Gdzie jest dawny użytkownik tego forum?

Czy Carmen1998 nadal jest w szpitalu?

Szkoda Stark odszedł

O witam "paniąwiatr"

ladywind, nie, gadałam z nią jakiś czas temu i już była po wyjściu..chyba że poszła znowu

O fuck! bedzie mi brakowac Starka

Dobrze zrobił, prawie nie schodził z forum. Bezmyślne siedzenie przed kompem nic nie daje a jeszcze pogarsza ogólny stan.

ladywind, carmen miewa sie calkiem ok, wyszla juz ze szpitala.

Dobrze,że u niej ok.

Ma ktoś kontakt ze Starkiem?

Kiya, Do Tomcia nerwicy napisz, podejrzewam ,że jeśli ktoś to właśnie on.

Czy ktoś wie, co się dzieje z Gods top 10?

Kiya, ja mam go na fb..ale nie wiem czy tam zaglada

slow motion, to dobrze że u niej wszystko ok.

a wiecie co z comą ?

Lilith, jakby co, był dzisiaj na Facebooku. Trochę się martwiłam, że coś się stało, ale widocznie po prostu odpoczywa od forum.

Kiya, Do Tomcia nerwicy napisz, podejrzewam ,że jeśli ktoś to właśnie on.

Niestety nie mam żadnego kontaktu ze Starkiem

Tahela chyba byla z nim blisko... Asia masz jakies wiesci?

Swoją drogą Stark, podjął dobrą decyzje . Lepiej zrobić cokolwiek ze swoim życiem niż siedzieć całymi dniami przed monitorem na forum , sam zamierzam pójść tą drogą . Ostatnio zrobiłem sobie przerwę i doszedłem do wniosku , że wirtualne życie nie zastąpi tego realnego , tak jest dużo lepiej

Stark ma sie dobrze Moze nie za duzo sie tam u niego ruszylo ale nie jest tez gorzej ale jak pisze "ma sie wzglednie ok"

Snejana co u niej?

wykończony, dzięki, ze zapytałeś :) U mnie naprawdę super, rzuciłam w p*zdu leczenie, przytyłam do 49 kg, regulanie ćwiczę i zdrowo jem, zaczełam studia, mam nowych znajomych i jakoś mi lepiej ze wszystkim :) Przestałam w ogóle mysleć w kategoriach, ze "jestem chora" obracam się w pozytywnym towarzystwie i jestem pozytywnie nastawiona do życia jakoś nie mialam czasu i nastroju to zaglądać, ale już od paru dni tęskniłam za klimatem tego forum no i oto jestem z powrotem

Mówcie co u Was?

Nie lubię pożegnań, więc będzie krótko:

Napisałem do JKM Amon_Rah'a z prośbą o usunięcie mojego profilu. Dlugo się nad tym zastanawiałem, zestawiając ze sobą plusy i minusy takiego posunięcia i uważam, że tak będzie dla mnie lepiej (dla Was też ). Wyruszam w świat, poszukując ulgi w życiu podrzędnego politoksykomana, prostego hedonisty.

Trzymajcie się, towarzysze niedoli.

Pozdrawiam Was serdecznie

Relatywista.

Relatywista, proszę Cię

Ja zaraz zadzwonię do Amona, że w żadnym wypadku!

Relatywista, Nie rób tego

Relatywista, Marcin Ani się waż

To live and not to breathe

Is to die in tragedy

To run, to run away

To find what you believe

(...)

I don't feel any shame,

I won't apologize

When there ain't nowhere you can go

Running away from pain

When you've been victimized

Tales from another broken home

 

You're leaving

You're leaving

You're leaving

Ah you're leaving home

Z dedykacją dla Ciebie ziomie.

Ogarniaj się i stabilizuj brachu.

Za parę lat jak wspomnisz to wyślij priva jak za dawnych lat do Wertego i pochwal się że dobrze jest