Skocz do zawartości
Nerwica.com

Strach przed schizofrenią


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Schizofrnia.

Pourazowa.

Objawy leczone zmniejszają się, choć nie ustępują.

Słyszenie głosów występuje przy klinicznym ataku choroby, kiedy nie bierze się leków na początku i nie wie co się dzieje. Potem to ustępuje, na rzecz zaburzeń emocji.

Na przykład brak równowagi między lękami a agresją.

Przyjmowanie leków powoduje, że stany te nie są skrajne.

Najtrudniejsze są przypadki o charakterze napadowym. To zanczy nakłada się kilka czynników wywołujących chorobę.

Powiedzmy: zdarzenie przykre, sen koszmar, spięcie ze znajomym z jego winy...

Wtedy objawy mogą się zaostrzyć.

Cykle chorobowe są różne u różnych osób i mają różną długość i głębokość.

Najśmieśniejsze jest to, żę samemu trudno ocenić w jakim się jest stanie, dopiero z czasem jest to możliwe, obserwując swoje zachowania typowe. Np. na czym mogę się skupić, co mogę robić?

To tyle

pozdrwiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mafju jeszcze sie udzielasz w tym temacie?

 

ja tylko tak informacyjnie:D bez obaw o chorobe

 

 

cZY MAM ROZUMIEC ZE MAFIU WYLECZYł SIE Z NERWICY?

 

 

Nie:P jeszcze wiele przedemna jak chce sie wyleczyc ale akuratz lekiem przed choroba psychiczna sobie dalem spokoj bo na to i tak nie mam wplywu wiec zajalem sie sama nerwica

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam maxymalny strach przed ta chorobą, ciagle sie nakręcam... nie wiem co mam ale mam bardzo silną derealizacje i jakies lęki... ciagle wydaje mi sie ze oszalalem, mam takie jazdy ze miejsce w ktorym sie znajduje, jest takie dziwne, nie umiem tego opisac, takie obce i ze snu... ciagle wydaje mi sie ze zaraz uslysze jakies glosy i dostane jakis halunow... ostatnio mialem napad leku w autobusie, bylem tylko ja pusty autobus i kierowca i wydawalo mi sie jakbym byl gdzies daleko albo w jakims snie... nie wiem czy wy tez macie takie objawy, ze miejsca, sytuacje wydaja sie wam obce mimo ze jestescie wiecie i jestescie swiadomi gdzie jestescie... a i mam jeszcze czasami tak ze czesto przed zasnieciem, gdy chce mi sie tak na maxa spac a nie moge zasnac to jak zamykam oczy to tak jakbym juz snil, taki sen na jawie... no i mam dosyc czesto glupie sny, prawie co nocy cos mi sie sni, i jak wstaje to przez pierwsze 3 minuty mysle ze jeszcze snie... pozatym ciagle sie denerwuje, obgryzam paznokcie, nie umiem tak normalnie usiasc w jednym miejscu zawsze musze cos robic, stukac, pukac... u mnie to wszystko zaczelo sie po tym jak zapalilem marihuane i wpadlem w panike. teraz ten stan mam przez caly czas, czuje sie jakbym byl non stop spalony, tylko bez zadnych pozytywnych objawow... boje sie ze zwariuję... jakies 2 lata temu mialem to samo, ale minelo a teraz po zapaleniu wrocilo i to silniejsze... juz nigdy nie zapale tego swinstwa! 2 lipca ide 1 raz do psychiatry, bardzo sie boje... powiedzialem o wszystkim rodzicą, oni mi mowia ze to minie ze to takie przejsciowe ze kazdy mial kiedys dola i zebym sie napil melisy;/ nie powiedzialem natomiast ze wszystko zaczelo sie od marihuany(boje sie ich reakcji)... mam do was pytanie "czy ja jestem normalny?" czy to tylko nerwica?depresja? a moze jakas chorba psychiczna;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alepysiak -> ja mialam 2 lata temu dokladnie to samo. wiem ... tragedia. najgorsza ta derealizacja... wszystko niby znam ale jakies obce, balam sie zyc, istniec, ktos do mnie cos mowil a ja myslalam tylko ze zaraz zwariuje i ze ta osoba jest dziwna taka "normalna" przyziemna, a ja nagle sie czulam jakbym tylko czescia siebie byla na swiecie. ja akurat nigdy nie palilam marihuany ani niczego nie bralam takiegowiec to nie jest u ciebie od palenia (moglo tylko wywolac cos co i tak by wyszlo). teraz, po 2 latach moge smialo powiedziec ze nie zwariowalam, derealizacja minela, juz nie mysle ze wszystko jest obce. to uczucie jakkolwiek straszne wynika z lęku. zacznij od kuracji magnezem i wizyty u psychologa lub psychiatry jak wolisz (ja nie bralam psychotropow). pij duzo melisy, ja pilam tez pasispasmine zwlaszcza na noc bo po dobrym snie si e lepiej czulam. widocznie cos u ciebie powoduje lęk i to jest przyczyna tych strasznych ale wierz mi zupelnie niegroznych, nie konczacych sie zwariowaniem i mijajacych objawow. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzieki ewa;) ja duzo czytalem, ostatnie 3 dni caly czas siedze na necie, czytam o schizie,psychozie i innych pierdolach, wiem ze ludzie chorzy na to nie sa tego swiadomi ale jakos to do mnie nie dociera, wmawiam sobie ze moze jednak w moim przypadku jest inaczej... ogolnie porazka... a i mysle ze marihuana jest glowna przyczyną! nic wiecej tylko marycha... nigdy nie zapale tego swinstwa, z alkocholem tez juz skonczylem bo po nim czuje sie jeszcze gorzej, tzn niby wszystko ok ale jak rano wstaje to jest okropnie... melise pije, codziennie, jutro wybieram sie po waleriane... mam nadzieje ze jakos to bedzie. mam nadzieje tez ze psychiatra mi pomoze, ten stan mnie dobija, nic mnie juz nie cieszy, ciagle mysle tylko o tym ze zwariowalem, nic wiecej nie interesuje mnie... i jeszcze mysl ze sa wakacje, inni szaleją, zarabiają, funkcjonuja normalnie a ja sie męcze;( derealizacja mnie dobija... nie zycze tego najgorszemu wrogowi...!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yyyyy skoro jak ktoś sam twierdzi że jest chory to oznacza że jest zdrowy,,, to co jeśli uważa że jest zdrowy ale chyba wszyscy twierdzą że nie jest ?????????????????????????????????????????????? i trafił tu w sumie przypadkiem :shock:

no co prawda odbiega od standardu zachowaniem i tj zainteresowaniem itp.... -.-'

 

 

alepysiak5 napisz jak było n_n gratuluje odwagi ^^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam nie myślalem ze kiedys tu wogole zajze...ale stało sie mam podobne objawy co u was kochanii:(mam 24 lata i Nerwice (tak twierdza lekarze).opowiem wam jak bylo i jak jest moze troche poprawie wam nastroj:)pewnego dnia siedizałem sobie i ogladałem Prison Breake a wlasciwie 3 miesiace temu nagle zabolało mnie cos z tyłu głowy i zrobiło mi sie słabo:(ciemno przed oczami i zaczeło mi sie krecic w głowie:(nigdy nie chorowałem i strasznie sie wystraszyłem niewiedziałem co mam robic (moja dziewczyna była w tedy za granica)i zaczołem sie bac ze umre zaraz ze to udar mogu od fajek:(wpadłem w panike poszedlem na pogotowie i powiedział mi ze to z nerwow i zebym sie nie przejmował..malo mi to pomoglo ale napomknoł ze to Nerwica bo skarzyłem sie na szybkie bicie serca i zawroty głowy:(na drugi dzien oczywiscie sobie zaczołem krazyc po stronach z Udarem Mozgu chodz pisało ze to starsi ludzi choruja i malo jest przypadkow ze młody zachoruje ale dalej sie nakrecałem:(wyczytałem ze mozna wyeliminowac udar przez badania krwii i takie tam wiec zaczoł sie maraton po lekarzach.Badania nie wykryły nic serce zdrowe wszytko jest ok ale derealizacja została:(i zawroty głowy:(byla noc ze nimogłem zasnac ze zaraz dostane zawału i ze krew mi nie dopływa do mozgu i umre straszne to było:(wiec pomyslalem skoro to nie udar to moze shizofrenia(bo chytlko taka chorobe znałem)wiec zaczołem sobie ja wkrecac oczywiscie internet i cale strony o tej chorobie:(tak bylo ze 3 tyg.nie wytrzymalem i poszedlem do psyhiatry i psyhologa obydwoje stwierdzili Nerwice milem wszystkie obiawy nerwicy i nawet wie4m z czego u mnie sie bierze bo przeanalizowałem sobie cale zycie czego sie bałem co mnie lekało i stres i pospiech tez wpłynoł na Nerwice:(czekałem tylko jak wroci dziewczyna myslalem ze jak wroci bedzie dobrze..KUPA!! wrociał ale zaczeła cos gadac ze niewie czy zemna chce byc ze chyba sie rozstaniemy (a bardzo ja kocham) wtedy nerwica udezyła ponownie z wieksza siła:((a tyd.przej jej przyjazdem było ok)od tamtej pory czyli juz 2 miesiace biore Antydepresyjne leki z dziewczyna jest juz ok chodz nie mowilem jej o tej chorobie bo bałem sie ze juz mnie naw\pewno zostawi i uzna za wariata bo sam sie dziwie sobie ze takie cos sobie wkrecam.ataki mojaja albo sa juz łagodniejsze nie trzese sie juz i derealizacja ustapiła ale czasem wraca cały czas sobie wmawiam ze to moze jednak nie nerwica ze lekarze sie myla ciezko z tym zyc:(nie ciesza mnie zeczy te co cieszyły mnie przed choroba jestem bardziej wyciszony kotroluje sie bardziej i obserwuje sie czy przypadkiem nie gadam głupot czy cos nie na temat .dziewczyna nadal jest zemna i juz wszystko sobie wyjasnilismy kocha mnie dalej:)ale nerwica rostała:(teraz bardziej doceniam to jak bylem zdrowy jak bylo fajnie i nie przejmowalem sie niczym:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cały czas sie boje ze niebawem strace kontrole ze wszystkie objawy shizofreniczne mi sie objawia ze zaczne swirowac:(moze nie teraz albo za dwa miesiace albo za rok albo dwa:(caly czas mysle o tym patrze na ludzi i mysle sobie jak ja bym chciał byc tak szczesliwi jak oni:(sa dnii dobre ze jest wszystko ok i wtedy sie zastanawiam czemu tak sie dzieje czemu tak sie zachowywalem boje sie to komus znajomemu mowic bo uzna mnie za swira ze sobie tak wkrecam sam bym komus tak powiedzial jak bym rozmawial z osoba z nerwica lekowa.czy ja mam poczatki shizofrenii urojen nie mialem ani omamow nigdy ale boje sie ze niebawem bede miec:(to jest chore!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kastro ja mam identycznie!

Panicznie boję się choroby psychicznej, że jak będe gdzieś sama to nagle zdarzy sie coś nieprzewidywalnego czego nie będe świadoma lub nie będe mogła kontrolować, że stracę kontakt ze sobą i rzeczywistością itd.

Ostatnio przeczytałam o czymś takim jak objawy zwiastujące psychozę i oczywiście wszystkie u siebie znalazłam i zaczełam się wkręcać, że na pewno to już tylko kwestia czasu , że czeka mnie paranoja , schizofrenia itp.

W wyobrażni widziałam siebie już w psychiatryku na oddziale zamkniętym i zaczełam mieć lęki z tego powodu. W pewnym momencie poprostu zaczęłam tracić zaufanie do siebie, bałam się wychodzić z domu sama choć lekarze mi też mówili , że nie jestem chora psychicznie.Nie mam omamów ani urojeń ,ale może jeszcze nie... a potem mi się pojawią i co wtedy....? Błędne koło! :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziwne mysli... nie umiem ich kompletnie opisać, sa bardzo chaotyczne... po prostu wkrecam sobie wszystkie objawy schizofreni, ide przez ulice i sobie mysle "a moze rzeczywiscie ludzie sie patrza na mnie inaczej, tak wrogo" albo ze tworze swoj wlasny psychiczny swiat... oczywiscie to tylko takie przeblyski, tak jakby ta nerwica chciala sie jak najbardziej sie upodobnic do schizofrenii, typowe myslenie hipohondryczne no ale przeraza bardzo... pozatym mam luzne skojazenia co tez mnie bardzo przeraza bo to objaw schizofrenii , tak przeczytalem na wikipedi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alepysiak zastanawiam się czy my poprostu nie symulujemy choroby psychicznej. Podobnie jest w zaburzeniach konwersyjnych tzn. np.osoba ma ataki padaczkowe choć w rzeczywistości nie ma padaczki bo badania to wykluczają.Osoby te mają takie objawy jakie są w rzeczywistej chorobie bo wyobrażają sobie jakby taka choroba mogła u nich przebiegać.Może tak też jest z nami?

Ja też mam nieraz takie dziwne myśli, ale jak zapytałam lekarza to powiedział ,że to tylko są myśli które każdy człowiek czasem ma i to jest naturalne, to nie są urojenia bo gdyby były to nie zastanawiałbyś się nad tym i nie przerażałyby Cię te myśli ,nie zastanawiały dlaczego je masz i czy czasem to nie objaw choroby.Może być też tak , że masz problemy osobowościowe tzn. jesteś np. nieufny i podejrzliwy względem otoczenia i stąd te myśli czy ludzie wrogo się patrzą na Ciebie.Zapytaj o to swojego lekarza lub psychoterapeutę.A co to są lużne skojarzenia?Jak to się u Ciebie objawia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powoli zaczyan mnie to wku***c jestem zły na cały swiat ze mam ta nerwice przyjaciele sie bawia wykorzystuja wolne cieple dnii a ja niemoge sie wyluzowac odpoczac cały czas mysle ze to tylko kwestja czasu ze za tydzien dwa czy miesiac i zwariuje:(tez siebie juz widizałem jak leze w szpitalnym lozku i otepiale patrze na ściane:(czasem jak spedzam czas w towarzystwie to zapominam o tym ale jak tylko raz pomysle o shizofrenii to odnowa sie zaczyna:(ile to jeszcze potrwa?:(tez sobie przepisuje objawy shizofrenii (bo oczywiscie czytalem duzo niepotrzebnie na necie)jak by teraz napisali ze poczatki shizofreni objawiaja sie np.wydluzeniem reki prawej to ja wiem ze bym sobie wkrecał ze ta reka moja sie wydłuza to jest nienormalne ale chyba taka jest nerwica:(powiedzcie mi czy ja swiruje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja kiedys np mialam taka smieszna (teraz sie z tego smieje, wtedy nie bardzo ) sytuacje. robilam gulasz z sosem w torebce knorra. zwykle na takich torebkach jest napisane zeby wsypac sos do zimnej wody i zagotowac. tym razem bylo napisane- wsyp do gotujacej wody. wydalo mi sie to dziwne. juz wtedy zaczelam sie zastanawiac czy nie mam zwidow!!!!= schizofrenii. sos nie wyszedl. moja mama przyszla i jej powiedzialam ze bylo napisane na opakowaniu zeby wsypac do gotujacej sie wody, a moja mama na to ze niemozliwe bo zawsze sie wsypuje do zimnej. ja juz w tym momencie strach!!! szukalam goraczkowo opakowania ale moj tata je wyrzucil. w koncu poszlam na przeciwko do sklepu szukac takiego samego sosu i w koncu znalazlam. z bijacym jak dzwon sercem czytam- wsyp do gotujacej wody. uuuuuuuuuuuffffffffff co za ulga. to jest tak glupie ze az wstyd o tym pisac. jakby mi ktos to powiedzial o sobie to bym popatrzyla na niego z pozalowaniem. jednak wiecie ze w takich sytuacjach dostaje sie autentycznie leku, nikt nie rozumie ale tak jest i to wcale nie jest zabawne. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ha tez tak mialem ale troche inna sytuacje nie bede was zanudzac ale koniec z koncem tez tak mialem i oczywiscie upewnilem sie ze tak widze nawet mamy sie pytalem i potwierdzila teraz z tego sie smieje jak wy ale wtedy to jeszcze bardziej sie wkrecilem:( A macie takie stany ze niby jest juz ok i czujecie sie troszke lepiej? ja mam takie stany ze jest lepiej i cziesze sie z tej chwili ale czasem sobie wkrecam ze to po prostu moj nowy swiat w ktorym czuje sie lepiej:(przeciesz shizofrenik czuje sie dobrze w swoim swiecie wiec jak jest dobrze zemna to sobie tak wkrecam ze to moj nowy swiat bez nadzieja jednym zdaniem:( dzis lepi "Piekny Umysl" niewiem czy go ogladac bo znowu sobie cos wkrece:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×