Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Kalebx3 myślę,że zaczekam z tym zwiększeniem dawki,bo dziś do 10 mnie puściło,a to dobry znak.wiem,jestem niecierpliwa,chciałabym wziąć tabletkę i wyzdrowieć.kiedyś też brałam seroxat i były dni gorsze.dlatego poczekam zobaczę jutro,niepotrzebnie wzięłam 30 w piątek bo mnie to porządnie nawaliło.ostatnio było tak,że złe samopoczucie trwało coraz krócej i krócej,może też tak będzie

 

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ila, nie skacz tak po tych dawkach, to nie przeciwbólowe! Nakręcasz się znów! Jak już wiesz, że pomaga, to nie kombinuj, kiedy przychodzą złe chwile, tylko poczekaj. Jeśli brana wcześniej dawka przestaje pomagać, to nie z dnia na dzień, więc nie zastanawiaj się co godzinę, czy zmieniać. Bierz doraźne, nie zakłócaj rytmu brania. CIERPLIWOŚCI! :smile:

No i oczywiście opowiedz wszystko lekarzowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi się marzy, żeby ktoś wreszcie wymyślił taki seroxatobam - połączenie paroksetyny i afobamu, specyfik leczący, ale jednocześnie działający przeciwlękowo w 15 minut po zażyciu i nieuzależniający... Ale by było pięknie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

omeeena, tak, domyślam się. Rzucam tylko w przestrzeń swoje spostrzeżenia, że poradę typu 'cierpliwości, drogi pacjencie' można uzyskać zupełnie za darmo, od każdej przychylnej nam sikorki. A i tak wszystko musimy przeżyć na własnym ciele, umęczonym nieco, ale ciągle dychającym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bianka78, pregabalina i gabapentyna mają pewne właściwości przeciwlękowe. Można się zastanowić nad włączeniem ich do terapii, gdy lęki są dokuczliwe. Afobam to fajny lek, zgadza się.

 

A ja marzę o tym, żeby cofnąć się do 1998 roku, heh. To sobie pogadaliśmy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oxygen_80, jasne, opieramy się na naszych doznaniach, ale niekiedy potrzeba też zrozumienia zasad działania, reakcji chemicznych i medycznych mechanizmów, żeby zaufać lekowi.

I tu autorytatywnie powinien się wykazać lekarz (aczkolwiek nie każdy, z tego, co wiem z autopsji)... :(

No i oczywiście nie każdego się przekona, wiele osób woli się leczyć po swojemu albo wg. wskazówek z neta

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oxygen_80 stahl jest fajny bo pisze przystępnie. Apropo mirtazapiny np. to cytat z jego książki wyd. 2008 - "5HT2C antagonist action as a mechanism for increasing both NE and DA release in prefrontal cortex may be more important than 5HT2A antagonist actions for a drug such as mirtazapine, which lacks the D2 antagonism of an atypical antipsychotic." Wniosek - antagonizm 5-ht2c - uwalanianie noradrenaliny i dopaminy w płacie przedczołowym (ważnym w depresji). Co ciekawe antagonizm 5-ht2a z antagonizmem D2 powoduje podobne działanie ale już sam antagonizm (bez D2) nie ma takiego działania. Ale to tak na marginesie, bo to cecha neuroleptyków i to może być korzystne gdy ktoś ma objawy negatywne schizofrenii.

 

Tak czy owak, żeby nie zanudzać mniej zorientowanych, byłem w sumie ponad 9 miesięcy na paroksetynie na różnych dawkach i w skrócie oceniam ten lek tak:

 

plusy:

-największa siła serotoninowego działania (co można ocenić przez wpływ na libido i opóźnienie szczytowania), a co za tym idzie najsilniejsze działanie przeciwlękowe.

 

minusy:

-odczuwalne działanie antycholinergiczne, stąd przymulenie i senność.

 

To tak w skrócie. Aktualnie jestem na mircie i nic nie zmieniam. Jest bardziej niż w porządku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84, tak, 'zjadłem' trzy tomy jego twórczości dość szybko. Bardzo to wszystko ciekawe, choć chciałbym o tym czytać na zasadzie facynacji, hobby, a nie próbować zrozumieć zjawiska zachodzące w moim własnym mózgu i ciele. No ale co zrobić, jest jak jest. Co do mirtazapiny to uważam, że to bardzo ciekawy lek, pamiętam jeszcze jak dostępny był tylko Remeron i kosztował 300 zł. To miał być przebój. I pewnie by był, gdyby nie pieprzony antagonizm H1, który na przykład na mnie wywiera koszmarne działane - nieprzyjemne zamulenia i odkurzanie lodówki, gdzie workiem jest mój brzuszek. Na szczęście opracowują już leki, które mają być pozbawione powinowactwa do H1. Tylko czy mi życia starczy? ;)

 

omeeena, cóż, ja podobnie jak miko84 jestem dość sceptycznie nastawiony do wiedzy lekarzy. Nie mam nawet do nich wielkich pretensji, ale, moim zdaniem, zbyt łatwo ordynują oni silne leki, często nie znając ich potencjalnych i groźnych efektów ubocznych. Poza tym brakuje mi u nich takiego kompleksowego podejścia - czyli zanim zdiagnozujemy coś, co wymaga leczenia, to przyjrzyjmy się podstawowym badaniom krwi (np. morfologia, tsh, ft4, poziomy hormonów płciowych i przysadkowych, lipidogram), ekg, czasami echo serca. Warto to wszystko wykluczyć najpierw. A kto tak robi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oxygen_80, no ja nie mam takiej wiedzy, jak niektórzy z Was, muszę opierać się na specjalistach. Jak nie jednym, to drugim...

Net tylko za wolnego słuchacza robi ;)

 

-- 16 gru 2012, 14:05 --

 

ila, przeszłam to. Nawet brutalniej niż Ty, z tego co czytam. Wiem, że jest ciężko, naprawdę wiem, aż za dobrze. Ale teraz, z poziomu wyżej, mogę się trzeźwo i wiarygodnie wypowiadać. Wg. niektórych: wymądrzać... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bianka78

Dokładnie nie pamiętam, ale jak zaczynalam w ogóle brać xetanor to zawroty mialam kilka dni, a w ostatnim czasie gdy zeszłam z 10 mg na 5 mg , przez pierwsze 2 tygodnie nie czułam różnicy, nastepne 2 tygodnie nie były ciekawe, wróciłam znowu do 10 mg i jest dobrze.. w styczniu mam wizyte zobaczymy co dalej ;) ..a ty jak długo bierzesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olkaola Ja coś ponad trzy tygodnie, nie liczę co do dnia bo nastawiam się na długi dystans. Ale chodziło mi bardziej o zawroty głowy jako objaw nerwicy, a nie skutek uboczny paroksetyny. Męczyły mnie też przed braniem leków i jestem ciekawa, czy paro sobie poradzi z tym kiedykolwiek.

 

secretladykkk Jak dla mnie to "nonadrenalina" brzmi tak samo dobrze :D .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ila u mnie też raz tak, raz siak, dzisiaj akurat ok. Powiem Ci, że jak dorzucę rano do paro tabletkę 0,25 afobamu, to jestem zdrowa przez cały dzień i jest super. Ale to u mnie ostateczność, robię tak jak czeka mnie naprawdę ciężki dzień a jest nieciekawie. Najlepiej czułam się przez pierwsze dwa tygodnie, teraz jest tak ... nijak. Ale ja od początku założyłam, że wcześniej niż po 6-8 tygodniach nie ma co oczekiwać cudów, tym bardziej na mojej dawce.

Szczęściara z Ciebie, że Twoje wcześniejsze podejścia do paroksetyny dawały efekt po tygodniu. Myślę, że dlatego teraz tak się denerwujesz, jest inaczej niż zawsze i to Cię mocno stresuje.

Rozumiem to, ale naprawdę nie wiem, co Ci doradzić.

Ja od pierwszej tabletki nie mam ataków paniki, lęków sensu stricto. Czasem jakiś powiew niepokoju, ale do ogarnięcia.

Dokucza mi jednak wciąż ciągły brak sił i energii, kłopoty z koncentracją, osłabienie, no i te paskudne szumy i zawroty głowy :bezradny: .

Dziś mam wizytę u lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bianka78powiem tak,teraz nie jest żle,wizytę mam po świętach,jak nie będzie lepiej to lekarz kazał podwyższyć dawkę do 30,ale poczekam parę dni jeszcze.może coś się zmieni.a teraz idę myć okna,bo święta nadchodząpa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oxygen_80 jest taki lek, nazywa się VALDOXAN (agomelatyna), ale podobnie jak remeron jest drogi, ok 200 zł, bo to nowość. Lek antagonizuje tylko 5-ht2c, nie ma działania na H1. Czekam aż ten lek stanieje, wtedy przerzucę się z mirtazapiny :)

 

Agomelatyna jest słabszym antagonistą 5-ht2c niż mirtazapina, ale ciągłe jej branie powoduje downregulacje tych receptorów, dlatego działanie przychodzi z czasem jak w innych lekach. Wielkim plusem jest w tym leku brak antagonizmu 5-ht2a (nie zamula tak) no i H1 (to samo).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ila czego Ty oczekujesz po lekach. Ze bedziesz latala naspeedowania i szczesliwa kazdego dnia i o kazdej porze?. Nawet zdrowa osoba ma gorsze i lepsze dni. Nie bedzie ciagle dobrze no chyba ze chcesz sobie wywolac patologiczny stan zwany hipomania? Myslisz ze lek wszystko za Ciebie zalatwi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×