Samotność

Jak sie cieszyc tymi dobrymi rzeczami ktorych nie ma, a jak sa to sa zakryte warstwa zlych chwil.

Jak sie cieszyc tymi dobrymi rzeczami ktorych nie ma, a jak sa to sa zakryte warstwa zlych chwil.

same negatywy moze poszukaj dobrych rzeczy?zapewniam ze są takze tylko spróbuj je dostrzec.Małe

rzeczy z nich sztuka umieć się cieszyć,najwieksza umiec je dostrzec.

niekiedy ma się taki problem który odbiera resztę radości życia...

niekiedy ma się taki problem który odbiera resztę radości życia...

zapewniam,ze wiekszosc tu je ma jednak nie mozna im się poddawać ale walczyc z nimi pomimo wszystko.

niekiedy ma się taki problem który odbiera resztę radości życia...

zapewniam,ze wiekszosc tu je ma jednak nie mozna im się poddawać ale walczyc z nimi pomimo wszystko.

czasami rzeczywiście pomimo WSZYSTKO

Niestety w moim przypadku narazie nie mam naprawde z czego sie cieszyc, poprostu z niczego, na sile szukajam tych dobrych rzeczy i nie ma, oprocz znajomosci ktora mi daje nadzieje na poprawe wszystkiego.

qwertyou, jesteś sprawny fizycznie?mam zdrowe oczy którymi możesz patrzec,nogi ręce zdrowe,samodzielnie oddychasz,wykonujesz wszystkie czynności to rutyna ale to masz tego nie doceniasz pomyśl co by było gdybys nie miał jednej z tych rzeczy?masz co jeść,nie cierpisz zimna,masz dach nad głową itc to też są powody do radości gdybys tego nie miał nie mógłbyś nawiazać znajomości a to też mozesz prawda?Więc prosze nie pisz "nie mam się z czego cieszysz"dojrzyj to co masz ,a nie tylko to czego nie masz.

Mushroom, ja mam tak, że bez względu na to kogo poznam, w kim się zakocham, z kim zwiążę, wciąż głęboko w moim sercu jest mężczyzna, którego pokochałam 13 lat temu... Więc... Nie wiem... Może jednak istnieje ta jedna prawdziwa...

 

Moze poznajesz niewlasciwych ludzi? Albo poznajesz bo nie chcesz byc sama a kiedy sie okazuje , ze to przypadkowe dupki no bo tak z marszu trudno o kogos wartosciowego dla Ciebie to wracasz do wspomnien ktore pewnie z czasem idealizujesz.

Większość zależy od człowieka,niźli od tak zwanego "losu" czy "przeznaczenia"....

Jednak i to ma jakiś wpływ...

Wierze w przeznaczenie,ze cos nam pomimo wszystko pisane jest

Skończenie jako kupa kości,bądź proch.

Ja w prezeznaczenie wierzen na swoj sposob... zycie pokazuje nam sciezki ktore sa nam pisane ale wybor nalezy do nas

Ja w prezeznaczenie wierzen na swoj sposob... zycie pokazuje nam sciezki ktore sa nam pisane ale wybor nalezy do nas

wiara w przeznaczenie.... chyba dla mnie niebezpieczna... bo pewnie bym dostał jakiejś fazy że mam przeznaczone być nieszczęśliwym...

 

nie wiem czy nie lepiej wierzyć że można zrealizować to co się chce...

osamotnienie

nie wiem czy nie lepiej wierzyć że można zrealizować to co się chce...

 

wybierajac jedna ze sciezek :) Moze w naszym przeznaczeniu jest bycie i nieszczesliwym i szczesliwym i kochanym i niekochanym ? Zalezy jaka droge wybierzemy

Candy14, może to co się nam podoba, to czego pragniemy, to są właśnie te ścieżki...?

Ja mam jakiś deficyt, że nie potrafię wzbudzać jakiejś fascynacji w drugiej osobie, ani przez net ani na żywo Zresztą na żywo unikam kontaktu wzrokowego a to już jest źle odbierane przez większość.

 

I jestem strasznie niezaradny a nikt nie akceptuje niezaradnych facetów, tzn. jakieś sprawy urzędowe, zakupy itp. to bez problemu załatwiam, natomiast zupełnie nie jestem w stanie odnaleźć się zawodowo. Może temu że każda praca wiąże się z kontaktami społecznymi i nie potrafię wykazać się jakąś determinacją żeby podejść bardziej kontaktowo niż przez net do szukania pracy. Zresztą potrzeba pieniędzy, bo gdzie iść z kimś jak nie ma za bardzo za co

inbvo, raczej na pewno ... szczegolnie jezeli jestesmy zaburzeni nie zawsze pragniemy tego co uczyni nas szczesliwym a potem dziwimy sie dlaczego inni sa szczesliwi a my nie

inbvo, raczej na pewno ... szczegolnie jezeli jestesmy zaburzeni nie zawsze pragniemy tego co uczyni nas szczesliwym a potem dziwimy sie dlaczego inni sa szczesliwi a my nie

zależy o jakich pragnieniach się mówi.... ale chciałbym przynajmniej wybierać na co mam wpływ... a nie uzależnić swój los od "przeznaczenia" ... dobrze wiem że zaraz bym sobie wmówił że moim przeznaczeniem jest nieszczęście, smutek i cierpienie. każdą porażkę bym uznał za dowód od losu że mam być nieszczęśliwy.

Osobowość też ma wpływ na samotność,czy jesteśmy otwarci,przyjaźni, "przyjemnie w odbiorze",burcząc do każdego pod nosem - to sytuacji nie poprawi,jednak czy też zbytnia otwartość i bycie przyjaznym,miłym nie zostanie odebrane za sztuczność bądź frajerstwo?

Czy nie będzie wzbudzać podejrzliwości?

 

Ja sam nie wiem,raczej podejrzewam "sztuczność", czy coś tego typu.

 

 

Samotność...próbuje się z tym pogodzić,wyciągnąć zalety w przeznaczenie aż tak bardzo nie wierzę, w tej kwestii tak, przeczuwam że pisane jest dziwadłu jak ja być samemu.

Czas zweryfikuje

ale chciałbym przynajmniej wybierać na co mam wpływ... a nie uzależnić swój los od "przeznaczenia"

wedlug mojej teorii wybierasz przeznaczeniu poddaje sie bonus

jednak czy też zbytnia otwartość i bycie przyjaznym,miłym nie zostanie odebrane za sztuczność bądź frajerstwo?

to chyba zalezy czy jestes otwarty czy udajesz otwartego

Candy14, że ja wybieram? .... może się staram, ale ciężko idzie.....

Ktoś wydał wyrok, że ja będę wiecznie samotna.

Ktoś wydał wyrok, że ja będę wiecznie samotna.

że co prosze?kto opócz Ciebie samej może o tym decydować.?

inbvo, bo na poczatku wybieramy te proste sciezki... z wiekiem zaczynamy coraz trudniejsze. Wszystko jeszcze przed Toba

inbvo, bo na poczatku wybieramy te proste sciezki... z wiekiem zaczynamy coraz trudniejsze. Wszystko jeszcze przed Toba

wiem że masz rację....

 

tylko to jest problem że niektórzy mają wszystko podane na tacy. :/ kto inny musi się bardzo starać :/

Nigdy nie będzie po równo... Nie wiadomo też, czy w ogóle te osoby którym to tak łatwo przychodzi, czy to doceniają.