek i to jej szczęscie i machanie ogonem jak sie do domu przychodziło i machałą ogonem tak radośnie i szczęśliwe. Kochane i cudowne to było stworzenie. Chciałabym tak kochać jeszcze kogoś, wydaje się jakby to było wczoraj, kochana psina była coker -spaniel podpalany czarny, a to już ponad 10 lat, niektórych żeczy się nie zapomina nigdy i bola do końca naszych dni.

 

-- 05 lut 2013, 05:13 --

 

Na dodatek po tym rozwaleniu miałam dzisiaj od bardzo dawna po raz pierwszy zaczęły sie właczac u mnie kompulsywne zachowania związane z NN ,zabawa z włączaniem i wyłączaniem światła w kuchni i równym naciśnięciu przycisków spuszczenia wody, które są dwa jeden na mniejszy strumien, drugi na większy, pokonałam to szybko,ale samo to,że miałam ochotę to zrobić i włączyłam w kuchni 3 razy światło, w kibelku sobie poradziłam jakoś,ale sam fakt,że kusiło bardzo był nie fajny. Dobiło mnie wszystko dlatego,że coś przeczytałam :cry::cry::cry: .Smutno a taką cheć miałam do zycia przez prę dni a teraz znowu ból i przykro, ból,żal nadzieja :silence::twisted::(:(:pirate::silence: .

 

-- 05 lut 2013, 05:05 --

 

halenore,

Marta tulam bardzo mi przykro z powodu smierci pieska, pamiętam jakby to było wczoraj, jak uśpilismy naszego psa, jaki był płacz w domu,powrót do pustego domu, jak juz nigdy nie przyjdzie nie pomacha ogonem, nie włoży głowy do reklamowki czy jest coś tam dla niej. I najgorsze wyrzucanie jej kocyków, dywaniku na których spała.Miski takiej zielonej specjalnej dla spanieli żeby uszy sie jej nie moczly, smycze ,obroze,kolcztka, jak po człowieku wszystko sie składało i wynioslo do smietnika i to było chyba najgoorsze i płacz.

Bardzo kochałam tego psa to było takie uczuciowe stworzenie zawsze wiedziało kiedy przyjsc , przytulić sie bo człowiek tego potrzebował, emocje wyczuwała jak zaden człowiek i to jej szczęscie i machanie ogonem jak sie do domu przychodziło i machałą ogonem tak radośnie i szczęśliwe.

ochane i cudowne to było stworzenie. Chciałabym tak kochać jeszcze kogoś, wydaje się jakby to było wczoraj, kochana psina była coker -spaniel podpalany czarny, a to już ponad 10 lat, niektórych żeczy się nie zapomina nigdy i bolą do końca naszych dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już nawet Onet o mnie pisze:

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/warszawa/pacjent-szpitala-psychiatrycznego-wywoluje-alarmy-,1,5412968,region-wiadomosc.html

Nie wiedziałem, że sam plan może okazać się prawdą :D

 

Jest tu ktoś równie pokurwiony jak ja ? Bo szukam kompana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@halenore bardzo mi przykro z powodu Twojej straty, wiem przez co przechodzisz. Następnego dnia po śmierci mojego psa przez 2 dni nie wychodziłam z łóżka, po prostu mnie nie było. A każde myśli związane były z Sonią. A jak Ty sobie radzisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, jest w zmowie z "Nimi" i mnie truje! Chcą mnie wykończyć, ale się nie dam! Będę walczyć, albowiem "póki walczysz, jesteś zwycięzcą"!

 

-- 06 lut 2013, 20:04 --

 

Dodam, że nazywa się DOROTA STASZEWSKA i jest psychiatrą w Tarnowie. Polecam wszystkim, aby omijać tą psychopatkę! Ona jest w zmowie z "Nimi" i truje ludzi!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niktita możesz mi powiedzieć kim są 'oni'? ('nimi')

 

+ Nie staraj się tak za wszelką cenę być silny. Siła odgradza nas od innych ludzi.

Wiesław Myśliwski„Kamień na kamieniu”

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niktita możesz mi powiedzieć kim są 'oni'? ('nimi')

 

+ Nie staraj się tak za wszelką cenę być silny. Siła odgradza nas od innych ludzi.

Wiesław Myśliwski„Kamień na kamieniu”

 

Nie mogę powiedzieć, bo jeśli to uczynię to jeszcze dziś zaginę w niewyjaśnionych okolicznościach. Póki co doradzam, aby OMIJAĆ panią DOROTĘ STASZEWSKĄ, ponieważ jest z "Nimi" w zmowie! Ostrzegam na tym forum, gdyż większość ludzi tutaj korzysta z porad zbrodniarzy lekarzy psychiatrów, psychopatów!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niktita zapewniam Cię, że nie zginiesz w niewyjaśnionych okolicznościach. A raczej Twoja psychika co raz bardziej zanika w niewyjaśnionych okolicznościach, bo nic o Tobie nie wiemy, oprócz tego, że cały czas powtarzasz, że Staszewska jest z 'nimi' w zmowie nie wiem z rządem czy cholera wie o kogo Ci chodzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niktita zapewniam Cię, że nie zginiesz w niewyjaśnionych okolicznościach. A raczej Twoja psychika co raz bardziej zanika w niewyjaśnionych okolicznościach, bo nic o Tobie nie wiemy, oprócz tego, że cały czas powtarzasz, że Staszewska jest z 'nimi' w zmowie nie wiem z rządem czy cholera wie o kogo Ci chodzi...

Moja psychika nigdy nie była taka świetna. Właśnie dlatego, że widzę prawdę, jestem skazany na rychłą śmierć w męczarniach. Jednak obiecałem sobie, że póki żyję będę walczyć! Walczyć słowem! Mam nadzieję, że moje zasługi zostaną po śmierci jakoś wynagrodzone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem beznadziejny, po wtorkowym ataku paniki w obecności Narzeczonej, boi się mnie i widzi we mnie psychopatę... była pierwszy raz świadkiem mego ataku... wiem że Ona tego nie rozumie, i nie potrafię jej tego wyjaśnic bo sam tego do końca nie rozumiem

Boje się Jej pokazać na oczy, boje się też z nią spotkać ale chce tego prze okropnie.... nie potrafię wziąść po prostu telefonu i napisać do niej mimo tego iż wiem że ma czas, tylko dla tego bo boje się kolejnej rozterki, i odrzucenia z JEJ strony.

nie mam sily na nic, czuje że znowu wpadam w depresję i nie mogę temu zaradzić...

strasznie mam ochotę znowu zapalić, a nie palę od 8dni, cieszy mnie fakt że jakoś sobię w miarę radzę z uzależnieniem

ale dobija mnie fakt sytuacji z narzeczoną, czuje że Ją Tracę...

chciałbym zrobić dla niej coś dobrego ale nie wiem co to może być...

w przeszłości próbowałem przeprosin:

-z kwiatem

-z tabliczką przeprosinową (twórczość własna)

-wyjście do kina

-wyjście do knajpki

 

nie mam pojęcia jak ją GODNIE przeprosić za swoją beznadzieje, na prawdę nie wiem jak pokazać jej że mi na Niej zależy... zrobiłbym dosłownie wszystko by wyszło dobrze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydałem sam na siebie wyrok, skonczylo sie benzo, psychiatre oszukałem ze sie dobrze czuję bo wiem, że irytuje go to, że biore benzo (mimo że to mniejsze zło niż alkohol), czekam juz na smierc, tylko nie wiem czy wpierw zabić kogoś by mieć pewny pretekst do zabicia samego siebie wobec wyroku. Po prostu lubię nic nie czuć i nie tracić w tym kontroli nad sobą, a taką kontrolę daje mi benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydałem sam na siebie wyrok, skonczylo sie benzo, psychiatre oszukałem ze sie dobrze czuję bo wiem, że irytuje go to, że biore benzo (mimo że to mniejsze zło niż alkohol), czekam juz na smierc, tylko nie wiem czy wpierw zabić kogoś by mieć pewny pretekst do zabicia samego siebie wobec wyroku. Po prostu lubię nic nie czuć i nie tracić w tym kontroli nad sobą, a taką kontrolę daje mi benzo.

tez mam czasem takie mysli-trzeba to pokonac!!!bedzie lepiej do cholery musi byc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niktita, ogarnij się i nie wchodz na to forum bo najwyraźniej nie umiesz czytać jacy ludzie tutaj się wypowiadają

 

 

Doszło do mnie ze miałam dziś ochotę rzucić się na moją matkę bo mnie tak wkurzyla. Na siostrę się wydarlam okropnie... Nie umiem trzymać emocji na wodzy :-| Mam ochotę walić pięścią w cokolwiek, a najlepiej w kogokolwiek... Dobrze ze mam poduszkę :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×