Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia osobowości (cz.I)


Słowianka

Rekomendowane odpowiedzi

wiola173, Nie, nie olałam Wiolu.

 

Też byłaś jedną z pierwszych osób, które poznałam tu na forum, wcześniej pisałyśmy częsciej.Ale ja zobaczyłam,ze Ty już masz koleżankę Wiolę i się przyjaźnicie, więc ciężko było mi wbić się w Wasze relacje. Pamietasz? Nawet mamy siebie na NK.

Zbytnio Cię nie znam bo nie jesteś wylewna aż zanadto, bardziej skryta, ale dobrym słowem umiesz pocieszyć.

Pamiętam jak mi doradzałaś z lekami.

Umiesz żartować, nieraz uśmiałam się czytając Twoje posty...we wątkach nt. sexu, domu uciech itp.

I zobaczyłam jeszcze,że masz dobre serce-kochasz zwierzęta. Jak wstawiłaś swoje kociaczki.........aż się łezka w oku zakręciła.......że tak o nie dbasz, kręcisz filmiki, znajdujesz przyszłych właścicieli.

Jak napisałaś,ze przez tyle czasu nie wychodziłaś z domu przez lęki, pomyślałam...jak to możliwe? Że ja rzeczywiscie muszę być niedojrzałą osobą bo moze wciąż sobie wynajduję nowe problemy,że moje problemy nie są problemami przy Twoich. Ja nawet męża nie mam. A mam 36 lat. Pomyślałam sobie,że niewiele jesteś ode mnie starsza, masz męża , dzieci, więc możesz mnie potraktować jako głupiutką osóbkę. Zwłaszcza,że napisałam Tobie o tym co przeszłam na własne życzenie.

Ciepła, ładna kobieta z Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paradoksy, to tak jak ja.

 

Ale za to obserwując ( 8) ) Monika1974, zdążyłam zauważyć jak ciepłą i opanowaną osobą jest. Strasznie mi imponujesz skarbie, bo wydajesz się emanować zrozumieniem, tak wiele zauważasz i podchodzisz do swojej choroby ze spokojem. Dużo analizujesz z dobrym skutkiem. Ot się naprodukowałam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haniu Ciebie tez bardzo lubię:*

 

Paradoksy

Bo ja mam problem z pisaniem o sobie , szczególnie tak na forum, łatwiej mi czasem z kimś bezpośrednio się otworzyć, tu czytam dopinguję innym u i się wygłupiam:(

Monika Wczoraj miałam straszną chęć z Tobą porozmawiać, szkoda ,że nie wyszło:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, Aniu!

 

A Ty gdy się pojawiłaś tu na forum to czytałam Twoje posty, na początku nie wiedziałam o co chodzi. POtem dopiero zaskoczyłam, z jakimi zaburzeniami się borykasz. Na poczatku mialaś avatar, którego jakoś nie lubiłam, potem gdy wrzuciłaś siebie....nagle.......moje zainteresowanie Twoją osobą zwiększyło się. Niby taka nieistotna sprawa-avatar, a jednak na mnie podziałał. Zobaczyłam Ciebie i konia. POmyślałam sobie...kurde....tak drogie jest utrzymanie konia. Takimi kategoriami pomyślałam o Tobie. Rozumiesz? A później....dopiero zauważyłam jaką wrażliwą osobą jesteś i to , jak bardzo musisz cierpieć. Bardzo dokładnie opisywałaś i opisujesz to co czujesz. Potrafisz doskonale nazwać emocje, które Tobą poniewierają. Bo jesteś delikatna. Osoby, które mają kontakt z koniem wywołuja u mnie naprawdę uczucia, których chyba nie potrafię jeszcze nazwać. Ale mogę powiedzieć,ze osobom takim jak Ty moze imponować siła, piękno, czystość w sensie nieskazitelności. Tak wywnioskowałam poznając Cię jako osobę kochającą konie. I jesteś silna, tyle znosisz. Bardzo wiele ciepła dajesz innym, wspierasz nas, starasz się zrozumieć i żartujesz.

Czasami mam wrazenie, nawet częściej niż czasami,że jesteś zbyt surowa dla siebie.

Lubię Cię Aniu.

 

Dziękuję za interpretację mojej osoby, miło mi się zrobiło,że tak mnie odbierasz.

Staram się :*

 

[Dodane po edycji:]

 

Haniu Ciebie tez bardzo lubię:*

 

Paradoksy

Bo ja mam problem z pisaniem o sobie , szczególnie tak na forum, łatwiej mi czasem z kimś bezpośrednio się otworzyć, tu czytam dopinguję innym u i się wygłupiam:(

Monika Wczoraj miałam straszną chęć z Tobą porozmawiać, szkoda ,że nie wyszło:(

 

Ja byłam zła,że nie umiałam tej stronki odszukać :-( I zżerała mnie ciekawość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vi., Ja też Cię lubię. I Ci napiszę....chłopie.....miej swoje zdanie, pisz śmiało co czujesz i nie ciućkaj. Jak się boisz to pisz...boję się bo......

jesteś delikatny, musisz się trochę zahartować. Ja, jak będę umiała pomóc , to to zrobię. Nikt nie jest omnipotentny. PO to jest to forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Shadowmere, Nie wiem Haniu dokładnie jaki był,ale nie podobal mi się. Tak jak mi się nie podobał avatar RafQ'a kiedyś. Był taki straszny dla mnie i bałam się go. A może dlatego,że Ania była nowa na forum to ten avatar był dla mnie taki obcy i dlatego mi się nie podobał.

Miałam pierwsze odczucia,że mi się nie podoba. To pamiętam.

 

[Dodane po edycji:]

 

Vi., Boisz się wyrażać swoje zdanie? Boisz się oceny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, tak, to normalne u mnie.

Sam nie wiem co będzie, terapeutka chce mnie oddać innemu terapeucie- tak mówi, no zobaczymy co będzie, ja wiem jedno że nie chcę iść do innego terapeuty bo już nie mam siły i nic mnie nie obchodzi.

 

Tylko Bóg mnie interesuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vi., Może być tak,że nieświadomie w Niego uciekasz na całego. Właśnie przed strachem by wyrażać to co czujesz. Myślisz,że Bóg tylko wie co możesz czuć i dlatego Bogu poświęcasz całą swoją uwagę. Nie popadaj w skrajności. Fajnie jest w Niego wierzyć, nie neguję tego, sama uważam,że wiele Bogu zawdzięczam.

Bóg do Ciebie nie przemówi, nie okrzyczy Cię, nie zezłosci się na Ciebie....jest Tobie bezpieczniej z Nim.

Musisz zaczać bronic się, bronić swojego zdania. Nauczyć się mówić o swoich potrzebach. Bogu pewnie o nich mówisz, ale nie usłyszysz co On myśli na ten temat. Przecież nie jesteś skazany na samotność, nikt nie jest. Popatrz na księży.....wybrali Boga, ale żyją społecznie udzielając się, są w kontakcie z ludźmi.

Nie uciekaj tylko do Niego. Otwórz się na ludzi. Zacznij mówić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asiu Ciebie tez zawsze czytam, normalnie wertuję stronki,żeby nie przegapić tego co napisałaś.Kibicuję Ci. Zawsze doradzisz, zatroszczysz się. Przekażesz wiedzę o lekach, ziołach, badaniach. Ciekawią mnie Twoje sesje i to co na nich się dzieje. Odnoszę to do siebie. Jesteś stanowcza w tym co robisz. Masz motywację.

Jesteś miła, delikatna, nigdy nikogo tu nie skrzywdziłaś i nie obraziłaś. Ciepła, towarzyska, uparta.

Nigdy Cię nie widziałam, ale wyobrażam sobie Ciebie jako drobną, ładniutką osóbkę.

 

Moniko, kiedy przeczytalam co o mnie napisalas najpierw zrobilo mi sie bardzo milo, dziekuje Ci za te slowa. A potem... zaczelam sobie wyrzucac, ze ktos tak o mnie dobrze mysli, ze to nie prawda, bo jestem beznadziejna i na nic nie zasluguje dobrego, ze ludzie maja o mnie jakies bledne wyobrazenie, ze ja taka nie jestem... I zaczelam sie dobijac, mialam ogromne wyrzuty sumienia, poczucie winy. Nie wiem dlaczego, ale nie potrafie tego zaakceptowac i w pewnym sensie jestem na siebie wsciekla, gdy ktos znajdzie u mnie jakas dobra ceche, doceni mnie. Wedlug mnie jestem czarna, tzn. w tym sensie, ze posiadam same najgorsze cechy chociaz ludzie mnie widza biala. Nigdy nie jestem z siebie zadowolona, zawsze tylko sobie wypominam i karze sie za to, co mi sie nie udalo, nawet jesli nie udalo sie tylko troszke. Gdy ktos powie cos milego na moj temat to palam nienawiscia do siebie. Az chyba porusze ten temat na dzisiejszej sesji.

 

Ja podobnie jak Ania postrzegam Cie Moniko jako osobe opanowana, wiedzaca czego chce, zaradna, imponuje mi to, ze jestes dyrektorem w oswiacie, bo wiem, ze to stanowisko wiaze sie z wieloma stresami, to nie jest latwa praca jakby sie to niektorym moglo wydawac, zreszta sama z wyksztalcenia jestem juz nauczycielem (po kolegium nauczycielskim), sama tez mam 2 dyrektorki przedszkoli w rodzinie.

Jestes zdeterminowana, zeby wyzdrowiec, wydaje sie, ze ani na chwile nie watpisz w skutecznosc terapii, nawet gdy jest gorzej, I motywujesz do wytrwania w niej nie tylko mnie, ale z pewnoscia rowniez inne osoby. Starasz sie wszystko zrozumiec, analizowac, znalezc przyczyne danego problemu i jego rozwiazanie. Jestes przy tym perfekcjonistka, bardzo duzo od siebie wymagasz i wydaje mi sie, ze od innych takze. Potrzebujesz akcteptacji bliskich Ci osob, zalezy Ci na ich opinii, chcesz byc widziana w ich oczach w samych superlatywach, bo bosiz sie, ze sie od Ciebie odwroca, gdy zobacza, ze nie jestes idealna. Kazdego chcesz zadowolic zapominajac czesto o sobie.

 

[Dodane po edycji:]

 

tak w ogole to sobie wczoraj dlugie pogaduchy urzadziliscie, czytam i czytam Wasze wypowiedzi. :D a ja spac poszlam juz o 21.30. :evil:

 

[Dodane po edycji:]

 

Ja często wstydzę się za kogoś, często wyobrażam sobie co ten ktoś może czuć. Wiem,że ten ktoś nie jest mną , i że ja nie jestem ktosiem. Ale tak mam....z tymi emocjami.

 

dokladnie tak samo sie czuje!!! bedac z kims wydaje mi sie, ze przezywam emocje tego kogos, ze jestem tym kims, bardzo sie wczuwam mimowolnie w jego role. :shock: nawet nie tak dawno mowilam o tym terapeutce!

 

[Dodane po edycji:]

 

Delikatna to jest Asia.

A my jestesmy butne babiszony :mrgreen:

 

i znowu to samo. :twisted: Dziewczyny, ja taka nie jestem, Wy macie o mnie jakies mylne wyobrazenie!!! :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-asia-, To byl żart z elementem czegos prawdziwego.Masz w sobie jasność.

To tylko forum-w realu moglybysmy przejsc kolo siebie obojętnie,albo nawet się nie polubić..

 

Basiu,przytulilabym Cię,ale sama nie lubię czegos takiego jak:

 

Dla mnie to absurdalne,owinięte w slodkosc :

 

A ja bym chciala napisac cos takiego,co byloby zarezerwowane tylko dla Ciebie,i tylko teraz.

 

[Dodane po edycji:]

 

Adam zamowil dla mnie książkę.

http://www.wuj.pl/page,produkt,prodid,484,katid,84.html

 

-tą pozycję dał mi w szpitalu mój prowadzący:

http://www.empik.com/psychodynamiczna-terapia-pacjentow-borderline-otto-f-kernberg-michael-a-selzer-harold-koenigsberg-arthur-c-carr-ann-h-appelbaum,prod760016,ksiazka-p

 

To tak na wszelki wypadek,jakby ktoras z Was chciala sie doksztalcic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×